W Tajlandii nie ma jeszcze szybkich pociągów, ale tworzenie planów to dobra robota dla rządu. Na przykład zamierzają teraz rozmawiać z Malezją o budowie linii dużych prędkości między Bangkokiem a Kuala Lumpur.

Pomysł pierwotnie wyszedł od malezyjskiego ministra transportu, ale Tajlandia go posłuchała. Tajlandzcy eksperci uważają, że linia może konkurować z samolotem i oczekują wystarczającej liczby pasażerów. Czas podróży między Bangkokiem a Kuala Lumpur szacowany jest na 5 do 6 godzin.

Tajskie koleje (SRT) muszą teraz przystąpić do rozmów z Malezyjczykami i odbędzie się spotkanie ministrów transportu obu krajów, którego głównym tematem będzie ten temat.

Pierwszym pociągiem dużych prędkości ma powstać trasa Bangkok – Hua Hin (165 km). Zostanie zbadane, czy linię można przedłużyć do Kuala Lumpur, czy też trzeba zbudować nową bezpośrednią linię o długości 1.400 km. Po rozmowach rozpoznawczych zatrudniani są eksperci do studium wykonalności. Budową linii zainteresowane są Japonia i Chiny.

Malezja chce również zbudować szybkie połączenie kolejowe między Kuala Lumpur a Singapurem. Linią z Tajlandii można połączyć trzy kraje. W przyszłości dołączą także Laos i Chiny.

Źródło: Bangkok Post

11 odpowiedzi na „Plan linii dużych prędkości Bangkok – Kuala Lumpur”

  1. Jer mówi

    Podróżujesz samolotem od ponad 3 godzin. W artykule mówią o 5 do 6 godzinach, tak tak!
    Odległość z HSL Amsterdam do Paryża wynosi ponad 500 km i zajmuje około 3 1/2 godziny. W takim razie pomogę tajskim władzom obliczyć: 1400 km zajmie Ci 10 godzin w sprawnym kraju. A w Tajlandii pociągiem dużych prędkości zajmie to trochę dłużej. Marzenie jest dozwolone, a rozpowszechnianie pozytywnych wiadomości zawsze działa w Tajlandii.

    • Kees mówi

      Zrób matematykę jeszcze raz dla wszystkich: BKK – KL to lot krótszy niż 2 godziny, a nie 3 godziny. Porównanie z Amsterdamem – Paryżem jest dziwne; z prędkością zaledwie 160 km/h HSL nie jest prawdziwym pociągiem dużych prędkości, aw Japonii i Chinach pociągi dużych prędkości robią około dwa razy więcej („Japonia i Chiny są zainteresowane budową linii”) – w rzeczywistości 5 do 6 godzin. Ponieważ czasami wsiadanie i wysiadanie z BKK może być problematyczne ze względu na ruch uliczny, a lotnisko KL jest położone daleko od centrum, całkowity czas podróży nie będzie się znacznie różnić.

      • Jer mówi

        Tak w Kuala Lumpur jest 1 godzinę później, ale czas lotu z Malezji, Tajlandii, Air Asia itp. wynosi około 2 godzin i 15 minut.

        A główna trasa kolejowa w Japonii prowadzi z Tokio do Osaki i zajmuje co najmniej 2 1/2 godziny na dystansie 515 , co jest porównywalne z odległością z Amsterdamu do Paryża. Pozostaje jednak fakt, że odległość z Bangkoku do Kuala Lumpur to 1400 km, a potem jeszcze kilka postojów po drodze, a potem w porównywalnie optymalnych warunkach wciąż jesteśmy w drodze przez 7 1/2 godziny. Ale to jest Tajlandia i okoliczności są inne, więc wystarczy dodać kilka godzin, a dotrzesz w 10 godzin w drodze.

    • Jos mówi

      Cześć Ger,

      plany te istnieją już od jakiegoś czasu i są wzmacniane z Chin. Chiny docelowo chcą rozszerzyć tę linię do Australii.
      Chiny mają również plany rozszerzenia oddziału w Laosie na Indie, Półwysep Arabski (a następnie Afrykę), a ostatecznie na Europę.

      Ponadto istnieje chiński plan budowy szybkiego pociągu do Kanady!

      Jeśli Chiny postawią na swoim, nie powinieneś myśleć o HSL, ponieważ w rzeczywistości jest to linia średniej prędkości. Chiny koncentrują się na czymś w rodzaju wariantu pociągu pociskowego jako startera.
      Tajlandia i Malezja nie są jeszcze tak daleko, więc na razie wybierają linię średniej prędkości.
      .

    • Erik mówi

      @Ger, to zależy tylko od tego, jak często się zatrzymujesz i która część jest właściwie HSL. Na wspomnianej trasie ostatni odcinek z Brukseli Południowej do Paryża Północnego ma 300 km i pokonuje się go w 1 godzinę i 20 minut (ostatni odcinek do Paryża zajmuje co najmniej 20-25 minut), więc pozostałe 2 godziny są około pierwszych 200 km. Z przystankami tylko w Hua Hin i Surat Thani, na przykład, wydaje mi się to naprawdę wykonalne, zwłaszcza biorąc pod uwagę zaawansowaną technologię na torze i coraz szybszy sprzęt, średnie prędkości powyżej 300 km/h stają się regułą, a nie wyjątek.

  2. Daniel M. mówi

    Chcąc osiągnąć te (wymarzone) czasy przejazdu, zupełnie nowa linia jest nieunikniona. Linia ta będzie więc musiała przechodzić przez południowe prowincje, które wtedy są podatne na ataki… Hmmm…

    W międzyczasie Europa zbudowała również sieć linii dużych prędkości, która wciąż jest rozbudowywana. Te szybkie pociągi to sukces… na „krótkich” dystansach, jak (Amsterdam? -) Bruksela – Paryż, Paryż – Frankfurt (?), Bruksela/Paryż – Londyn czy połączenia między największymi miastami we Francji, Hiszpanii i Włochy.

    Wierzę, że wiele osób korzysta z pociągów dużych prędkości na odległościach od około 300 km do 1000 km (w przybliżeniu). Na krótsze odległości ludzie jeżdżą regularnymi (międzynarodowymi) pociągami. W Tajlandii większość ludzi podróżuje autobusami.

    Ale na dłuższe odległości, takie jak z Amsterdamu lub Brukseli do Barcelony, Madrytu, Mediolanu lub Rzymu (by wymienić tylko kilka), większość ludzi nadal podróżuje samolotem! Samolot wygrywa tu nie tylko z pociągiem ze względu na czas podróży, ale także ze względu na ceny biletów! Latanie na większe odległości w Europie jest (dużo) tańsze niż podróżowanie pociągiem!

    Obawiam się, że ten scenariusz będzie dotyczył również Azji.

    Ludzie będą nadal podróżować autobusami na krótszych dystansach i samolotami na dłuższych dystansach.

    Rząd Tajlandii będzie musiał najpierw zainwestować w solidną krajową sieć kolejową, która następnie będzie mogła być (częściowo) wykorzystana dla pociągów dużych prędkości. Nawiasem mówiąc, ta sieć krajowa jest również niezbędna do połączenia większości miast linią dużych prędkości. Jaki jest sens, jeśli ludzie muszą podróżować na duże odległości (autobusem), zanim będą mogli wsiąść do pociągu dużych prędkości? Ponadto żaden z 3 głównych dworców autobusowych w Bangkoku nie znajduje się w pobliżu głównego dworca kolejowego! Dworzec autobusowy Khon Kaen znajduje się również w pewnej odległości od dworca kolejowego Khon Kaen. Podejrzewam, że tak jest w większości tajskich miast. Uważam, że jest to również problem, nad którym rząd musi się zastanowić i znaleźć rozwiązanie;

    I trzeba też sprawić, by Tajowie odkryli pociąg i nauczyli się podróżować pociągiem…

    Wow, wciąż długa droga do przebycia i wiele przeszkód do pokonania!

  3. Fransamsterdam mówi

    Oblicz:

    Koszty budowy podobnych linii w Tajlandii szacuje się na 500 mln bahtów za kilometr, czyli 12.5 mln euro. Tak więc za 1400 kilometrów 700 miliardów bahtów, 17.5 miliarda euro.
    Aby zwrot z inwestycji wyniósł 1%, należy osiągnąć zysk w wysokości 175 milionów euro rocznie, czyli 500.000 50 euro dziennie. Aby wygenerować tyle w samym obrocie, musisz mieć 10.000 5.000 podróżnych dziennie, XNUMX XNUMX w jedną stronę, w cenie XNUMX euro za pojedynczy lot (nieco drożej niż tanie latanie).
    Obecnie jest około 23 lotów dziennie z Bangkoku do Kuala Lumpur, po 200 osób na samolot, czyli 4600 dziennie, co najwyraźniej zaspokaja zapotrzebowanie.
    Nawet gdyby wsadzić do pociągu wszystkich, którzy teraz podróżują samolotem, nadal brakowałoby pasażerów. A potem nawet nie uwzględniłem kosztów pociągów, personelu, prądu i utrzymania, cały obrót w mojej kalkulacji trafia do fikcyjnego inwestora, który zadowala się 1% zwrotem.

    • Jer mówi

      Wniosek jest taki, że pociąg jest zatem droższy niż samolot i trwa około 7 godzin dłużej.

      A ci, którzy wiedzą, wiedzą, że kolejna linia dużych prędkości, z Bangkoku do Vientiene w Laosie, nie została jeszcze ukończona, ponieważ nie ma porozumienia w sprawie opłaty za kwotę pożyczki, około 3%. Tak więc zwrot w wysokości 1% powinien faktycznie wynosić około 3% opłaty za pożyczkę.

      Artykuł mówi coś o tajskich „ekspertach”, którzy uważają, że jest to wykonalne. Radziłbym ministrowi, aby najpierw pozwolił tym Tajom odbyć kurs ekonomii biznesu za granicą: wysłał ich samolotem do Kuala Lumpur lub Singapuru.

  4. T mówi

    nigdy nie będzie opłacalny, a wielkim przegranym jest przyroda, niezbędne kilometry kwadratowe dżungli będą musiały zostać wycięte i przecięte o połowę dla tak prestiżowego projektu.
    Innymi słowy, nie zrobienie tego będzie cię tylko kosztować dużo pieniędzy, a już możesz dostać bilet powrotny BKK-Kl za niechlujne 2000 bth. Kiedy słyszę, że za rejs statkiem z Pattaya do Hua Hin trzeba zapłacić około 1000 bth, nie chcę wiedzieć, ile będzie kosztował bilet na pociąg.

  5. Fransamsterdam mówi

    Tak, myślę, że ci eksperci chcą wejść do komisji, która ma zrobić studium wykonalności. W mojej pobieżnej ścieżce przez internet w celu pozyskania danych do moich obliczeń natknąłem się już na to, że taka komisja ds. innej drogi, w tym raportu środowiskowego, uważa, że ​​potrzebuje już czterech lat. Jak utrzymać się w pracy?
    W perspektywie bardzo długoterminowej możliwe jest oczywiście szybkie połączenie lądowe zasilane energią elektryczną zamiast paliw kopalnych. W takim razie powinieneś pomyśleć bardziej o takim rodzaju pneumatycznego pociągu pocztowego na niskim ciśnieniu, który jedzie z prędkością 1000 km / h.
    Wystartować teraz w sieci dużych prędkości z mniej lub bardziej konwencjonalnymi pociągami, której koncepcja ma prawie 200 lat i gdzie jeden słoń na szynach oznacza katastrofę, a jednocześnie jest nieopłacalna, wydaje mi się dość beznadziejny.

  6. Ruud mówi

    Czy wzięliby pod uwagę czas podróży, imigrację i zwyczaje?
    Będziesz musiał gdzieś sprawdzić, kiedy ten pociąg przekroczy granicę.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową