Krytyka junty: Gospodarka Tajlandii na dnie

Przez redakcję
Opublikowany w Gospodarki, Wieści z Tajlandii
tagi: ,
5 grudnia 2016

Bangkok Post niezwykle krytycznie odnosi się do rządu wojskowego Tajlandii. Narobili bałaganu pod względem gospodarczym: liczby nie kłamią.

Bilans: Eksport w październiku spadł o 4,2 proc. w ujęciu rocznym (w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy o ponad 1 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym). Produkcja przemysłowa wynosi obecnie zero procent. Według Banku Tajlandii po śmierci Bhumibola wydatki Tajlandii spadły o 5,5 procent. To najniższy poziom od czasu wielkich powodzi pięć lat temu.

Ale to nie wszystko. Zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło w ciągu jednego miesiąca z 3,78 biliona bahtów do 3,81 biliona bahtów. Zaufanie konsumentów spadło, a sprzedaż detaliczna pozostaje w tyle.

Bank Tajlandii również jest krytyczny, rzecznik powiedział, że ostatni silnik gospodarczy, który wciąż działa, czyli turystyka, również powoli wyhamowuje. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy tajskie i chińskie linie lotnicze odwoływały codziennie 30 lub więcej lotów, co oznacza 18.000 XNUMX turystów dziennie i ćwierć miliona miesięcznie. Powodem tego jest osobista decyzja Prayuta o zaprzestaniu chińskich wycieczek za zerową kwotę.

Junta potwierdziła teraz, że Tajlandia nie osiągnie docelowej liczby 10 milionów Chińczyków, ale pozostanie na poziomie 8,8 miliona. Rząd wpadł w panikę i szybko zniósł opłaty wizowe dla wszystkich narodowości na kolejne XNUMX dni.

Według gazety obietnice junty dotyczące pobudzenia gospodarki opierają się na ruchomych piaskach. Bangkok Post zwraca także uwagę, że nowa konstytucja pozwala na niewybieranie szefa rządu. Prayut mógłby zatem dość łatwo utrzymać się u władzy po wyborach.

Źródło: Bangkok Post

51 odpowiedzi na „Krytyka junty: gospodarka Tajlandii znajduje się w najniższym punkcie”

  1. Roel mówi

    Rządowi Tajlandii lub bankowi centralnemu byłoby lepiej, gdyby nieznacznie zdewaluowała kąpiel, ponieważ eksport do Europy stanie się zdecydowanie za drogi. Ponadto Tajlandia staje się oczywiście zbyt droga dla europejskich turystów.
    Głównym problemem jest oczywiście euro, ale kraje muszą się zgodzić, jeśli chcą ratować gospodarkę i chcą stabilności.

    • Jer mówi

      Już raz zdewaluowali bahta, rok temu, co doprowadziło do katastrofy gospodarczej w Azji, w której Tajlandia była inicjatorem i Tajlandia poniosła ogromne straty gospodarcze. Więc zapomnij o dewaluacji.
      Poza tym dużo importują, a w przypadku dewaluacji import staje się zbyt kosztowny dla Tajlandii.

      • Jer mówi

        mała korekta: 1 rok temu powinno być 19 lat temu

    • Petervz mówi

      Dewaluacja bahta przez rząd nie jest już możliwa od dawna. To kwestia podaży i popytu. Tajlandia ma nadwyżkę handlową (import jest niższy głównie ze względu na niską cenę ropy), a potem waluta rośnie.
      Baht porusza się w koszyku z innymi walutami, tzw. koszyku ważonym. Największą wagę ma dolar amerykański, ale w tym koszyku znajdują się także euro, jen i być może juan.
      Baht może spaść tylko w przypadku wzrostu podaży lub spadku popytu. Ponieważ Bank Tajlandii ma ogromne saldo w dolarach amerykańskich, ale za mało bahtów, pierwsza opcja jest możliwa jedynie poprzez tak zwane łagodzenie ilościowe, czyli drukowanie dużej ilości bahtów. Gospodarka Tajlandii musi być w stanie wchłonąć tego dodatkowego bahta.

  2. bob mówi

    Coś, co zauważamy każdego dnia (zakupy, tłok w drodze, tłok w lokalizacjach turystycznych itp.), zostało wreszcie potwierdzone.

  3. Nico mówi

    Tak, ja również jestem za dewaluacją Bhat o 10%.
    Ale najlepiej pod koniec miesiąca, jeśli wysyłam pieniądze z Holandii.
    W przeciwnym razie obawiam się, że efekt zniknie za 2-3 tygodnie.

    Wiemy, Roelu.

    Pozdrowienia Nico

  4. Bert mówi

    Jest to również spowodowane 3-letnim przestępstwem polegającym na nieumieszczaniu leżaków na plaży Patong. Usłysz i zobacz wokół mnie, że wielu miłośników plaż znika do Wietnamu, Indonezji, Malezji, Birmy i Kambodży. Obecnie 60% odwiedzających Phuket to Chińczycy, którzy wydają pieniądze u jubilera i w centrach handlowych. Bary, taksówki, restauracje, salony masażu nie mają do tego żadnego zastosowania.

  5. Hanka Hauera mówi

    Jedyne, co rząd może zrobić, aby pobudzić gospodarkę, to dostosować wartość waluty.
    rząd nie może zrobić nic więcej, jak tylko utrzymać konkurencyjność kraju pod względem cen. Rząd danego kraju nie ma wpływu na handel światowy

  6. młody mówi

    Produkcja przemysłowa 0%??? Wydaje mi się to literówką. Musi to być (nie)wzrost tego. Ty

    I tak, gdy wojsko przejmuje gdzieś władzę, zwykle nie jest to dobre dla inwestycji i innych dziedzin gospodarki. W takim scenariuszu turystyka prawie nigdy nie zyskuje „wzmocnienia”.

    I w dodatku: polityki gospodarczej, która w ostatnich dziesięcioleciach była źle skonstruowana, nie da się naprawić w ciągu kilku lat.

    po prostu zobacz jak to się skończy.

  7. Daniel M. mówi

    Uważam, że musimy przyjrzeć się kilku elementom:

    Kto stoi na czele Bangkok Post? Kto stoi na czele Banku Tajlandii?
    Mogliby to być przeciwnicy junty wojskowej.

    O środkach zastosowanych przez juntę przeciwko wycieczkom bez dolarów przeczytaliśmy już na tym blogu. Jedyną korzyścią z tych wycieczek za zerową kwotę byłaby liczba chińskich turystów, którzy przylecieli do Tajlandii. To już w dużej mierze zniknęłoby. Ale jakie korzyści odnieśli turyści w Tajlandii dla samej Tajlandii? Czytaliśmy na tym blogu, że wydatki Chińczyków w Tajlandii miałyby płynąć z powrotem do Chin poprzez wszelkiego rodzaju konstrukcje.

    Kiedy zmarł król Bhumibol, normalne życie niemal się zatrzymało. Wydarzenia zostały odwołane, a Tajowie rozpoczęli masową żałobę. To niewątpliwie zmieniło gospodarkę w Tajlandii. Wielu turystów niewątpliwie z tych powodów przełoży wyjazd do Tajlandii do czasu powrotu normalnego życia.

    W odpowiedzi Roela przeczytałem, że głównym problemem będzie euro. Zwykle się nie zgadzam. Europejczycy mogą jednak wydać w Tajlandii nieco mniej. Ale jaki jest udział Europejczyka w Tajlandii? Moim zdaniem dewaluacja rubla rosyjskiego niewątpliwie odegra większą rolę niż słabsze euro. Ale poza tym nie ma Japończyków, Koreańczyków z południa, Hindusów, turystów z innych krajów azjatyckich, Stanów Zjednoczonych i Kanady, Państw Zatoki Perskiej, Australii i kilku innych krajów (jakkolwiek to nazwać): Myślę, że wszystko jest w porządku. dla nich nic się nie zmienia. Myślę, że nadal będą podróżować do Tajlandii tak jak dotychczas... Dopiero niezgoda z polityką w Tajlandii (Junta) i żałoba po śmierci króla Bhumibola prawdopodobnie uniemożliwią części osób z tych krajów wyjazd do Tajlandii (z powodu czas płynie).

    Moim zdaniem główną przyczyną jest bieda i stale malejąca siła nabywcza większości Tajów oraz pogłębiająca się przepaść pomiędzy elitą a przeciętną populacją Tajlandii.

    • Tino Kuisa mówi

      Zgadzam się z Tobą Danielu M., a szczególnie z Twoim ostatnim zdaniem. Siła nabywcza załamała się, co jest szczególnie widoczne w sektorze nieformalnym, gdzie pracuje 70% wszystkich Tajów. Słyszałem, że obroty w sklepach, restauracjach, na targowiskach, w gospodarstwach rolnych itp. spadły o 10–30%. Mój były sprzedaje na rynku wieprzowinę, wcześniej 1 zwierzę dziennie, teraz 2 w 3 dni. W nadchodzących miesiącach spadek ten będzie kontynuowany w innych sektorach. Są to na przykład przyczyny wewnętrzne, niepewność co do przyszłości, a nie tyle czynniki międzynarodowe.

    • Petervz mówi

      Zgadza się, długotrwałe rządy wojskowe, niepewność co do powrotu do demokracji, nowy monarcha, wszystko to prowadzi do niepewności. A w czasach niepewności ludzie odkładają zakupy na później. To z kolei ma konsekwencje dla całego łańcucha: mniejszy obrót, mniejsza produkcja, mniej transportu => mniej miejsc pracy. Błędne koło.

  8. michiel mówi

    Nie wierzę, że kąpiel opadła. Dzisiaj dostałem tylko 37 miliardów za euro. Albo euro upadło, a ja to przeoczyłem.

    • Chan Piotr mówi

      Euro spadło z powodu problemów we Włoszech

    • Francuz Nico mówi

      Cena waluty zawsze się zmienia i zależy od różnych czynników, zwłaszcza zaufania. Ale teraz spójrz na kurs wymiany bahta tajskiego w porównaniu do euro na stronie internetowej http://www.valuta.nl/koers_grafieken i ustaw go na 4 lata. Wtedy widać, że cena może się znacznie wahać, ale obecna cena prawie nie odbiega od ceny sprzed 4 lat. Kiedy kurs bahta tajskiego spada, wszyscy krzyczą o tym z dachów, ale kiedy wzrasta, nie słyszę NIC…

      Upadek tajskiej gospodarki nie ma nic wspólnego z kursem wymiany bahta tajskiego, ale z zaufaniem konsumentów i firm.

    • teos mówi

      Euro Baht 38.37-. 06 października 0600:XNUMX godzin. To zanim Twój bank zacznie rabować.

  9. l. niski rozmiar mówi

    Anulowanie 30 lub więcej lotów dziennie spowodowałoby zmniejszenie liczby turystów o 18.000 XNUMX?!
    Czyli około 600 osób na jeden lot. Arytmetyka nie jest mocną stroną Tajów i da się to zrobić
    stwarzają problem ekonomiczny, a także wgląd i podejmowanie decyzji w określonych sytuacjach.

    • Daniel M. mówi

      „W ciągu ostatnich dwóch miesięcy tajskie i chińskie linie lotnicze odwoływały codziennie 30 lub więcej lotów, co oznacza 18.000 XNUMX turystów dziennie”

      Jeśli odwołanych zostanie dokładnie 30 lotów, oznacza to, że na samolot przypada 600 osób.
      Obliczenia I.Lagemaata są jak dotąd prawidłowe.

      Ale dotyczy to 30 lotów LUB WIĘCEJ. Być może powinniśmy podkreślić to drugie.
      Załóżmy, że jest 35 lotów, czyli 514 pasażerów na samolot;
      Załóżmy, że jest 40 lotów, czyli 450 pasażerów na samolot;
      Załóżmy, że jest 45 lotów, czyli 400 pasażerów na samolot.

      Średnia pojemność większości dużych samolotów (w tym Airbusów A330 i A340 oraz Boeingów 777) oscyluje wokół 300 miejsc.
      Jeszcze większa liczba jest w przypadku Airbusa A380 (ponad 500) i Boeinga 747 (400 – 500), ale są to samoloty znacznie rzadsze od wspomnianych wcześniej.

      Dodatkowo należy założyć, że samoloty są pełne, co w praktyce nie zawsze jest prawdą.

      Albo odwołano więcej lotów, albo dzienna liczba turystów została (mocno) przesadzona…

      Z innego artykułu, opublikowanego 3 grudnia na blogu Tajlandii, wynika, że ​​tajska wiedza matematyczna zajmuje 26. miejsce na 39 krajów…

      Być może moglibyśmy zadać sobie pytania dotyczące jakości tajskiej sprawozdawczości z liczbami…

      • Francuz Nico mówi

        Samolot zawsze musi wrócić do punktu startu. Jeżeli lot wychodzący zostanie odwołany, oznacza to, że lot powrotny również zostanie odwołany. Prawdopodobnie oznacza to 30 lotów w obie strony samolotami z około 300 miejscami.

  10. Jana S mówi

    Darmowa złota wskazówka!
    Zmniejsz wartość bahta o 20%.

  11. Johna Chiang Rai mówi

    Choć lepszy kurs Łaźni Tajskiej w stosunku do Euro może sprzyjać eksportowi i turystyce, to jest faktem i na pewno nie jedynym problemem. Największym problemem jest obecny rząd wojskowy, który może zapewnić pozorny pokój, którego w rzeczywistości nie ma. Nowa konstytucja coraz bardziej oddala kraj od prawdziwej demokracji, co jest także czynnikiem niepewnym dla zagranicznych inwestorów i relacji biznesowych. Nawet jeśli chodzi o turystykę, różne podejmowane środki często sprawiają wrażenie, że wszystko dzieje się w ramach walki wręcz. Herachy, która nie pozwala na inne zdanie, ani nawet życzenia turysty. Jeśli spojrzymy tylko na rygorystyczny zakaz leżaków lub ciągłe zmiany kierunków wizowych, często mamy wrażenie, że nie są one w ogóle uzależnione od turystyki. Biorąc pod uwagę wszystkie nowe kierunki wizowe, które zostały wprowadzone w ostatnich latach, choć widzę zmiany, nie widzę żadnej realnej poprawy.

  12. sztylet mówi

    Dopóki 1% Tajów posiada 58% swojej własności i sztucznie utrzymuje THB na wysokim poziomie, można oczywiście narzekać, że sprawy układają się gorzej. Słoik umieszcza się w wodzie, aż pęknie.
    Sztuczka z wizami to nic innego jak zamaskowanie rany plasterkiem.
    Częściowo ze względu na zadłużenie grup o średnich dochodach, które powinny być siłą napędową tajskiej gospodarki, działa to paraliżująco. W pewnym momencie osoby zadłużone nie są już w stanie utrzymać siły nabywczej. Co gorsza, są to często osoby pełniące służbę rządową, co powoduje erozję od wewnątrz. Albo więcej chińskich turystów mogłoby to zrekompensować, nie mogę sobie tego wyobrazić. Nawet jeśli połowa Chin tu przyjedzie, to i tak się nie stanie.
    Inny sposób myślenia, reformy od wewnątrz, lepsza edukacja i równe szanse dla każdego Tajlandczyka – tak powinno być. Ale jesteśmy dwa pokolenia dalej.

  13. Ruud mówi

    Chciałbym skomentować spadek eksportu.
    Jeśli się nie mylę, dochody z turystyki są również liczone jako eksport.
    Zatem spadek eksportu wynika częściowo, a może w całości, ze spadających dochodów z turystyki.

    Najważniejszym pytaniem jest, dlaczego zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło tak gwałtownie w ciągu jednego miesiąca.
    A może jest mniej pożyczkobiorców i pieniądze są teraz pożyczane z banku, a długi stają się widoczne?

    @I.lagemaat: Czytałem o miejscach stojących w samolotach zamiast siedzeń.
    A Chińczycy zazwyczaj nie są tacy duzi.
    Możesz także przeczytać tekst jako: 30 lotów od firm tajskich i 30 lotów od firm chińskich.
    Bo to nie mówi, że tajskie i chińskie linie lotnicze RAZEM...
    A to tylko około 300 pasażerów na lot.

    • Roel mówi

      Istnieje dotacja państwowa na szereg produktów eksportowych, ponieważ w przeciwnym razie eksport nie byłby już możliwy, ponieważ eksport produktu byłby wówczas zbyt drogi.

      Widzieliśmy wpływ dotacji na ryż.

      Cały proces pracy wymaga znacznej poprawy, w tym większej automatyzacji.
      Kiedy widzę, że tylko kilka osób faktycznie pracuje, a reszta faktycznie ogląda.
      Niewielu Tajów płaci podatki, oczywiście nikt tego nie chce. Próbują nawet uniknąć podatków odsetkowych, kupując nieruchomości i wynajmując je.

      Cały proces nie jest w Tajlandii prawidłowy, trzeba będzie go ulepszyć, więc zreformować, jak mówią.

      Wracając do turystów, a zwłaszcza tych Chińczyków, którzy już nie przyjeżdżają, pamiętajcie, że każdy bilet obejmuje 700 bahtów kosztów lotniska i część podatku turystycznego. Załóżmy, że te 18.000 12.600.000 osób, które pozostały z daleka, ma rację, co oznacza, że ​​dziennie traci się XNUMX XNUMX XNUMX bahtów, licząc w ujęciu rocznym.

      Zachodnie produkty stały się tutaj niemal niedostępne ze względu na dodatkowy podatek importowy, na który z pewnością nie stać Tajlandczyka, a przynajmniej nie dużej grupy.

      Mieszka tam wielu ekspatów z różnych krajów.Z powodu np. deprecjacji euro ci emigranci, którzy posiadają euro, mogą również wydawać mniej, co również wywiera presję na gospodarkę i jest to bezpośrednio związane z dużą grupą Tajów którzy są od tego zależni..

      Osobiście uważam, że to dopiero początek, zakładam, że Tajlandia i cała Azja wkrótce będzie musiała uporać się z depresją, tak jak to miało miejsce w USA i Europie.

    • Petervz mówi

      Turystyka przyjazdowa jest postrzegana jako eksport usług.

      Pod względem wartości tajski eksport obejmuje głównie samochody i elektronikę. W obu przypadkach popyt na rynkach sprzedaży spadł. Stąd spadek eksportu

  14. John słodki mówi

    pomocna mogłaby być również odrobina życzliwości dla klienta wobec faranga i espada
    znieść także szalone przepisy dotyczące wiz dla osób chcących przeznaczyć swoją emeryturę i oszczędności w Tajlandii.
    nie wiedzą, co wymyślić, żeby wyciągnąć pieniądze z kieszeni, a po zapłaceniu i tak co trzy miesiące trzeba wyjeżdżać z kraju
    Właściwie przez trzy miesiące nie musieli przyjeżdżać turyści, żeby się obudzili.
    Szkoda zwykłego, pracowitego Tajlandczyka, dla mnie pozostaje to jeden z najpiękniejszych krajów świata

  15. Giliam mówi

    Oczywiście śmierć króla i drogiego bahta tymczasowo wywierają presję na gospodarkę... ale... spójrzcie, co dzieje się wokół BKK w ostatnich latach... działalność gospodarcza rośnie jak nigdy dotąd... my w Europa może tylko na to patrzeć i być o to bardzo zazdrosna.

  16. antoinette mówi

    Właśnie wróciliśmy z podróży służbowej, a także wakacji w Tajlandii.
    Mój mąż i ja przybyliśmy do Bangkoku 18 października, wkrótce po tragicznej śmierci ich drogiego króla, wszyscy ludzie tam byli ubrani na czarno i prawie nie było widać turystów, mój mąż i ja również chodziliśmy po okolicy na czarno, aby okazać szacunek dla Tajów. Turyści nie lubią odwiedzać miejsc, w których panuje żałoba, co jest bardzo niefortunne dla ludności. Robimy tam sporo interesów, ale zauważamy również, że nasze euro spadło tak bardzo, że potrzeba sporo targowania, aby uzyskać dobrą cenę. W Tajlandii za każdym razem, gdy tam handlujemy, czyli co najmniej 3 razy w roku, ciągle podnoszą cenę i logicznym jest, że przeniesiemy się do krajów, gdzie jest taniej. Widzieliśmy też, że na ruchliwych skrzyżowaniach interweniowała policja, a Tajowie na hulajnogach i tanich autobusach z oponami, które nie miały już bieżnika, zostali odstawieni i ukarani grzywną, a oni próbują przywrócić strukturę, porządek i regularność. przepełnione, wspaniałe miasto, trochę bezpieczniejsze, także dla nas, turystów. Mój mąż i ja uwielbiamy Tajlandię, ludzi, jedzenie i wspaniałe masaże, ale w ciągu ostatnich 10 lat ceny wzrosły tak niewiarygodnie, że wielu Europejczyków

  17. antoinette mówi

    dlatego przenieś się do tańszych krajów. Pozdrawiam Antoinette

  18. Jos mówi

    Jednakże znowu pracujemy nad euro i rozumiem, że sytuacja gospodarcza jest nieco gorsza. Ale nie narzekam, cieszę się, że zostaję w Tajlandii, przystosuję się do nieco mniejszych euro. Zaoszczędź trochę na życiu nocnym, trochę mniej barów, trochę mniej dziewcząt. Czy powinniśmy być z tego powodu niezadowoleni, nie. Przykład: trochę więcej sportu, mniej życia nocnego. I oszczędzasz!

  19. Fransamsterdam mówi

    Z pewnością nic dziwnego, że październikowe wydarzenie i związane z nim działania nie pozostają niezauważone.
    Ale na szczęście żaden z fatalnych scenariuszy jak dotąd się nie spełnił i jeśli ten trudny okres spowoduje jedynie zafalowanie statystyk, to faktycznie można się uważać za szczęśliwca.

  20. Paweł mówi

    Oczywiście liczba mniej turystów może być prawidłowa, jeśli dziennie odwołanych zostanie 30 lotów, bo nie wszyscy turyści przylecą samolotem.
    A jeśli aresztują turystów grających tu w brydża, będzie ich to również kosztować wiele tysięcy gości każdego roku.
    Chodzi o ludzi z dobrze wypełnionym portfelem, których żaden kraj nie chciałby ominąć jako turysta, z wyjątkiem Tajlandii.

  21. chris mówi

    Również w Tajlandii staje się coraz bardziej oczywiste, że neoliberalny model gospodarczy i kapitalistyczny (stosowany przez wszystkie rządy w ostatnich dziesięcioleciach, czerwony, żółty, wojskowy) jest skazany na zagładę. Darowizny finansowe są rozdawane mniej zamożnym, ale nie ma absolutnie żadnego strukturalnego rozwiązania przyczyn kryzysu gospodarczego, w tym rozwiązań podatkowych dla bogatych. Nie chodzi tu tylko o wartość bahta, ani o niższy wzrost turystyki (bo turystyka wciąż rośnie), ale o lepszą edukację, politykę rolną, politykę dochodową (szczególnie podwyższenie płacy minimalnej) i walkę z odpływem pracowników pieniądze zarobione w Tajlandii (poprzez zakup udziałów i nieruchomości za granicą, a nawet całych firm czy klubów piłkarskich) CP kupiło niedawno amerykańską firmę spożywczą za ponad 1 miliard dolarów.
    Bogaci w tym kraju są nie tylko dekadenccy, ale także krótkowzroczni i niepatriotyczni.

    • Jer mówi

      Jednym z powodów, być może najważniejszym, dla którego baht nie ulegnie dewaluacji, jest znaczący spadek wartości zagranicznych aktywów klasy wyższej. Było to widoczne w 1997 r., kiedy nastąpiła wówczas dewaluacja i wyparowanie aktywów.

      • chris mówi

        kochany Ger. Wartość aktywów zagranicznych nie ulega zmianie, ponieważ nie są one wyceniane w bahtach tajskich.

        • Francuz Nico mówi

          Jeżeli wartość aktywów zagranicznych nie jest wyceniana w bahtach tajskich, nie wiadomo, czy wartość ta ulegnie zmianie.

      • Francuz Nico mówi

        Waluta zostanie oficjalnie zdewaluowana, jeśli rynek nie zrobił tego wcześniej. Dewaluacja jest korektą stanu faktycznego.

        Rząd nigdy nie będzie kierował się (pierwotnymi inwestycjami zagranicznymi w) aktywa zagraniczne. Zagraniczni inwestorzy również biorą to pod uwagę. Oprócz faktycznego spadku wartości, dewaluacja jest dla rządu środkiem zarządzania gospodarką. W końcu eksport staje się coraz tańszy.

    • Francuz Nico mówi

      Ogólnie rzecz biorąc, zgadzam się z Tobą. Często jednak wykupywanie spółek zagranicznych ma na celu poszerzenie rynków zbytu. Może to zwiększyć sprzedaż krajowej produkcji. Dodatkową zaletą jest to, że w przypadku dewaluacji waluty krajowej wzrasta wartość obca w stosunku do wartości waluty krajowej (po dewaluacji). To czysty zysk.

    • Tino Kuisa mówi

      Inwestycje zagraniczne w Tajlandii dramatycznie spadły, szczególnie w zeszłym roku, podczas gdy, jak zauważył Chris, tajskie pieniądze są coraz częściej inwestowane za granicą. Bogaci w Tajlandii są już w złym humorze.

  22. styczeń mówi

    Łaźnia tajska jest zbyt droga i należy ją pilnie zdewaluować. Korupcja wciąż szerzy... W tym roku 600 Belgów mieszkających w Tajlandii opuściło kraj na stałe. Podejrzewam, że dotyczy to również innych narodowości... Muszą istnieć jasne i spójne zasady bez skorumpowanych urzędników... Ale... czy to możliwe?

  23. Piotrek mówi

    Śmieszny. TAT powitał dziś w Bangkoku 30-milionowego turystę w 2016 roku.
    (29,88 w 2015 r.) Dotyczy to Huang Junyi, lat 27, z Kantonu. Obecnie szeroko omawiane w chińskich gazetach.

  24. Sklep mięsny Kampen mówi

    Czytałem, że w niektórych gospodarkach lepiej zostawić korupcję w spokoju, bo inaczej cała sprawa się zawali.

    • Francuz Nico mówi

      Przed kryzysem czarny obwód Hiszpanii stanowił 25 procent całej gospodarki. Od tego czasu problem ten został skutecznie rozwiązany i Hiszpania dobrze wraca do zdrowia.

  25. Jaspis mówi

    Narzekanie, że baht jest za drogi albo euro jest warte zbyt mało – w ostatecznym rozrachunku jakie to robi różnicę? Jechaliśmy do Włoch, a gdy okazało się to za drogie, jeździliśmy kolejno do Hiszpanii, Grecji, Turcji, Egiptu i Tunezji. Tutaj również możemy po prostu głosować nogami. Cały świat jest otwarty, począwszy od reszty Azji.
    Czy przyjedziesz gdzieś jeszcze!

  26. morski mówi

    Niedawno ktoś, kto zna bardzo wpływowego tajskiego biznesmena, powiedział mi, że najwięcej kapitału mają ci, którzy mają władzę. Kiedyś poradził Taksinowi, aby rzucił politykę i wrócił do robienia interesów w Tajlandii. Za kulisami możemy mieć znacznie większy wpływ na każdy rząd.

    Nazywam to praktykami mafijnymi.

  27. Marca Breugelmansa mówi

    Faktem jest, że turystyka maleje i coraz trudniej jest uzyskać wizę na trzy/sześć miesięcy, co chyba nie jest zaskakujące, przynajmniej taka jest sytuacja w Berchem (Antwerpia) i podejrzewam, że w kilku konsulatach lub ambasady.
    Rozwiązanie odwrotne sprawdziłoby się i mogłoby ożywić turystykę. Po co ten cały trudny kłopot?

    • chris mówi

      Drogi Marcu. Spójrz na liczby. Turystyka w Tajlandii wciąż rośnie. Być może wzrośnie jeszcze bardziej. Wizy trzy- i sześciomiesięczne dla turystów? O ilu tych „turystów” mówimy: kilka tysięcy z 30 milionów? To mniej niż 1%. Nie psuj grobli.

  28. Nelly mówi

    Rzeczywiście, wiza turystyczna nie jest przeznaczona dla przeciętnego turysty. W każdym razie możesz swobodnie przebywać przez miesiąc bez wizy. Pomogłoby przywrócenie porządku w walucie. Obecnie dla wielu turystów jest to po prostu zbyt drogie. Pomocna byłaby także większa przyjazność dla klienta w regionach turystycznych. A szczególnie mam tu na myśli liczne nadużycia ze strony taksówek i innych Tajów, którzy myślą, że każdy Farang to milioner. W obszarach turystycznych nie można dostać taksówki metrowej, chyba że spróbujesz 20. Tuk tuki, które wabią turystów pod fałszywym pretekstem itp. Osobiście nie sądzę, że Tajlandia naprawdę poprawia się dla turystów

  29. François mówi

    Zgodnie z tym przekazem darmowa wiza nie jest dla wszystkich narodowości, a jedynie dla 19 (co niestety nie obejmuje nas) http://www.ttrweekly.com/site/2016/11/thailand-hands-out-free-visas/comment-page-1/

  30. François mówi

    Oprócz mojej odpowiedzi przed chwilą: zwolnienie faktycznie dotyczyło początkowo 19 narodowości, ale obecnie zostało rozszerzone na wszystkie narodowości. Dotyczy to wyłącznie wiz jednokrotnego wjazdu. Przez ten link http://www.thaiembassy.org/penang/th/news/3794/73233-Temporary-Tourist-Visa-(Single-Entry)-fee-exemptio.html znajdziesz oficjalny komunikat. Uwaga, sama strona jest w języku tajskim, ale jeśli klikniesz na obrazek, otrzymasz ogłoszenie w języku angielskim.

  31. Ad mówi

    To nie armia rządzi teraz, ale korupcja, która istniała wcześniej. Armia nie chce teraz w tym uczestniczyć i spotyka się z oporem przyzwyczajonej do korupcji zagranicy. Teraz, gdy nie jest to już możliwe, Tajlandię spotyka swego rodzaju kara, bo większa uczciwość rzadko jest nagradzana. W pewnym sensie wojsko zawsze było swego rodzaju Strażnikiem Demokracji, a większość ludzi nie chce tego widzieć.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową