38-letni Holender stracił przytomność w barze karaoke w Chiang Mai w Boże Narodzenie po dyskusji na temat rachunku na ponad 30.000 XNUMX bahtów.

Wysoki rachunek

Holender, który został ujawniony jako Rob, odwiedził nienazwany bar karaoke w Chiang Mai w czasie świąt Bożego Narodzenia. Przy kasie był „zaskoczony” rachunkiem w wysokości 30.000 10.000 bahtów za „jedzenie i kilka piw”. Zaprotestował do właściciela, który po zaciekłej dyskusji zaproponował zapłacenie tylko 6 XNUMX bahtów. Rob też się z tym nie zgadzał i zasugerował wezwanie policji. Personel i „ochrona” mieli lepsze rozwiązanie. Został pobity i kopnięty przez co najmniej XNUMX mężczyzn, a następnie rzucony nieprzytomny na ulicę.

Bary karaoke w Chiang Mai

Wiadomość dotarła do prasy ogólnokrajowej i różnych mediów społecznościowych, po czym wybuchła dyskusja na temat oszukiwania w barach karaoke w Chiang Mai. Komentarz na stronie StickBoy Bangkok powiedział, że pobitego Holendra można dodać do długiej listy obcokrajowców wpadających w kłopoty z powodu zawyżonego rachunku w barach karaoke w Chiang Mai. Ten rachunek obejmuje nie tylko napoje ofiary, ale także bardzo wysokie koszty napojów dla kobiet, które nie zostały zamówione.

W odpowiedzi cudzoziemiec mówi, że takie incydenty są w Chiang Mai na porządku dziennym. Dodaje, że prawdopodobnie stało się to w jednym z lokali na Changlarm Road, gdzie znajduje się około ośmiu z tych mało znanych barów karaoke. Mówi się, że wszystkie bary należą do wysokiego rangą funkcjonariusza policji, więc zwykle nie ma mowy o pomocy ani ściganiu. Ze względu na dodatkowe zainteresowanie mediów w tej sprawie, sprawy mogą potoczyć się inaczej.

Post scriptum Gringo

Przede wszystkim nie rozumiem, co obcokrajowcy robią w typowych tajskich barach karaoke. Zwykle do karaoke oferowana jest tylko tajska muzyka i często można odnieść wrażenie, że to nie w porządku.

Moja rada jest taka, aby do tajskich barów karaoke chodzić tylko w towarzystwie znanych lokalnie Tajów. Sprawdź rachunek po każdym (nowym) zamówieniu lub, jeszcze lepiej, zapłać natychmiast za każde zamówienie.

Życzymy Robowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Jeśli czyta tę historię i chce opowiedzieć własną historię na thailandblog.nl, może skontaktować się z redaktorami pod adresem [email chroniony]

13 odpowiedzi na „Holender stracił przytomność w barze karaoke w Chiang Mai”

  1. Hansa van Mourika mówi

    Tak długo, jak skorumpowana policja w Chiangmai tutaj
    nie chce nic zmieniać, to jedyne lekarstwo
    dla tych drani… BOJKOTUJ tych przestępców.
    Nigdy więcej wizyt w tajskim karaoke,
    kraty itp., aby nie stracić przytomności lub gorzej
    bity!
    Z nami w Khon Kaen rozmawiają mieszkańcy Tajlandii
    o tajskiej policji…TAJSKA MAFIA!!!
    Czy możesz sobie wyobrazić, jak zrobiła to tajska policja
    we własnym ludzie.

    • cyna mówi

      Te bary karaoke istnieją dzięki „łasce” tajlandzkiej policji.Popełnia się tu narkotyki i inne nielegalne działania (gdzie w ogóle pójdą te pieniądze?). Nawet jeśli jesteś tu po raz pierwszy w Tajlandii, widać, że nie wygląda to dobrze, ogólnie wygląda na brudne i zaniedbane. Ale tak, jeśli to sprawdzisz, tak… wtedy rzepa jest szybko gotowana. Są to bary, w których Tajowie dają się napełnić, a potem zabierają ze sobą kobietę, to ich prawo, ale wejście tutaj jako farang to w wielu przypadkach proszenie się o kłopoty. Żegluję od lat i będąc w porcie też możesz poszukać, to nie jest trudne i mam wrażenie, że farang, który chodzi do takich barów, czegoś szuka, bo masz takie przeczucie kiedy idziesz, wchodzi tam, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie i nauczy się swojej lekcji, a następnym razem do baru, w którym ceny są zaznaczone,

  2. Philip mówi

    Nie tylko w Chang Mai, ale w wielu miejscach może ci się to przytrafić. Dlatego nigdy nie wchodzę do baru z otwartymi drzwiami. Miejsc w Tajlandii jest mnóstwo.
    Ale może został zaproszony przez miejscową piękność.
    Pech dla niego.
    Pozdrawiam Filip

  3. Jansen mówi

    Miałem to samo. Karaoke: Bunny Girls. Policjant stał obok i obserwował.

  4. Marsjanin mówi

    gringo,
    Być może ten człowiek był po raz pierwszy w Tajlandii i nie był zbyt zaznajomiony z tym gatunkiem
    bary karaoke. A potem znowu z 6 mężczyznami……..co za bohaterowie.
    Życzę Robowi wszystkiego najlepszego oraz zdrowego i szczęśliwego 2015 roku!

  5. Jacek mówi

    Powszechnie wiadomo, że tajska policja to tajlandzka mafia.

  6. Johna Hoekstry mówi

    Bohaterowie, sześciu na jednego. Irytujące, że my farang jesteśmy oszukiwani w wielu miejscach w Tajlandii. Byłem w zeszłym tygodniu w restauracji z owocami morza i rachunek znowu się mylił. Teraz ceny piwa były inne, 1 piwo Singha kosztowało 100 bahtów, a następne 180 bahtów, jeśli zwrócisz uwagę na ten błąd, to też nie zostaną przeprosiny, ale zobaczysz „co to za dokuczliwy farang o tych kilku bahtach”. Następnie do baru ponownie wydano 200 bahtów za mało reszty. Mnie osobiście to bardzo męczy. Jeśli tak dalej będzie w branży turystycznej, to w przyszłym roku będzie jeszcze spokojniej.

  7. Hansa van Mourika mówi

    Moderator: Proszę nie uogólniać.

  8. Colina Younga mówi

    W szczególności unikaj tych barów karaoke, ponieważ są rajem dla przestępstw farang. Dziesiątki przykładów w zeszłym roku z narkotykami, strzelaninami i oszustwami. Do barów karaoke chodź tylko w hotelu, ponieważ istnieje ogromne ryzyko, że będziesz kolejną ofiarą.

    • styczeń mówi

      Ik ben vorig jaar eveneens naar een karaoke bar in Chiang Mai geweest. het was in september. ik was er ongeveer een uur en vijftien minuten in gezelschap van drie Thaise dames. We hebben wat gedronken en wat hapjes gegeten en de dames zongen wat liedjes. Na afloop werd mij een rekening geprezenteerd van 13000 Baht. Ik heb toen betaald om te vermijden dat ik in mekaar getimmerd zou worden. ik sprak erover met mijn Thaise kleermaker en zei hem dat ik klacht wilde indienen bij de politie maar hij zei mij dat dit zinloos was. Ik had er een heel wrang gevoel bij want dit is natuurlijk pure afpersing en rechteloosheid want er valt niets tegen te doen…

  9. Robert mówi

    Helaas, maar gebeurt niet alleen in Thailand, dit gebeurt overal ter wereld.
    Tylko kwestia zwrócenia uwagi.
    Doświadczyłem takich rzeczy w Turcji, na Węgrzech iw Hiszpanii, a nawet w Amsterdamie.
    Więc nie mów, że wszystko jest w porządku, zdecydowanie nie. ale nie wszystkie w Tajlandii.

    W niektórych miejscach trzeba po prostu zachować szczególną ostrożność.
    I dla Rob siły i szybkiego powrotu do zdrowia.

  10. Eryk V. mówi

    Przede wszystkim powodzenia dla Roba!
    Właśnie wróciłem z Chiang Mai 2 dni temu. Byłem w kilku barach i kawiarniach. Uważnie obserwuję swoje rachunki i pokazuję to bardzo demonstracyjnie, że sprawdzam to za każdym razem, gdy ktoś włoży taki rachunek do twojej filiżanki.
    Ale nawet wtedy kilka razy miałem błędne rachunki. Albo robisz błąd w dodawaniu sumując wpływy (zawsze na swoją niekorzyść), albo oddajesz za mało. Jeśli zauważysz błąd, zawsze go naprawią, ale prawie zawsze bez przeprosin.
    Jeśli więc w takim barze pozwolisz sobie na totalne szaleństwo i dopiero pod koniec wieczoru poprosisz o rachunek, to obawiam się o spory rachunek. Szkoda, że ​​tak się dzieje w Tajlandii.
    W restauracjach też nie zawsze jest schludnie. Moja żona (Tajlandka) zamówiła typowe tajskie danie (dość ostre). Kiedy przyszły nasze dania, jej nie było tym, o co prosiła. Zdecydowanie za słodkie i wcale nie ostre. Po prostu zwróciła to danie. Wyjaśnienie garcona brzmiało: Przepraszam, ale najwyraźniej ludzie w kuchni nie zrozumieli. Nie potrafią czytać po tajsku, bo w kuchni wszyscy są Birmańczykami. Są przyzwyczajeni do dostosowywania tych potraw do turysty i dlatego przygotowują je zbyt słodko, bo tak naprawdę nie znają tych potraw. Garcon nie mógł zaoferować nam żadnej rekompensaty, ponieważ właścicielka była nieobecna, a ona sama nie miała upoważnienia do robienia czegokolwiek komercyjnego (np. udzielania rabatu lub proponowania kawy), nic, nic, zero. Po prostu zapłać rachunek w całości. Było to jednak jedno z lepszych miejsc w Chiang Mai; Restauracja Teakhouse.

  11. dodatek do płuc mówi

    Nie wiem, jak i dlaczego ten człowiek znalazł się w takim barze, ale jako turysta, nie mówiący po tajsku, zastanawiam się, co można robić w barze, w którym są tylko Tajowie. Rozsądna osoba lub emigrant nigdy tego nie zrobi. To czysta nędza, nie chodzi się do baru czy kawiarni we własnym kraju, gdzie spotykają się tylko obcy ludzie. W końcu barów, do których przyjeżdżają farangi, jest aż nadto. Jeśli „przypadkiem” trafisz do takiego tajskiego baru, jako rozsądny człowiek od razu zauważysz, że nie jest to bezpieczne, szybko wypijesz swojego drinka i wyniesiesz się stamtąd. Chyba że sam chcesz ryzykować.
    dodatek do płuc


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową