Wiadomości z Tajlandii – 2 września 2014

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi: , , ,
2 września 2014

Wielki pech dla dzieci i wielki pech dla ich rodziców, którzy mieli nadzieję zobaczyć swoje potomstwo na wybiegu w niedzielę podczas Tygodnia Mody 2014.

Rodzice kupili nawet bilet za 1000 bahtów na występ w Diamond Building Uniwersytetu w Bangkoku w Pathum Thani, wcześniej podczas przesłuchania musieli kupić koszulę za 200–250 bahtów i kupili ubrania, które młode manekiny nosiłby.

Ale rodzice i dzieci czekali na to na próżno chwila najwyższa. Dzieci nie dotarły dalej niż do poczekalni. Około dwustu rodziców złożyło skargę na policję, że zostali oszukani przez wspomnianą agencję modelek. Chcą zwrotu pieniędzy.

– Wygląda na to, że policja drogowa w Bangkoku nadrabia wszystko, co zaniedbywała przez lata. Po wcześniejszym sprawdzeniu korzystania z telefonu podczas jazdy i nagrodzeniu nieprawidłowo zaparkowanych samochodów zaciskiem do kół, teraz przyszła kolej na pieszych. Przejścia należy dokonać na przejściu dla pieszych, a nie gdzie indziej. Każdy, kto to zrobi, ryzykuje otrzymanie bonu o wartości 200 bahtów.

– Pomimo silnych protestów operatorów kanałów telewizji cyfrowej, kanał 3 może w dalszym ciągu nadawać bezpłatne programy analogowe, a sześć kanałów telewizji analogowej może w dalszym ciągu nadawać programy analogowe za pośrednictwem telewizji kablowej, satelitarnej i masztu.

Junta podjęła taką decyzję 24 maja, ale wczoraj organ nadzorujący telewizję Krajowa Komisja ds. Radiofonii i Telekomunikacji zdecydowała wczoraj nie przedłużać bezpłatnego statusu analogowych kanałów telewizyjnych. Wygaśnięcie tego statusu zostało przesunięte o 100 dni. Odroczenie wygasło wczoraj. Dotyczy to również kanału 3, którego junta używa do nadawania zbawiennych przesłaniów.

Dziś NBTC rozpatrzy tę kwestię na specjalnym posiedzeniu. Ewentualnie może zwrócić się do Rady Stanu, jeśli obie strony [junta i NBTC] nie będą w stanie osiągnąć porozumienia.

I z tym, drogi czytelniku, będziesz musiał to zrobić, bo to skomplikowana sprawa i nie rozumiem jej zawiłości. A jeśli czegoś nie rozumiesz, nie możesz tego jasno przekazać. Jeśli jesteś zainteresowany, przeczytaj dość długi artykuł Bangkok post, „NBTC pozwala Ch 3 pozostać na kanale analogowym” i znowu nie rozumiem tego nagłówka, ponieważ wydaje mi się, że w wiadomości przeczytałem coś przeciwnego.

– NCPO (junta) ma wielkie ambicje: lasy kraju, które obecnie zajmują 33,4 proc. całkowitej powierzchni, powinny zostać powiększone do 40 proc. Cel jest zawarty w planie generalnym zatwierdzonym na początku ubiegłego miesiąca przez szefa NCPO Prayutha Chan-ocha.

Nad planem pracuje Dowództwo Operacyjne Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Isoc) we współpracy z Krajową Radą Rozwoju Gospodarczego i Społecznego. Celem jest położenie kresu wylesianiu, zasiedlaniu gruntów rządowych i zrównoważone zarządzanie zasobami naturalnymi kraju.

Nie ma końca land squattingowi. W zeszłym miesiącu nielegalnie wykorzystano 1.000 rai gruntów leśnych w Narodowym Rezerwacie Leśnym Muak Lek-Thap Kwang w prowincji Saraburi i to samo stało się z 200 rai w Parku Narodowym Mu Ko Chang w prowincji Trat. W obu przypadkach winowajcami byli plantatorzy kauczuku i zamożni biznesmeni.

W prowincji Loei inwestorzy posadzili ponad 10.000 719 drzew kauczukowych w Narodowym Rezerwacie Leśnym Phu Kaew-Pa Dong Pak Chom i stwierdzono, że nowy obszar o powierzchni 50 rai jest zajęty. Zajęto tradycyjny dom zbudowany z drewna makha i drewna tekowego o wartości XNUMX milionów bahtów. Robotników [?] należy zgłosić na policję.

I tak lista jest długa. W komunikacie wspomniano także o sprawie w Pattani dotyczącej skonfiskowanego drewna. Osoby posiadające legalne akty własności gruntów nie zostaną eksmitowane, mówi Banpot Poolpian, rzecznik Isoc, ale lokatorom grożą procesy karne i cywilne.

– Kobieta w Bung Khong Long (Bung Kan) myślała, że ​​po śmierci męża uda jej się zebrać 1 milion bahtów z tytułu ubezpieczenia. Ale ta impreza się nie odbyła. Zarówno ona, jak i jej synowa zostały aresztowane, ponieważ kazała zabić mężczyznę. Zabójca również został aresztowany. Złożył zeznanie. Dwie siostrzenice, które mu pomogły, są nadal poszukiwane.

Cała trójka chciała sprawiać wrażenie, że mężczyzna został zastrzelony podczas kradzieży motocykla, ale w rzeczywistości został zwabiony do handlu na plantacji kauczuku. Kobieta chciała przeznaczyć pieniądze na pomoc synowi, który przebywa w więzieniu za przestępstwa narkotykowe.

– Tajska edukacja jest nie tylko na kiepskim poziomie [co pokazują porównania międzynarodowe], ale jest też dużo oszukiwania przy odrabianiu prac domowych. Ministerstwo Edukacji znalazło w Internecie 1,58 mln ogłoszeń oferujących pomoc w odrabianiu zadań domowych, a dokładniej oferujące odrobienie pracy domowej komuś, kto następnie odda ją jako własną. Oczywiście trzeba za to zapłacić. W edukacji uważa się, że rosnący „przemysł prac domowych” wynika z tego, że prace domowe są zbyt trudne.

Suthasri Wingsamarn, stały sekretarz ministerstwa, nazywa tę praktykę „potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju”. „Osłabiają zdolność młodych ludzi do zdobywania wiedzy i podważają system edukacji. A to z kolei ma szkodliwy wpływ na ludność pracującą”.

Ministerstwo przekazuje listę znalezionych reklam Ministerstwu ICT, aby możliwe było zablokowanie odpowiednich źródeł (stron internetowych, blogów, Facebooka, Instagrama). Jeśli chodzi o nauczycieli, mogą spodziewać się działań dyscyplinarnych. Nauczyciele powinni zadawać uczniom odpowiednią ilość zadań domowych i wymagać, aby były one pisane odręcznie, a nie na maszynie, zaleca Suthasri. Uważa, że ​​godzina odrabiania zadań domowych dziennie to maksimum.

– Dwóch żołnierzy z Lop Buri zwróciło się do premiera Prayutha Chan-ocha o zbadanie wypadku, w wyniku którego zostali ranni, a człowiek zginął. W listopadzie 2013 roku zostali potrąceni przez limuzynę dowódcy oddziału, któremu służą, ten jednak nie ponosi odpowiedzialności za wypadek. Próbuje zwalić winę na kierowcę. Jeden z rannych żołnierzy twierdzi, że wywierano na niego naciski, aby porzucił tę sprawę.

– Zastępca wodza wioski Yata (Yala) został zastrzelony w niedzielny wieczór, gdy wracał do domu po drinku w sklepie spożywczym. Został uderzony w głowę, szyję, klatkę piersiową i biodro i zmarł na miejscu. Jego napastnicy przybyli na motocyklach.

Stało się to również tego samego wieczoru w Pattani. Mężczyzna na motocyklu wracający do domu w Sai Buri został zastrzelony, a w Yarang mężczyzna na motocyklu został postrzelony z karabinu AK47. Jego przyjacielowi, który jechał z tyłu, nic się nie stało.

– Matka 11-letniej dziewczynki, której ciało znaleziono w maju w przepustie w Muang (Trang), jest głęboko rozczarowana faktem, że podejrzany został zwolniony bez postawienia zarzutów. Zdaniem policji zwolnienie nie zaszkodzi, bo mają przeciwko niemu mocne dowody, zwłaszcza badania DNA.

Zdaniem matki policja zbyt późno przekazała sprawę do prokuratury, co oznaczało, że nie było czasu na postawienie mu zarzutów w terminie. Policja jednak oskarżycielsko wskazuje na Prokuraturę. Komendant wojewódzki policji twierdzi, że policja szybko zebrała materiał dowodowy i przekazała go Prokuraturze. Nie wie, dlaczego Prokuratura tego nie zrobiła.

– Wczoraj rano w Bang Kapi zastrzelono studenta pierwszego roku Politechniki Rajamangala. Według świadków czekało na niego dwóch mężczyzn na motocyklu. Kiedy student przybył, strzelili do niego.

– Wojewódzka służba zdrowia w Phrae ostrzega przed zapaleniem spojówek, czyli infekcją oczu. W zeszłym miesiącu chorowało na nią 1.400 osób w województwie. W całym kraju zakażonych jest 80.000 536 osób. W Phrae dotyczyło to głównie dzieci. Tort obejmuje okręg Muang z 316 przypadkami, za nim plasują się Sung Men (190), Long (188) i Nong Muang Khai (XNUMX).

Turystyka

– Urząd Turystyki Tajlandii (TAT) ma duże oczekiwania co do nadchodzącego sezonu wysokiego, który rozpoczyna się w październiku. Stowarzyszenie Tajskich Biur Podróży (ATTA) również uważa się za bogate. Stowarzyszenie oczekuje, że stan wojenny zostanie zniesiony już po utworzeniu rządu tymczasowego, co w czwartym kwartale wpłynie na ożywienie turystyki.

„Być może niektórzy Europejczycy bojkotują Tajlandię, ponieważ mają negatywny odbiór zamachu stanu, ale wielu to przeocza i w dalszym ciągu podróżuje do Tajlandii jak zwykle” – powiedział przewodniczący ATTA Sisdivachr Cheewarattanaporn.

TAT wyliczył, że w sezonie do Tajlandii przybędą loty czarterowe na 100.000 30.000 miejsc: 8.200 52.600 z Londynu do Krabi (Tui Travel), 3.200 z Warszawy do Bangkoku (Enter Air) i XNUMX XNUMX z Finlandii do Phuket (FINNMatKat). Ponadto w okresie grudzień-marzec przylatuje XNUMX lotów czarterowych z Rosji.

ATTA szacuje, że w czwartym kwartale do Tajlandii przyjedzie od 6 do 7 milionów turystów, tyle samo co w tym samym okresie ubiegłego roku. Liczba przyjazdów za pośrednictwem biur podróży spadnie w tym roku o 30 procent. W czwartym kwartale stowarzyszenie spodziewa się poprawy sytuacji na siedmiu najważniejszych rynkach: Chinach, Rosji, Indiach, Japonii, Indonezji, Wietnamie i Korei Południowej. Stowarzyszenie pozytywnie ocenia także Bliski Wschód. Od lipca liczba turystów wzrosła o 40,25 proc. do 46.282 XNUMX miesięcznie.

– Wietnamski przewoźnik bez fanaberii (dosłownie: bez fanaberii, a więc budżetowa linia lotnicza) Jetstar Pacific rozpocznie 10 grudnia codzienne loty pomiędzy Ho Chi Minh City a Bangkokiem. Nowe połączenie jest odpowiedzią na rozwój częstotliwości lotów VietJet Air. Od 12 września będzie latał na tej trasie dwa razy dziennie, podwajając przepustowość do 5.000 miejsc.

Jetstar lata wąskokadłubowym Airbusem 320, którym lata również VietJet Air. Bangkok jest drugim po Makau kierunkiem zagranicznym. Na rynku krajowym Jetstar lata do Hanoi, Danang, Vinh, Haiphong, Buon Ma Thuot, Nha Trang, Phu Quoc i Hue.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Więcej wiadomości w:

36 procent Tajów przychodzi za szybko
Student pierwszego roku umiera podczas inicjacji

23 odpowiedzi na „Wiadomości z Tajlandii – 2 września 2014”

  1. Jana Hegmana mówi

    Władze wyższe poinstruowały policję drogową, aby nakładała kary na pieszych, którzy nie przechodzą przez przejście dla pieszych, więc nie zaszkodzi, jeśli przed podjęciem tego środka wyższe władze zadbają o to, aby w Bangkoku było więcej przejść dla pieszych, nie wiem Czy w prawie o ruchu drogowym jest zapisane, że kierowcy muszą się zatrzymać, jeśli pieszy chce przejść przez przejście dla pieszych (nie sądzę), jeśli tak, wydaje mi się logiczne, aby karać również kierowców, którzy się nie zatrzymują.

  2. Jan mówi

    Hans, całkowicie się z Tobą zgadzam, kierowców pojazdów mechanicznych należy najpierw nauczyć, dlaczego właściwie istnieją przejścia Zebry.
    Jako pieszy ma się wrażenie, że większość kierowców postrzega Zebrę jako swego rodzaju ozdobę, jednak fakt, że i tu trzeba się zatrzymać, dla wielu jest dziwny.
    Jeśli uczestniczysz w tajskim ruchu drogowym jako farang, Twoim największym wrogiem jest niewiedza tajskich użytkowników dróg, z których wielu niestety nie zna przepisów ruchu drogowego.

  3. Jacka G. mówi

    Zwykle przechodzę przez atrakcyjną Tajkę. Nauczyłem się przekraczać granicę w Azji w Ho Chi Min City w Wietnamie, a następnie przeprawa w Bangkoku jest szybko wykonalna. Jak pisze Dick, na spacer po niebie mądrze jest wchodzić po schodach w ruchliwych miejscach. Te rzeczy są budowane po coś.

    • Cornelis mówi

      Rzeczywiście, po przeprawie przez Wietnam – zdobyłem doświadczenie w Hanoi – Bangkok to bułka z masłem! Ekspaci w Hanoi również nazywają przejście „wspomaganym samobójstwem”, co z pewnością nie ma miejsca w Bangkoku……………

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ Jack G Znam także sytuację w Ho Chi Minh City. Jeśli możesz przejechać w HCMC, to przeprawa w Bangkoku to bułka z masłem. Wiele indyjskich historii opowiada o przeprawie. Na przykład: Musisz uciekać, żeby ratować życie. Podczas przechodzenia nie należy w ogóle biegać. Robisz to w sposób kontrolowany i wyraźnie pokazujesz innym użytkownikom ruchu drogowego, co robisz. Tajlandzcy kierowcy celowo nikogo nie potrącają. Zobacz, jak robią to Tajowie i dostosuj się.

  4. Sir Charles mówi

    Wiele farangów jest często zbyt leniwych, aby wejść po schodach i skorzystać z Skywalk lub przejść trochę dalej, aby przejść przez przejście dla pieszych, nie, raczej szybko „normalne” przejście, ze wszystkimi związanymi z tym niebezpieczeństwami. ;(

  5. Sir Charles mówi

    Swoją drogą zgadzam się z Tobą Hans, przejście przez ulicę w Bangkoku i tak nie jest łatwe i bardzo niebezpieczne, nawet na przejściu dla pieszych i wtedy nie mam nawet trudności z chodzeniem.

  6. John mówi

    Dick van derLugt, rzeczywiście bezpieczniej jest korzystać z kładki dla pieszych w Bangkoku, ale była to akcja policji drogowej z Bangkoku, która miała na celu nauczenie pieszych, aby przynajmniej korzystali z zebry i nie przechodzili wszędzie tam, gdzie jest to dozwolone. jest możliwe.
    Co więcej, normalne powinno być to, że kierowca pojazdu mechanicznego zbliżający się do zebry dostosowuje tempo, a gdy na przejściu dla pieszych znajdują się piesi, automatycznie się zatrzymuje, takie są przepisy międzynarodowe. Fakt, że wielu kierowców w Tajlandii nie jest świadomych tych przepisów, zmusza nas do samodzielnego regulowania ruchu, ruchami rąk i podnoszeniem palców, ale tak naprawdę nie jest to normalne i tutaj policja drogowa miałaby swoje zadanie.
    Z pewnością może być prawdą, że w Ho Chi Minh City czy innych miastach Azji jest jeszcze gorzej, ale dla ofiary wypadku drogowego w Tajlandii nie jest to pocieszenie.

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ John Dowiedziałem się w Tajlandii, że istnieją formalne i nieformalne zasady (ruchu). Jeśli nie opanujesz nieformalnych zasad ruchu drogowego, ruch uliczny jest niebezpieczny. Ale jeśli opanujesz nieformalne zasady ruchu drogowego, jest to o wiele mniej niebezpieczne. Formalna zasada mówi, że kierowca musi zatrzymać się przed zebrą, ale nieformalna zasada mówi inaczej. Swoją drogą, podczas przechodzenia przez jezdnię mężczyźni z tymi irytującymi gwizdkami, którzy znajdują się przy wyjściach z garaży/obszarów parkingowych, również czasami chcą pomóc w przejściu.

      • Jan mówi

        Dick van der Lugt Ja też przyjeżdżam do Tajlandii od wielu lat i kontrola tzw. nieformalnych zasad ruchu drogowego, jak je nazywacie, jest prawie u każdego z konieczności, bo inaczej żyje się jeszcze bardziej niebezpiecznie.
        Ale mam nadzieję, że zgodzisz się ze mną, że prawdziwie formalne zasady ruchu drogowego w większości krajów na świecie funkcjonują lepiej niż bardzo wadliwe przepisy drogowe, do których wielu Tajów niewłaściwie się przyzwyczaiło.
        Jeżeli podczas akcji policji drogowej mandatami zostaną ukarani jedynie piesi, którzy rzeczywiście chcą nauczyć się obsługi zebry, byłoby to normalne, gdyby było to możliwe w ramach formalnych przepisów ruchu drogowego, bez konieczności samodzielnego regulowania ruchu przez pieszych.
        Tajlandia to bardzo piękny kraj, ale niestety musi się jeszcze wiele nauczyć w zakresie bezpieczeństwa na drogach, i to nie ogranicza się tylko do przejść dla pieszych.

  7. Cor van Kampena mówi

    Mosty dla pieszych. Świetny wynalazek. Co najmniej 40 kroków w górę i potem to samo w dół. Sir Charles wie najlepiej. Wielu Farangów jest często zbyt leniwych, aby wejść po schodach.
    Widzisz także Tajów, którzy masowo korzystają z tego wynalazku.
    Niestety w społeczeństwie są też osoby, które mają trudności z wchodzeniem po schodach.
    W tym cudownie nowoczesnym Bangkoku z pociągiem Sky itp. i milionami zmarnowanych projektów Bht
    można rozważyć wyposażenie tych kładek dla pieszych w schody ruchome.
    Swoją drogą nie wiem skąd Sir wziął takie informacje o tych leniwych Falangach.
    Chcesz usiąść i torfować na górze czy na dole schodów?
    Cor van Kampen.

    • Sir Charles mówi

      Jak powiedziałem, drogi Cor, wielu farangów, nie wszyscy. Z moich obserwacji wynika, że ​​tak.

  8. Henk mówi

    Zastanawiam się, jak można kontrolować rozmowy telefoniczne w samochodach.
    Większość samochodów wyposażona jest w okulary przeciwsłoneczne, dzięki czemu nie widać, czy i kto siedzi za kierownicą.

    • Dicka van der Lugta mówi

      @Henk To była jednorazowa akcja, w ramach której funkcjonariusze fotografowali kierowców przez przednią szybę samochodów. Zobacz wiadomości z Tajlandii ze środy, 6 sierpnia.

  9. John mówi

    Hans, po raz kolejny całkowicie się z Tobą zgadzam, że przechodzenie przez całą Tajlandię nie jest pozbawione niebezpieczeństwa.
    Kiedy ludzie na tej stronie próbują uczyć innych, jak przechodzić przez ulicę, przygoda staje się jeszcze bardziej ryzykowna.
    samodzielnie kierując ruchem, podnosząc palec i wyraźnie pokazując, co masz na myśli, w nadziei, że kierowca również to zobaczy.
    Zwykle najlepiej chroni się pieszego, najsłabszego w ruchu, a kierowcę pojazdu mechanicznego należy pouczyć, jak ma się zachować podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych, aby pieszy stojący na zebrze nie był zmuszony samodzielnie kierować ruchem.
    Niestety, wielu Tajów nie ma o tym pojęcia, więc jeśli mamy wymieniać miasta, w których jest jeszcze gorzej, to równie dobrze możemy wspomnieć o miastach, w których funkcjonują normalne zasady ruchu drogowego.

  10. erik mówi

    Dla osoby niepełnosprawnej takiej jak ja kładka dla pieszych nie wchodzi w grę, ani nie oznacza „po prostu szybkiego przejścia”. Mam statyw i macham nim przed sobą na przejściu dla pieszych, jeśli jest dostępny, w nadziei, że ludzie nie będą chcieli zarysować sobie samochodu. Niestety, wiele samochodów w Bangkoku ma już rysy parkingowe.

    Proszę więc taksówkę motorowerową, żeby zawiozła mnie na drugą stronę, daję mu 20 bahtów i pytam, czy chce jechać. Wtedy nie jest to cha cha, ale samo powiedzenie tego daje uczucie uspokajające.

    Sugeruję zamontowanie świateł dla pieszych. Naciskasz przycisk, a światło zmienia się na zielone i czerwone dla ruchu drogowego. Szansa na to, że zostaniesz zabity jest wtedy nieco mniejsza... Trochę.

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Erik,
      Na Lat Phrao 101 mamy trochę takich świateł. Więc te światła istnieją, ale kiedy naciśniesz przycisk, zwykle nie działają. Co więcej, myślę, że kierowcy, którzy już pracują, postrzegają to jako zaproszenie do jednoczesnego usunięcia z drogi jak największej liczby pieszych.
      Więc właściwie wolę, żeby nie działały... być może tak jest również najbezpieczniej.

    • LOUIZA mówi

      Erik,

      Ale niestety nie jest to bezpieczne nawet przy światłach.
      To palące zaproszenia do szybkiego przyspieszenia.

      LOUIZA

  11. Maarten mówi

    To zabawne, że tak wiele osób przeprowadza się do Tajlandii, a potem chce przekształcić ją w coś w rodzaju Holandii z lepszą pogodą. Jeśli naprawdę przeszkadza Ci zwykły sposób przeprawy tutaj, to najwyższy czas wrócić do Nieuwegein.

    • Rob W. mówi

      Przestrzeganie podstawowych zasad ruchu drogowego nie oznacza, że ​​jest to „słoneczna Holandia” (jakby było w tym coś złego, jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego lub porządku publicznego). Oficjalnie należy się zatrzymać dla zebry, policja również będzie tego egzekwować pod karą grzywny w wysokości 500 bahtów dla sprawców:

      "To historyczne posunięcie: policja rozpoczyna egzekwowanie przepisów dotyczących przejść dla pieszych

      BANGKOK, 02 — W związku z nową kampanią rozpoczętą wczoraj przez policję kierowcy w Bangkoku są teraz prawnie zobowiązani do zatrzymywania się dla pieszych na przejściach dla pieszych dla pieszych.

      W zeszłym tygodniu policja ogłosiła, że ​​od 1 września kierowcy, którzy nie zatrzymają się na przejściach dla pieszych w Bangkoku, będą karani grzywną w wysokości 500 bahtów.

      Chociaż obecna ustawa o ruchu drogowym nakłada na kierowców obowiązek zatrzymywania się na przejściach dla pieszych, prawo to nie jest rygorystycznie egzekwowane i wielu pieszych w stolicy woli korzystać z „kładek dla pieszych” nad drogami, aby uniknąć narażania życia w związku z nadjeżdżającymi pojazdami”.

      Źródło:
      http://en.khaosod.co.th/detail.php?newsid=1409638672

  12. LOUIZA mówi

    Dzień dobry Hansie,

    Tak, rzeczywiście nie jesteś bezpieczny na chodnikach, o ile są one obecne.

    Ale przejście dla pieszych wcale nie sprawia, że ​​czuję się bezpiecznie.
    Stary żart czarnucha na przejściu dla pieszych: „Teraz mnie widzą, a teraz mnie nie widzą” tutaj nie ma zastosowania, bo ci kamikadze szukają tylko dziury, przez którą będą mogli się przedrzeć.
    Nawet gdy sygnalizacja świetlna dla pieszych nadal tu działała.
    Po prostu jeżdżą dalej.

    Obecnie przejścia dla pieszych są w tym miejscu niezwykle niebezpieczne.
    Daje to nieświadomemu turyście fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
    Czasem się zatrzymujemy, ale jeśli to możliwe jedziemy dalej, bo też się (dwukrotnie) zdarzyło, że jakiś szaleniec nas wyprzedził i o włos ominął tę parę.
    Przez całe życie cierpiałeś z powodu traumy, ponieważ widziałeś ludzi przejeżdżających tuż przed tobą.

    Czasami mówię, że mam nadzieję, że ci idioci pewnego dnia natkną się na ładną, dużą ciężarówkę z cementem.
    Tak, tak, wiem, nie powinieneś tego sobie życzyć, ale….

    LOUIZA

  13. LOUIZA mówi

    Cześć Dick,

    Tłumy w Bangkoku sprawiają, że podnoszenie rąk działa w miarę dobrze.
    Ale przyjedź tutaj, do Jomtien, na przykład drogą Apprasit, która jest dość szeroką ulicą.
    Cóż, mogą cię usunąć spomiędzy szprych koła.
    Od czasu do czasu jeździ się jak w Zandvoort, szczególnie gdy 2 lub 3 przyjaciół farangów jedzie za sobą i jeden jest jeszcze bardziej szalony od drugiego.

    Kiedyś zdobyłem się na odwagę i przeszedłem tę drogę.
    W połowie musiałem poczekać, a trwało to dość długo.
    Naprawdę nie łatwo mnie przestraszyć, ale nie wyobrażam sobie już, żeby moje włosy były tornado...
    Więc po prostu przekręcam samochód na drugą stronę.

    Przy wąskiej uliczce jest to całkiem wykonalne.

    LOUIZA

    • LOUIZA mówi

      Zapominać.

      Wspinanie się po schodach na taki skywalk jest dla mnie niewykonalne ze względu na problemy z plecami.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową