(Brickinfo Media / Shutterstock.com)

Premier Prayut Chan-o-cha powiedział wczoraj, że nigdy nie powiedział, że chce ustąpić. Czyniąc to, obala pogłoski, że zrezygnuje przed 25 listopada. Prayut nazywa to „propagandą” z ust antyrządowych demonstrantów.

Czołowy prawnik zajmujący się prawami człowieka, Arnon Nampa, który jest również jednym z przywódców ruchu prodemokratycznego, opublikował w piątek post na Facebooku, w którym wspomniał, że Prayut ustąpi ze stanowiska przed 25 listopada. To data, w której protestujący zaplanowali kolejny wiec w Crown Property Bureau w dzielnicy Dusit w Bangkoku.

„Będziesz musiał go zapytać, skąd ma te informacje, ponieważ nigdy nie kontaktowałem się z Arnonem” – powiedział Prayut. „Ponieważ mają zaplanowane kolejne spotkanie na 25 listopada, myślę, że to tylko propaganda, aby postawić więcej ludzi na nogi. Czy powinniśmy nadal wierzyć osobie, która rozpowszechnia te bezpodstawne informacje? To wszystko, co na ten temat mówię” – dodał premier.

źródło: naród

7 myśli na temat „Premier Prayut dementuje plotki, że 25 listopada poda się do dymisji”

  1. Rob W. mówi

    Cóż, ktoś, kto wraz ze swoimi przyjaciółmi doszedł do władzy w sposób niedemokratyczny i tam został, nie odejdzie tak po prostu z własnej woli. Zobacz także głosowanie parlamentu i senatu, w którym różne propozycje (w tym iLaw) przywrócenia demokracji i wycofania dyktatorskiej NCPO zostały odrzucone przez rząd (w tym Demokratów, którzy z pewnością nie zasługują na swoją nazwę). Ten człowiek odchodzi tylko wtedy, gdy presja staje się nie do zniesienia lub mówi mu się, że moce go opuszczą.

    • chris mówi

      Uważam, że Prayut jest premierem koalicyjnego rządu, który powstał po uczciwych wyborach krajowych. Wydaje mi się to dość demokratyczne. Fakt, że ty (i ja) wolelibyśmy zobaczyć inny wynik wyborów, nie umniejsza tego.

      • Tino Kuisa mówi

        Premier Prayut został wybrany z 250 członków Senatu powołanych przez poprzednią juntę, z których blisko połowa to oficerowie wojska i policji. To nie jest do końca demokratyczne.

        • chris mówi

          Prayuth ma większość parlamentarną 269 mandatów na 500, uzyskaną w drodze wyborów. Nawet bez senatu byłby premierem.

          • Rob W. mówi

            Wybory w 2019 r. często postrzegano jako niewłaściwe i niespełniające standardów. Weźmy pod uwagę na przykład przerysowanie okręgów wyborczych, zamieszanie wokół obliczania mandatów, w którym Rada Wyborcza wymyśliła na podstawie sondaży formułę powszechnie uważaną za nielogiczną, ingerencję osób trzecich, które powinny stać ponad polityką, wątpliwości co do obiektywizm Rady Wyborczej i Trybunału Konstytucyjnego, krytyka dotycząca tego, co jest dozwolone w zakresie finansowania partii, różne inne niepewności związane z zasadami kampanii, długi okres niepewności co do tego, kiedy odbędą się wybory i czas pomiędzy ostatecznym ogłoszeniem ich daty i dzień wyborów. I tak dalej. Wybory nie osiągnęły poziomu uznawanego na arenie międzynarodowej za przyzwoity.

            Zajrzyj ponownie na tego bloga (około początku 2019 r.), aby uzyskać więcej informacji, lub zajrzyj do Wikipedii, aby zapoznać się z pierwszym wprowadzeniem.
            https://en.m.wikipedia.org/wiki/2019_Thai_general_election

  2. chris mówi

    W dobrze poinformowanych kręgach od kilku miesięcy było jasne, że Prayut nie bawi się najlepiej i bardzo chciałby przekazać pałeczkę. Najwyraźniej nie można znaleźć nikogo, kto chciałby przejąć od niego tę psią robotę (starając się, aby wszyscy we własnym obozie byli szczęśliwi).
    Teraz musimy czekać, aż sędzia zdecyduje – pomyślałem – 2 grudnia, czy Prayut niesłusznie nadal mieszka w obozie wojskowym, będąc na emeryturze. Jeśli sędzia to stwierdzi, Prayut złoży rezygnację. Na pewno. Trochę jak pozew przeciwko premierowi Samakowi, który musiał podać się do dymisji, bo zapłacono mu za oglądanie w telewizji programu kulinarnego i słuchanie szefa.
    Prayut happy i myślę, że wraz z nim wielu innych, takich jak Rob V. Plotka głosi, że nowym premierem jest Kuhn Anutin, który nadal jest ministrem zdrowia. I nie wiem, czy powinniśmy się z tego tak cieszyć. Przynajmniej ja nie.

    • głupek mówi

      Werdykt sędziów jest już znany w pewnych kręgach.
      A według moich źródeł następcą nie będzie Anutin.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową