Wiadomości z Tajlandii – 26 września 2014

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
26 września 2014

Aby pogodzić uczniów dwóch kursów zawodowych i zapobiec dalszemu rozlewowi krwi, należy zaangażować hinduskiego boga Phra Witsawakama. Wczoraj pracownicy i byli studenci Politechniki Rajamangala (kampus Uthen Thawai) przemaszerowali do Instytutu Technologii Pathumwan, aby odprawić pokutę i błagać o pojednanie.

Pojednanie tak, ponieważ studenci obu kierunków nie mogą się komunikować ani widzieć. I to delikatnie mówiąc, ponieważ 12 września sześciu studentów z Rajamangali zastrzeliło dwóch studentów PIT w odwecie za śmierć studenta Rajamangala ponad dwa tygodnie wcześniej.

„Mamy nadzieję wypełnić tę lukę i zacząć od nowa” – powiedział Thongphun Thasiphent, dziekan wydziału inżynierii mechanicznej i architektury Uthen Thawai. Obydwa programy mają nadzieję, że publiczne przeprosiny staną się przykładem dla uczniów mających trudności i pomogą złagodzić napięcia między nimi.

Sekretarz generalny Biura Komisji ds. Szkolnictwa Wyższego (OHEC) zagroził zamknięciem uczelni, jeśli ich studenci będą niegrzeczni. Ma w tym poparcie NCPO (junty). Uthen Thawai i PIT oświadczyły wczoraj, że będą zgłaszać przyszłe incydenty firmie Ohec i przekażą NCPO nazwiska przywódców i bojowników, gdy walki zostaną wznowione.

– Premier Prayuth Chan-ocha wczoraj na krótko stracił panowanie nad sobą, gdy reporterzy poprosili go o komentarz na temat artykułu w Czas krytykując policyjne śledztwo w sprawie morderstw na Koh Tao. [Mogli także nawiązać do wpisu na blogu Tajlandii, ale Prayuth prawdopodobnie nie będzie czytał naszego bloga.]

Prayuu chronił policję. „Jeśli będziemy zbytnio spieszyć się z policją, aresztowani zostaną niewłaściwi podejrzani. Badania staramy się w jak największym stopniu opierać na dowodach naukowych. Nie robimy z nikogo kozła ofiarnego.

Wczoraj policja uniewinniła syna właściciela baru AC (baru, w którym ofiary przebywały w niedzielny wieczór). W czasie morderstwa nie było go na wyspie. Policja poszukuje sprawcy w czterech grupach podejrzanych: cudzoziemscy pracownicy, zagraniczni turyści, ci, którzy pokłócili się z dwoma Brytyjczykami w barze oraz miejscowi liderów społeczności [eufemizm określający mafię?].

Pobrano już 171 próbek DNA. Trwają poszukiwania tajemniczego mężczyzny o „wyglądającym na Azjatę”, który w niedzielę wieczorem szedł w stronę miejsca zbrodni i pospiesznie wrócił 50 minut później, co potwierdza nagranie z telewizji przemysłowej.

– Pisano o tym już wcześniej, a gazeta powtarza to raz jeszcze: nowy terminal pasażerski Don Mueang (terminal nr 2) będzie gotowy dopiero pod koniec przyszłego roku, ponieważ remont nie przebiega sprawnie. W programie przewidziano dwadzieścia osiem działań, ale tylko pięć z nich zostało zrealizowanych. Nadal trwają prace przy schodach ruchomych, windach, elektryczności i systemie komputerowym.

Kiedy nowy terminal zostanie oddany do użytku, 90-letnie lotnisko będzie w stanie obsłużyć 30 mln pasażerów rocznie w porównaniu do 18,5 mln obecnie. Głównym użytkownikiem Don Mueanga jest AirAsia. Prezes Airports of Thai uważa, że ​​lotnisko poradzi sobie jeszcze z nadchodzącym wysokim sezonem, który rozpocznie się w przyszłym miesiącu. Oczekiwany wzrost liczby pasażerów jest możliwy do opanowania.

– Trzy popularne wodospady w Chiang Mai zostały wczoraj tymczasowo zamknięte po ulewnych deszczach i silnych prądach. Nie można było zagwarantować bezpieczeństwa turystów. Są to Mae Sa w Parku Narodowym Doi Suthep oraz Mae Klang i Mae Ya w Parku Narodowym Doi Inthanont.

– Dobra wiadomość dla 50 dzików, trzech owiec, dwóch kóz i jelenia Chital w Wat Juay Moo (Ratchaburi): zostaną zwrócone naturze, a część trafi do ośrodka badawczego. Świątynia zaopiekowała się zwierzętami przywiezionymi tam przez mieszkańców. Jednakże Rada Najwyższa Sanghi zakazała niedawno w świątyniach trzymania dzikich zwierząt, aby zapobiec wykorzystywaniu ich do wyrobu amuletów. [?]

– Nie bądź taki uparty i wycofaj zarzuty morderstwa wobec byłego premiera Abhisita i jego wicepremiera Suthepa, mówi Partia Demokratyczna Prokuraturze. Sąd oddalił sprawę, więc po co apelować, pyta były poseł Demokratów Thaworn Senneam.

Thaworn postrzega niedawne aresztowanie pięciu tzw. „ludzi w czerni” jako dodatkowy powód do wycofania sprawy. Abhisit i Suthep zostali oskarżeni o morderstwo za umożliwienie armii wystrzelenia w razie potrzeby ostrej amunicji podczas zamieszek Czerwonych Koszul w 2010 roku. W burzliwych miesiącach kwietniu i maju zginęło 90 osób, w tym żołnierze. Mówi się, że zostali zabici przez „ludzi w czerni”, ciężko uzbrojoną brygadę z czerwonego obozu.

– Tygodniowy motywujące przemówienie od premiera Prayutha Chan-ocha (obecnie pisanego przez gazetę jako Chan-o-cha; w tym tygodniu zauważył autor listu w Bangkok post już po zmianie) w telewizji będzie nadal istnieć. Prayuth twierdzi, że musi być w stanie w dalszym ciągu informować społeczeństwo o decyzjach NCPO (junty), na której czele stoi. [To jego drugi kapelusz.]

Według doniesień medialnych [ale czy można im ufać?], odcinek Przywracanie szczęścia ludziom być ostatnim dziś wieczorem. Prayuth rozważa nawet ponowne wystąpienie w telewizji w weekend, ale wtedy w charakterze premiera.

Krytycy [kim oni są?] krytykują jednokierunkowy ruch programu. Rząd powinien dać ludziom więcej możliwości wyrażania swoich opinii.

– Komisja Antykorupcyjna Sektora Publicznego tonie w skargach na skorumpowanych urzędników, zwłaszcza w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. W ciągu ostatnich czterech miesięcy do komisji wpłynęło znacznie więcej skarg niż w tym samym okresie ubiegłego roku; w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było ich 188: 91 dotyczyło projektów zamówień publicznych w sektorze publicznym, a 97 dotyczyło nielegalnego użytkowania gruntów.

Naruszeń rzekomo dopuścili się urzędnicy 133 (spośród 171) służb rządowych. Oprócz BiZa najwięcej skarg dotyczyło Królewskiej Policji Tajskiej, Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Transportu. O branie łapówek oskarżano przede wszystkim służbę celną, a skargi dotyczące korupcji otrzymywały Departament Administracji Lokalnej oraz gminy i województwa.

Tajlandzki Instytut Badawczy ogłosił wczoraj wyniki badania dotyczącego wpływu korupcji na długoterminowy wzrost gospodarczy, opartego na danych zebranych w latach 2007 i 2008 przez Krajową Izbę Kontroli oraz rocznych raportach Krajowej Komisji Antykorupcyjnej. Tu również przoduje BiZa ze średnią 1.544 reklamacjami rocznie.

– Nazywam to bzdurą. Narodowe Zgromadzenie Ustawodawcze (powołany parlament nadzwyczajny) wdało się wczoraj w gorącą debatę na temat tworzenia komisji parlamentarnych. Czy jedna i ta sama komisja może zajmować się zarówno bezpieczeństwem narodowym, jak i sprawami zagranicznymi?

To mylące, stwierdziła członkini NLA Noranit Sethebutr, także dlatego, że komisja często będzie musiała wyjeżdżać za granicę, aby wyjaśnić tamtejszą sytuację. Inni członkowie nie widzieli tego sprzeciwu; zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego nie są ograniczone granicami. Sprawy zagraniczne i bezpieczeństwo narodowe są ze sobą powiązane.

Po zawieszeniu przewodniczący wypowiedział odkupieńcze słowo. Sprawy zagraniczne zostaną umieszczone w odrębnej komisji, a bezpieczeństwo narodowe trafi do komisji zarządzania wewnętrznego.

– Po pościgu za dwoma SUV-ami policji i żołnierzom udało się wczoraj aresztować kierowców i 37 uchodźców Rohingya w Takua Pa (Phangnga). Test na obecność narkotyków u jednego z kierowców dał wynik pozytywny. Policja została poinformowana, że ​​do Takua Pa uda się wielu uchodźców z plantacji w Khura Buri.

Administratorzy przyznali, że kilkakrotnie przemycali uchodźców drogą wodną z Rakhine w Birmie do Songkhla i Satun. Trasa wiodła przez południowe wyspy i przez dżunglę ze schronami w różnych miejscach, aby uniknąć wykrycia. Uchodźców podzielono później na mniejsze grupy i rozrzucono po całym kraju lub wywieziono za granicę. Według źródła „wpływowe osobistości” i urzędnicy prowincji Phangnga są zaangażowani w przemyt, który trwa już od długiego czasu.

– Piętnaście osób, w tym burmistrz Karon na wyspie Phuket, zostało oskarżonych przez policję o nielegalną działalność gospodarczą na (publicznych) plażach Karon, Kata i Kata Noi. W środę muszą zgłosić się na policję.

Naruszenia te nie mają miejsca ani dzisiaj, ani wczoraj, ponieważ w 1979 r. sąd prowincji w Phuket skazał wielu nielegalnych sprzedawców. Zostali ukarani grzywną w wysokości 6000 bahtów i skazani na trzy miesiące więzienia. [Brak dalszych szczegółów.] Centralny Sąd Administracyjny ustalił już wcześniej [nie rok], że gmina nie ma uprawnień do wynajmowania powierzchni na plaży. Gmina rzeczywiście zyskała: Karon zarabiał 1,38 miliarda bahtów rocznie, Kata i Kata Noi – 1,15 miliarda bahtów.

– Wczoraj zmarł sprzedawca uliczny, który siedem miesięcy temu został trafiony zabłąkaną kulą w Lak Si. Podczas strzelaniny mężczyzna został uderzony w szyję. Kula wylądowała w jego kręgosłupie, paraliżując go. Do strzelaniny doszło w biurze dystryktu Lak Si, które było oblegane przez antyrządowych demonstrantów, aby uniemożliwić przeprowadzenie wyborów. Jeden ze strzelców jest znany jako „bandyta z popcornem”, ponieważ ukrył broń w torbie zwykle zawierającej kukurydzę. Mężczyzna został aresztowany w marcu, jednak nie usłyszał jeszcze wyroku skazującego.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Więcej wiadomości w:

Igrzyska Azjatyckie: Katar wycofuje się z zakazu noszenia hidżabu
Stany Zjednoczone chwalą walkę Tajlandii z handlem ludźmi

1 myśl w temacie “Wiadomości z Tajlandii – 26 września 2014”

  1. Rob W. mówi

    Męczące te opowieści policji. Mam wrażenie, że dość szybko wskazują na:
    – samobójstwo
    – podejrzany jest cudzoziemiec (grupy mniejszościowe, pracownicy migrujący, nielegalni imigranci lub pijani turyści itp.)

    Czy to rzeczywiście prawda, nie mam pojęcia, to już kwestia torfu, a potem pojawia się pytanie, które morderstwa itp. docierają do (anglojęzycznych) mediów w Tajlandii.

    Miejsca zbrodni również nie wydają się być traktowane naukowo... A w TVF widziałem coś, jak policja obwinia media za nieprawidłowe relacje i zachowanie w związku z morderstwem na wyspie? A kto powiedział, że gwałciciele są także mordercami? Jedno drugiego nie wyklucza. Te dwie biedne dusze mogły zostać zamordowane przez grupę i zgwałcone przez niektórych z nich lub inne osoby przed lub po tych morderstwach. Myślę, że Prayuth powinien wysłać policję na szkolenie śledcze. Może dodatkowe szkolenie, ale dla dziennikarzy, żeby lepiej sprawdzali fakty. Czy policja znów jest zadowolona?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową