Jakrapob Penkair, zbiegły były minister oskarżony o obrazę majestatu, wzywa juntę do przedstawienia dowodu, że ma on coś wspólnego ze znalezioną bronią. Oskarżenie jest fikcją, mówi z nieznanego miejsca pobytu.

Sąd wojskowy wydał nakaz aresztowania Jakrapoba i czterech innych osób; w przypadku Jakrakpoba otworzyłoby to drogę do wystąpienia z wnioskiem o ekstradycję z kraju, w którym zamieszkuje. Lèse Majesté nie jest na to wystarczająco poważna. Jakrapob broni się w opublikowanym w sobotę oświadczeniu asiaprovocateur.blogspot.com. Ostatnio widziano go w Hongkongu.

„Oskarżenia kierowane przeciwko mnie przez tajski reżim nielegalnego zamachu stanu po raz kolejny pokazują desperację generałów i establishmentu, który reprezentują. Fałszywe twierdzenie, że stoję za jakimś elementem zbrojnym, to nie tylko fikcja, ale także kolejny przykład nierozsądności oszukańczej junty”.

Jakrapob, przywódca czerwonej koszuli i współzałożyciel założonej w zeszłym tygodniu antyzamachowej Organizacji Wolnych Tajlandczyków na rzecz Praw Człowieka i Demokracji, uważa to twierdzenie za tak wątłe, że można je bardzo szybko zmieść w wyniku odpowiedniego przesłuchania. Świadkowie wspominaliby o jego zaangażowaniu.

Twierdząc, że nowe zarzuty umożliwią ekstradycję, Jakrapob twierdzi, że żaden rząd na świecie nie ulegnie groźbom ich [junty] i że „będę miał pełny dostęp do sfabrykowanych przez nich dowodów”. [Zagadkowe sformułowanie lub błędnie zacytowane przez gazetę. Pewnie ma na myśli: brak dostępu.]

Jakrapob jeszcze raz jasno to ujął: „Nie jestem zaangażowany w żadną formę walki «zbrojnej». Mocno wierzę w walkę polityczną, społeczną i kulturową, której w rzeczywistości gwarantuje demokratyczna wola narodu tajskiego”.

Jakrapob również krytykuje zamiar unieważnienia paszportu. „To byłby kolejny dowód dla społeczności międzynarodowej, że junta to nic innego jak banda rozdrażnionych tyranów działających daleko poza normami prawa międzynarodowego”.

Szef policji krajowej Somyos Pumpanmuang powiedział, że zwróci się do Biura Prokuratora Generalnego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby wspólnie zwróciły się do Hongkongu z wnioskiem o ekstradycję Jakrapoba.

(Źródło: strona internetowa Bangkok post, 29 czerwca 2014)

6 odpowiedzi na „Jakrapob: Przynieś swój dowód!”

  1. tlb-i mówi

    Niezrozumiałe, że zwrócono się do rządu Hongkongu o ekstradycję, skoro nikt w Tajlandii nie wie, gdzie on przebywa? Znowu typowa wiadomość BP. Dziwne też, że Jakropob się ukrywa, choć nie zrobił nic złego? Jeszcze dziwniejsze, że reaguje mnóstwem słów, jak ukąszony przez węża, gdy (według niego) nie chodzi o nic?. On lub oni, którzy mają tak dobre intencje wobec Tajów, przebywają lub ukrywają się za granicą. Dziwna grupa wizjonerów i mówców.

    • Ruud mówi

      W artykule napisano, że zauważono go w Hongkongu.
      I zaprzeczyłbym wszystkiemu innemu, gdyby junta mnie chciała.
      I na pewno upewniłbym się, że jestem za granicą.

  2. dyna mówi

    Okazuje się, że w dyktaturze wojskowej zdobycie dowodów na rzekome przestępstwa jest łatwe. Przy takim rozmazie jedyną możliwą opcją jest ucieczka i czekanie. Żaden przyzwoity kraj nie wyda go za takie zarzuty!

    • tlb-i mówi

      Proszę o wskazanie źródła, z którego wynika, że ​​żołnierze się mylą i gdzie Pan to przeczytał, że wszystkie zarzuty to kłamstwo?. A także powód, dla którego ktoś ucieka za granicę, jeśli ma czystą koszulę w Tajlandii?.

      • dyna mówi

        Najwyraźniej nie jesteś świadomy warunków panujących w Tajlandii.
        Rząd wojskowy wyraźnie szuka powodu, dla którego pan Jakrapob mógł dokonać ekstradycji, ale sama lèse majesté tego nie zrobi – ponieważ w Tajlandii łatwo jest o to winić!
        Czy uważa Pan, że pan Jakrapob miałby uczciwe szanse, gdyby pozostał w Tajlandii? Ma to swoje główne zalety
        Ja też nie miałem poprzednika Taksina!
        Dlaczego wezwano lub wezwano do stawienia się prawie wyłącznie czerwone koszulki, a żółtych koszulek i kibiców nie było lub prawie nie było. Wystarczy spojrzeć na komiczne zachowanie Sutepha, który popełnił prawdziwe przestępstwo – przy wsparciu generałów lub bez.
        Zamknięcie Bangkoku na sześć miesięcy, powodujące załamanie gospodarcze, nie wspominając o liczbie turystów wciąż odwiedzających Tajlandię, nigdy nie było tak złe!
        Zawsze trzeba poczekać i zobaczyć, co Tajlandia dostanie w zamian, chociaż ograniczenie korupcji jest inicjatywą godną pochwały junty.

  3. henry mówi

    Człowieka tego łączy bardzo bliska więź z T., a jeszcze bliższa z synem T.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową