Studenci z Tajlandii, którzy kończą studia, prawie nie mówią po angielsku, co może załamać kraj, gdy w 2015 r. wejdzie w życie Wspólnota Gospodarcza Asean, ostrzegają naukowcy.

Rynek pracy będzie wówczas otwarty dla pracowników ze wszystkich dziesięciu krajów. Kraje takie jak Singapur i Filipiny mają przewagę dzięki sile roboczej, która mówi znacznie lepiej po angielsku.

Ministerstwo Edukacji jest tego świadome i dlatego ogłosiło rok 2012 Rokiem Anglojęzycznym. Chce, aby uczniowie mówili po angielsku w każdy poniedziałek.

– Dyrektor banku centralnego został skarcony przez byłego ministra finansów za to, że ośmielił się nie zgadzać z rządem w sprawie zarządzania długiem FIDF w wysokości 1,14 bln bahtów. Virabongsa Ramangkura nazywa swoją postawę „niezdrowym podejściem do demokracji”.

Korn Chatikavanij, minister finansów poprzedniego rządu, uważa, że ​​atak nie jest uzasadniony. „Bank centralny ma prawo sprzeciwić się każdej inicjatywie politycznej, która wpływa na jego niezależność i działalność”.

Kwestia dotyczy płatności odsetek od zobowiązań Funduszu Rozwoju Instytucji Finansowych (FIDF), zaciągniętego w czasie kryzysu finansowego w 1997 r. w celu wsparcia znajdujących się w trudnej sytuacji banków i instytucji finansowych. Początkowo rząd chciał przekazać te płatności bankowi centralnemu, ale po proteście banku wypracowano kompromis, na mocy którego tajski świat bankowy mógł pokryć (część) kosztów.

– Pomimo zarządzenia nadzwyczajnego na południu Tajlandia w mocy, rząd Tajlandii nie odniósł dużego sukcesu w ściganiu powstańców. 75 procent spraw wnoszonych do sądu jest umarzanych z powodu braku dowodów. Jedna sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który ostatecznie uniewinnił podejrzanego. Sprawa kosztowała rząd 1,5 miliona bahtów. Przemoc na Południu wkracza w dziewiąty rok.

– Działania, które rząd podejmie przeciwko powodziom, zaowocują wzrostem gospodarczym o 7 proc., przewiduje minister Kittiratt Na-Ranong (handel). Jest przekonany, że proponowana inwestycja 350 miliardów bahtów w projekty gospodarki wodnej zwiększy zaufanie inwestorów, nadszarpnięte zeszłorocznymi powodziami.

– Najbardziej poszukiwany płatny zabójca na Południu został zatrzymany w Bangkoku, dokąd uciekł z czterema żonami. Kolawatchara Sukraksa (42 l.) obciążył 150.000 XNUMX bahtów za morderstwo. Był poszukiwany za pięć morderstw, handel narkotykami i nielegalne posiadanie broni palnej.

– Policja Nakhon Ratchasima twierdzi, że liczba kradzieży samochodów w prowincji spadła z 10 do 2 miesięcznie. Przypisuje to surowszym kontrolom dokumentów samochodowych.

– W Mae Hong Son skonfiskowano około 1.000 desek z drewna tekowego. Deski były właśnie ładowane na ciężarówkę przez grupę mężczyzn, kiedy przejeżdżał patrol wojskowy. Tablice ukrywano także w pobliżu rzeki. Mężczyźni zdołali uciec.

– Somroj Khukittikasem, wykładowca na Politechnice Rajamangala w Surin, niepokoi się malejącą liczbą słoni. Jego zdaniem odpowiada za to nielegalny handel kością słoniową i rosnący popyt na nią z zagranicy. Somroj wzywa ludność do zajęcia zdecydowanego stanowiska przeciwko handlowi kością słoniową i konsumpcji organów słoni.

– Producenci kauczuku grożą, że w środę zrzucą gumowy lateks przed domem premiera Yinglucka w proteście przeciwko obniżce cen. Tak zdecydowali wczoraj przedstawiciele rolników z 14 południowych województw. Domagają się, aby rząd coś zrobił ze spadkiem cen.

– Pod koniec ubiegłego miesiąca właściciel sklepu jubilerskiego w Silom został znaleziony martwy w swoim mercedesie. Wczoraj policja przedstawiła podejrzanego sprawcę. Według policji podejrzany stwierdził, że zabił jubilera, ponieważ odkrył, że on (ofiara) ukradł mu metamfetaminę. Podejrzany miał dwóch wspólników. Narzędzie zbrodni nie zostało jeszcze znalezione. Według siostry ofiary historia narkotykowa jest fałszywa. Podejrzany pożyczał duże sumy pieniędzy od swojego brata. Niedawno zakręcił kurek z pieniędzmi.

– Propozycja powołanej przez rząd Narodowej Niepodległościowej Komisji Praworządności, by zrezygnować z tworzenia zgromadzenia obywatelskiego przy rewizji konstytucji i zamiast tego utworzyć 33-osobowy panel, została odrzucona przez opozycyjną partię Demokraci „Dyktatorzy”. Komisja odrzuca zgromadzenie, ponieważ wielu posłom prawdopodobnie brakuje wiedzy, a zgromadzenie może być również zdominowane przez grupy powiązane z rządem. Demokraci zastanawiają się, jakimi kryteriami komisja chce się kierować przy obsadzaniu takiego panelu.

- Erozja wzdłuż południowego wybrzeża, które zostało niedawno spustoszone przez sztormy i wysokie fale, jest spowodowana budową portów głębinowych - uważają miejscowi mieszkańcy. Według członka sieci środowiskowej Bang Saphan nigdy nie było żadnych problemów przed rozpoczęciem budowy portu dalekomorskiego w Bang Saphan. Teraz część cieli się co roku pasmo wyłączony. Według Departamentu Zasobów Morskich i Przybrzeżnych, historia wieśniaków jest poprawna. Podjęte do tej pory środki przyniosły niewielki skutek, mówi źródło w serwisie.

– Powodzie i podwyżka płacy minimalnej 1 kwietnia mogą być wykorzystane przez pracodawców do zastąpienia pracowników maszynami, obawia się Yongyuth Chalamwong, dyrektor badań pracy w Tajlandzkim Instytucie Badań nad Rozwojem. Chalee Loisung, prezes Tajlandzkiej Federacji Pracowników Urządzeń Elektronicznych i Elektrycznych, uważa, że ​​szansa nie jest niemożliwa. Mówi, że wielu pracodawców jest zaniepokojonych podniesieniem płacy minimalnej do 300 bahtów dziennie. Może to mieć wpływ na przyznawanie premii i roczną podwyżkę wynagrodzenia.

– Firmy transportowe grożą zablokowaniem autostrad 20.000 tys. ciężarówek, jeśli ceny CNG (sprężonego gazu ziemnego) będą się utrzymywać. Od 2009 roku CNG kosztuje 8,5 bahta za kilogram, ale cena ta będzie stopniowo wzrastać do 14,5 bahta w grudniu tego roku. Rada zajmie się tą sprawą jutro. W zeszłym tygodniu Tajlandzka Federacja Transportu Lądowego postawiła ultimatum: odłożyć plan albo jutro rozpoczniemy blokadę. PTT Plc, jedyny dostawca CNG, twierdzi, że w grudniu odnotował skumulowaną stratę w wysokości 31 miliardów bahtów. W tym roku może to być 41 miliardów, jeśli cena nie wzrośnie. W Malezji CNG kosztuje 6,5 bahta za kilogram. Tajlandia pozyskuje 24 procent swojego gazu z Birmy.

– Jedna trzecia personelu komisariatu policji w Ubon Ratchatani byłaby powiązana z handlem narkotykami. Dlatego wicepremier Chalerm Yubamrung zarządził śledztwo. Chalerm usłyszał wczoraj skargę na agencję podczas swojej wizyty w prowincji Nakhon Ratchasima.

www.dickvanderlugt.nl

10 odpowiedzi na „Krótkie wieści z Tajlandii – 8 stycznia”

  1. Corneliusa van Kampena mówi

    Oczywiście mogą też uczyć się chińskiego. Również ważne teraz w Tajlandii są dolary
    wymienić na chińskie pieniądze. Co jeśli w Chinach (po tym wszystkim co się dzieje na świecie)
    wybucha wojna? Można oczywiście postawić na najlepszego konia, tak jak to było w przeszłości z Japończykami. Ale potem znowu wybrać złą stronę?
    Zostałbym przy angielskim. Podobnie Francuzi i Niemcy.
    Zawsze myśleli, że ich język jest najważniejszą rzeczą na świecie.
    A co powiesz na hiszpański. Jeden z najczęściej używanych języków na świecie. Teraz uczą się również poprawnie języka angielskiego w szkole.
    Ale z Thai nigdy nie wiadomo.
    Być może język rosyjski jest obowiązkowy w szkołach w Pattaya i okolicach?
    Humor musi być.
    Cor.

  2. aw pokaż mówi

    Jeśli chodzi o język angielski:
    Czy nie ma to też związku z poziomem edukacji w Tajlandii, o ile zapewnia ją rząd? . Jedna z córek mojej przyjaciółki studiuje księgowość na uniwersytecie w Udon Thani. Ale prawie nie mówi po angielsku i kiedy ostatnio musiała wytłumaczyć mamie coś na temat księgowości (która jest częścią jej wykształcenia), nie mogła.
    Jednak jej druga córka (10 lat) chodzi do prywatnej szkoły i już uczy się angielskiego i chińskiego.

    • Dicka van der Lutta mówi

      Andrew Biggs poświęcił kiedyś temu kolumnę w Brunch. Studenci wiedzą wszystko o gramatyce do pisemnego egzaminu wstępnego na uniwersytet, ale mówienie i słuchanie nie są ćwiczone.
      Inny felietonista, który kształcił się w Anglii, został kiedyś wymazany testem z języka angielskiego na uniwersytecie. Odpowiedzi (opublikowane w Internecie) okazały się pełne błędów.
      Wychodzę z założenia, że ​​jakość nauczania w szkołach prywatnych jest lepsza, zwłaszcza jeśli języka angielskiego uczy native speaker.

    • Dicka van der Lutta mówi

      Oto kolumna, do której odniosłem się w moim poprzednim komentarzu:

      Święto porażek
      15 stycznia 2011 – Jutro Ogólnopolski Dzień Nauczyciela. Arglit Boonyai pisze o tym cynicznie w swoim cotygodniowym felietonie w Bangkok Post. „Święto porażki” – pisze, przypominając, że większość nauczycieli przedmiotowych nie zdała egzaminów z własnego przedmiotu. Wskazuje również na 2.715 szkół pedagogicznych, które najwyraźniej są potrzebne do przygotowania studentów do studiów wyższych.
      Ale najbardziej uderzający przykład niskiej jakości edukacji przyszedł do Arglit w książce, która miała przygotować studentów do egzaminu wstępnego na najbardziej prestiżowy uniwersytet w Tajlandii. Ułożył przykładowe pytania i wszystkie źle rozwiązał, będąc native speakerem języka angielskiego z 21-letnim brytyjskim wykształceniem na swoim koncie. Dla pewności skontaktował się z redaktorami pomocniczymi gazety. Wniosek: Podręcznik opublikowany przez uniwersytet był w rzeczywistości kompletną i całkowitą stratą czasu.
      (Uwaga: Arglit Boonyai był wcześniej redaktorem naczelnym Guru, a jego wkład również ociekał orzeźwiającym cynizmem).

  3. gerryQ8 mówi

    Żadnej odpowiedzi na wiadomości, ale na ogłoszenie Austrian Air, by lecieć do Brukseli. Czy kiedykolwiek próbowałeś? Ja robię; 10 kwietnia do Brukseli i 10 lipca z powrotem do Bangkoku. Wszystkie loty pełne. Co to za reklama?

  4. Ferdynand mówi

    Podziękowania za „krótkie wiadomości” Oczywiście czytamy wszystko w „Nation” i „Bangkokpost”, ale i tak miło jest, gdy fragmenty są tłumaczone na niderlandzki i czasem trochę wyjaśniane. Nie usuwaj tej sekcji z bloga.

    • peter mówi

      Sekcja krótkich aktualności jest powodem dla którego loguję się codziennie.

      Krótko mówiąc, uznanie dla tych, którzy to umożliwiają.

      zdrowego i ciepłego 2012 roku

      g Piotr

  5. Aleccio mówi

    Podczas naszego ostatniego pobytu na Koh Samui w październiku 2011 roku stało się jasne, że większość personelu obsługującego w branży hotelarskiej to Birmańczycy.
    W tej byłej kolonii angielskiej mówi się po angielsku znacznie lepiej niż w Tajlandii.
    Po latach w Tajlandii mówię i rozumiem trochę po tajsku, Birmańczycy już mnie nie rozumieją!
    Szkoda, bo w ten sposób tajska gospodarka cierpi na gościnnych pracownikach, o których mówi się, że są tańsi niż sami Tajowie. I nie były drogie!!

    • hans mówi

      W prachuap Khiri kahn te dziewczyny miały od 100 do 150 thb dziennie, od pracy ponad 12 godzin, hotele z restauracją, głównie turyści z Tajlandii, więc i one mogły potrząsać napiwkami.

      Ponadto ani słowa po angielsku.. Również wielu Birmańczyków na lokalnych łodziach rybackich..

  6. gra w kości mówi

    pisemny egzamin wstępny razem z teamoney pod stołem około 100000 bahtów na pewno będzie udany. rada do zaliczenia.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową