W Sanoku dość ciekawa historia rodziców, którzy obwiniają lokalną policję za śmierć ich 14-letniego syna, który uciekając przed ścigającym go funkcjonariuszem wjechał w drzewo i zginął.

Taki śmiertelny wypadek drogowy jest oczywiście smutny, ale teraz rodzice chcą pozwać policję, aby otrzymać odszkodowanie pieniężne za to, co uważają za niepotrzebne działanie policji.

Co dokładnie się stało? 14-latek jeździ Hondą Wave bez kasku i zostaje zatrzymany przez policjanta. Chłopak jednak nie zatrzymuje się i ucieka. Policjant ściga chłopca, który w pewnym momencie traci panowanie nad motocyklem i uderza w drzewo, powodując jego śmierć.

Rodzice przyznają, że chłopiec był za młody, by jeździć Hondą Wave bez kasku i prawa jazdy, ale uważają, że akcja policji przeciwko tak błahemu wykroczeniu jest rażąco przesadzona: „Nie był złodziejem ani mordercą”.

Cała seria reakcji na Thaivisa, którzy – poza jedną reakcją – uważają, że policji nie można winić. Wręcz przeciwnie, powszechnie uważa się, że to rodzice ponoszą odpowiedzialność za to, że pozwolili swojemu 14-letniemu synowi na jazdę motorowerem bez prawa jazdy i bez kasku.

W jednej z tych reakcji wyłania się jeszcze jeden interesujący aspekt. W wiadomościach podano, że ojciec chłopca jest asystentem zakazu phu yai w jego wiosce. Daje to określony status, w wyniku którego rodzice mogą czuć się społecznie wyżsi od danego policjanta. Miałby prawo do zemsty, żądając pieniędzy w ramach rekompensaty.

Śmierć syna jest litością samą w sobie, ale uważam, że rodzice powinni byli wziąć na siebie odpowiedzialność i nie próbować na tym zarabiać!

Co myślisz?

Źródło: Sanook/Thaivisa

30 odpowiedzi na „Rodzice obwiniają policję o śmierć 14-letniego syna w Nakhon Phanom”

  1. Cornelis mówi

    To musi być kwestia tłumaczenia, bo inaczej jak wytłumaczyć rodzicom odkrywającym, że syn jest za mały, by prowadzić bez kasku i prawa jazdy? Nigdy nie jesteś na to wystarczająco dorosły, prawda?

    • Cornelis mówi

      Przeczytaj „eksploruj”: uznanie.

  2. Tino Kuisa mówi

    Oto relacja z Sanooka:

    https://www.sanook.com/news/7590538/

    200.000 50 odczytów, XNUMX komentarzy, z których wszystkie obwiniają rodziców i samego chłopca.

    Rodzice złożyli skargę, ponieważ wspomniany funkcjonariusz zachowywał się zbyt brutalnie podczas pościgu, a także po wypadku (pociągnął ciało i nie przejął się tym), są zdjęcia z tego.

    Wiadomość na Sanooku mówi, że rodzice chcą „sprawiedliwości”, nie ma wzmianki o zadośćuczynieniu pieniężnym.

    Natuurlijk zijn de ouders de eerste en enige verantwoordelijken. Maar ook het gedrag van de politie mag best worden bekeken.

  3. Styczeń mówi

    każdemu zdarza się popełnić grzech młodociany i jeśli polega to na niezałożeniu kasku i zbyt wczesnej jeździe na motocyklu (bez prawa jazdy) policja ma prawo do działania, ale jeśli sytuacja się eskaluje, częściowo winna jest również policja (powinna była zająć się sytuację rozsądniej).
    Inaczej jest z dorosłym mężczyzną na motocyklu.

    Chłopiec został zabity przez policję, a akcja rodziców (o odszkodowanie) jest tylko zrozumiała.

    • Geert mówi

      Podejrzewam, że w twoim procesie rozumowania potrzebne jest pewne „debugowanie”.
      Istnieją niezliczone przykłady przestępców drogowych, którzy płacą za swoje wykroczenie życiem po ściganiu ich przez policję.
      Policja ma za zadanie i zadanie chronić społeczeństwo przed tymi przestępcami.
      W tym nieszczęśliwym zdarzeniu młody kierowca zdecydował się na ucieczkę, mógł się zatrzymać i ponieść konsekwencje swoich czynów. To był jego wybór.
      Policjant postąpił prawidłowo ścigając go.

      • Dziecko w tym wieku nie potrafi dokonywać racjonalnych wyborów i nadzorować swoich działań. Ta świadoma część jego mózgu nie jest jeszcze do tego wystarczająco rozwinięta.

        • młody mówi

          I właśnie dlatego taki 14-latek nie ma prawa jeździć na motocyklu (!). Oczywiście ci rodzice nie są całkowicie wolni od winy w tym przypadku.
          Chciałbym wiedzieć, jaka byłaby reakcja tych rodziców, gdyby ich syn zabił kogoś niepełnosprawnego lub jeszcze gorszego. Nadal drobne przewinienie?

          • Bije. Moim zdaniem rodzice są odpowiedzialni i winni tego dramatu.

        • Ger Korat mówi

          Goed verwoord dat de kinderen kun daden op die leeftijd nog niet kunnen overzien. Dan blijven de ouderlijke verantwoordelijk over bijvoorbeeld ten eerste zorgdragen dat zoonlief niet op de motor rijdt. Dus in plaats van de agent aan te klagen dient de politie de ouders aan te klagen want die hebben hun plicht verzaakt. Idem bij een eenzijdig ongeval van een 14 jarige zonder anderen zijn de ouders de verantwoordelijken, als gevolg daarvan dekt in Nederland de aansprakelijkheidsverzekering ook de schade etc. veroorzaakt door kinderen.

        • Geert mówi

          Drogi Piotrze,

          Rozumiem twoje stanowisko. To, że mózg nie jest jeszcze w pełni rozwinięty w tym wieku, jest całkowicie poprawne, ale 14-latek to już nie małe dziecko iz pewnością może dokonać wyboru.
          Niestety dokonał złego wyboru.
          W tym konkretnym przypadku nie można w żaden sposób pociągnąć do odpowiedzialności stróża prawa, ale można pociągnąć do odpowiedzialności rodziców lub osoby odpowiedzialne za jego wychowanie.

          • To nieprawda, dziecko nie może nadzorować konsekwencji swojego wyboru, co zostało naukowo udowodnione.

            We wczesnym (10-15) i późnym (16-22) okresie dojrzewania zachodzą największe zmiany w mózgu. Dzieje się tak głównie w przednich częściach mózgu, tak zwanej korze przedczołowej. Obszar ten obejmuje funkcje planistyczne i kontrolne. Funkcje te umożliwiają planowanie, przewidywanie i nadzorowanie długoterminowych konsekwencji. Te funkcje planowania i kontroli dojrzewają dopiero w późnym okresie dojrzewania. Tak więc następuje udoskonalenie organizacji w mózgu. To dojrzewanie może trwać do 22 roku życia.

            Źródło: https://www.dokterdokter.nl/gezond-leven/kind/hoe-het-brein-van-pubers-werkt/item28423

    • Ruud mówi

      Podczas ucieczki policja mogła pomyśleć, że może mieć coś do ukrycia.
      Na przykład narkotyki.
      Tajlandia to wybacza i często jest sprzedawana przez nieletnich ze względu na karę dla osób poniżej 18 roku życia, więc to wcale nie taka nieprawdopodobna myśl.
      To smutne dla chłopca i jego rodziców, ale nie jest inaczej.
      Fakt, że chłopiec dokonuje złych wyborów, nie może być obwiniany przez policję.
      Jeśli będą musieli puścić wszystkich, którzy uciekną przed policją, złapią niewielu przestępców.

  4. AA Witzier mówi

    Ls,
    Znowu mówi się, że to motorower, kiedy tu dotrze, że w Tajlandii NIE MA motorowerów, fala Hondy to tylko lekki SILNIK i do tego potrzebne jest prawo jazdy, nie trzeba wiele robić Tajlandia, więc to niewielki wysiłek, ale 14-letni chłopiec po prostu z definicji nie jest w stanie nim jeździć, oszacowanie ustawienia zagrożenia jest prawie niemożliwe dla dorosłych w Tajlandii, nie mówiąc już o 14-letnim dziecku. Oczywiście jest smutne, że zapłacił pełną cenę za swoją głupotę, ale to na pewno wina jego rodziców, chociaż zdaję sobie sprawę, że 14-latków często trudno kontrolować. Przecież obwinianie policji to fenomen na skalę światową, tzn. kogoś trzeba obwiniać, a moje dziecko to takie kochane dziecko, które nigdy nie robi nic złego. Tutaj też znowu się pojawia, musisz nauczyć się prowadzić pojazd silnikowy i dopiero od 18 urodzin, niestety, nigdy mu się to nie uda.

    • Cornelis mówi

      Oryginalny artykuł nie wspomina o motorowerze, ale o motocyklu.

      • Tino Kuisa mówi

        In het Thais is het allebei จักรยานยนต์ tjakrajaanjon tjakrajaan is fiets en jon is motor…..

  5. Piotr mówi

    To z pewnością smutne, ale obwinianie policji to o ulicę za daleko.
    Gdyby wszyscy przestrzegali prawa, i to gdziekolwiek na świecie, takie sytuacje nie miałyby miejsca.
    Agent, o którym mowa, jest również tylko człowiekiem, aw mieście takim jak Bangkok nie jest to żart.
    Dzisiejsza młodzież nie jest już tym złym chłopcem sprzed 25 lat, cholernie dobrze wiedział co robi i rodzice też, koniec historii, szkoda, że ​​chłopak nie żyje, ale czy ludzie wyciągną wnioski od tego jest tylko pytanie. Wychowanie nazywa się tak w Holandii i Belgii i nie bój się działać trochę ostrzej przeciwko swoim draniom, czasami oszczędzasz im wielu nieszczęść w późniejszym życiu, a czasami ratujesz im życie, jak w tym przypadku. Szacunek dla rodziny.

  6. Pieter mówi

    Pomyśl, że agent (który ma oczywiście pełne prawo) mógł zatrzymać swoje działanie.
    W NL bardzo często zdarza się również, że hermandad zaprzestaje działań, aby zapobiec kolejnym i niepotrzebnym katastrofom. Osobiście uważam, że świadczy to o inteligencji.

  7. Henk mówi

    Dopóki w Tajlandii nie będzie takich rzeczy, to będą istnieć przez wieczność.Według mnie policji nie można w ogóle winić, więc jakiekolwiek odszkodowanie to absurd.Rodzice ponoszą w tym przypadku 100% odpowiedzialności , ale teraz dzwonią, bo ich syn, o którego normalnie nie dbają (wygląda na to, że może jeździć z 14 i bez kasku), niestety zginął podczas pościgu. Gdyby smarkacz nosił kask, to może nie zostałby zauważony i policja by go nie ścigała.Czasami mam też wrażenie, że Tajlandia jest dumna z tego, że jest na 2 miejscu z największą liczbą ofiar w ruchu drogowym, bo nic z tym nie robią aby zmniejszyć tę liczbę. Synek naszej sąsiadki ma 12 lat i codziennie chodzi do szkoły motorowerem, w koszulce i oczywiście bez kasku, ładnie i fajnie, jak stoi nieruchomo to nie dotyka ziemi obiema nogami.Czasami jeździ też z jego 2 braci odbiera z autobusu i siostrę, chłopca w wieku 10 i 6 lat oraz dziewczynkę w wieku 8 lat, więc we czwórkę na motorowerze i rodzice są dumni, że to wszystko potrafi. być może martwy, nie narzekaj później, że dzieci zginęły w wypadku, nie pozywaj kierowcy, czy cokolwiek, że chcą pieniędzy, ponieważ ich dzieci zginęły w wypadku. Zajęcie motoroweru i wychłostanie rodziców po 4 batów byłoby odpowiednią karę.

  8. janbeute mówi

    Myślę, że ten policjant ma całkowitą rację.
    Eindelijk eens een agent met lef , die zijn werk naar behoren doet en zo als het moet .
    Rodzice są współodpowiedzialni w pierwszej kolejności, pozwalają swoim dzieciom, które same nie potrafią nawet utrzymać spodni, wychodzić na ulice motorowerami bez kasku i często bez ubezpieczenia o prawo jazdy, nie mówiąc już o tym, że jeszcze za młody na to.
    Poza tym, gdyby motorower był ubezpieczony, ubezpieczyciel prawdopodobnie też nie musiałby wypłacać odszkodowania.
    Na co dzień doświadczam wyścigów dzieci w wieku szkolnym na podrasowanych motorowerach, które nie mają absolutnie żadnej świadomości i żadnej wiedzy o faktach i konsekwencjach oraz o zasadach ruchu drogowego.
    Je zult zelf maar eens het slachtoffer of een direkte naaste verliezen door een ongeluk veroorzaakt door een van die kids, kijken hoe je dan reageert .
    Chciałbym, żeby tajska policja w końcu zaczęła monitorować ten ogólnokrajowy problem i wyszła z codziennej kryjówki.

    Jana Beuta.

  9. Gerard mówi

    Trzeba zadać sobie pytanie, czy w ogóle należy unikać pościgów policyjnych.
    To choroba, która przybyła z USA i filmów. Czasami zdarza się to również w Holandii i kończy się śmiercią osób postronnych. Pościgi zagrażają innym ruchom, które nie mają z tym nic wspólnego i powinny być wykluczone.
    Istnieją środki komunikacji, za pomocą których biegnąca postać może zostać przechwycona przez innych policjantów na jej trasie, dlaczego nie zwrócić na to uwagi i wyszkolić ją, aby potrafiła to zastosować.
    Jeśli ktoś rozpocznie pościg, ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za wynikające z tego konsekwencje.

    • Ger Korat mówi

      Świat do góry nogami, przestępca lub najbliżsi za swoje wykroczenia obwiniają stróżów prawa. Chłopiec z tej historii powinien po prostu stać tak, jak robią to inni młodzi ludzie, gdy zatrzyma ich policja. Więc myślę, że powodem jest to, że chłopiec działał w yaba, narkotykach, tak jak wielu innych. Ponieważ powiedzmy, że 14-letni chłopiec nie martwi się jazdą bez kasku lub prawa jazdy, ponieważ większość ludzi tak robi. Chodzi o to, że tajska policja aktywnie rozprawia się z tymi, którzy używają lub handlują narkotykami, a użytkownicy i handlarze boją się więzienia. Myślę, że to dlatego chłopak uciekł.

  10. Bertie mówi

    Uważam też, że policja z pewnością nie jest winna.

    – chłopiec bez kasku
    - brak prawa jazdy
    – ucieka, gdy próbuje się go zatrzymać z powodu braku kasku
    – rodzice go nie powstrzymują, jak to często bywa w Tajlandii.
    - rodzice często nie biorą na siebie odpowiedzialności. Idź…
    – Cześć czy nie, to nie powinno i nie powinno robić różnicy…. ŹLE to ŹLE!!!

    Niestety dla młodego chłopaka... smutny

  11. Patricka Deceunincka mówi

    Oczywiście szkoda, że ​​coś takiego się dzieje, ale obarczanie policji odpowiedzialnością za śmierć tego chłopca to o jeden most za daleko. Wypadki zdarzają się co tydzień w mojej okolicy (isaan) i głównie z udziałem młodych ludzi na MOTOCYKLACH, ponieważ wiele osób zapomina, że ​​mają minimum 115 cm14. Jak wspomniano, brak kasku lub prawa jazdy (oczywiście w wieku 7 lat) i wtedy jest duża szansa, że ​​nie działa przednie lub tylne oświetlenie, co ma miejsce w przypadku 10 na 14. Ten chłopiec miał 11 lat, ale nie wyobrażasz sobie, ilu 12-200-latków jeździ do szkoły ze swoim młodszym bratem lub siostrą, oczywiście bez kasku. Naprawdę najwyższy czas, żeby to porządnie sprawdzić, chociaż zauważam, że coraz więcej kontroli jest przeprowadzanych przy bramkach szkolnych, co mogę tylko przyklasnąć i mam nadzieję, że nie poprzestanie na zapłaceniu XNUMX bahtów i po prostu odejdzie.

  12. Edu mówi

    Jeśli zakładasz, że ktoś ucieknie po zatrzymaniu skutkującym śmiercią, nie możesz już nikogo aresztować.

  13. erik mówi

    Kto powiedział, że z powodu ignorancji ten facet nie rozbiłby się o drzewo nawet bez gliny? Siedzą na nim bez kasku, bez odpowiedniego ubrania, z prawą ręką na kierownicy, a lewą z czymś na uchu. Szkoda faceta, ale nie obwiniam policji.

    Jeśli chłopak ukradnie motorower z faranga, a policja go nie ściga, to powinieneś zobaczyć, jakie będą komentarze…….

  14. Jacek S mówi

    W Tajlandii wszystko nadal kręci się wokół szacunku dla osób starszych i władzy, prawda? Chłopiec zignorował policję, a czyniąc to, był już wbrew podstawowemu niepisanemu prawu. Z tego powodu policja nie mogła zamknąć oczu i zignorować tego z „nieważne”, jak to się czasem robi. Jest osobą godną szacunku i chce i powinien być traktowany jako taki. To jest Tajlandia!
    Więc kto jest winny: słusznie rodzice i chłopiec. Chłopiec nie tylko złamał prawo, ale całkowicie zlekceważył władzę, odjeżdżając.
    Dobrze pamiętam, kiedy miałem czternaście lat. Wtedy też nie byłem bezmyślnym chłopcem, ale cholernie dobrze wiedziałem, kim jestem i czego nie wolno mi robić. I mogę założyć, że tutaj było tak samo.
    To zrozumiałe, że rodzice są smutni. Ale żeby oskarżyć policjanta? Śmieszny. Chłopak chyba dorastał z taką mentalnością i dlatego nie poprzestał na policyjnej kontroli…

  15. Jaspis mówi

    Agent ma oczywiście w pełni swoje prawa: musisz przestać, jeśli zażąda tego właściwy organ. Ostra jazda = akceptacja konsekwencji.
    Problem polega oczywiście na tym, że w młodym wieku mózg jeszcze nie dojrzał, dzieci nie widzą zagrożenia. W Anglii są specjalnie szkoleni funkcjonariusze, by przejeżdżać młodych ludzi na skuterach, które się nie zatrzymują – czasem z dość tragicznymi skutkami, swoją drogą. Pomimo krytyki tej metody, jest ona utrzymywana z 2 powodów: jest bardzo skuteczna (kradzieże i jazda na znakach stop spada o 50%!) ORAZ reszta społeczeństwa, która jest naprawdę niewinna, nie jest zagrożona.

    Ten 14-latek w swojej pochopności mógł oczywiście narazić innych na niebezpieczeństwo lub przejechać małe dziecko.

  16. Williama van Beverena mówi

    W mojej okolicy chłopcy zaczynają jeździć na motocyklach w wieku 10-11 lat, skandal!! I uważam, że rodzice powinni być za to surowo ukarani.

    • l. niski rozmiar mówi

      Przynajmniej policja może zabrać motocykl i go nie oddać.

      Czy motocykl należy do członka rodziny?
      Po okazaniu ważnego prawa jazdy/kasku i zapłaceniu 10.000 XNUMX bahtów można go zwrócić.

  17. janbeute mówi

    Regularnie widzę w mojej okolicy, że te silniki są dostrajane.
    Een kennis van mij bij ons in het dorp heeft een kleine motorbike reparatie shop .
    I regularnie zajmuje się tymi pracami tuningowymi, zarabia na tym część swojego chleba powszedniego.
    De cylinder wordt weggebracht naar een bedrijf in Lamphun en opgeboord , een grotere zuiger komt er in dus rond de 150 cc zullen we wel op uitkomen . De lucht inlaat wordt aangepast met een konisch luchtfilter aan de buitenkant .
    Wydech jest regulowany, ci chłopcy też chcą więcej hałasu.
    De banden en wielen worden vervangen door gekleurde velgen en banden met een breedte zo smal ( ivm mindere rolweerstand ) dat een wielrenner er jaloers op zou zijn .
    I nic nie jest zmieniane w hamulcach i ramie, bo to strata pieniędzy.
    A oto dzieci ścigające się w wieku od około 14 lat, które podobno nie mają w pełni ukończonej funkcji mózgu.
    Regularnie widuję całe grupy tych dzieciaków pędzących po autostradzie.
    Pappie i Mammie narzekają na pieniądze na swoje hobby.
    Nie potrafią nawet majstrować przy sobie, tak jak my to robiliśmy, niektórzy nawet proszą moją wiedzę o pompowanie powietrza do opon.
    Stali się aroganckimi matcho i rozpieszczonymi chłopcami, z których policja, szkoła i rodzice jako pierwsi nawet nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić

    Jana Beuta


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową