Rząd chce zbudować kanał między Ayutthaya a Zatoką Tajlandzką. Japońska Agencja Współpracy Międzynarodowej we współpracy z RID i DOH (Departamentem Autostrad) bada obecnie mega projekt, który ma chronić stolicę przed powodzią.

Kanał będzie przebiegał równolegle do III Obwodnicy Zewnętrznej i będzie miał długość 3 km. Budowa będzie kosztować 110 miliardów bahtów i potrwa pięć lat.

Źródło: Bangkok Post

8 odpowiedzi na „Kanał między Ayutthayą a Zatoką Tajlandzką w celu ochrony Bangkoku”

  1. Harry br mówi

    Takie nawodnienie jakie my w Holandii budujemy masowo od średniowiecza. Niedługo będą też budować wały...

  2. Ruud mówi

    Właśnie przeczytałem artykuł z 2015 roku, że Bangkok za 15 lat znajdzie się pod wodą.
    Obawiam się, że wtedy taki kanał już nic nie zrobi.
    Muszę zauważyć, że w jednym miejscu jest napisane, że Bangkok tonie 10 cm rocznie, a w innym miejscu, że Bangkok tonie 2 cm rocznie.

    Ale równie…

  3. Ronalda Schutte'a mówi

    Pracują nad tym problemem w większej liczbie obszarów. Rok temu, z inicjatywy zmarłego ambasadora Karela Hartoga, bardzo duża delegacja z Holandii, składająca się z naukowców, inżynierów zajmujących się gospodarką wodną, ​​itp., była tutaj w Bangkoku na 3 (4?) dni inwentaryzację wszystkich (bardzo skomplikowanych) problemy w okolicach Bangkoku. Spróbują przygotować poradę. Tajowie są w tym bardziej postępowi niż Amerykanie, więc...

    • chris mówi

      Od czasu ogromnych powodzi w 2011 r. (tak, 6,5 roku temu) do Tajlandii przybyło kilka delegacji ekspertów ds. wody z różnych krajów (w tym Holandii). Analiza sytuacji, spisanie raportów, udzielenie porad………..a następnie………..(????)

      • Tino Kuisa mówi

        Całkiem sporo już zostało zrobione. We wszelkiego rodzaju projekty zainwestowano miliardy bahtów.

        Ale opinia holenderskich ekspertów była również taka: nie da się zapobiec wszystkim powodziom w kraju monsunowym, takim jak Tajlandia, gdzie w niektórych latach spada w ciągu miesiąca 6 razy więcej wody niż na przykład w Holandii. Naucz się z tym żyć, dostosuj się, nie walcz z tym, to też była rada.

        Jeśli w ciągu godziny w Bangkoku spadnie więcej niż 60 mm deszczu (tyle deszczu spada w Holandii w ciągu miesiąca), co zdarza się kilka razy prawie w roku, nastąpi powódź. Nie ma na to żadnego zioła.

  4. hendrik mówi

    Jeżeli można w ten problem zainwestować 166 miliardów, to nie rozumiem, dlaczego nie wykorzystuje się holenderskiej wiedzy w tym zakresie. O ile wiem, oferta ta została już złożona przez Holandię, ale została następnie zignorowana przez rząd Tajlandii. A może teraz się mylę? W sumie, jak we wszystkim, tutaj gonią za faktami. Mam nadzieję, że nie pozostaną to znowu tylko słowami.

    • Hans mówi

      Bije; Konsorcjum niderlandzko-duńskie rzeczywiście złożyło taką ofertę. Jednakże rząd Tajlandii nie był w stanie tego sfinansować (przynajmniej tak głosiła historia).

  5. Jakub mówi

    Wydaje mi się, że zdrowszym planem jest wcześniejsze przedzielenie rzeki, a następnie rozpoczęcie nawadniania suchszych obszarów za pośrednictwem istniejącego systemu zapór i wód z wykopów….


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową