Tajlandia może z łatwością stać się wiodącym krajem handlowym w regionie, gdy Wspólnota Gospodarcza ASEAN wejdzie w życie pod koniec 2015 roku. Ale sektor prywatny nie może tego zrobić sam, potrzebuje i otrzymuje pomoc rządową.

Wicepremier Pridiyathorn Devakula, odpowiedzialny za sprawy gospodarcze, był wczoraj podczas (corocznej) Bangkok post Forum „Reforma gospodarcza: jak to osiągnąć?” optymistycznie patrzy w przyszłość Tajlandii.

Nie dzieje się to jednak automatycznie: system podatkowy musi być bardziej konkurencyjny w porównaniu z innymi krajami ASEAN; koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa w Tajlandii muszą zostać obniżone; powinny istnieć lepsze przepisy zwalczające korupcję; należy usprawnić logistykę, w tym stworzyć nową strefę przemysłową na Morzu Andamańskim, zwiększyć wpływy z podatków i rozwinąć gospodarkę cyfrową.

Ta ostatnia jest potrzebna we wszystkich obszarach: komunikacji, nadawania, wymiany społecznej, edukacji, projektowania produktów, promocji produktów, przemysłu, bankowości, darowizn charytatywnych, a nawet zakupów, powiedział Pridiyathorn. Wiele krajów na świecie staje się już gospodarkami cyfrowymi.

– Trzy prowincje tajlandzkie i trzy prowincje birmańskie staną się prowincjami siostrzanymi. Podczas dzisiejszej i jutrzejszej wizyty premiera Prayuta w Mjanmie sześciu gubernatorów prowincji podpisało trzy Memorandum o porozumieniu regulujące bliższą współpracę między przygranicznymi prowincjami. W Tajlandii są to Chiang Mai, Prachuap Khiri Khan i Ranong.

Na porządku dziennym jest również rozwój projektu Dawei, obecnie będącego efektem współpracy między Mjanmą a Tajlandią, ale intencją jest, aby Japonia uczestniczyła w budowie portu dalekomorskiego, terenu przemysłowego i rurociągu w Dawei w Mjanmie. Rząd Tajlandii zdecydowanie popiera udział Japonii, o czym wspomniał w zeszłym tygodniu podczas wizyty japońskiego ministra spraw zagranicznych w Tajlandii.

Inne omawiane tematy to walka z ubóstwem i przemyt narkotyków. Jutro Prayut poleci do Rangunu, gdzie spotka się z tajlandzkimi biznesmenami.

– Nie zwrócono się jeszcze o pozwolenie, a zatem nie udzielono go na budowę 21-metrowego posągu czczonego mnicha Luanga Por To w Wat Rakang Kositaram, powiedział dyrektor generalny Departamentu Sztuk Pięknych (FDA).

Opat świątyni chce umieścić posąg na terenie zarejestrowanych historycznych ruin w pobliżu rzeki Chao Phraya, naprzeciw Wielkiego Pałacu. Lokalizacja jest również częścią starożytnego miasta Rattanakosin, które ma surowe przepisy budowlane. Na przykład w odległości 45 metrów od rzeki nie można budować wyżej niż 16 metrów. Tylko niewielka przestrzeń jest dostępna dla obrazu.

Opat twierdzi, że autoryzował FAD. Budowa rozpocznie się za miesiąc-dwa. Gdzie indziej w kraju znajdują się już posągi Luang Por To, który był szóstym opatem świątyni w Bangkoku. Koszt szacuje się na 100 milionów bahtów; kwota ta byłaby już otrzymana dzięki datkom wiernych, marynarki wojennej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Stowarzyszenie Architektów Syjamskich ma zastrzeżenia. Obraz staje się jednym paskudztwo (obrzydliwe) i dewaluuje świątynię. Niszczy wartość estetyczną zabytkowego obszaru.

– Minister Rajata Rajatanavin (zdrowie publiczne) ugina się pod krytyką jego podwójnej funkcji. Ustępuje ze stanowiska rektora Uniwersytetu Mahidol. Rada uniwersytecka dała Rajata do wyboru do wczoraj. Między innymi dziekan College of Music zaprotestował przeciwko dwóm czapkom, nosząc na głowie metalową skrzynkę, nawiązując do tajlandzkiego przysłowia.

– Tajlandia jest w stanie zredukować emisję gazów cieplarnianych do 2020 proc. w 7 r., jeśli rząd się do tego zobowiąże. Mówi Bundit Limmeechokchai, ekspert ds. energii w Międzynarodowym Instytucie Technologii Sirindhorn. Redukcję można osiągnąć poprzez stosowanie etanolu, biopaliw oraz poprawę wytwarzania energii elektrycznej.

W centralnym planie zmian klimatu kraj zobowiązał się do redukcji od 7 do 20 procent w 2020 roku. W 2020 roku 25 procent energii musi pochodzić z alternatywnych źródeł energii. 7-procentowa redukcja to nic wielkiego, mówi Bundit, ale 20-procentowe będzie wymagało pomocy rządu w zakresie egzekwowania prawa, technologii i wsparcia finansowego.

– Być może pamiętasz kłótnię między gminą Bangkoku a rządem Yingluck o gospodarkę wodną podczas dużych powodzi w 2011 roku. Gubernator Sukhumbhand Paribatra uważa, że ​​gmina powinna mieć wyłączne prawa i dlatego opowiada się za zarządzaniem jazami, którymi obecnie zarządzają Królewski Departament Irygacji, który ma zostać przeniesiony do rady.

Sukhumbhand powiedział to wczoraj podczas pierwszego posiedzenia częściowo odnowionej rady miejskiej. Kwestia ta została poruszona przez radnego Chotipon Janyou po ulewnych deszczach w ostatnich tygodniach, które wpłynęły na ruch na niektórych drogach. 28 września niektóre miejsca w mieście zostały zalane już po 15 minutach.

Chotipon nie chciał obwiniać gminy, ale zaapelował do gminy o rozwiązanie problemu i poinformowanie mieszkańców miasta. Wyślij personel do zalanych miejsc i każ im słuchać mieszkańców, powiedział.

Sukhumbhand powiedział, że system kanalizacyjny w Bangkoku poprawił się w ciągu ostatnich pięciu lat. Kanały i rzeki w obszarach miejskich są regularnie pogłębiane. Główne drogi nigdy nie są zalewane dłużej niż przez trzy godziny. W 2009 roku były to trzy do czterech dni na dwóch drogach. Budowa trzech dużych tuneli wodnych wciąż znajduje się na liście życzeń.

– Już to poruszyłem w poście Pranburi przelewa swoje brzegi: Królewski Departament Irygacji zakręca kran do 30 kwietnia, a rolnicy w regionie centralnym są ofiarami. Ale nie ma innego wyjścia, ponieważ cztery duże zbiorniki wodne zawierają bardzo mało wody, niewystarczającej do celów nawadniania.

Dlatego drugie i trzecie zbiory w Ayuthaya są praktycznie wykluczone. Nawiasem mówiąc, na dużych polach ryżowych po wschodniej stronie Chao Phraya już teraz występują niedobory wody: od wielu dystryktów w Ayutthaya po Rangsit w Pathum Thani.

– Czy w Tajlandii nadchodzą złote czasy? Czy rzeczywiście uda się coś zrobić z korupcją i czy zmieni się polityka energetyczna? Członkowie nowo powołanej NRC (Krajowej Rady ds. Reform) są przekonani, że mogą coś „zmienić”. Gazeta opiera ten wniosek na rozmowach z pięcioma członkami NRC, co mi się nie podoba, ponieważ często gazeta cytuje tylko jedno źródło lub brakuje źródła i podejrzewam, że gazeta używa własnego kciuka jako źródła.

NRC składa się z 250 (mianowanych) członków i ma za zadanie formułowanie propozycji reform, na podstawie których komisja może napisać nową konstytucję. Obecnie obowiązuje zwięzła tymczasowa konstytucja.

– Plotki trzeba zdementować ponownie. Mówi się, że rząd planuje zabić swoje lokalne organy zarządzające. Nieprawda, mówi wicepremier Wissanu Kreangam. Ale struktura musi zostać zmieniona, powiedział wczoraj. Opisał plotki jako rzucanie błotem. Według tych plotek TAO (organ zarządzający tambonem) zniknęłyby, a PAO (prowincja) stałyby się prowincjonalnymi obszarami miejskimi, do których zostałyby włączone gminy. [Zdobyć?]

W planach może być więcej zmian, ale pominę je ze względu na przejrzystość. Zwolennicy zmian postrzegają organy samorządowe jako źródło korupcji dla polityków, którzy wykorzystują je do zabiegania o głosy.

Wissanu mówi, że nie ma planów zniesienia LAO. Wręcz przeciwnie, uprawnienia przesuwają się z rządu centralnego do PAO, TAO, gmin i innych specjalne strefy administracyjne.

Wiadomości gospodarcze

Bank Światowy przewiduje, że gospodarka Tajlandii wzrośnie w tym roku o nie więcej niż 1,5 proc. Winowajcami są powolne ożywienie wydatków krajowych i eksportu. W tym roku wzrosną one odpowiednio o 0,3 i 0,7 proc.

Wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku szacowany jest na 3 proc. w skali roku, a głównymi czynnikami napędzającymi są eksport, inwestycje publiczne, wydatki krajowe i inwestycje prywatne.

W przyszłym roku bank spodziewa się 3,5 procent, kiedy turystyka się ożywi, wydatki publiczne wzrosną, a eksport wróci na właściwe tory. Ryzyka w przyszłym roku to globalna niepewność gospodarcza, szczególnie w strefie euro, oraz wewnętrzna niepewność polityczna.

Ulrich Zachau, dyrektor Azji Południowo-Wschodniej, wyjaśnia spadającą konkurencyjność Tajlandii pod względem produkcji technologicznej i potencjału siły roboczej jako wyjaśnienie powolnego ożywienia eksportu. Według niego są to czynniki strukturalne, które jeszcze przez długi czas będą odgrywać rolę. Eksport Tajlandii będzie rósł, ale wolniej niż eksport innych krajów, dopóki Tajlandia nie znajdzie rozwiązania.

Rząd niedawno ogłosił, że w najbliższych miesiącach chce wpompować w gospodarkę kwotę 324,5 mld euro. Środkiem, który Zachau z zadowoleniem przyjmuje, jest jednorazowa dotacja dla hodowców ryżu. W efekcie, według niego, produkt krajowy brutto wzrośnie w latach 2014-2015 o 1,4 proc. Pozostałe planowane wydatki zwiększą się w tym roku o 0,8 proc., aw przyszłym o 1,5 proc.

Bank Światowy zaleca, aby Tajlandia rozwijała cztery obszary w celu promowania wzrostu gospodarczego: usprawnienie eksportu towarów, poprawa edukacji i umiejętności na obszarach wiejskich, zwalczanie nierówności społecznych poprzez reformy podatkowe, zwłaszcza podatki od nieruchomości, oraz ograniczenie intensywnego zużycia energii. (Źródło: Bangkok post, 7 października 2014)

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Więcej wiadomości w:

Zadłużenie gospodarstw domowych nadal rośnie; grozi deflacja
Pranburi przelewa swoje brzegi

2 odpowiedzi na „Wiadomości z Tajlandii – 9 października 2014”

  1. młody mówi

    Gubernator Sukhumbhand Paribatra uważa, że ​​gospodarka wodna w całej Tajlandii powinna zostać przekazana gminie Bangkok????!!!!!???? Jak można wpaść na tak dziwną myśl? Kiedy stwierdza, że ​​kanalizacja w BKK poprawiła się w ciągu ostatnich 5 lat, coś przeocza, a mianowicie, że niewiele zrobiono w tej sprawie przez dziesięciolecia. Poza tym do dziś dobrze pamiętam zdjęcia z 2011 roku: to, co było wtedy usuwane z kanałów podczas powodzi, a zwłaszcza sposób, w jaki to się działo, moim zdaniem nie świadczy o profesjonalnym podejściu.

    Co Sukhumband zamierza osiągnąć? Zakręcić wodę? A tym samym zalanie górnych obszarów? Na koniec uważam, że ani Pan Sukhumband, ani Rada Miejska BKK nie mają wystarczającej wiedzy w tym zakresie. Woda deszczowa prędzej czy później zawsze dociera do BKK. Wydaje się więc lepiej, aby pan S. nadal koncentrował się na regularnej poprawie ogólnej sieci kanalizacyjnej BKK oraz regularnym pogłębianiu rzek i kanałów. A więc nie tylko w porze deszczowej, ale także na zewnątrz. Ale tak, to się nazywa konserwacja i konserwacja zapobiegawcza. Trudne pojęcie.

  2. Leo Th. mówi

    Wicepremier Devakula chce obniżyć koszty dla firm, a także uzyskać wyższe wpływy podatkowe. Zastanawiam się, kto za to zapłaci, na pewno nie rodziny, które są coraz bardziej zadłużone, lub rolnicy, którzy otrzymują coraz mniej pieniędzy za swoje surowce, takie jak ryż, cukier i kauczuk. Według niego powinno być też lepsze prawo do walki z korupcją.
    W oczekiwaniu na te „lepsze” prawa, sugeruję, aby po prostu teraz ostro walczył z tą korupcją we wszystkich warstwach społeczeństwa, zarówno we władzy administracyjnej, jak i wykonawczej. Oczywiście korupcja nie dotyczy tylko taksówkarza na Phuket, który po przejęciu władzy przez wojsko był tylko chwilowo wstrząśnięty, czy prostego policjanta, od którego można przekupić domniemane przewinienie. Tajlandię czeka długa i trudna droga, zanim osiągnie upragnioną pozycję najważniejszego partnera handlowego w regionie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową