Koszt życia w Bangkoku znacznie wzrósł

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi: , ,
18 grudnia 2018

Bangkok zajmuje 90. miejsce na XNUMX najdroższych miast granicą w Azji – wynika z badań przeprowadzonych przez Międzynarodowy Trybunał Obrachunkowy, firma dostarczająca informacje na temat pośrednictwa pracy dla pracowników międzynarodowych. Dwa razy w roku mierzą koszty życia w miastach na całym świecie.

Bangkok staje się coraz droższy dla emigrantów. Koszty życia w stolicy znacznie wzrosły w ostatnich latach. W ubiegłym roku Bangkok awansował o 32 miejsca w międzynarodowych rankingach ECA. W ciągu ostatnich pięciu lat stolica Tajlandii awansowała aż o 80 pozycji. Wysokie koszty życia wynikają głównie z silnego bahta, wzrostu gospodarczego i większej stabilności.

W badaniu uwzględniono ceny produktów i usług konsumenckich kupowanych przez ekspatów w 450 lokalizacjach na całym świecie. Szereg wydatków nie jest uwzględnionych, takich jak czynsz, opłaty za media i opłaty szkolne.

Aszchabad (Turkmenistan), Hongkong, Seul, Tokio i Busan to pięć najdroższych miast w Azji dla emigrantów.

Źródło: Bangkok Post

7 odpowiedzi na „Koszty życia w Bangkoku znacznie wzrosły”

  1. Jakub mówi

    wiadomość z innego forum dotyczącą tej informacji

    „”To trochę uproszczone, ponieważ odrobina emigranta otrzymuje również pensję THB (co jest wymogiem nawet jako warunek pozwolenia na pracę), a zatem „silny lub słaby baht” nie ma większego wpływu.

    Możesz także zobaczyć pod tym linkiem; https://tradingeconomics.com/thailand/c … -indeks-cpi
    Że CPI tak naprawdę nie wzrósł aż tak bardzo... więc JEŚLI to, co zostało powiedziane, się wydarzyło, to jest to motywowane przez inne miasta, które stały się tańsze pod wpływem silniejszego THB, a nie dlatego, że „Bangkok” stał się droższy” ”

    Czy mogę sobie coś wyobrazić...

  2. Jaspis mówi

    Nie tylko w Bangkoku, ale w całej Tajlandii koszty ogromnie rosną. Holenderscy przyjaciele zawsze uważają, że przesadzam, gdy mówię, że życie w Tajlandii, zwłaszcza dla rodziny z dziećmi w wieku szkolnym, nie jest dużo tańsze niż życie w Holandii przy takim samym stylu życia i zabezpieczeniu zdrowotnym – nie wspominając o naliczaniu emerytury.

    Wciąż mają w pamięci tę przygodę z plecakiem sprzed 20 lat, kiedy cieszyli się bambusową chatką na tropikalnej plaży z talerzem jakichś tam...
    .

    • Ger Korat mówi

      Nazwij po imieniu to, co stało się droższe. Osobiście znam tylko produkty w sklepach, które kilka razy w roku dostają dodatkowy baht w cenie. To samo dzieje się w Holandii, gdzie do ceny dolicza się kilka eurocentów. Inflacja cen jest porównywalna z tą w Holandii , około 1%. A kurs wymiany bahta za euro w ostatnich latach wynosił około 37, więc i tam nie ma dających się wytłumaczyć różnic cenowych. Co najwyżej alkohol mógł stać się nieco droższy ze względu na wzrost podatków, ale dla Tajów zwykle nie jest to podstawowa konieczność, a dla wielu emigrantów w Tajlandii tak jest, co często widzę.

    • chris mówi

      Myślę, że największe różnice nie dotyczą kosztów, ale z drugiej strony, przychodów. Robi dużą różnicę, czy pracujesz na lokalnej tajskiej umowie z tajskimi warunkami zatrudnienia, czy pracujesz tutaj w oparciu o holenderskie wynagrodzenia i warunki zatrudnienia (lub jesteś cyfrowym nomadą), czy też pracujesz dla dużej firmy, która oprócz stałej (stosunkowo wysoka pensja dla Tajlandii), opłaca także Twój dom, personel, samochód i szkołę dla dzieci. Nie mówiąc już o dochodach partnera.

      • Jakub mówi

        Dokładnie Krysiu
        Artykuł opowiada o pracujących emigrantach, mały emigrant ma dobrą pensję podstawową w THB, więc nie zauważa wahań kursu, a grafika CPI pokazuje, że nie nastąpiła żadna podwyżka powyżej akceptowalnych 3%.
        Lokalny kontrakt na tajskich warunkach nie ma zatem żadnych konsekwencji

        Jednak w przypadku ekspatrianta pobierającego holenderskie świadczenie i emeryturę podwyżka cen rzeczywiście ma wpływ, ponieważ dochód do dyspozycji spada

        Kawałek opiera się na dochodzie w walucie obcej, a silny THB ma wówczas wpływ na Twój dochód do dyspozycji

        • Ger Korat mówi

          Nie wiem, czy Jacob i Chris zrozumieli artykuł, ale w żadnym wypadku nie chodzi tu o dochód w jakiejkolwiek walucie ani o dochód do dyspozycji. Powtórzę istotę artykułu:
          „Koszty życia w stolicy znacznie wzrosły w ostatnich latach.”
          i cytuję także: „W badaniu uwzględniono ceny produktów i usług konsumenckich kupowanych przez ekspatów”.

          • chris mówi

            Drogi Ger,
            Ankieta ta publikowana jest co roku, a respondentami są WYŁĄCZNIE emigranci wysłani lub oddelegowani do międzynarodowej firmy. Generalnie nie jest mi ich żal, bo zazwyczaj oprócz wygórowanych świadczeń dostają swoje pensje w obcej walucie. I tak, rzeczywiście trzeba płacić za steki i inne produkty Westres w supermarkecie Siam Paragon. Ci emigranci rzadko jedzą som tam, a co dopiero na mobilnym straganie na ulicy.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową