Złożony rysunek zbiegłego terrorysty

To jest i pozostaje dziwną historią, że terroryści chcą dokonać ataku w Bangkoku. Sama myśl o ataku nie jest dziwna; to miejsce, w którym żyją razem miliony ludzi. Ale przebieg wydarzeń wokół jednego aresztowanego i jednego zbiegłego zwolennika Hezbollahu unosi brwi.

Władze przerzucają się nawzajem sprzecznymi i mylącymi oświadczeniami, oczywiście z wicepremierem Chalermem Yubamrungiem, odpowiedzialnym za bezpieczeństwo narodowe, w roli głównego bohatera. Najpierw pojawia się ostrzeżenie, że akt terroryzmu jest nieuchronny, a następnie stwierdzenie, że nie jest to aż tak poważne.

Jeśli mamy uwierzyć w to, co się naprawdę wydarzyło, widzimy, co następuje. Od końca zeszłego roku w jednym mieszka dwóch Libańczyków, także ze szwedzkim paszportem hotel przy ulicy Khao San. W piątek 13 stycznia (!) policja zrobiła nalot na ich pokój i obu mężczyznom udało się uciec. Jeden z nich zostaje zatrzymany na lotnisku Suvarnabhumi, drugi po prostu odlatuje. Dziwna rzecz. Na początek, jak mężczyznom udaje się uciec z hotelu? Prawdopodobnie nie mogli zabrać ze sobą bagażu. Z pewnością powinno to wzbudzić podejrzenia podczas odprawy SUV-a? Czy zarezerwowali już bilet na ten dzień? Chciał ich razem podróżować? Znane są ich nazwiska. Wtedy Urząd Imigracyjny mógłby zatrzymać tego jednego człowieka, tak jak robią to z kilkudniowym przekroczeniem terminu, prawda?

Stan rzeczy rodzi masę pytań, na które prawdopodobnie nigdy nie będzie odpowiedzi. Tyle że wszystko jest pod kontrolą i obywatele mogą spać spokojnie. Amerykanie, Izraelczycy i Holendrzy zostali ostrzeżeni, aby unikali zatłoczonych miejsc Tajlandia a w szczególności unikaj Bangkoku. Jak to zrobić? Każdy Sky Train to ruchliwe miejsce, prawda? Nie wspominając o centrach handlowych, muzeach, a nawet autobusach i hotelach.

Niemożliwe zadanie miało zatem jedynie na celu zapewnienie fałszywego poczucia niemożliwego bezpieczeństwa. Miejsca, w których gromadzi się wielu Izraelczyków? Jest tylko jeden: Koh Phangan. Bezpieczeństwo zostało teraz zaostrzone na Khao San Road, ale także w Pattaya. Tylko żeby wymienić ruchliwe miejsce. O Hua Hin nie ma co opowiadać, bo tam nigdy nic się nie dzieje.

15 odpowiedzi na „Terroryzm w Bangkoku? Prośba o załadunek…”

  1. Fluminis mówi

    Jest to zazwyczaj kolejny wybryk amerykańsko-izraelski, mówiący o groźbie pozyskania głupich dusz propagandowych na nadchodzącą wojnę z Iranem (ponieważ wspierają Hezbollah). Nie obchodzi mnie to, sianie paniki w stylu „ciągle mnie pieprzysz”

    • MCVeen mówi

      Tak, zgadzam się z tym. Terroryzm istnieje, ale to może tylko 10% tego, do czego się nas namawia i jak jesteśmy wykorzystywani w brudnej i podłej grze. Media to forma paraliżującego mózg terroryzmu.

      Aktywizm środowiskowy lub krzyczysz na lotnisku z zespołem Downa, podlegasz terroryzmowi.

      „Ochraniają nas, ale nigdy nie byliśmy tak przerażeni?”

      Hitler uderzył także w terroryzm zza granicy i podpalił swój własny budynek parlamentu i obwinił terrorystów za swój czyn.
      Google to: Zeitgeis the Movie… Jest bardzo ładnie zrobiony i nigdy nie może być tak, że to wszystko jest nonsensem, jeśli się nad tym trochę zastanowić (zacznij od obejrzenia części 1 i nie spiesz się, zajmie to 2 godziny).

      I dla tych, którzy już to widzieli. Tak, myślę, idd: moim zdaniem Bush zrobił to samo z Twin Towers i po prostu to połykamy i połykamy. Przemawianie do mas poprzez medialny cyrk, terrorterrorterror, powtarzaj i powtarzaj, a 99% w końcu w to uwierzy.

      DOBRZE!

      Prawdopodobnie należę do tego 1%, który jest szalony. Cienki! 😀

      Pozdrawiam Tino

      • m. folkerty mówi

        Porównanie z osobą z zespołem Downa nie ma sensu. Ci ludzie są tak często wymieniani w niewłaściwym, negatywnym kontekście. Jako matka dziecka z zespołem Downa boli mnie to za każdym razem.

        • MCVeen mówi

          Przepraszam w twoim przypadku, ale przy każdym przykładzie zwracam się do kogoś. Sam mam poważną, nieuleczalną chorobę, ale rzadką, więc nie ma sensu o tym wspominać.

          Nie dotyczy to ciebie ani twojego dziecka, ale ma sens. Ogólnie mówię, że teraz z terroryzmem łączą się razem i to ma sens. Tak jak ekolog szybko staje się terrorystą. Nawet niewinni ludzie byli już aresztowani i maltretowani, wykorzystywani jako kozły ofiarne lub po prostu „błąd” ciężko pracujący przeciwko terroryzmowi.

    • Dirk de Norman mówi

      Sprawdź, czy nadal to mówisz, gdy jesteś pod gruzami ataku Hezbollahu.

    • HansNL mówi

      Drogi Fluminis i panie/pani Veen, wydaje mi się, że odrzucanie zagrożenia terroryzmem jako amerykańsko-izraelskiego wyczynu jest, mówiąc popularnie, lekko głupie.
      Z pewnością izraelskie „BVD” jest zwykle bardzo pewne swoich racji i niestety często ma rację.
      Raporty Mossadu/Shin Beit są zwykle traktowane bardzo poważnie przez większość rządów, w tym wiele rządów arabskich (tak).

      Zachowanie pewnej ostrożności po otrzymaniu takiego ostrzeżenia jest całkiem właściwe, a odrzucenie go jako wyczynu, ponieważ ten raport pochodzi z Izraela, nie jest naprawdę użyteczny.
      Wydaje mi się, że zestawienie 2 paszportów, arabskiego, oraz pospieszne próby opuszczenia hotelu i Tajlandii powinny dać do myślenia każdemu zdrowo myślącemu człowiekowi.

      Oczywiście nigdy nie słyszy się wielu raportów, zwłaszcza że liczba aresztowań osób z potencjalnie złymi pomysłami zapobiega wielu nieszczęściom.
      Tak, wiele z tych raportów pochodzi z Ameryki, Anglii, Rosji i Izraela.
      Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy traktują te doniesienia poważnie.

      • MCVeen mówi

        Drogi Hansie: Nie chciałbym tego tak odkładać. Prawdę mówiąc, w ogóle nie wątpię w ten przypadek. Po prostu dlatego, że nie wiem i wiem, że nie wiem.
        Wątpię w zasięg terroryzmu i na szczęście nie jestem w tym odosobniony.

        Odważę się powiedzieć, że jeśli niczego nie kwestionujemy i po prostu zakładamy wszystko, jesteśmy wykorzystywani w brudnej grze, która trwa od dłuższego czasu.
        Znam ludzi, którzy byli na 9/11 i słyszeli wybuch bomby przed uderzeniem samolotu. Ludzie o tym nie rozmawiają. Ludzie nie mówią dużo i tak, wszyscy traktują to poważnie, ale nie wszystko zawsze jest prawdą, a konfiguracji „BVD” i „CIA” nie można poznać po prostu czytając gazety. Kiedy rozmawiamy o Izraelu i USA, wolę słuchać „Noama Chomsky'ego”.

  2. Król francuski mówi

    Nie mogę posunąć się wystarczająco daleko w kwestii bezpieczeństwa na lotniskach lub w innych miejscach. przydarzyłoby się to tylko tobie, to już nie możesz powiedzieć, kolejny typowy wyczyn Amerykanów!

  3. Drogi mówi

    Uderzyło mnie milczenie tajlandzkich mediów, w tym Nation i Bangkok Post.
    Cenzura czy zbyt uciążliwa dla turystyki?

    • Friso mówi

      Jako pierwszy przekazałem wiadomość kilku osobom w Tajlandii. Nic nie wiedzieli, nic nie słyszeli, więc nie mieli pojęcia. Władze stwierdziły, że nie chcą wywoływać paniki. Ma to sens, ale myślę, że ostrzeżenie ze strony Amerykanów wywołało już wystarczająco dużo kontrowersji, by przynajmniej wstrząsnąć resztą świata. Teraz sama Tajlandia.

      • struktura mówi

        Mydło w telewizji poprzedza wiadomości @ Friso. To chyba powinno być już jasne?

    • Krung Thep mówi

      Zostało to zgłoszone dość szybko w Bangkok Post….Nie oglądałem The Nation…..

  4. Friso mówi

    Teraz jest jasne, że tak. Tylko wpadłem na pomysł, że Amerykanie byli szybsi od władz Tajlandii.

  5. Johnny mówi

    Pod tym względem Tajowie są bardzo przyziemnymi ludźmi. Nie daj się łatwo przestraszyć ani panikować. Co więcej, nie ma powodu, aby atakować Tajów, którzy nie mają realnego zdania na temat polityki zagranicznej.

  6. Hansa van den Pitaka mówi

    W Iraku był kontyngent Tajów! (1 osoba nie żyje, a jeden jest ciężko ranny). Muzułmanie na południu prawdopodobnie nie mieliby nic przeciwko pomocy z zagranicy w innych miejscach Tajlandii. Mogą sami nadal działać na tym obszarze.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową