Ponad milion birmańskich migrantów Tajlandia mają czas do 28 lutego na zarejestrowanie się w kraju pochodzenia w celu „weryfikacji krajowej”. Ci, którzy nie uczestniczą, grożą Tajlandia zostać deportowani, ale wielu Birmańczyków obawia się, że wpadną w kłopoty we własnym kraju lub Tajlandia nie będzie już wpuszczany.

Dao, Birmańska kobieta, która pracuje w mieście Chiang Mai na północy Tajlandii, wciąż nie jest zdecydowana. „Nie wiem, co się stało z moimi rodzicami Birma stanie się, gdy ofiaruję się w domu. Mogą mieć kłopoty, jeśli rząd zdecyduje się przeszukać nasz dom. A ja sam nie wiem, czy będę mógł wrócić”. Wielu birmańskich migrantów wyjechało bez niezbędnych zezwoleń, a reżim jest zaniepokojony masową obecnością migrantów w Tajlandii. Mieszka tam też wielu dysydentów, którzy krytykują dyktaturę w Birmie.

Nielegalny Birmańczyk

Prawie 1,4 mln migrantów w Tajlandii, którzy posiadają jedynie tymczasowe zezwolenie na pracę, musi poddać się procesowi krajowej weryfikacji. Między innymi władze kraju pochodzenia muszą dostarczać dane dotyczące przebiegu życia migrantów objętych dochodzeniem. Laos i Kambodża uzgodniły, że całe śledztwo odbędzie się w Tajlandii. Ale rząd wojskowy w Birmie nalega, aby szacunkowo 1,1 miliona kwalifikujących się birmańskich migrantów stawiło się w domu.

Delikatne pytania
Wielu migrantów wciąż ma wątpliwości. Podobno tylko 400.000 XNUMX migrantów w Tajlandii zarejestrowało się do weryfikacji. Połowa z nich pochodzi z Birmy. Tajlandzcy urzędnicy przyznają, że niektórym migrantom w Birmie zadawane są delikatne pytania, takie jak „czy popierasz birmański rząd” lub „czy jesteś Rohingya?”. Wielu członków tej mniejszości etnicznej uciekło za granicę, ponieważ bardzo ucierpieli pod rządami reżimu wojskowego”. Niemniej jednak prawie wszyscy migranci do tej pory otrzymali niezbędne dokumenty.

Według rządu Tajlandii migranci, którzy przejdą procedurę, będą mieli takie same prawa jak inni cudzoziemcy posiadający pełne wizy. Byliby również objęci systemem ubezpieczeń społecznych.

Krytycy premiera Tajlandii Abhisita Vejajiya obawiają się jednak, że procedura ta jest głównie pretekstem do rozprawienia się z nielegalnymi migrantami. Domagają się między innymi przesunięcia terminu. Obrońcy praw człowieka obawiają się, że po 28 lutego nieudokumentowani imigranci staną się jeszcze bardziej narażeni na wyzysk.

W Tajlandii pracuje ponad 2 miliony migrantów. Wykonują głównie ciężką i słabo płatną pracę w fabrykach, na plantacjach iw rybołówstwie. Wielu pracowników krajowych pochodzi również z zagranicy. Nielegalni migranci to najtańsza siła robocza i eksperci nie wierzą, że wkrótce znikną z Tajlandii.

Źródło: MO

1 myśl w temacie “Tajlandia stawia migrantów przed blokiem”

  1. ls.
    2 tygodnie temu odwiedziłem 3 obozy dla uchodźców z Birmańczykami, Karen i Mon. Byłem świadkiem delegacji rządowej, która przybyła, aby przyjrzeć się bliżej królewskiej wizycie pod koniec tego miesiąca.
    w tym fotografowanie żołnierzy…
    Poproszono mnie o staranne pisanie, mam blog w gazecie North Holland, ambasada w Holandii czyta dalej, a ty chcesz wrócić do Tajlandii, prawda?
    tak, chcę wkrótce wrócić do Tajlandii…
    i konsultuję się z różnymi tajlandzkimi i holenderskimi organizacjami, aby zrobić coś później, zdaję sobie sprawę, że sztuka to luksus i nie będzie w stanie wiele wnieść, ale jeśli wszyscy odwrócą głowy, nic się nie wydarzy…


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową