Dzwoni Tajska Izba Handlowa (TCC). podnieść płacę minimalną o 5 do 7 procent, po przeprowadzeniu ankiety dotyczącej dochodów Tajlandii.

Pokazuje to, że rolnicy i pracownicy z trudem wiążą koniec z końcem. W 2015 roku średni dochód gospodarstwa domowego wyniósł 26.915 21.157 bahtów, a wydatki 75 156.770 bahtów. Ponad 44 procent gospodarstw domowych jest zadłużonych, średnio XNUMX XNUMX bahtów na gospodarstwo domowe rocznie. Wiele z tych długów jest zaciąganych przez rekinów pożyczających pieniądze, co najmniej XNUMX procent pożycza w nieformalnym obiegu.

Od 2011 roku Tajlandia odnotowuje umiarkowany wzrost gospodarczy poniżej 3 procent rocznie. Płaca minimalna w wysokości 300 bahtów dziennie nie została podwyższona od trzech lat. Dlatego TCC opowiada się za podwyżką o 5 do 7 procent. W tym roku rolnicy zostaną wyjątkowo dotkliwie dotknięci: suszą i niższymi cenami produktów rolnych.

Źródło: Bangkok Post

23 odpowiedzi na „Pozycja dochodowa Tajlandii: Podnieś płacę minimalną!”

  1. h van horn mówi

    Miesięcznie pomagamy młodemu mężczyźnie w wieku 23 lat, aby mógł opłacić swój pokój za 3000 bahtów miesięcznie.Jego zarobki wynoszą 9000 bahtów miesięcznie i ma tylko nocne zmiany.

  2. Fransamsterdam mówi

    Rolnicy są wymienieni w artykule dwukrotnie, ale zastanawiam się, czy rolnik skorzysta na podwyżce płacy minimalnej. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​rolnik jest niezależnym przedsiębiorcą, któremu zależy na zyskach z firmy. Jeśli rolnik zatrudnia pracowników, wzrost płacy minimalnej tylko zwiększy jego koszty.
    A może w Tajlandii działa to inaczej?

  3. Pete mówi

    Wyższa płaca minimalna oznacza dla większości możliwość szybszego zakupu nowego iPhone'a i zaciągnięcia jeszcze większej kwoty kredytu. Znam kilku Tajów, których miesięczny dochód wynosi od 30 do 40,000 4 bahtów i nie mogą związać końca z końcem. Jeśli wtedy zapytam, gdzie idą pieniądze, upadniesz w tył. Około 5/XNUMX pensji znika pierwszego dnia. Najpierw muszą oddać pieniądze rodzinie i przyjaciołom, od których pożyczyli pieniądze pod koniec zeszłego miesiąca, bo inaczej nie dotrwaliby do końca miesiąca. Potem zwykłe spłaty kredytu na wszystko, czynsz, a potem opłaty za wszelkiego rodzaju media. Kiedy to wszystko zostało spłacone, nie zostaje już na zakup żywności na cały miesiąc i muszą ponownie pożyczyć przed końcem miesiąca.
    To błędne koło. Moim skromnym zdaniem najpierw muszą nauczyć się gospodarować pieniędzmi i planować. Pieniądze możesz wydać tylko raz. Większość z nich żyje ponad stan, co w naturalny sposób pociąga za sobą problemy.

    • Piet Jan mówi

      Płaca minimalna wynosi obecnie 300 bahtów dziennie. Dotyczy to tych osób, a nie niektórych rolników, których dochód wynosi około 9 tysięcy bahtów wynagrodzenia. W miesiącu 31 dni mają 1 dzień wolny. Nie dziwię się, że ci ludzie nie martwią się o to, jak utrzymać domowy budżet. Chciałbym też zobaczyć, co dzieje się wokół mnie i zobaczyć, jak najlepiej przechodzę przez miesiąc.

    • Johna Chiang Rai mówi

      Ludzie, którzy po prostu wiedzą, jak obchodzić się z pieniędzmi, to zjawisko międzynarodowe iz pewnością nie tylko typowo tajskie. Również w Europie są ludzie o bardzo dobrych dochodach, którzy wciąż żyją znacznie powyżej swojego budżetu. Co więcej, podwyżka płacy minimalnej nie ma nic wspólnego z ludźmi, którzy mają hojny dochód 30 i 40.000 9000 Bath jak na tajskie standardy. Podwyżka jest dla tych osób, które naprawdę muszą żonglować swoimi 9000 Bath miesięcznie. Z pewnością prawdą jest, że wśród tych ostatnich są też osoby, które nie potrafią obchodzić się z pieniędzmi. Ale przewidywanie ewentualnego wzrostu, że najpierw muszą nauczyć się obchodzić z pieniędzmi, jest oczywiście absurdem. Ludzie, którzy tak mówią, chciałbym zobaczyć, jak sobie poradzili w kąpieli za 40.000. Ci ludzie w większości normalnych tajskich rodzin, którzy faktycznie zarabiają XNUMX XNUMX Bath, są często tak wyjątkowi, że zwykle muszą pomagać reszcie, która zarabia znacznie mniej.

    • Dennis mówi

      Twoja pierwsza linia jest poprawna, ale myślę, że miałeś to na myśli nieco inaczej (gorzej) w świetle reszty argumentu.

      Krzywa Engela pokazuje, że kiedy ludzie zarabiają więcej pieniędzy, wydają też więcej. Wątpię, czy to bezpośrednio nowy iPhone, ale tak się stanie. Najważniejsze jest jednak to, że zarabianie więcej oznacza, że ​​oprócz podstawowych artykułów pierwszej potrzeby życiowej, ludziom zostają także pieniądze na inne rzeczy, które czynią życie lepszym. Zwłaszcza poza dużymi miastami ludzie często nadal żyją prosto i pilnie trzeba zapewnić im dostęp do udogodnień, które nie tylko czynią życie piękniejszym, ale także lepszym i zdrowszym.

      Oprócz lepszej jakości życia, możliwa do opanowania przepaść między bogatymi a biednymi oznacza również pokój. Moim zdaniem walka między „czerwonymi” a „żółtymi” wynika ze zbyt dużej różnicy między bogatymi a biednymi.

      Wracając do twojego argumentu; Fakt, że wielu Tajów nie wie, jak obchodzić się z pieniędzmi, wynika również z tego, że nie są do tego przyzwyczajeni. Tajowie żyją bardziej zgodnie z mottem „Carpe diem” i właśnie to przemawia do wielu z nas, aby mieszkać w Tajlandii. To oraz fakt, że MAMY pieniądze na przyjemne życie.

    • Cornelis mówi

      Kolejny misjonarz, który powie Tajom, jak obchodzić się z pieniędzmi. Zostaw ich w spokoju człowieku, po prostu uszanuj ich sposób życia.

    • facet mówi

      Podsumowując, Pete... smutne jest to, że radzenie sobie z pieniędzmi dla „tradycyjnego” Tajlandczyka wciąż jest inspirowane „tradycyjną” zasadą nam jai. Jest to niewyobrażalna zasada solidarności (w skrócie ujęta = kto daje i nie oczekuje nic w zamian) i Zieloni, Socjaliści i inni członkowie PVDA niewątpliwie ujdą na sucho... Niestety, moim zdaniem, to mogłoby się sprawdzić tylko w społeczeństwo ściśle rolnicze i konwencjonalne. Czasy się zmieniły także w Tajlandii. Jestem mieszkańcem Isaan i nadal jestem zdumiony wytrwałością mieszkańców w przestrzeganiu (wiekowych) starych zwyczajów i konkretnych tradycji, które przeciętna rodzina rolnicza pozostawia po sobie, często ponosząc koszty nie do pokonania. Cóż... to ja muszę się dostosować tutaj, a nie odwrotnie.

  4. l. niski rozmiar mówi

    Tak zwana płaca minimalna w wysokości 300 bahtów dziennie jest wciąż daleka od wprowadzenia wszędzie. Istnieją groźby zwolnień i zatrudniania tańszej siły roboczej z Kambodży.

    Osoby bez „rozsądnych” dochodów nie kwalifikują się do kredytu w banku. Na nowy rok szkolny dziecko jest zmuszone pożyczać, czasem u lichwiarzy ze wszystkimi tego konsekwencjami.

    Gdy ta tak zwana regulacja 300 bahtów zostanie prawnie i obowiązkowo wdrożona, będzie to pierwszy zysk!

  5. Tino Kuisa mówi

    Tajlandia jest obecnie mniej więcej tak bogata jak Holandia w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy Vadertje Drees wprowadziło państwową emeryturę. Tajlandia jest w ujęciu międzynarodowym krajem o średnio-wysokim dochodzie i zbliża się do kraju o wyższym dochodzie.
    Głównym problemem Tajlandii są ogromne nierówności w dochodach i zamożności, większe niż w sąsiednich krajach i znacznie większe niż w Holandii.
    Tylko 18 procent produktu narodowego brutto (PNB) trafia do państwa. Tajlandia musi nałożyć więcej podatków: zwiększyć VAT, wyższą stawkę podatku dochodowego (w przypadku wyższych dochodów i mniejszych kosztów podlegających odliczeniu, które w Tajlandii są bardzo wysokie), podwyższyć akcyzę, podatek od majątku i spadków oraz podatek ekologiczny.
    Dochody państwa wzrosną wówczas do 30 proc. PKB. (Holandia 45 proc.). Te dodatkowe pieniądze należy rozdzielić wśród najbiedniejszych: wprowadzić pewną podwyżkę płacy minimalnej, ale przede wszystkim rozdzielić biednych rolników, drobnych przedsiębiorców, osoby starsze i niepełnosprawne. Obliczyłem, że wszystkie te grupy będą otrzymywać dochód w wysokości co najmniej 12.000 XNUMX bahtów miesięcznie. Dochody te są ponownie wydawane, stymulują gospodarkę i powodują zwiększenie podatków, czyli efekt mnożnikowy. Jednocześnie zmniejszą się nierówności.
    Ale obecnemu reżimowi zależy tylko na elitach, więc prawdopodobnie tak się nie stanie.

    • Johannes mówi

      Pełna zgoda i dobrze uzasadniona!

      • Piet Jan mówi

        Tak, ale jak to możliwe, że Tajlandia zostawia rosnącą klasę średnią w spokoju pod względem fiskalnym, nie ma progresywnego systemu podatkowego, utrzymuje podatek VAT na poziomie 7% i chroni bogatych przed wiatrem? Nie do końca, bo rząd czeka na wzrost dochodów najuboższych, by móc uderzyć ich fiskusem, co rodzi obowiązek majstrowania przy 18-procentowej składce z PNB. Nierówność dochodów to problem mentalności, który wciąż dotyka kraje zachodnie, w tym Holandię. Następnie wydawaj co roku wysokie podatki na farang, zgodnie ze standardami kraju pochodzenia, jako przykład i wzór do naśladowania dla Tajów. Zastanawiam się, czy nadal będzie poczucie solidarności.

    • morski mówi

      Drogi Tino,

      Obecny reżim jest pod rządami ministra Prayuta. Śledząc jego raporty, nie można powiedzieć
      że dba tylko o elitę.

      Sam powiedział, że nie jest łatwo czynić dobro dla wszystkich, a rozwiązywanie problemów ekonomicznych pozostawia wyspecjalizowanym ludziom.

      To jest coś, co zajmuje go każdego dnia, aby zapewnić Tajom lepsze życie.Jest otwarty na każdego, kto ma dobry pomysł dla Tajlandii, aby rozwiązać obecne problemy i poprawić tam, gdzie to konieczne.

  6. Jacques mówi

    Tak, dla wielu ludzi w Tajlandii jest to zagłada i mrok. Idąc przez życie w nisko płatnej pracy i bez znaczącego wykształcenia, wystarczy 55 lat, aby rzucić palenie. Następnie umiera znaczna liczba osób, zwłaszcza wśród populacji męskiej. Jeśli pieniądze wpłyną, zostaną wydane w mgnieniu oka i zobaczymy się ponownie jutro. Ciesz się napojem, dopóki nie przestanie działać wątroba. To wypełnianie jednej dziury drugą.
    Posiadamy kompleks apartamentowy, w którym znajduje się 660 mieszkań, które zostały sprzedane w ciągu tygodnia. Cena wciąż poniżej 1 miliona kąpieli, więc jest to wykonalne także dla Tajów. Teraz po 2 latach jest dużo do wynajęcia i na sprzedaż. Wielu nie może już sobie na to pozwolić i przechodzi do planu B. Masz więc pieniądze i po prostu kupujesz coś bez długoterminowej wizji, a potem okazuje się, że jest to rozczarowujące i inne. Dyscyplina i spostrzeżenia, które należy zmienić. Jak to rozwiązać. Duma, upór, naśladownictwo. Aby zamienić negatywną spiralę w pozytywną, niezbędny jest szok kulturowy. Szczerze życzę tego obywatelom, dlatego rząd zapewnia im większe możliwości finansowe, ale mam też poczucie, że to kropla w morzu.

  7. Hans mówi

    Myślę, że nie jest tak źle 27.000 725 kąpieli miesięcznie. Wynosi około XNUMX euro.
    Jest to oczywiście średnia, więc znajdzie się wiele osób, które zarabiają mniej.
    Ale 725 euro jest mniej więcej porównywalne z 2000 euro w Holandii, jeśli spojrzeć na ceny i standard życia tam. Wynajęcie domu w Tajlandii to około 150-200 euro miesięcznie i wtedy masz bardzo przyzwoity dom za te pieniądze. Zostaje ci 525 euro. Nie mają tam ogrzewania. Ubezpieczenie zdrowotne jest dużo tańsze niż tutaj (to znaczy dla Tajlandczyków). To samo dotyczy prądu, wody, benzyny itp.
    Żadnych dziwnych podatków miejskich, jakie znamy tutaj w Holandii. Powiedzmy 100 euro innych kosztów stałych miesięcznie w Tajlandii. Czy masz 425 euro do wydania na jedzenie, ubrania i inne rzeczy. I to wielokrotnie taniej niż w Holandii. Porównywalne do Holandii 1000-1100 euro.
    Przejdę na wcześniejszą emeryturę i wyemigruję do Tajlandii, a potem będę musiał przeżyć w Tajlandii za 35.000 950 kąpieli (2500 euro). To około XNUMX euro w stosunku do kosztów w Tajlandii porównywalnych z Holandią. Nie usłyszysz, jak narzekam. Wkrótce będę miał więcej do wydania niż teraz w Holandii.
    Hans

    • Hanka Waga mówi

      Drogi Hansie, nie masz pojęcia, o czym mówisz; widocznie „znasz” Tajlandię do tej pory tylko jako wczasowicz. Cóż, zamierzasz wyemigrować do Tajlandii z dochodem 950 euro na minutę?
      Pozostaje mieć nadzieję, że masz pod ręką dużą pulę oszczędności, ponieważ nie masz wystarczających dochodów, aby uzyskać roczną wizę (którą będziesz potrzebować jako imigrant), więc jej nie otrzymasz. Jak planujesz to zorganizować? Mieszkam w Tajlandii od wielu lat, ale przy dochodzie wynoszącym 950 euro nie rozważałbym emigracji do Tajlandii, wolałbym pozostać w Holandii z dobrym zapleczem socjalnym.

  8. janbeute mówi

    Prawna płaca minimalna w Tajlandii wynosi rzeczywiście 300 bahtów.
    Ale wiem, że jest wielu, którym pracodawca nie płaci 300 bahtów.
    Zwłaszcza w branży odzieżowej.

    Jana Beuta.

    • teos mówi

      janbeute, pasuje jak autobus. Te 300 bahtów dziennie płacą tylko duże firmy, takie jak Tesco, Big C, 7/11 i duże korporacje. Małe prywatne sklepy wciąż płacą tylko 200 bahtów, a są nawet takie, położone głęboko w ziemi, które płacą tylko 150 bahtów. I to pomimo ustawowej płacy minimalnej.

  9. marc mówi

    Moim zdaniem w Tajlandii (nie tylko w Tajlandii) to wszystko potoczyło się zdecydowanie za szybko…. Podczas gdy 40 lat temu nie było praktycznie nic i 80% ludzi mogło nigdy nie trzymać banknotu w dłoni, teraz dla wielu się to odwróciło

    Przypomina mi to trochę to, co Geert Mack napisał o Stanach Zjednoczonych w latach 50. i 60. Wtedy też wszyscy myśleli, że to normalne, że nie zatrzymują swoich motocykli….. Obraz, który teraz widzę również na stacjach benzynowych po drodze….ludzie idą coś zjeść i pozwalają silnikowi pracować przez godzinę…..pokazując, że to nie może mieć dla mnie znaczenia…wystarczająco dużo pieniędzy. Problemem są oczywiście ci wszyscy ludzie, którzy to wszystko widzą i też chcą, ale tak naprawdę ich na to nie stać.......tak było i u nas 60 lat temu, auto na pewno musiało być większe niż auto sąsiada.

  10. Calebath mówi

    Spowoduje to jeszcze większe zadłużenie drobnych rolników. Czy mogą po prostu zagwarantować rolnikom uczciwą cenę, ponieważ muszą również płacić swoim pracownikom.

  11. David H. mówi

    Można by wcześniej zacząć od odwrócenia napisów końcowych… i rozgłosu na ten temat… każdy ma swój samochód lub SUV, jest to dobre dla gospodarki (czytaj w kieszeni, cześć, więc…), ale. .. kiedy już się to stanie, większość z nich ma kłopoty, cóż, rozgłos i piękne „mydła dla bogatych ludzi” sprawiają, że wszyscy śnią, aż stają się koszmarem..

    • janbeute mówi

      Rzeczywiście Dawid.
      Jeśli włączysz tutaj telewizor codziennie na jakimkolwiek kanale.
      Wtedy będziesz przytłoczony tym, jak piękne może być życie.
      Telefony komórkowe, szczupłe panie i szampony, samochody sportowe i motorowery.
      Aircoos, tak dalej nie może być.
      Bezsensowne talk-show z pięknymi dziewczynami i aktorkami, które nigdy tak naprawdę nie pracowały, nie mówiąc już o siedzeniu na zewnątrz w słońcu.
      Pożyczaj, pożyczaj, płać, płać.
      Taki obraz widzi na co dzień szczególnie młodzież z Tajlandii.
      I wywierają presję na swoich biednych rodziców, aby kupili nowy modny model od Hondy lub Yamahy na kredyt.
      Ponieważ muszę dobrze wyglądać dla moich kolegów i przyjaciół.
      Bo kto chce jeszcze jeździć Hondą Dream lub Wave.

      Jana Beuta.

    • marc mówi

      Rzeczywiście… .mate Thais powinien również spróbować pozbyć się tej utraty twarzy. Każdy, kto np. nie przyjeżdża do pracy drogim samochodem w Bangkoku, jest uważany za przegranego. Fakt, że kierowca samochodu jedzie trzy razy dłużej z powodu korków niż ten, który korzysta z komunikacji miejskiej, nie ma na niego wpływu, ważniejsza jest reputacja. Tajowie powinni też porzucić pogląd, że kupowanie rzeczy z drugiej ręki nie przyciąga automatycznie złych duchów i przynosi jeszcze mniej pecha. Tajowie powinni się również nauczyć, że dom nie musi koniecznie mieć 3 łazienek… a tym bardziej 4 sypialni. Tajowie powinni również pozbyć się faktu, że szczęście i bycie szczęśliwym to nie to samo.
      Ale jak czytam tutaj więcej… dla wielu to wszystko potoczyło się zbyt szybko… ludzie w Tajlandii zostali katapultowani spod palmy do społeczeństwa kapitalistycznego w ciągu zaledwie 20 lat i nigdy nie mieli szansy na stopniowe przystosowanie się do nowego świata.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową