Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego tragicznego wypadku autobusowego w Prachin Buri wzrosła do szesnastu. Wczoraj zmarł jeden z uczniów. Krewni ofiar i rannych wezwali do zaprzestania dalekich podróży. Na zdjęciu uczennica, która straciła matkę i młodszą siostrę, pociesza się.

– Wakacyjny bungalow magnata nieruchomości Sasimy Srivikorna w Nakhon Ratchasima został wczoraj trafiony gradem kul.

Atak przypisuje się działaniu jej córki i męża, którzy potraktowali Potjaman na Pombejrę, byłą żonę byłego premiera Thaksina, na koncercie fletowym w centrum handlowym Emporium. W czwartkowy wieczór w dom pary rzucono już bombę domowej roboty, ale nie wybuchła.

Bungalow został trafiony o godzinie 3 w nocy 30 kulami wystrzelonymi z pickupa. Sasima i inni śpiący w domu nie zostali trafieni. Policja interpretuje strzelaninę jako groźbę, a nie próbę zamachu.

Po incydencie z gwizdaniem matka Sasima zadzwoniła do Potjamana i przeprosiła za niewłaściwe zachowanie córki. Powiedziała, że ​​skarciła za to córkę i zięcia.

– Dzisiaj do urn pójdą wyborcy w 32 lokalach wyborczych trzeciego okręgu wyborczego w prowincji Phetchaburi. Rada Wyborcza nie spodziewa się żadnych problemów. Wyborcy dostają drugą szansę, ponieważ 2 lutego nie mogli oddać głosu z powodu protestów ruchu antyrządowego.

Osoby, które wrzuciły klucz do robót, są ścigane i zostały zwolnione za kaucją pod warunkiem, że nie dopuszczą się ponownie przestępstwa. Doskonale wiedzą, że ich kaucja zostanie cofnięta, jeśli odważą się ponownie zakłócić wybory.

W piątek PDRC wykonała symboliczny gest, kiedy komisja wyborcza przeszła szkolenie. Nie zakłócali jednak tego dnia szkoleń ani nie przeszkadzali w transporcie urn wyborczych. Jeżeli dzisiaj wystąpią jakieś incydenty, zostanie zbadane, czy konieczne jest ponowne odwołanie wyborów. Nie należy się tego jednak spodziewać, ponieważ lokale wyborcze są strzeżone przez większą liczbę funkcjonariuszy.

– Komisja Antykorupcyjna Sektora Publicznego [nie mylić z Krajową Komisją Antykorupcyjną, której biuro zostało zapieczętowane czerwonymi koszulami – wyszli po rozmowie z policją, czytam w akapicie w innym artykule] dochodzenie do niektórych komisji wyborczych, które zbyt łatwo zamknęłyby swoje biura 2 lutego lub w ogóle się nie pojawiły. Nazywa się to zaniedbaniem obowiązków i podlega karze.

Po pierwsze, PACC zajmuje się członkiem komisji z okręgu wyborczego Ratchathewi (Bangkok). Nie stawił się i nie miał ku temu ważnego powodu. Nie zgłosił także władzom swojej nieobecności. Mężczyzna zostaje wezwany przez PACC na przesłuchanie.

W Bangkoku głosowanie nie było możliwe w dzielnicach Bang Kapi, Din Daeng, Lak Si i Bung Kum, z wyjątkiem Ratchathewi. W pozostałych dzielnicach część urzędów pozostała zamknięta. PACC prowadzi również dochodzenie w sprawie zamkniętych lokali wyborczych w innych częściach kraju.

– Policjant twierdzi, że w piątek został zaatakowany przez dziesięciu strażników ruchu protestacyjnego. Złożył na nich skargę. Funkcjonariusza zatrzymał ochroniarz na placu Siam Square. Gdy odmówił poddania się przeszukaniu, został zaatakowany. Następnie grupa demonstrantów rzekomo zmusiła go do noszenia gwizdka. Porwali go na motocyklu, po drodze udało mu się zeskoczyć, jednak został ponownie aresztowany i przewieziony na miejsce protestu Ratchaprasong. Dopiero po przesłuchaniu pozwolono mu udać się do szpitala. Stąd jego wypowiedź.

– Sekretarz stanu USA John Kerry wzywa władze Tajlandii do szybkiego zbadania ataków, w których zginęło czworo dzieci. „Jako sojusznik i bliski przyjaciel narodu tajskiego jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią i obrażeniami”. Kerry nazywa przemoc „niedopuszczalnym środkiem rozwiązywania różnic politycznych”.

Minister podkreślił, że USA nie zajmują żadnej strony w tajskiej polityce. Sami Tajowie muszą rozstrzygnąć spory.

– Zmiana rozporządzenia nakładającego na gościnnych pracowników z Birmy, którzy przepracowali w Tajlandii od czterech lat obowiązek powrotu do swojego kraju dopiero po trzech latach, została opóźniona z powodu ustępstw rządu i organizacji takich jak Migrant Workers Rights Network jest poważnie zaniepokojona tą sytuacją. Może to spowodować rozwój handlu ludźmi.

Szacuje się, że zasada ta dotyczy około 100.000 XNUMX pracowników gościnnych. Kiedy nowe zasady wejdą w życie, będą musieli przekroczyć granicę tylko na jeden dzień. Organizacje oczekują, że Birmańczycy nie przejmą się obecnym układem i powrócą w tajemnicy. Pracy jest mnóstwo, na przykład w sektorze rybołówstwa.

Grupy interesu proponują, aby nie karać pracowników, którzy naruszają przepisy, ani nie karać pracodawców, którzy ich zatrudniają, zgodnie z przepisami ustawy o imigracji.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Uwaga redakcyjna

Sekcja Bangkok Breaking News została anulowana i zostanie wznowiona tylko wtedy, gdy będzie ku temu powód.

Zamknięcie Bangkoku i wybory w obrazach i dźwięku:

www.thailandblog.nl/nieuws/videos-bangkok-shutdown-en-de-keuzeen/

2 odpowiedzi na „Wiadomości z Tajlandii – 2 marca 2014”

  1. chris mówi

    Kierowca przedmiotowego autobusu nie posiadał ważnego prawa jazdy i nie był uprawniony do kierowania autobusem. Z jakiego aktu.

  2. kanchanaburi mówi

    A kto teraz ponosi odpowiedzialność, jego pracodawca????
    Daj temu facetowi karę, która naprawdę go dotknie, a kierowca otrzyma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
    Wy idioci


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową