Do Bangkoku zbliżają się protesty wściekłych hodowców ryżu, którzy miesiącami czekają na swoje pieniądze. Wczoraj zablokowali autostradę Rama II, która łączy Bangkok z południem. Grożą, że jeśli rząd nie znajdzie pieniędzy w ciągu tygodnia, to kolejne drogi będą zablokowane.

Trzysta rolników z Pak Tho zgromadziło się na odcinku drogi w kierunku Bangkoku po dwugodzinnym bezskutecznym oczekiwaniu na przedstawiciela rządu. Naczelnik wioski Somsak Tamni-ngam, który dowodził, przypomniał rządowi, że doszedł do władzy dzięki głosom chłopów. Dlatego rząd powinien zwrócić uwagę na rolników, którzy mają kłopoty, zamiast skupiać się na wyborach.

Blokada spowodowała 5-kilometrowy korek, co skłoniło wicegubernatora prowincji Ratchaburi Narong Khrongchon i szefa dystryktu Pairata Janpolhoma do rozmów z protestującymi rolnikami. Rolnicy powiedzieli, że zablokują również drugą stronę autostrady, jeśli rząd nie zapłaci im przed 31 stycznia.

Jeden z rolników, ojciec 4-letniej dziewczynki, która wciąż musi otrzymać 300.000 tysięcy bahtów, powiedział, że rzuciłby się z córką pod samochody, gdyby do 31 stycznia nic nie otrzymał. Po negocjacjach z wojewodą i starostą powiatu rolnicy zakończyli swój protest.

W prowincji Ubon Ratchathani przed Domem Prowincjalnym demonstrowało czterystu rolników. Przekazali petycję z 1.200 podpisami, prosząc o szybką płatność. Ten, kto otrzymał petycję, nie wspomina o przesłaniu. Wiadomość wspomina o czterech okręgach, z których pochodzili rolnicy.

Wichian Phuanglamjiak, prezes Tajskiego Stowarzyszenia Rolników, proponuje moratorium na zadłużenie, ponieważ pożyczkodawcy i Bank Rolnictwa i Spółdzielni Rolniczych żądają spłaty pożyczonych środków wraz z odsetkami.

Zdjęcie: Protest grupy hodowców ryżu w Phetchabun w tym tygodniu.

– Ilość odpadów wytwarzanych przez mieszkańców Bangkoku wzrosła w ubiegłym roku o 10.000 tysięcy ton, a raczej: odpadów, które są zbierane. Kolejna liczba: ilość odpadów zebranych między 1 października 2012 a 30 września 2013 roku ważyła 120.000 117.000 ton. Rok wcześniej było to 13.000 tys. ton. Oczekuje się, że w tym roku każdego dnia będzie zbieranych o XNUMX XNUMX ton więcej. Departament ochrony środowiska w Bangkoku zaplanuje zmniejszenie ilości odpadów. To chwalebny cel, ale w przesłaniu nie wspomniano, co te plany mogłyby wiązać.

– Przemoc na południu [gdzie obowiązuje ten sam stan wyjątkowy, co od środy w Bangkoku] nie słabnie. Wczoraj w trzech atakach w Pattani i Yala zginęły cztery osoby: mnich buddyjski, strażnik, policjant i cywil.

Mnich zmarł podczas porannego obchodu w Panare (Pattani) pod kierunkiem strażników, aby zbierać jałmużnę. Po drodze eksplodowała przydrożna bomba. W Khok Po (Pattani) był jeden strzelanie z jazdy oraz w Than To (Yala, zdjęcie) za atak bombowy.

W Yala policja aresztowała podejrzanego w nalocie w dwóch miejscach. Zabezpieczono również XNUMX telefonów komórkowych, dwa zegary cyfrowe, fajerwerki, przewody i obwody elektroniczne.

– Pech siostrzeńca premiera Yinglucka, ale ciotka nie pojawiła się na jego ślubie. Premier trzymała się z daleka, ponieważ antyrządowi protestujący zagrozili jej aresztem w sali bankietowej. Ślub odbył się w hotelu Plaza Athenee na Witthayuweg.

- A długoogoniasty Łódź wywróciła się wczoraj 1 kilometr od wybrzeża Koh Phi Phi. 24 pasażerom i kapitanowi pozostało tylko pianka. Zostali uratowani przez statek patrolowy z Parku Narodowego Nopparat Tara-Mu Koh Phi Phi. Łódź z turystami płynęła na wyspy Thalae Waek i Koh Poda.

– Utracono kontakt z jedną z trzech boi na Morzu Andamańskim, która powinna ostrzegać przed tsunami. Prawdopodobnie uciekł na Sri Lankę - mówi szef Narodowego Centrum Ostrzegania przed Katastrofami. Eksperci będą szukać boi i w przyszłym tygodniu zainstalują nową boję.

– Dobrze sytuowani rodzice, którzy chcą posłać swoje dziecko do prestiżowej szkoły, wiedzą, jak to zrobić. Wpłacasz pieniądze (w marszu herbata pieniądze) do szkoły, a twoje potomstwo zostanie umieszczone niezależnie od tego, czy ma komórki mózgowe niezbędne do kontynuowania tam nauki. Taka praktyka jest zabroniona, po raz kolejny niepotrzebnie mówi urząd Komisji Edukacji Podstawowej. Ostrzega zarządy szkół. Czy to by pomogło?

– Aby zapobiec „drenażowi mózgów” doświadczonych pilotów i drugich pilotów, Thai Airways International będzie im co miesiąc wypłacać premię przez następne trzy lata. Niżsi pracownicy otrzymują dodatkowe 5 do 6 procent, pozostali pracownicy 2 do 4 procent. To kosztuje THAI 600 milionów bahtów [za?]. Środek jest podejmowany, mimo że firma poniosła ciężkie straty. THAI zatrudnia 1.342 pilotów. Podobno to głównie starsi piloci przesiadają się do innych linii lotniczych, bo mogą tam więcej zarobić.

Przesłany list

– Wiemy już, że kierowcy minibusów nie należą do najbezpieczniejszych użytkowników dróg. Jeszcze bardziej gorzko robi się, gdy okazuje się, że byłeś w niezarejestrowanym samochodzie dostawczym i że cały twój dobytek został skradziony w wypadku.

W przesłanym piśmie Bangkok post pisze John Lenaghan, że jego siostrzeniec z Australii, który jest tutaj na wakacjach, został poważnie ranny w szpitalu po tym, jak minivan, którym podróżował, rozbił się w Lam Luk Ka (Pathum Thani). Wszystkie jego rzeczy, w tym portfel i iPhone, zostały skradzione na miejscu wypadku.

Furgonetka mogła nie być zarejestrowana i jechała za szybko. „Kiedy policja przerwie tę masakrę?”, zastanawia się z rozpaczą pisarz. Odpowiedź jest do odgadnięcia. Moja odpowiedź brzmi: nigdy, dopóki tajlandzka policja jest najbardziej skorumpowaną częścią systemu rządowego.

Drugi list dotyczy również nielegalnych samochodów dostawczych. Autor odkrył, że dwa pięciogwiazdkowe hotele w centrum Bangkoku używają tych samochodów dostawczych do transportu gości. Oznacza to, że w razie wypadku ubezpieczenie nie wypłaci ani grosza. Autor listu zrobił zdjęcia furgonetek i wysyła je do centrali w USA i Kanadzie.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

2 myśli na temat “Wiadomości z Tajlandii – 25 stycznia 2014”

  1. keesvanhooyena mówi

    Idź z oficjalnymi głównymi firmami autobusowymi, nigdy! Z dowolnym minibusem. Słyszałem, że protest uliczny w Bangkoku wkrótce się skończy, teraz jest już znacznie mniej uczestników.

  2. Richard J mówi

    Od jakiegoś czasu śledzę blogi o minivanach i muszę przyznać, że sentyment jest nieco przesadzony. Jeżdżę minibusem kilka razy w miesiącu od ponad 10 lat i nie mam żadnych problemów.

    -Myślę, że przeciętny kierowca minibusa jeździ lepiej niż przeciętny tajski kierowca.

    -Jeśli maksymalna prędkość wynosi 80 km/h, wkrótce będziesz jechał za szybko. Przy tych wszystkich pięknych autostradach też może być trochę szybciej, bo wtedy wciąż masz szansę, że dojedziesz tego samego dnia.

    -Myślę, że nie ma związku między wypadkiem minibusa a tym, czy mienie zostało skradzione.

    A Tajowie zgadzają się ze mną: w końcu to duże autobusy są często (prawie) puste!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową