Ambasada Holandii w Bangkoku ma przyjemność poinformować o otwarciu Centrum Wniosków Wizowych z dniem 19 października 2015 r. Centrum składania wniosków wizowych będzie obsługiwane przez firmę VFS Global.

Od 19 października 2015 r. przetwarzanie wniosków o wizę krótkoterminową zostało w całości zlecone wyspecjalizowanej agencji VFS Global. Ta usługa jest dostępna dla obywateli Tajlandii i osób posiadających pozwolenie na pobyt w Tajlandii, którzy chcą wyjechać do Holandii.

Obecnie kalendarz wizyt wizowych jest już zarządzany przez VFS Global. Od 19 października 2015 cały proces ubiegania się o wizę Schengen zostanie zlecony firmie VFS Global.

Aby ubiegać się o wizę Schengen na wyjazd do Holandii, pierwszym krokiem jest umówienie się na spotkanie za pośrednictwem VFS Global. W dniu złożenia wniosku wnioskodawca musi stawić się osobiście w Punkcie Przyjmowania Wniosków Wizowych wraz z wymaganymi dokumentami. W związku z tym osoby ubiegające się o wizę nie muszą już przychodzić do ambasady w celu złożenia wniosku, ale zamiast tego udają się do Centrum składania wniosków wizowych. Odciski palców zostaną również pobrane przez VFS Global w dniu złożenia wniosku. VFS Global doda opłatę do opłat oprócz opłaty wizowej uiszczanej przez wnioskodawcę w dniu złożenia wniosku.

Usługa VFS Global ma na celu zapewnienie lepszej obsługi w możliwie najkrótszym czasie. VFS Global zapewnia wnioskodawcom stałą pomoc i informacje w trakcie procesu. Ambasada nie będzie odpowiadać na pytania w trakcie procedury aplikacyjnej. Aby uzyskać więcej informacji i umówić się na spotkanie, odwiedź stronę internetową VFS Global www.vfsglobal.com/netherlands/thailand/
VFS Global nie uczestniczy w procesie decyzyjnym i nie może w żaden sposób wpływać na decyzję w sprawie wniosku ani komentować ewentualnego wyniku wniosku. W imieniu ambasady holenderskiej w Bangkoku jedynie Regionalne Biuro Obsługi w Kuala Lumpur jest upoważnione do oceny zawartości akt i zatwierdzenia lub odrzucenia wniosku.

Wnioskodawcom zaleca się zaplanowanie podróży z dużym wyprzedzeniem, aby mieć wystarczająco dużo czasu na umówienie się na spotkanie i rozpatrzenie wniosku, a następnie wysłanie paszportu wnioskodawcy. Przeczytaj informacje na stronie internetowej VFS Global (www.vfsglobal.com/netherlands/thailand/), gdzie podane wytyczne pomogą Państwu jak najlepiej przygotować wniosek wizowy, a tym samym uniknąć opóźnień w jego przetwarzaniu.

Osoby ubiegające się o wizę długoterminową, tzw. MVV, mogą złożyć wniosek bezpośrednio w ambasadzie Holandii w Bangkoku.
Osoby ubiegające się o wizę, którym zezwolono na skorzystanie z procedury Orange Carpet, mogą również złożyć wniosek wizowy bezpośrednio w ambasadzie Holandii w Bangkoku do odwołania. Wnioskodawcy obu kategorii mogą składać wnioski od poniedziałku do czwartku w godzinach od 14.00:15.00 do XNUMX:XNUMX.

Centrum składania wniosków wizowych VFS

Źródło: strona internetowa ambasady holenderskiej w Bangkoku

30 odpowiedzi na „Ambasada NL zleca proces wizowy firmie VFS”

  1. Chan Piotr mówi

    Zła rzecz! Ambasada sprzedaje to jako usprawnienie procesu. To tylko pytanie. Ponadto każdy musi teraz zapłacić o 1000 bahtów więcej za ubieganie się o wizę Schengen. Od 19 października ambasada nie jest już odpowiedzialna za odbieranie dokumentów, ale VFS. Ale co, jeśli brakuje kawałków? Co w przypadku skarg dotyczących VFS? Fakt, że VFS, a nie pracownicy ambasady, dostał teraz w swoje ręce wszelkiego rodzaju poufne dokumenty, nie daje mi dobrego samopoczucia.
    Poza tym znowu obywatel jest wkręcany bo oprócz 2400 bahtów za wniosek wizowy trzeba teraz dodatkowo zapłacić 1000 bht za VFS.
    Rozumiem, że ambasada nie ma wyboru. Są zmuszeni do wprowadzenia cięć narzuconych przez Hagę.
    Jeśli i tak trzeba wszystko skrócić, zadbaj o to, by obywatele mogli ubiegać się o wizę Schengen przez Internet. Wtedy nie musimy już wychodzić z domu, a to również zaoszczędziłoby nam kosztów.

    • Holender mówi

      Możesz popełnić znacznie więcej oszustw przez Internet, więc nie jest to do końca możliwe.
      Poza tym Holandia niestety musi ciąć koszty a to oznacza że jak ktoś chce pojechać do Holandii to też musi za to zapłacić.

      Również komentarze, że wszystko staje się tak drogie itp. z paszportami, między innymi, może tak być, ale ludzie sami wybierają życie i pracę za granicą i że nie jest tak, że używamy bardzo drogiego urządzenia dla tej grupy im to łatwe. To jest ryzyko odejścia. I bądźmy szczerzy, tajska służba cywilna jest tak samo zbiurokratyzowana, a także kosztuje obywatela dużo pieniędzy, i to dla większej liczby krajów na świecie. Więc nie narzekaj za bardzo i po prostu ciesz się.

      • Hansa Bosa mówi

        Trochę to trwało, ale masz kogoś, kto jest zazdrosny o emigrantów. Oni nigdy nie mogą narzekać na nic, bo sami sobie odeszli, prawda? A w Holandii ceny i podatki również rosną, więc ci „poszukiwacze fortuny” muszą zaakceptować wszystko, co ma dla nich rząd holenderski (r). Częsty przypadek : ładne puh ... spieprzyłem, ty też!

      • Leo Th. mówi

        „Ponadto Holandia niestety musi dokonać cięć”? Pod tym nagłówkiem możesz zaklasyfikować wszystko. Efektywna praca i tym samym zapobieganie marnowaniu pieniędzy różni się od eliminowania konkretnych zadań ambasady. Ambasada pobrała za tę usługę opłatę w wysokości 2400 THB, co moim zdaniem pokrywa koszty. Dodając łącze w procesie (VFS Global), niestety dla konsumenta nie ma oszczędności, ale faktycznie staje się to droższe. A może ambasada zmieniłaby stawki? Byłoby logiczne, bo przecież praca zostanie odwołana! A wszyscy tajlandzcy podróżnicy, z których większość dołącza do swoich holenderskich bliskich, również zarabiają sporo pieniędzy dla holenderskiego skarbu. Pieniądze, które w innym przypadku zostałyby wydane w Tajlandii, bo gdyby Holender nie dostał wizy, to oczywiście w miarę możliwości podróżowałby do swojej partnerki w Tajlandii. Z artykułu nie wynika jasno, czy można skontaktować się z ambasadą w przypadku odrzucenia wizy.

    • Joost mówi

      Całkowicie zgadzam się z odpowiedzią (khun) Petera; to jest bardzo zła rzecz!!

    • janbeute mówi

      Czy nie byłoby lepiej, gdyby Tajowie na krótką wizytę w Holandii, powiedzmy 30 dni, nie potrzebowali już wizy.
      Do dziś pamiętam, że były ambasador p. de Boer myślał wtedy w ten sam sposób.
      Kraje takie jak Japonia, Singapur i ich obywatele mogą podróżować do Holandii bez wizy.
      Z każdym dniem coraz bardziej irytuje mnie totalnie szalona polityka obecnego rządu.
      Holandia jest zalewana uchodźcami.
      Napięcia wśród ludności holenderskiej rosną z dnia na dzień.
      To już będzie kosztowało nasz kraj fortunę finansowo a potem narastające niezadowolenie.
      Czytam i widzę to codziennie w mediach.
      Proszę przestańcie z tą bezsensowną wizą.
      Czy chcesz zostać dłużej w Holandii przez 30 dni, na podstawie MVV czy coś, OK, inna historia.
      Ale tak jak w moim przypadku wyjazd do Holandii na grób moich rodziców z nami obojgiem już napotyka problemy.
      Nie jest to jednak problem finansowy.
      Zasady, zasady i jeszcze raz zasady.
      Pozbądź się tego smoka Schengen.
      Więc nie widzą już mnie i mojego tajskiego małżonka w Holandii.
      Stany Zjednoczone są dużo bardziej przyjazne dla wiz i mają świetny konsulat w Chiang Mai.

      Jana Beuta.

      • Rob W. mówi

        Holandia nie decyduje samodzielnie, którzy obywatele potrzebują wizy, a którzy jej nie potrzebują. Państwa członkowskie strefy Schengen wspólnie o tym decydują i coraz mniej krajów jest zobowiązanych do posiadania wizy. Na przykład prawie cała Ameryka Południowa jest obecnie zwolniona z obowiązku wizowego. Oczywiście wiele wymagań nadal dotyczy Amerykanów, Japończyków itp.: maksymalny pobyt 90 dni, wypłacalność finansowa itp. Ale bez naklejki wizowej.

        Razem państwa członkowskie mogłyby zatem umieścić Tajlandię na liście ruchu bezwizowego w wyniku lobbingu, umów handlowych itp.

        Zgodnie z przepisami wiza kosztuje 60 euro (może to ulec zmianie, UE pozostawia możliwość oceny tej pustej kwoty i może podjąć decyzję o zmianie opłat). Opłata za usługę może dotyczyć wyłącznie zewnętrznych usługodawców, dlatego ambasada nie może pobierać jej samodzielnie. Takie opłaty za usługi nie mogą przekraczać połowy opłaty wizowej. Teraz VFS żąda 1000 bahtów, które, jak podejrzewam, z pewnością wzrosną w przyszłości, ale nigdy nie powinny przekraczać 30 euro (pod warunkiem, że opłaty pozostaną na poziomie 60 euro).

        Jak jednak stwierdzono w innym miejscu: VFS może pobierać opłatę za usługę tylko wtedy, gdy (wszyscy) wnioskodawcy mają również bezpośredni dostęp do ambasady. Jeśli więc VAC stanie się Ctief, MOŻESZ wybrać tę opcję (opłata za usługę w wysokości 1000 bahtów), ale nie jest to konieczne. Jeżeli ambasada nie zapewnia już bezpośredniego dostępu (tj. bezpłatnego za złożenie wniosku do ambasady), firma VFS może nie pobierać opłaty za usługę, ponieważ VFS zostanie wówczas narzucone Państwu przez gardło.

        Podejrzewam więc, że niedługo jeszcze będzie można udać się bezpośrednio do ambasady, choć nie będzie to nagłaśniane, bo takie są przecież instrukcje MSZ dla ambasady. Fakt, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych rzeczywiście znajduje się na granicy tego, na co zezwalają przepisy, będzie przedmiotem troski Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o ile obywatele to zaakceptują. Dziękuję Haga.

  2. Rob W. mówi

    Całkowicie zgadzam się z Khun Peter, to jest cięcie (to z powodu Hagi, ambasady nie miały łatwo przez jakiś czas). Z pewnością nie jest to poprawa: jako aplikant będziesz musiał dodatkowo zapłacić za tę samą usługę. Mogłeś spokojnie iść do ambasady i wiedziałeś, że mają fachową wiedzę. Tego często brakuje w VFS (wystarczy poczytać na ThaiVisa, Foreign Partner Foundation lub innych forach, na których ludzie mają doświadczenia z Centrami Wizowymi (VAC) zleconymi VFS. Komisja Europejska potwierdza również, że wiadomo, że wciąż zbyt często dzieje się źle ( z pamięci raport z 2013 roku po przeprowadzeniu ankiety społecznej i dalszym dochodzeniu) Oficjalnie personel VFS jest dobrze wyszkolony, a obsługa musi być w porządku (Ambasada pozostaje odpowiedzialna za nadzór nad tym), w praktyce działa VFS ze standardowymi listami iw bardziej złożonych sytuacjach pójdą źle.Personel nie zna kodeksu wizowego Schengen, więc specjalne sytuacje nie mogą być właściwie obsługiwane.Ogólnie rzecz biorąc, jako klient otrzymujesz teraz mniej usług za więcej pieniędzy… Źle.

    Wolałbym, aby VAC został utworzony wspólnie przez ambasady/UE, tak aby wykwalifikowani ludzie zatrudnieni przez ambasadę (państwa członkowskiego Schengen) mogli przyjmować wnioski.

    Bezpośredni dostęp pozostaje dostępny na mocy obowiązujących przepisów. Jak stwierdzono również w dossier Schengen, VFS nie może być obowiązkowe. Aktualny kalendarz spotkań za pośrednictwem VFS nie jest zatem obowiązkowy, podobnie jak VAC. Źródło: kodeks wizowy i jego interpretacja w podręcznikach dostępnych na stronie internetowej UE dotyczącej spraw wewnętrznych. Bezpośredni dostęp do ambasady bez interwencji zewnętrznego usługodawcy musi pozostać możliwy. W kodeksie wizowym, nad którym pracowano od 2014 r. – ale którego jeszcze nie sfinalizowano – ta zasada bezpośredniego dostępu zniknie.

    • Rob W. mówi

      O usługodawcach zewnętrznych i dostępie bezpośrednim podręcznik (który interpretuje Kodeks Wizowy) dla personelu ambasady pisze:

      „4.3. Opłata za usługę
      Podstawa prawna: Kodeks wizowy, art. 17

      Podstawową zasadą jest to, że wnioskodawca korzystający z udogodnień może zostać obciążony opłatą za usługę
      zewnętrznego usługodawcy tylko wtedy, gdy zachowana jest alternatywa bezpośredniego dostępu do
      konsulat ponoszący jedynie opłatę wizową (zob. pkt 4.4).

      Zasada ta dotyczy wszystkich wnioskodawców, niezależnie od zadań wykonywanych przez podmiot zewnętrzny
      usługodawcy, w tym osoby ubiegające się o wizę korzystające ze zwolnienia z opłaty wizowej, takie jak rodzina
      członkowie obywateli UE i Szwajcarii lub kategorie osób korzystających z ulgowej opłaty.
      Należą do nich dzieci w wieku od 6 lat do lat 12 oraz osoby zwolnione z opłat
      opłatę na podstawie umowy o ułatwieniach wizowych. Dlatego, jeśli jeden z tych wnioskodawców
      zdecyduje się na skorzystanie z usług zewnętrznego usługodawcy, pobierana jest opłata za usługę.
      Obowiązkiem państwa członkowskiego jest zapewnienie, aby opłata za usługę była proporcjonalna do
      kosztów poniesionych przez usługodawcę zewnętrznego, że należycie odzwierciedla oferowane usługi oraz
      że jest ona dostosowana do lokalnych warunków.

      W tym względzie wysokość opłaty za usługę należy porównać z cenami zwykle płaconymi
      za podobne usługi w tym samym kraju/lokalizacji. Elementy związane z lokalnymi uwarunkowaniami,
      takie jak koszty utrzymania lub dostępność usług.
      W przypadku call center, za czas oczekiwania do godz
      wnioskodawca zostaje przeniesiony do operatora. Po przekazaniu wnioskodawcy operatorowi,
      pobierana jest opłata za usługę.

      Harmonizacja opłat za usługi ma zostać omówiona w ramach lokalnego obszaru Schengen
      Współpraca. W obrębie tego samego kraju/lokalizacji nie powinno być żadnych znaczących
      rozbieżności w opłatach za usługi pobieranych od wnioskodawców przez różnych usługodawców zewnętrznych lub
      przez tego samego usługodawcę pracującego dla różnych konsulatów państw członkowskich.

      4.4. Bezpośredni dostęp
      Utrzymanie możliwości składania wniosków wizowych przez osoby ubiegające się o wizę bezpośrednio w
      konsulat zamiast za pośrednictwem usługodawcy zewnętrznego oznacza, że ​​powinien istnieć prawdziwy
      wybór między tymi dwiema możliwościami

      Nawet jeśli bezpośredni dostęp nie musi być zorganizowany na identycznych lub podobnych warunkach
      te dotyczące dostępu do usługodawcy, warunki nie powinny umożliwiać bezpośredniego dostępu
      niemożliwe w praktyce. Nawet jeśli dopuszcza się inny czas oczekiwania na uzyskanie
      umówić się na wizytę w przypadku bezpośredniego dostępu, czas oczekiwania nie powinien być na tyle długi, aby
      uniemożliwiłoby w praktyce bezpośredni dostęp.

      Należy jasno przedstawić różne dostępne możliwości złożenia wniosku wizowego
      opinii publicznej, w tym jasne informacje zarówno o wyborze, jak i koszcie dopłaty
      usługi zewnętrznego usługodawcy (zob. część I pkt 4.1).”

      ---
      Źródło: „Podręcznik organizacji sekcji wizowych i lokalnej współpracy schengeńskiej” http://ec.europa.eu/dgs/home-affairs/pdf/policies/borders/docs/c_2010_3667_en.pdf op http://ec.europa.eu/dgs/home-affairs/what-we-do/policies/borders-and-visas/visa-policy/index_en.htm

    • Rob W. mówi

      Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że kodeks wizowy nie zawsze jest właściwie wdrażany przez ambasady, patrz np. wnioski z ankiety przeprowadzonej w 2013 r.:
      http://data.consilium.europa.eu/doc/document/ST-8478-2014-ADD-1/en/pdf

      Komisja Europejska również to potwierdziła w e-mailu do mnie (początek 2015 r.):
      „To prawda, że ​​zgodnie z art. 17 ust. 5 kodeksu wizowego osoby ubiegające się o wizę powinny mieć możliwość złożenia wniosku w konsulacie, a nie u zewnętrznego usługodawcy, który pobiera opłatę za usługę. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby sam konsulat korzystał z systemu umawiania spotkań. (…). Zgodnie z art. 47 kodeksu wizowego „Organy centralne i konsulaty państw członkowskich udostępniają ogółowi społeczeństwa wszelkie istotne informacje dotyczące wniosku o wizę”. Obowiązek ten oczywiście obowiązuje również w przypadku, gdy wnioski wizowe składane są w siedzibie zewnętrznego usługodawcy, a państwa członkowskie są odpowiedzialne za zapewnienie podania prawidłowych informacji.

      Komisja Europejska przeprowadziła niedawno badanie dotyczące przestrzegania przez państwa członkowskie przepisów kodeksu wizowego dotyczących informacji dla społeczeństwa. Wynikiem badania było to, że informacje są generalnie nieoptymalne. Tak więc Komisja zdaje sobie sprawę, że niektóre państwa członkowskie nie udzielają dokładnych informacji we wszystkich lokalizacjach.

      W przypadku przekształcenia kodeksu wizowego zniesiono zasadę „gwarancji bezpośredniego dostępu”. Komisja proponuje skreślenie tego przepisu z kilku powodów: niejednoznaczne sformułowanie („utrzymanie możliwości… bezpośredniego złożenia wniosku”) utrudnia egzekwowanie tego przepisu; głównym powodem korzystania z outsourcingu jest fakt, że państwa członkowskie nie dysponują zasobami i obiektami recepcyjnymi, aby przyjmować dużą liczbę wnioskodawców lub ze względów bezpieczeństwa, w związku z czym wymóg utrzymania dostępu do konsulatu stanowi nieproporcjonalne obciążenie dla państw członkowskich w obecnej sytuacji gospodarczej.

      Z poważaniem,

      Jana DeCeustera
      Dział wydawania wiz Komisji Europejskiej”

      Zgodnie z obowiązującymi przepisami bezpośredni dostęp powinien zatem nadal istnieć, ale w odpowiednim czasie wygaśnie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych robi postępy w tej sprawie, współpracując w miarę możliwości z VFS. Na początku tego roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych napisało do mnie e-mailem:

      „Rząd holenderski od pewnego czasu korzysta z usług zewnętrznego dostawcy usług VFS. Głównym powodem takiego postępowania jest przede wszystkim zwiększenie łatwości składania wniosku przez klienta: VFS działa w sposób zorientowany na podaż i jest w stanie zwiększyć pojemność szybciej niż ambasada, gdy liczba wniosków wzrasta. Zapobiega to czasowi oczekiwania itp. Ponadto przetwarzanie wniosków wizowych jest szybsze: VFS ma znacznie większą pojemność kas niż przeciętna ambasada. Wreszcie, wykorzystanie VFS prowadzi do znacznych oszczędności w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

      Powyższe powody powodują, że zgodnie z instrukcją Ministerstwa Spraw Zagranicznych należy jak najbardziej zachęcać do korzystania z VFS, a mniej pożądana alternatywa – aplikowanie bezpośrednio do ambasady – nie jest eksponowana na stronach internetowych. Niemniej jednak możliwe jest złożenie wniosku bezpośrednio w ambasadzie. Jeśli wnioskodawca o to poprosi – nawet jeśli zrobi to w VFS – będzie mógł umówić się na spotkanie. ”

      Krótko mówiąc, ludzie już wstępnie przyglądają się nowym przepisom. Kiedy to faktycznie wejdzie w życie, naprawdę nie ma ucieczki i będziesz musiał dodatkowo zapłacić za gorszą obsługę. Jak pisałem wcześniej, personel VFS ma dość podstawowe przeszkolenie. Znają proste czynności, ale nie zawsze to wychodzi dobrze, ponieważ ci pracownicy tak naprawdę nie znają przepisów, po prostu postępują zgodnie z listą instrukcji. Czasami wnioskodawca otrzymuje nieprawidłowe instrukcje lub nie zdaje sobie sprawy, że VFS to tylko kanał. Na przykład istnieje kilka historii mówiących o tym, że osoby ubiegające się o wizę Schengen/Wielka Brytania pomijają dokumenty w aktach na „poradę” (nacisk) personelu VFS lub są błędnie informowane, że ich wniosek jest niekompletny. Lub że ludzie są kuszeni/zmuszeni do korzystania z dodatkowych usług, dzięki którym VFS zarabia dodatkowe pieniądze. Taka firma musi oczywiście bazować na obrocie: wydobyciu jak największej ilości pieniędzy z kieszeni klienta w jak najkrótszym czasie i jak najtańszym sposobem. Biuro aplikacyjne nienastawione na zysk, prowadzone przez państwa członkowskie UE, mogłoby działać taniej i lepiej.

      Wcześniej opublikowano publikację na temat nowego – jeszcze nie przyjętego – Kodeksu Wizowego:
      https://www.thailandblog.nl/achtergrond/nieuwe-schengen-regels-mogelijk-niet-zo-flexibel-als-eerder-aangekondigd/

      Tyle mojego wkładu w ten temat. Na podstawie wszystkich powyższych informacji i linków powinno być jasne, że głęboko żałuję tego stanu rzeczy i możemy podziękować Hadze za to…

  3. Michel mówi

    Nie mogą uczynić tego bardziej zabawnym, mogą sprawić, że będzie droższe.
    Holenderski rząd i wszystko, co jest z nim związane, zawsze wymyśla coś, aby przenieść swoją ignorancję na kogoś innego. A obywatele płacą więcej.
    Również tym środkiem zgrabnie przerzucają odpowiedzialność na kogoś innego i pozwalają obywatelowi ponieść koszty.
    Jakże się cieszę, że nie mieszkam już i nie pracuję w Holandii, a mój paszport muszę odnawiać tylko raz na 1 lat, tak długo, jak jest to możliwe lub dostępne.
    Gdy tylko pojawi się możliwość, że uda mi się zdobyć kolejny paszport, chwycę go obiema rękami i bardzo szybko oddam holenderski. Holandia już nic dla nas Holendrów nie robi, tylko goni nas wysokimi kosztami.
    Co to znowu za smutny pokaz.

    • Edarda mówi

      Moderator: Proszę trzymać się tematu.

  4. BramSiam mówi

    Świadczenie usług staje się pojęciem przestarzałym. Tekst, który umieszcza Rob V., jest krystalicznie czysty. W praktyce nie jest to zatem osiągane. Jako obywatel musisz mieć możliwość bezpośredniego zwracania się do rządu, który jest przez ciebie mianowany i opłacany. Dlatego Holender, który chciałby otrzymać wizę dla swojej żony, nie powinien być wysyłany na imprezę komercyjną. Jeśli ta partia może zrobić to, czego nie może zrobić rząd, powinieneś przynajmniej dojść do wniosku, że rząd jest niekompetentny w odniesieniu do podstawowego zadania i być może, ale sugeruje to, że rząd jest leniwy i woli zlecać nieprzyjemną pracę na zewnątrz.

  5. Gerard mówi

    Nie wiem….. W szkole uczyłam się, że „radość” daje poczucie szczęścia. Najwyraźniej to się zmieniło.

    Byłoby to zasługą rządu/ambasady, gdyby zamiast „oficjalnego języka PR” po prostu powiedzieli prawdę: „Przepraszamy, musimy ciąć koszty. Wnioski wizowe zlecamy na zewnątrz. Musisz zapłacić więcej”. Coś w tym stylu.

    Ale może całkowicie się mylę.

  6. Gerard mówi

    Nie udało mi się jeszcze przeczytać „radosnych komentarzy”…

    • Wybrałem mówi

      Oni też nie przyjdą, a może od samych pracowników ambasady.

  7. HansNL mówi

    Kolejny przykład tego, jak holenderski rząd uważa, że ​​powinien traktować ludzi.
    Więc teraz nie-holenderscy obywatele, którzy chcą odwiedzić Holandię, a ponieważ myślę, że większość wniosków wizowych jest sponsorowana przez Holendrów, po raz kolejny Holendrzy są wyrzucani.
    A outsourcing okazał się w dłuższej perspektywie droższy dla outsourcera, czyli Holendra, droższy dla użytkowników zlecanej „usługi” i zwykle jest źródłem irytacji, podwójnej pracy, długiego czasu oczekiwania, błędów i tak dalej .
    Wystarczy zapytać „zadowolonych klientów”, którzy już korzystają z tej doskonałej usługi.
    Promocyjna mowa firm komercyjnych wobec rządów to nic więcej.
    Rzeczywista wydajność prawie nigdy nie jest taka, jak obiecano.
    Droższe i gorsze.
    Bahba.

  8. NicoB mówi

    Zła rzecz, nie rozumiem, że konieczne jest zlecenie tego na zewnątrz i dlatego musi być droższe dla przyszłych wydawców w Holandii. A jeśli nie jest to opłacalne, a Ambasada oszczędza koszty, zlecając to na zewnątrz, dlaczego Ambasada sama nie pobiera tych 1.000 dodatkowych kąpieli i nie sprawia, że ​​jest to opłacalne?
    Dziwne, wkrótce rząd Holandii również zostanie zlecony z punktu widzenia oszczędności!? Może nawet nie taki szalony plan.
    Wraz z wydawaniem paszportów ludzie przeszli również na wyższą cenę, pokrywającą koszty, co jest również możliwe w przypadku wiz.
    Nie jestem zwolennikiem pozostawiania ważnych dokumentów osobistych zewnętrznemu usługodawcy, swoją drogą, czy wolno oddać paszport do VFS?
    A potem z podwójnym obywatelstwem możesz również walczyć z brakiem możliwości uzyskania nowego paszportu, co oznacza, że ​​​​wpadasz w problem z wizą, dziękuję Holandia/Schengen/UE. Wiesz co, po prostu masowo ignorujemy NL. Bardzo rozczarowany Holender w Holandii, cóż, Holendrze, zostaniemy w domu.
    NicoB

  9. Cor van Kampena mówi

    Zapytałem wielu znajomych i przyjaciół, jak wygląda sytuacja w ich ambasadach.
    Nadal jest tak samo jak wcześniej. Są zatem rezydentami UE. Niemcy, Belgia, Francja, Austria.
    Nie mam już przyjaciół i znajomych. Nie pomoże też wizyta u nowego Ambasadora na imprezie. Ten człowiek sam podjął tę decyzję w oczekiwaniu na to, co stanie się z krajami UE
    stało się. Dobrze wykonuje swoją pracę. Można się tylko zastanawiać, co kropka na mapie robi z a
    Teren ambasady w Bangkoku, który jest tej samej wielkości co w USA. Nasi belgijscy przyjaciele
    mieszkać w kamienicy. Tam też idzie dobrze.Jedynym sposobem na zaprotestowanie jest list
    napisz do Rzecznika Praw Obywatelskich.
    Chciałbym też powiedzieć, że pytanie brzmi, czy jesteś traktowany gorzej przez VFS niż przez Tajlandczyka za biurkiem, który nie zna holenderskiego i nie mówi jeszcze w 35% po angielsku.
    Kwalifikują się do procedury Orange Carpet. To są chłopcy lub dziewczyny.
    Nie stanowią ryzyka lotu. Nie będą też pracować w salonach masażu w Holandii.
    Jeśli będę musiał zapłacić 1000 Bht więcej, nie mam nic przeciwko. Pod warunkiem, że nie wyjdę sfrustrowany z żoną.
    Cor van Kampena.

    • Patrick mówi

      Chciałbym wspomnieć, że procedura wizowa dla Belgów oznacza również, że musisz przejść przez VFS Global, aby umówić się na wizytę w ambasadzie. Najpierw wpłać na swoje konto bankowe, następnego dnia możesz zadzwonić i umówić się na spotkanie. Jednym z głównych braków w VFS Global jest to, że posiadają konto w banku, który ma biura tylko w kilkunastu lokalizacjach w całej Tajlandii. Na przykład moja dziewczyna musi jechać autobusem 2 godziny tam i 2 godziny z powrotem tylko po to, żeby zapłacić bankowi. VFS Global nie wstydzi się również odpowiednio dostosowywać zmian cen. Jeśli więc masz do czynienia z niewielką podwyżką cen (ostatnim razem 20 bahtów), to możesz pojechać autobusami na kilka godzin, aby dodać 20 bahtów. I nie masz wyboru, bo inaczej i tak nie dostaniesz się na wizytę. I za to pobierają opłatę za usługę w wysokości 275 bahtów…

  10. Styczeń mówi

    To, co ma się wydarzyć, to typowy przypadek delegowania zadań rządowych prywatnej firmie. To jest zasadniczo całkowicie błędne.
    „Nasz” rząd VVD jest po prostu skupiony na jak największym odrzuceniu zadań.
    Rząd nie dba o to, że obywatel zapłaci w rezultacie więcej. Typowa polityka rządu VVD.
    Podstawową ideą jest to, że rząd chce mieć jak najmniej zadań na swoim talerzu. Nie oznacza to jednak, że obywatele zapłacą mniej, ale więcej. To powinno być już jasne dla opinii publicznej.

    Pozostawianie jasnych zadań rządowych prywatnym firmom to bardzo zła rzecz.

  11. Marcel mówi

    Czy dobrze rozumiem, że „cudzoziemcy” będą teraz decydować, czy mogę sprowadzić moją dziewczynę do Holandii – świat z dnia na dzień staje się coraz bardziej szalony…

    Następnym krokiem będzie to, że będą również zlecać paszporty.

    Dlaczego po prostu nie zlikwidują ambasady, to zaoszczędzi pieniądze!

    • Chan Piotr mówi

      Nie, oceny dokonują Holendrzy. VFS zajmuje się jedynie zbieraniem dokumentów.

    • Rob W. mówi

      VFS Global był i pozostaje jedynie pośrednikiem (a zgodnie z obecnymi unijnymi przepisami dotyczącymi wiz Schengen jest to czysto opcjonalny pośrednik!). Do tej pory zarządzali tylko kalendarzem wizyt (choć można było umówić się też przez ambasadę). Teraz VFS przyjmie również kandydata do swojego biura: budynku Trendy w Bangkoku. Wezmą dokumenty, zadają pytania itp., tak jak wcześniej robiła to sama ambasada.

      VFS nie ma żadnych uprawnień, chociaż może oczywiście doradzić, czy dokumenty mogą zostać dodane lub pominięte w aplikacji. W praktyce więc ktoś będzie mógł dać się przekonać personelowi VFS, nawet jeśli nie ma on nic do powiedzenia ani uprawnień w zakresie oceny i zbierania dokumentów. Na forach (Thai Visa Forum, Foreignpartner.nl itp.) można przeczytać, że ze względu na niekompetencję personelu VFS zdarza się, że składany jest niekompletny plik lub wnioskodawca jest informowany, że wniosek jest niekompletny (mimo że tak było ). Będzie to dotyczyć głównie bardziej złożonych i rzadszych rodzajów wniosków, z którymi personel VFS ma niewielkie doświadczenie lub nie ma go wcale. Wtedy oczywiście prawdziwa znajomość zasad wizowych je łamie. Albo ludzie są niepotrzebnie narzucani przez VFS na dodatkowe usługi (robienie dodatkowych kopii, robienie dodatkowych/nowych zdjęć paszportowych itp.), na których VFS nieźle zarabia.

      Ale formalnie (w teorii) wnioskodawca odwiedzi zatem ladę. Tam pracownik (teraz VFS zamiast personelu ambasady) bierze papiery, zadaje kilka pytań. Pracownik wkłada dokumenty + notatki do koperty i idzie do zaplecza. To zaplecze to personel holenderskiego rządu. Back office (RSO, Regional Support Office) działa od końca 2014 roku w Kuala Lumpur. Wniosek trafia więc do KL, gdzie oceniają wniosek, po czym cała paczka jest zwracana. W związku z tym VFS nie dokonuje oceny i nie wie, czy back office w KL podjął pozytywną czy negatywną decyzję.

      Następnie VFS wysyła kopertę do aplikacji. Nie mogę odebrać Wiem, do tej pory było to możliwe: jeśli składałeś wniosek w ambasadzie, mogłeś wybrać opcję wysłania go listem poleconym (to był standard, ponieważ VFS robił kalendarz spotkań), ale możesz Możesz również zdecydować się na odbiór wszystkiego w kasie ambasady. To ostatnie było miłe dla tych, którzy mieszkają/pracują w Bangkoku, a ponadto zaoszczędziłeś kilka bahtów i ograniczyłeś do minimum ryzyko uszkodzenia/utraty/kradzieży tożsamości.

  12. Marcel mówi

    Peter, dzięki za wyjaśnienie - nadal to wszystko denerwuje, kto gwarantuje, że moje prywatne dane nie wpadną w niepowołane ręce?

    O ile pamiętam, Ambasador nic o tym nie mówił, gdy przedstawiał się kilka tygodni temu w Bangkoku w Grand Cafe Green Parrot…….

  13. Joost mówi

    Bardzo zła rzecz, która planuje zlecić (wstępne) przetwarzanie wniosków wizowych do VFS.
    Zlecanie takich zadań spółce handlowej jest już samo w sobie błędne; takie zadania należą konkretnie do ambasady.
    Ponadto zmiana ta ma silny wpływ na wzrost kosztów; Wolałbym te dodatkowe koszty zapłacić ambasadzie (jeśli to jest konieczne z punktu widzenia zwrotu kosztów) niż firmie handlowej (która oczywiście musi dodatkowo zarabiać, bo inaczej taka firma nie ma prawa istnieć).
    Kto ponosi odpowiedzialność za błędy popełnione przez VFS lub za zagubienie przedmiotów w VFS?
    Narzekanie w tym medium na niewiele się zda, więc moja rada: składaj masowe skargi w tej sprawie do Izby Reprezentantów w Hadze (Stała Komisja Spraw Zagranicznych).

  14. NicoB mówi

    Dziwne jest to, że rząd używa argumentu, że cięcia muszą być dokonane i dlatego poszukuje się tańszego sposobu dla rządu i podejmuje się decyzję.
    Interesy zainteresowanych są zupełnie pomijane, Aow nie nadąża za rozwojem siły nabywczej, emerytury nie są dostosowywane do spadku siły nabywczej lub nawet są obniżane, myślę, że ci, którzy są teraz drożsi, muszą dokonać dodatkowych cięć , ich koszty trwają, szala wyraźnie przechyla się na 1 stronę.
    Co widzimy teraz z tego cięcia?
    NicoB

  15. jaśmin mówi

    Bardzo dobrze, bo często jak jestem w ambasadzie holenderskiej myślę, że trafiłem do ambasady Tajlandii, bo liczba odwiedzających to głównie Tajowie.
    Więc znowu będzie to prawdziwa holenderska ambasada z samymi Holendrami i pomoc zostanie udzielona znacznie szybciej.
    Tak wspaniale….

    • Patrick mówi

      poprawka Jaśmin,
      słowo oszczędności zostało usunięte. Zasadniczo oznacza to, że ALBO w ambasadzie będzie mniej personelu ALBO będą mogli pracować nieco wolniej ze względu na outsourcing. Ponieważ to ostatnie nie wskazuje bezpośrednio na oszczędności, trzeba będzie to zrobić przy mniejszej liczbie pracowników, co oznacza, że ​​usługa i tak się nie poprawi. A jeśli teraz myślisz, że tajski personel zostanie wycięty? Podejrzewam, że znajdziesz mniej Holendrów do dalszej pomocy, a to – obawiam się – nie jest dobrą rzeczą.

  16. Rob W. mówi

    Poczekajmy więc i zobaczmy, jak to wyjdzie w praktyce. Być może są osoby, które bardzo się cieszą, że wkrótce będą mogły skontaktować się z VFS w ciągu 24 godzin zamiast maksymalnego czasu oczekiwania 2 tygodni na złożenie wniosku do ambasady. Być może nadal możesz wyciągnąć te 1000 bahtów, marnując dużo czasu przy okienku VFS (chcesz skorzystać z usługi z opłaty za usługę, prawda?). Zobaczmy, jak jasne stają się instrukcje na stronie internetowej ambasady i VFS. Również w zakresie prawa do składania bezpośrednio poza VFS.

    Może ktoś chciałby po chwili porozmawiać z ambasadą o wstępnych ustaleniach i w razie potrzeby wcisnąć artykuł 17, ostatni akapit, pod nosem Rozporządzenia UE 810/2009 „Kodeks wizowy”. W końcu mówi:
    „5. Zainteresowane państwa członkowskie zachowują dla wszystkich wnioskodawców
    możliwość złożenia wniosku bezpośrednio do nich
    konsulat."

    Interpretacja z oficjalnych podręczników (nieprawnie wykonalna) Rozporządzenia (ale prawnie wykonalna) jeszcze bardziej wyjaśnia, w jaki sposób Ministerstwo Spraw Zagranicznych/Ambasada powinny działać. Zgadnij: w praktyce prawie wszyscy, z wyjątkiem niektórych spostrzegawczych czytelników Bloga Tajlandii i SBP, pójdą do VFS, ambasada jest szczęśliwa i może służyć garstce ludzi, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z VFS.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową