Po raz czwarty OM odłożył akt oskarżenia przeciwko spadkobiercy Red Bulla, Vorayuthowi Yoovidhyi, który stworzył policjanta na motocyklu we wrześniu ubiegłego roku, a następnie pojechał dalej.

Główny prokurator Ruecha Krairiksh mówi, że zarzuty zostały opóźnione, ponieważ podejrzany odwołał się do prokuratora generalnego od zarzutu przekroczenia prędkości.

OM chce za to ścigać Vorayutha, bo okazało się, że przejechał 170 km, kiedy potrącił funkcjonariusza. Ściganie za jazdę pod wpływem alkoholu nie jest rozpatrywane z powodu braku dowodów. Vorayuth sięgnąłby po butelkę dopiero po powrocie do domu.

Prawnicy Vorayutha również poprosili OM o odroczenie. Mówią, że potrzebują więcej czasu na przesłuchanie czterech świadków i dwóch biegłych. Ruecha zgodziła się. Prokurator Generalny zwrócił się do policji o przyspieszenie przesłuchania świadków w sprawie przekroczenia prędkości. Akt oskarżenia ma się ukazać we wrześniu.

Vorayuth, wnuk założyciela Red Bulla, Chaleo Yoovidhya, jest oskarżony o przerzucanie i ciągnięcie policjanta przez 3 metrów jego Ferrari na Sukhumvit Soi 47 we wczesnych godzinach 200 września ubiegłego roku. Następnie pojechał dalej i został aresztowany kilka godzin później w swoim domu przy Sukhumvit Soi 53. Policja początkowo chciała postawić go przed sądem za brawurową jazdę skutkującą śmiercią i uszkodzeniem ciała, jazdę pod wpływem alkoholu i nieudzielenie pomocy ofierze.

– Żaden ryż nie zniknął z zapasów rządowych, Ministerstwo Handlu i Organizacja Magazynów Publicznych podają w odpowiedzi na doniesienia mediów, że brakuje 2,9 mln ton. Według Vatchari Vimooktayon, stałego sekretarza Departamentu Handlu, tego ryżu nie mógł uwzględnić panel Departamentu Skarbu, ale to dlatego, że nie było go jeszcze w księgach.

Niemniej jednak Krajowy Komitet ds. Polityki Ryżowej (NRPC) utworzył komitet do monitorowania dostaw rządowych. Rząd powołał również wczoraj kolejną komisję do kontroli ryżu. Komisja, która składa się z niezależnych geodetów i policji, musi zgłosić się w ciągu jednego miesiąca.

– Czerwone koszule protestowały wczoraj w biurze Nation Multimedia Group w Bang Na (Bangkok) z powodu doniesień prasowych, że Zjednoczony Front na rzecz Demokracji przeciwko Dyktaturze (UDD, czerwone koszule) jest winien domowi towarowemu Imperial World Lat Phrao 15 milionów bahtów w niezapłacone rachunki za prąd. Według demonstrantów jest to sprawa kierownictwa UDD, a nie członków.

Na czwartym piętrze budynku znajduje się biuro UDD i telewizji red shirt Asia Update. Piąte piętro jest wykorzystywane do konferencji prasowych.

Lokalna firma energetyczna MEA twierdzi, że nie odcięła prądu, ponieważ dom towarowy zapytał, czy zaległe rachunki można zapłacić później. MEA nie chce też oszukać innych lokatorów budynku. Przedstawiciel Imperial World mówi, że jego firma wystawiła gwarancję bankową. Według niego Imperial World stał się „celem związanym z polityką”.

– Hassan Taib, główny negocjator Barisan Revolusi Nasional (BRN) w rozmowach pokojowych z Tajlandią (fotografia strona główna), mówi, że będzie starał się zmniejszyć liczbę aktów przemocy na południu, ale to nie znaczy, że wszystkie ataki ustaną. Hassan powiedział to w dyskusji w stacji radiowej Media Selatan w Pattani we wtorek.

Według Hassana trzecie spotkanie w zeszłym miesiącu poszło dobrze. Mówi, że rząd Tajlandii jest zaangażowany w rozmowy, ale inne grupy, takie jak armia i Partia Demokratyczna, są temu przeciwne. Wezwał wszystkie sektory w Tajlandii do rozważenia dialogu pokojowego jako punktu krajowego porządku obrad. Nadrzędnym celem BRN jest niezależność w zakresie wolności nauki, spraw gospodarczych oraz życia społecznego i religijnego.

Tymczasem przemoc nie słabnie. W Pattani policjant zginął w zamachu bombowym na drodze w Yala we wtorek wieczorem (na zdjęciu), a strażnik został zastrzelony w zasadzce. W zamachu rannych zostało także ośmiu policjantów.

– Czy wczoraj gazeta się myliła, czy też policja zmieniła zdanie? Zgłoś się już dziś Bangkok post że policja mimo wszystko bierze pod uwagę, że istnieje związek między zamachem bombowym w zeszłym miesiącu w Ramkhamhaeng (Bangkok) a przemocą na głębokim południu.

Według policji podejrzany jest zamieszany w zeszłoroczny atak bombowy przed lotniskiem prowincjonalnym Narathiwat. Ale władze muszą jeszcze zweryfikować to twierdzenie, mówi Piya Uthaya, rzecznik Królewskiej Policji Tajlandii, ponieważ podejrzany nie pojawia się na żadnej liście powstańców z południa.

Paradorn Pattanatabut, sekretarz generalny Rady Bezpieczeństwa Narodowego i przewodniczący delegacji na rozmowy pokojowe, nie uważa, aby związek z przemocą na południu był niemożliwy, ponieważ podejrzany regularnie podróżował między Bangkokiem a Narathiwat.

Idris Sapator (24 l.) został aresztowany w poniedziałek podczas nalotu na jego dom w Khok Khian (Narathiwat). Siedem osób zostało rannych w zamachu bombowym Ramkhamhaeng. Policja bierze pod uwagę konflikt biznesowy między ulicznymi sprzedawcami jako motyw.

Dowódca armii Prayuth Chan-ocha, zapytany, czy powstańcy rozszerzają swój zasięg na Bangkok, mówi, że konsultuje się z agencjami wywiadowczymi w sprawie takiej możliwości. Czeka też na wyniki przesłuchania podejrzanego.

-Grupa buddystów poprosiła o zbadanie zachowania Phra Wirapol Sukphol. Klipy wideo i zdjęcia pokazują, że jest transportowany helikopterem i prywatnym odrzutowcem, nosi drogie modne dodatki, ma zaawansowane technologicznie zabawki i podobno sypia z kobietą. Kontrowersyjny mnich przebywa obecnie z wizytą we Francji. W ten weekend wraca do Tajlandii.

– Dziś się okazuje Handel ludźmi Raport Departamentu Stanu USA z 2013 r. Podobnie jak w ciągu ostatnich trzech lat, Tajlandia spodziewa się, że znajdzie się na drugiej liście krajów, które nie robią wystarczająco dużo przeciwko handlowi ludźmi. Spadek do listy 2 jest mało prawdopodobny; wtedy Tajlandia mogłaby spodziewać się środków karnych. Raport obejmuje sytuację w 3 krajach.

Według dyrektora generalnego Seka Wannamethee ds. Zagranicznych (USA i Południowy Pacyfik), Tajlandia poważnie traktuje walkę z handlem ludźmi. Niektórzy urzędnicy zostali postawieni w stan oskarżenia w 2012 i 2013 roku, ale sprawy te są nadal w toku.

W styczniu minister spraw zagranicznych Surapong Tovichakchaikul towarzyszył grupie ambasadorów w Samut Sachon. Tam dzieci pracowałyby w przemyśle przetwórstwa rybnego. Rząd utworzył grupę roboczą kierowaną przez wicepremiera Chalerma Yubamrunga w celu zbadania handlu ludźmi i pracy dzieci.

– Lotniska w Tajlandii będą w tym roku pierwsze System przetwarzania pasażerów z wyprzedzeniem zainstalować (APLIKACJE). System ten umożliwia służbom celnym, imigracyjnym, personelowi lotnisk i liniom lotniczym uzyskanie profilu pasażerów z ich własnego kraju. W ten sposób mogą zobaczyć, czy pasażerowie znajdują się na czarnej liście lub nie mają dostępu do określonego kraju. System dotyczy zarówno pasażerów odlatujących, jak i przylatujących.

– Siedmiuset Wietnamczyków, którzy przybyli do Tajlandii na seminarium Herbalife i wycieczkę po Bangkoku, zostało pozostawionych na lodzie, ponieważ wietnamskie biuro podróży nie zapłaciło swojemu tajlandzkiemu partnerowi za transport i hotele, według Wiadomości z Wietnamu.

– Tajlandia z góry sprzeciwia się możliwej wizycie Koichiro Matsuury, byłego dyrektora generalnego UNESCO, w hinduskiej świątyni Preah Vihear. Kiedy wizyta zostanie potwierdzona, rząd złoży protest w Unesco, powiedział wiceminister Pithaya Pookamon (zasoby naturalne i środowisko), który obecnie uczestniczy w posiedzeniu Komitetu Światowego Dziedzictwa (WHC) w Phnom Penh.

Pithaya uważa, że ​​wizyta jest sprzeczna z zaleceniami Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, aby uniknąć problemów związanych ze spornym miejscem. Obecny dyrektor generalny UNESCO mówi, że obecna polityka UNESCO polega na tym, że świątynia i jej okolice nie są odwiedzane. Wizyta może doprowadzić do eskalacji konfliktu granicznego między Tajlandią a Kambodżą.

Według agencji informacyjnej Xinhua, Koichiro odwiedził już świątynię w towarzystwie dwóch innych osób. Rozglądałby się przez 2 godziny. Spotkanie WHC kończy się w najbliższy czwartek.

– Liczba pacjentów z HIV, którzy nie reagują na Pierwsza linia en druga linia leków antyretrowirusowych wzrósł z 5,8 procent w 2008 roku do 11,5 procent w zeszłym roku. Oporność powstaje, ponieważ pacjenci nie przyjmują regularnie inhibitorów HIV. Od przyszłego roku Narodowy Urząd Bezpieczeństwa Zdrowia będzie dystrybuował lek trzeciego rzutu Darunavir.

– Podczas napadu 10 czerwca na budynek w Min Buri, 14 białych lwów, cztery cywety wydry, dwa dzioborożce, Jeden loris i schwytano 23 surykatki. Mówi się, że zwierzęta zostały sprowadzone przez biznesmena z Singapuru. Według mężczyzny, który opiekował się zwierzętami, miałby pozwolenie na import zwierząt, z których większość pochodzi z Republiki Południowej Afryki. Lwy miały trafić do prywatnego zoo w Nakhon Ratchasima.

Wiadomości polityczne

– Partia opozycyjna Demokraci będą próbowali odesłać gabinet do domu. Jej zdaniem przetarg na projekty gospodarki wodnej, na który przeznaczono 350 mld bahtów, nie jest przejrzysty. Faworyzowana byłaby niewielka liczba firm, co pozwala im manipulować ceną.

Procedura impeachmentu wymaga podpisów 120 posłów. Wniosek trafia do Przewodniczącego Senatu, który przekazuje go do Krajowej Komisji Antykorupcyjnej. Demokraci złożą wtedy wotum nieufności i rozważają tzw debata cenzury (rodzaj interpelacji), kiedy parlament zbiera się ponownie w sierpniu.

Partia Demokratyczna jest również rozczarowana, że ​​rząd zdecydował się obniżyć gwarantowaną cenę ryżu z 15.000 12.000 do XNUMX XNUMX bahtów za tonę. Decyzja ta oszukuje rolników i jest sprzeczna z oświadczeniem rządu Pheu Thai. Ponadto główny problem, korupcja w systemie kredytów hipotecznych, nie został rozwiązany.

Partia twierdzi, że od czasu wprowadzenia w 2011 r. system przyniósł straty w wysokości 260 mld bahtów, a nie 136 mld bahtów, jak twierdzi rząd.

Wiadomości gospodarcze

– Unilever otworzy w przyszłym miesiącu swoją pierwszą fabrykę w Mjanmie. Angielsko-holenderska firma chce w ciągu najbliższych 10 lat zostać liderem rynku dóbr konsumpcyjnych w kraju sąsiadującym z Tajlandią. Unilever po raz pierwszy osiedlił się w Birmie 80 lat temu, ale wycofał się w 1965 roku ze względu na sytuację polityczną. Od 2010 roku produkty Unilever są ponownie dostępne w Myanmarze. Knorr, Sunsilk, Clear i Pond to dobrze znane marki.

Nowa fabryka zlokalizowana jest w Rangunie i jako pierwsza będzie produkować suszone mieszanki do zup i przyprawy Knorr. Zatrudnionych zostanie 150 pracowników. Druga fabryka zostanie otwarta jeszcze w tym roku i zatrudnionych zostanie kolejnych 100 osób. Do 2015 roku Unilever zamierza zatrudnić bezpośrednio lub pośrednio 2.000 osób.

Unilever (Myanmar) jest niezależną firmą wspieraną przez Tajlandię. Na jej czele stoi Bauke Rouwers (to musi być rodak), prezes Unilever Group of Companies w Tajlandii i Indochinach.

– Amari Estates Co spodziewa się sprzedać drugie domy na Phuket o wartości 12 miliarda bahtów w ciągu najbliższych 2,3 miesięcy. Prezes i dyrektor generalny Yuthachai Chanarachitta mówi, że tajlandzcy nabywcy coraz częściej przyjmują tak zwaną „koncepcję leasingu zwrotnego”, w ramach której mieszkanie jest dzielone z innymi mieszkańcami w celu generowania dochodu.

W ciągu ostatnich czterech miesięcy firma Amari Residences Phuket sprzedała 17 mieszkań za łączną kwotę 170 milionów bahtów: 14 firmie Thais i 3 podczas roadshow w Hongkongu. W sumie projekt składa się ze 148 mieszkań o powierzchni od 44 do 102 metrów kwadratowych i kosztujących od 7 do 24 milionów bahtów. Dwanaście „willi z basenem” ma cenę od 60 do 74 milionów bahtów.

– Nok Air rozszerza w tym roku swoją flotę o dwa samoloty ATR 72, 2-silnikowy turbośmigłowy samolot pasażerski krótkodystansowy od francusko-włoskiego producenta samolotów ATR. Nok Air chce kupić w sumie sześć, ale ze względu na duże zainteresowanie urządzeniem, w tym roku dostępne są tylko dwa. Tanie linie lotnicze latają już dwoma ATR-ami do Phitsanulok i Mae Hong Son. Samoloty mają pojemność od 66 do 70 pasażerów.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

1 myśl w temacie “Wiadomości z Tajlandii – 20 czerwca 2013”

  1. młody mówi

    Ten spadkobierca Red Bulla musi być potraktowany bardzo surowo. Być może już nie uda się udowodnić, że nie był pijany, ale prędkość (powyżej 50-60 km/h w mieście można uznać za umyślne spowodowanie śmierci) i jazda po wypadku bez dbania o siebie zdaniem ofiara jest wystarczającym powodem do sporej „rosy”.

    Jeśli tak się nie stanie, jest to licencja dla tego typu przestępców drogowych na robienie, co im się podoba.

    Na koniec: fakt, że pił dopiero po powrocie do domu (a więc nie piłby podczas omawianej jazdy/kolizji) jeszcze bardziej pogarsza moim zdaniem sprawę: przecież wtedy dokładnie wiedział, co robi!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową