Japońska turystka uległa poważnemu wypadkowi podczas nurkowania w czwartek, jej noga została uderzona przez śrubę napędową łodzi, z której wyskoczyła. 

Kobieta była członkiem grupy nurkującej na wyspach Similan w Phang Nga. Pierwsza pomoc nie pomogła, ponieważ obrażenia były zbyt poważne.

Wstępne dochodzenie wykazało, że prądy morskie i fale były bardzo silne, gdy kobieta wskoczyła do wody. Skończyła się pod łodzią i została uderzona przez śrubę napędową.

Firma, która zorganizowała wyprawę nurkową oraz towarzystwo ubezpieczeniowe wypłacają krewnym 1 milion bahtów.

Źródło: Bangkok Post

5 odpowiedzi na „Japoński turysta umiera podczas nurkowania na wyspach Similan”

  1. Marcela Janssensa mówi

    Firma powinna była odwołać wyprawę nurkową. Trzy razy się tu mylą, silny prąd, wysokie fale i pracujący silnik.Co to za głupcy? Zamknij ten handel

    • pw mówi

      Bardzo wątpię w jakość rozruszników w Tajlandii.
      Een auto laten ze ook rustig ’n uur stationair draaien.

      Że w ten sposób zatruli środowisko dymem z diesla… i co z tego?
      Czuję się komfortowo w klimatyzacji, a o to w tym wszystkim chodzi!

  2. Jacques mówi

    Więc najwyraźniej nieodpowiedzialne było nurkowanie w tym miejscu iw takich okolicznościach w tamtym czasie. Nie można więc polegać na „specjalistach”. Kolejny przykład tego, jak nie powinno się dziać. Szkoda tej kobiety, jej rodziny i przyjaciół. Jako opatrunek na krwawienie rodzina otrzymuje tylko 26.000 XNUMX euro i na tym sprawa się kończy. Stać się niemym.

    Met oud en nieuw ben ik met mijn vrouw en familie nog met de boot over gegaan van Chumphon naar Koh Nangyuan en Koh Tao. De zee was behoorlijk roerig en bij tijd en wijlen ging de boot goed te keer. Ik had dit nog nooit zo meegemaakt, daar was mijn ergste vliegreis nog rustig bij vergeleken. Bij bosjes hadden reizigers het nodig om zich te bedienen van plastic zakken voor het braken, waaronder ikzelf. Voor het eerst in mijn leven zo’n ervaring meegemaakt en het is niet aan te raden. Ik sprak mensen op het eiland die een dag voor mij met dezelfde soort boot over waren gegaan, waarbij het kennelijk nog erger gesteld was. Nee ze zullen niet gauw zeggen dat het onverantwoord is om met de boot te gaan. De terug weg maar wat meer betaald voor een Catamaran en een pilletje geslikt. Wat een verschil. Wel waren er veel mensen kletsnat geworden en op het ( top) dek was, vanwege de regen, het ook niet een plaats waar het zo geweldig toeven was.

  3. T mówi

    Nie sądzę, żeby 25.000 XNUMX euro wystarczyło na sprowadzenie ciała z powrotem do Japonii i opłacenie innych rachunków.
    Lepiej byłoby cofnąć tej firmie licencję za nieodpowiedzialne zachowanie.

  4. Kees mówi

    Możesz też sam zdecydować, aby nie wsiadać do łodzi, nie nurkować, nie uprawiać parasailingu itp. Pozostaje krajem, który nie ma takich samych standardów jak Holandia/Belgia


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową