Tesco rozważa sprzedaż supermarketów w Malezji i Tajlandii

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi:
10 grudnia 2019

Tesco może chcieć pozbyć się swoich supermarketów w Azji, donoszą różne media. Tesco ma około 2.000 supermarketów w Tajlandii i 74 w Malezji.

Tesco to brytyjska firma działająca na arenie międzynarodowej, posiadająca supermarkety i hipermarkety. Mówi się, że sklepy w Tajlandii i Malezji są warte około 9 miliardów dolarów. Według najnowszych danych, oddziały w Azji odpowiadają za około 8 proc. całkowitych obrotów.

Według komunikatu Tesco rozważanych jest kilka opcji strategicznych, w tym sprzedaż.

Tesco jest trzecim co do wielkości detalistą na świecie po Wal-Marcie w Stanach Zjednoczonych i Carrefour we Francji. Na początku 2017 roku firma posiadała prawie 7000 oddziałów i około jednej trzeciej rynku w Wielkiej Brytanii. W Europie kontynentalnej Tesco jest obecne w Europie Wschodniej ze sklepami w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Około trzech czwartych obrotów generowanych jest na rynku krajowym, a pozostała część za granicą.

Akcje Tesco są notowane na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Spółka wchodzi w skład indeksu giełdowego FTSE 100.

9 odpowiedzi na „Tesco rozważa sprzedaż supermarketów w Malezji i Tajlandii”

  1. hans mówi

    Tajowie zdecydowanie preferują 7, preferując duże C od Tesco-Lotus, co stawia Tesco-Lotus na ostatnim miejscu wśród Tajów.

    Brak klientów powoduje, że aby nie posiadać zbyt dużych zapasów przez dłuższy okres czasu, wielu artykułów często nie ma na magazynie. Ekspatrianci i emeryci, którzy być może preferowali Tesco-Lotus, również odwracają się od tej firmy

  2. Bert mówi

    Świetna okazja dla Aldiego, strumień plotek w końcu się skończy

    • To był kiepski żart na 1 kwietnia. Więc lepiej nie bierz tego zbyt poważnie.

    • Dieter mówi

      Aldi nie przyjedzie. Tutaj we wschodnim Pattaya (ciemna strona) został otwarty sklep All-di. Nie ma nic wspólnego z Aldim.

  3. LOUIZA mówi

    @,

    Kiedy przeczytałem to dziś rano, moją pierwszą myślą było to, że wszyscy pracownicy wychodzą na ulice tutaj w Tajlandii.
    Wtedy przyszło mi do głowy, że może to „strategiczne myślenie” Tesco.
    Liczba w Malezji to „tylko” 74.
    Ale także wystarczająco dużo, aby wysłać wielu ludzi z powrotem na ulice.

    Tajlandia też nie czeka nie wiem ile osób znowu jest bezrobotnych.
    To oczywiście szaleństwo z tymi cłami przywozowymi, które są tutaj stosowane.
    Nie będzie to 300% jak alkohol, ale nadal będzie dużo więcej, jeśli będziesz musiał płacić w innych krajach.
    Nie mam pojęcia, jaki procent importu ma Maliesie, ale też się nie mylę.

    Tak, wszystkie te wysokie bahty wpłyną również na tak duże ciała, a ta firma jest wystarczająco duża, kiedy widzę, że miliardy obracają się tylko tutaj, w Tajlandii, po prostu nie zadowalać się tym.

    Obawiam się jednak, że zanim ludzie zaczną drapać się po głowach w Bangkoku, będzie musiało dojść do kilku „pobudek” w gazetach itp.

    Utopia z mojej strony????
    Mam nadzieję, że nie.

    LOUIZA

    • Nigdzie nie jest powiedziane, że Tesco zostanie zamknięte, a pracownicy stracą pracę. Prawdopodobnie zostanie sprzedany i wtedy będzie nowy właściciel.

    • Herman mówi

      Wydaje mi się, że silny baht działa na ich korzyść. Importowane towary są wtedy tańsze.

    • Ger Korat mówi

      W rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z zatrudnieniem ani cenami importu. Jako międzynarodowa firma porównujesz kraje i zakładasz, że 10 krajów ma pozytywny wynik w wysokości 15%, a Tajlandia, na przykład, 8%, wtedy Tajlandia obniży średnią dla całej firmy. W takim razie lepiej sprzedaj i zainwestuj pieniądze gdzie indziej, gdzie przyniesie to 15% zysku. Biorąc pod uwagę, gdzie zarabiasz najwięcej za te same pieniądze i być może oni również osiągają dodatkowy zysk ze sprzedaży, większy niż zainwestowano, to również sprzyja decyzji. Lotus prowadzi się całkiem dobrze, ale gorzej niż w innych krajach i może to być powodem sprzedaży.

  4. Jacques mówi

    Co za mentalność w takiej firmie. Zarabiają za mało i nie są z tego zadowoleni. Jeśli teraz poniosą stratę, to rozumiem, że ludzie chcą się ich pozbyć, ale tak nie jest. Dobry pracodawca dba również o swoich pracowników, a tego często brakuje. Wystarczy pomyśleć o pieniądzach i zyskach oraz grze dyrektorów i inwestorów, którą obserwujemy wszędzie i ponad głowami ludzi, którzy tam pracują. Na całym świecie powinno zostać wprowadzone prawodawstwo, które zapobiegnie tego rodzaju kłopotom, ponieważ wielu ludziom brakuje poczucia standardów. Miejmy nadzieję, że Peter ma rację i ci pracownicy nie wylądują na ulicy. Ale żarty na bok, 8% zysku, podpiszę to.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową