Tajska polityka to gra, w którą gra garstka ludzi z elity, wspierana przez większą garstkę mafiosów i chciwych biznesmenów. Zwykli ludzie nigdy w nim nie uczestniczyli.

To pisze Wasant Techawongtham, były redaktor Bangkok post, w piątkowej gazecie.

Według Wasanta nie ma dużej różnicy między Demokratami, Pheu Thai i innymi partiami. Liderzy czerwonych koszul mogą twierdzić, że rządząca partia Pheu Thai jest partią zwykłych ludzi, podczas gdy Demokraci są partią elit. Ale to twierdzenie jest zarówno cyniczne, jak i mylące. Ci, którzy prowadzą Pheu Thai, nie różnią się tak bardzo od tych w Demokratach lub jakiejkolwiek innej partii.

Wasant wzywa do partii zielonych à la Zielonych w Niemczech. Celem utworzenia takiej partii nie jest odniesienie zwycięstwa politycznego, ale przełamanie kultury politycznej, która wysysa kraj i kultywowanie nowej kultury opartej na sprawiedliwości, etyce i uczciwości.

Potrzebujemy alternatywnych partii, pisze, które naprawdę reprezentują głosy i aspiracje ludzi i które umożliwiają ludziom odgrywanie znaczącej roli w rozwoju kraju. Stara kultura polityczna musi zostać zniszczona i należy kultywować nową kulturę skoncentrowaną na ludziach. Jak powiedział kiedyś francuski mąż stanu Charles de Gaulle: Polityka to zbyt poważna sprawa, by zostawiać ją wyłącznie politykom.

– Dwóch czołowych ludzi z grupy rebeliantów Pulo, którzy odsiadują dożywocie w zakładzie o zaostrzonym rygorze (EBI) w Songkhla, zostało przeniesionych do więzienia w Yala. Wystąpiło o to zarówno Centrum Administracyjne Południowych Województw Granicznych (SBPAC), jak i ich rodziny. Podróżowanie do Songkhla za każdym razem było dla rodziny niewygodne i kosztowne.

SBPAC wcześniej wnioskował o przeniesienie tych dwóch i dwóch innych, ale Departament Więziennictwa odrzucił ten wniosek, ponieważ więzienie prowincji Yala nie było odpowiednie dla więźniów długoterminowych. Jest to teraz możliwe po dostosowaniu.

Źródło więzienne mówi, że przeniesienie jest częścią rządowej polityki budowania dobrej woli teraz, gdy rozpoczęły się rozmowy pokojowe. W toku są dwa inne transfery do więzienia prowincji Pattani.

Dwaj przeniesieni mężczyźni, w wieku 74 i 61 lat, to odpowiednio były prezydent Organizacji Wyzwolenia Pattani (PULO) i były szef zbrojnego oddziału PULO. Zostali skazani za akty przemocy w 2011 roku. Dwóch, których transfer oczekuje, to były lider Pulo i członek Pulo, skazani odpowiednio na dożywocie i 50 lat.

– W Centrum Operacyjnym Policji Południowych Prowincji Granicznych w Yala zostało otwarte centrum skarg. Poinformował o tym wczoraj wicepremier Chalerm Yubamrung, który przebywał z dwudniową wizytą na południu kraju. Osoby, które zostały zatrzymane i uważają, że zostały potraktowane niesprawiedliwie, mogą złożyć skargę do tego ośrodka. Chalerm powiedział, że omówi ze służbami bezpieczeństwa sposób postępowania z tymi skargami.

– Na podstawie badań DNA policji udało się zidentyfikować jednego z podejrzanych o zamach bombowy na wicegubernatora Yala. Stwierdzono, że DNA znalezione na miejscu zbrodni pasuje do DNA Abdulloha Tapoh-oh. Znaleziono tam również odręcznie napisaną wiadomość o treści „Tak długo na ciebie czekałem”, której charakter pisma pasował do pisma podejrzanego. Test DNA wykazał również, że był zamieszany w morderstwo i ścięcie dwóch żołnierzy w 2009 roku w Bannang Sata. Wydano za nim nakaz aresztowania.

Zastępca gubernatora Iassara Thongthawat i zastępca gubernatora zginęli 5 kwietnia, kiedy eksplodowała przydrożna bomba, gdy mijali ich samochodem. Kierowca został poważnie ranny. Policja poinformowała wcześniej, że bierze pod uwagę, że trasa przejazdu powstańców została ujawniona.

– Bangkok to najbardziej brutalne miasto Tajlandii z najwyższym wskaźnikiem morderstw, mówi Fundacja Ruchu Postępowego Kobiet i Mężczyzn. Opiera to na doniesieniach z pięciu głównych tajskich gazet z 2012 roku. W 59 procentach brutalnych przestępstw mężczyzna zabił swoją żonę. Na drugim miejscu znalazły się samobójstwa (24 proc.), najwięcej w prowincji Chon Buri, a na trzecim miejscu przemoc fizyczna – 9 proc. Alkohol często odgrywał rolę w konfliktach małżeńskich. Zdaniem fundacji policja powinna bardziej czujnie reagować na wołanie ofiar o pomoc, ponieważ pomoc ze strony policji jest im bardzo niewielka.

– Organizacja Narodowo-Demokratyczny Ruch Wszystkich Tajów zwróciła się w liście do ONZ o nakazanie Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości (MTS) w Hadze zaprzestania sprawy Preah Vihear. List odnosi się do negocjacji granicznych między Syjamem a Francją w 1904 r. Według autorów listu zawarta wówczas umowa obowiązuje tylko między Tajlandią a Francją, a nie między Tajlandią a Kambodżą.

Kambodża zwróciła się do MTS w 2011 roku z prośbą o reinterpretację wyroku Trybunału z 1962 roku przyznającego świątynię Kambodży i orzeczenie w sprawie spornej przez oba kraje powierzchni świątyni o powierzchni 4,6 kilometra kwadratowego.

Od 15 do 19 kwietnia oba kraje złożą ustne wyjaśnienia w Hadze. Tajlandia opracowała 1.300-stronicowy dokument na poparcie swojego stanowiska; Kambodża jest nieco skromniejsza z 300 stronami. Wyrok spodziewany jest w październiku.

[Moim zdaniem fundacja powinna była powołać się na zdanie odrębne sędziego sądu australijskiego z 1962 r. Jego obszerna motywacja wydaje mi się bardzo przekonująca.]

– Spalone szczątki chłopca w wieku od 10 do 15 lat znaleziono wczoraj na polu ryżowym w Ongkharak (Nakhon Nayok). Ciało prawdopodobnie po zabiciu chłopca zostało podpalone, aby zatrzeć ślady.

– Choć pora deszczowa w tym roku zaczyna się wcześnie, to Komisja Gospodarki Wodnej i Przeciwpowodziowej jest zaniepokojona brakiem wody do uprawy ryżu. Poziom wody w głównych zbiornikach na północnym wschodzie jest obecnie bardzo niski i spodziewane są mniejsze opady w przyszłym miesiącu. Komitet doradza rządowi sztuczne generowanie deszczu w sytuacjach awaryjnych.

Wiadomości polityczne

– Piętnaście dni czy sześćdziesiąt dni: oto jest pytanie. Marszałek parlamentu Somsak Kiatsuranont zamierza naprawić błąd, który, jak powiedział, nie był błędem ani naruszeniem prawa. Na czwartek zaplanował wspólne posiedzenie Izby Reprezentantów i Senatu. Następnie odbędzie się głosowanie nad tym, ile czasu trzy komisje będą miały na dokładniejsze przestudiowanie propozycji poprawek do czterech artykułów konstytucyjnych.

Wcześniej trójka bicze zgodził się na 15 dni, ale sprzeciwbicz później zażądał 60 dni. Przewodniczący Somsak nie mógł poddać tego postulatu pod głosowanie w zeszłym tygodniu podczas sejmowej debaty nad poprawkami z powodu braku kworum i decydował przez 15 dni. Ale Somsak najwyraźniej nie jest najbardziej zły, bo zdecydował się jednak poddać to żądanie pod głosowanie.

Parlament zatwierdził poprawki w pierwszej kadencji w zeszłym tygodniu. Trzy powołane komisje przyglądają się bliżej szczegółom i mogą zgłaszać sugestie. Po tym następują dwie kolejne kadencje z głosami. Propozycjom sprzeciwia się opozycja. Na przykład proces ludności do Trybunału Konstytucyjnego jest utrudniony. Senat również nie byłby już powoływany w połowie, ale wybierany w całości.

Lider opozycji Abhisit stanowczo sprzeciwia się zmianie art. 190. Wymaga to zgody parlamentu w umowach międzynarodowych. Abhisit podejrzewa, że ​​uciszenie parlamentu ma wszystko wspólnego z „pewnym mistrzem”, który prowadzi interesy w nakładających się obszarach morskich Tajlandii i Kambodży. „To prawda, że ​​blokuję. Blokuję oszustom wykorzystywanie interesów narodowych”.

Wiadomości ekonomiczne

– Były premier Thaksin przebywa w Chinach na negocjacjach z bankierami i dużymi inwestorami. Na swojej stronie na Facebooku stawia chińskich biznesmenów jako przykład dla tajskich firm. Pisze, że chińscy biznesmeni zamierzają wykorzystać swoją nadwyżkę płynności do zakupu nieruchomości i firm w krajach niskiego ryzyka, zwłaszcza w USA i Europie. Tajscy biznesmeni powinni zrobić to samo teraz, gdy baht jest tak silny.

Thaksin wzywa Bank Tajlandii do podjęcia działań, które sprawią, że napływający obecnie do kraju kapitał zagraniczny (i podbijający kurs bahta do dolara) pozostanie w kraju jak najdłużej. Mówi, że w ten sposób zapobiega się spekulacjom na temat stóp procentowych.

Thaksin przyznaje, że Tajlandia ma dużo rezerw walutowych, podobnie jak inne kraje azjatyckie, po części dlatego, że Japonia, Stany Zjednoczone i Europa pompują w nią pieniądze. „Posiadanie dużej ilości walut obcych spowoduje wyższe zainteresowanie w bahtach. Oznacza to, że musimy pożyczać z wysokim oprocentowaniem, aby zdeponować depozyt z prawie zerowym oprocentowaniem”. [Mam nadzieję, że ktoś rozumie, co Thaksin przez to rozumie; nie ja.]

– W szczycie sezonu iw długie weekendy w Tajlandii brakuje autobusów nadających się do przewozu zagranicznych turystów. Szacuje się, że w kraju jest 5.000 autokarów, z czego 2.000 jest odpowiednich pod względem jakości. Niedobór jest odczuwalny od czwartego kwartału 2012 r., kiedy liczba turystów gwałtownie wzrosła, zwłaszcza z Rosji i Chin.

W pierwszym kwartale tego roku liczba chińskich turystów wzrosła o 93,47 proc. do 1,2 mln; liczba rosyjskich turystów wzrosła o 26 procent do ponad 584.000 XNUMX.

Większość firm autokarowych wymaga autobusów kategorii A i wyższej, ale kosztują one 5 milionów bahtów za sztukę. Modernizacja importowanych autobusów nie jest łatwa, ponieważ instytucje finansowe niełatwo udzielają pożyczek. Postrzegają branżę jako ryzykowną, ponieważ zależy ona od sezonu turystycznego, a koszty paliwa są wysokie – powiedział Jiradej Huayhongthong, wiceprezes Stowarzyszenia Transportu Turystycznego (TTA).

Wielu operatorów bez zabezpieczenia zwraca się do Thai Credit Guarantee Corp, ale muszą oni uiścić 1,5-procentową opłatę gwarancyjną na rzecz instytucji finansowej. Pożyczka musi zapłacić 4 do 5 procent odsetek, więcej niż inne sektory w branży turystycznej. TTA zwróciła się do rządu o obniżenie stopy procentowej i odsetek lub zniesienie stopy procentowej.

Podnoszenie stawek za wycieczki nie pomaga, ponieważ biura podróży sprzedają swoje pakiety z wyprzedzeniem. Na zmiany trzeba poczekać do kolejnego szczytu sezonu w listopadzie. Oczekuje się, że wzrosną o 7 do 10 procent.

TTA spodziewa się, że w tym roku do floty dołączy 500 autokarów i ma nadzieję, że niedobór zmniejszy się dzięki pomocy rządu. Autobusy sprowadzane są z Chin (kompletne) oraz z Europy (tylko podwozia), po czym są montowane w Tajlandii. Ten proces może potrwać dziewięć miesięcy. Różnica w cenie nie jest znacząca.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

1 myśl w temacie “Wiadomości z Tajlandii – 13 kwietnia 2013”

  1. TH.NL mówi

    Liczba autokarów w Tajlandii jest bardzo rozczarowująca, biorąc pod uwagę, że nasza mała Holandia ma już 5700. (źródło: CBS Statline).


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową