Dzień po dniu, odkąd na Koh Tao znaleziono ciała dwóch brytyjskich turystów, policja popełniała oczywiste i poważne błędy. Od góry do dołu schlebiała żarłocznym mediom. Celem policyjnych konferencji prasowych nie jest informowanie opinii publicznej. Są to osobiste akrobacje promocyjne wykonywane przez funkcjonariuszy szukających rozgłosu w celu rozwoju ich kariery.

Bangkok post policja daje mu dobre lanie w swoim artykule redakcyjnym. Policyjne śledztwo na Koh Tao dowodzi, że policji jeszcze długa droga do bycia prawdziwie profesjonalną organizacją. Gazeta wymienia kilka błędów:

  • Media i fotografowie zostali wpuszczeni na miejsce zbrodni.
  • W internecie krążyły zdjęcia należące do biura koronera i sali sądowej.
  • Niewinni świadkowie i „interesujące osoby” przedstawiani są mediom jako na wpół skazani przestępcy.
  • Rekonstrukcje są dla mężczyzn w brązach jedynie okazją do sfotografowania się. Już dawno straciły swoją przydatność.

Konsekwencja? „Każdy fan kryminałów filmowych i telewizyjnych wie, że zanieczyszczone miejsce zbrodni oznacza, że ​​znalezione tam dowody nie mogą być użyte przeciwko podejrzanym w sądzie”.

Ekscytujący detektyw

Powyższe ostre słowa zostały napisane przez gazetę wczoraj, a dziś zostały ponownie podkreślone w artykule otwierającym. Przypomina ekscytującego detektywa, w którym czytelnik nieustannie zagląda przez ramię detektywom à la Colombo. Podkreślę kilka najważniejszych:

  • Premier Prayuth wysłał żołnierzy na wyspę z powodu rosnących obaw [kogo?] co do możliwości udziału grupy „wpływowych osób” w zabójstwach.
  • Policja przesłuchała świadków w barze Lotus. Szkot McAnna, który oświadczył, że był zagrożony i uciekł z wyspy, poprosiłby personel o pomoc w wycieraniu rozprysków krwi z jego ciała.
  • De New York Times informuje na swojej stronie internetowej, że obcokrajowcy, którzy mieszkali na Koh Tao, ostrzegają turystów przed mafią na wyspie. Utrzymałby wyspę w swoim uścisku.
  • Zastępca komendanta policji Somyot Pumpanmuang zaprzecza istnieniu „grup wpływowych”. Mówi, że miejscowa ludność dobrze współpracuje z policją.
  • DNA brata właściciela baru AC, w którym przebywały ofiary w noc morderstwa, nie pasuje do nasienia znalezionego u Brytyjczyków. Zaprzecza, by był mężczyzną „wyglądającym na Azjatę”, na którym są nagrania z kamer przemysłowych.

Tak to leci. Stopniowo staje się nierozerwalną plątaniną (sprzecznych) faktów, plotek i (mylących) stwierdzeń, które nie składają się na jasny obraz tego, co się stało. Wychodzę. Bangkok post ma rację: policja ma jeszcze długą drogę do przebycia. [A gazeta, nawiasem mówiąc, w swoim reportażu.]

(Źródło: Bangkok post, 24 i 25 września 2014)

Wcześniejsze wiadomości:

Killings Koh Tao: Francuz jest Szkotem
Francuski turysta może zidentyfikować sprawców morderstw na Koh Tao
Wywiad z McAnną (przetłumaczony): Przyjaciel zamordowany Brytyjczyk ucieka przed „mafią” na tajskiej wyspie
Morderstwa na Koh Tao: śledztwo czyni „znaczące” postępy
Morderstwa na Koh Tao: nalot na klub nocny, podejrzani Azjaci
Morderstwa na Koh Tao: śledztwo utknęło w martwym punkcie
Morderstwo na Koh Tao: ofiara współlokatora przesłuchana
Brytyjski rząd ostrzega: bądź ostrożny podczas podróży po Tajlandii
Dwóch turystów zabitych na Koh Tao

7 odpowiedzi na „Morderstwa na Koh Tao: gazeta łamie twarde orzechy na temat dochodzenia policyjnego”

  1. Colina de Jonga mówi

    Tak, przeżyłem też dramatyczne doświadczenia, gdzie policja chciała szybko załatwić to samobójstwem, podczas gdy ręce były związane z tyłu. Ale w końcu prawie wszyscy sprawcy i klienci zostali aresztowani i skazani. Wciąż dużo lepiej niż Ned. a zwłaszcza policja z Amsterdamu, która nie może rozwiązać ugody, a teraz z informatorami i informatorami. Niesamowici i często skorumpowani harcerze, którzy mimo dziesiątek akt nie potrafią postawić przestępcy przed wymiarem sprawiedliwości. Od dłuższego czasu mafia zorganizowana jest przez policję.Pomimo ogromnych wysiłków zmierzających do wyśledzenia sprawców, gdzie przebywają w Ned. wciąż muszą się wiele nauczyć, ponieważ wskaźnik wykrywalności wynosi tam tylko 17%.

  2. Sir Charles mówi

    Moderator: Proszę nie komentować wyłącznie siebie nawzajem.

  3. chris mówi

    Rozumiem, że ze względu na narodowość ofiar mój angielski kolega z mojego biura śledzi tę sprawę z wielkim zainteresowaniem i czyta wszystko, co się o niej pisze i tweetuje. Poinformował dziś rano, że w Internecie pojawiła się historia Amerykanina, który wrócił do ojczyzny po 15 latach życia na Koh Tao. Ten Amerykanin napisał fascynującą historię o 5 rodzinach, które kontrolują Koh Tao. To samo w sobie nie jest zaskakujące, ponieważ podobne struktury władzy można znaleźć na wielu mniejszych wyspach świata, prawdopodobnie także na Schiermonnikoog czy Vlieland. Szczególnie tajski jest to, że policja tworzy szóstą rodzinę.
    Amerykanin podejrzewał, że policja popełnia błędy nie tyle z ignorancji, co z pewnością z powodu tego, że – w przypadku wykrycia sprawcy – popełniono tak wiele błędów prawnych (formalnych), że on (na pewno znajomy jednego z 5 rodzin) ) może ujść na sucho. Kolega uważa za dość zdumiewające, że bez żadnych wskazówek policja najwyraźniej zakłada, że ​​gwałciciel jest jednocześnie mordercą. Każdy, kogo DNA nie pasuje do gwałciciela, pozornie wychodzi na wolność (może opuścić wyspę), podczas gdy do rozwiązania są również dwa morderstwa. Dopiero okaże się, czy gwałciciele są jednocześnie mordercami?.
    Dawno temu Koh Tao było tylko więzieniem. Szansa?

  4. Loe mówi

    I pomyśleć, że dzień po morderstwach wszyscy na Koh Tao wiedzieli, kim są sprawcy.
    Policja myślała, że ​​wybuchnie, ale źle oceniła presję międzynarodową.
    Śledztwo jest teraz tak zagmatwane, że nikt już nigdy nie zostanie skazany,
    chyba że znajdą innego łapacza kotów. CYCEK

  5. Klepnięcie mówi

    Wszyscy bez wątpienia możemy potwierdzić krytykę mediów.

    Nawet ja, wielki obrońca Tajlandii, zdaję sobie sprawę (również tutaj pisałem), że śledztwo policyjne w Tajlandii nie przebiega z takim profesjonalizmem, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni na Zachodzie.

    Następnie chciałbym jeszcze raz powtórzyć moją uwagę: fakt, że wokół (biednych) dwóch morderstw było tak wiele międzynarodowego zamieszania, jest kolejnym dowodem na to, że w Tajlandii nie zdarza się to regularnie.

    Gdybym tylko mieszkał w Tajlandii.

  6. Andre van Leijena mówi

    Redaktorowi naczelnemu „Bangkok Post” bardzo łatwo wskazać palcem policję za niewłaściwe relacje w wiadomościach.
    Lepiej, żeby miał swoich reporterów pod kontrolą. Teraz Scot McAnna wraca na ławę podejrzanych.

    • Klepnięcie mówi

      Hans, to może tylko częściowo odegrać rolę, prawda?
      Myślę, że międzynarodowe zainteresowanie jest również obecne, ponieważ istnieje przekonanie (moim zdaniem słuszne), że Tajlandia jest krajem bezpiecznym (zwłaszcza dla turystów).

      W, powiedzmy, Brazylii co miesiąc, od dziesięcioleci, zdarzają się ofiary turystów, ale o tych zbrodniach czyta się niewiele lub nic.

      Jest oczywiście również możliwe, że istnieje szereg szczególnych aspektów tej zbrodni, które mogą doprowadzić do sensacyjnego rozwiązania.
      To też może być powód, dla którego zagraniczne media tak uważnie śledzą tę sprawę…

      To zbyt uderzające, że prawie codziennie otrzymujemy informacje o tym morderstwie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową