Wszystkie sklepy i sprzedawcy uliczni w Bangkoku muszą zaprzestać działalności od północy do 5 rano, aby walczyć z rozprzestrzenianiem się wirusa koronowego. Z 750 zarejestrowanymi zakażeniami najwięcej chorych ma stolica.

Gubernator Aswin, który zarządził zamknięcie, mówi, że gmina na razie nie wprowadzi godziny policyjnej. Gmina nie jest do tego upoważniona, może to zrobić tylko Centrum Administracyjne Covid-19.

Nakaz pozostania w domu wydany przez niektóre prowincje nie jest godziną policyjną, mówi Aswin. „Prosimy ludzi o współpracę. Dlatego zostańcie w domu tak często, jak to możliwe i nie podróżujcie”.

Około 70 procent Tajów przestrzegałoby dystansu społecznego. Tak wynika z ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Departament Zdrowia Psychicznego.

Gubernator nadal martwi się o ludzi idących do pracy. Ta grupa jest narażona na wirusa i może przenosić go na inne osoby bez żadnych objawów. Aswin uważa, że ​​praca z domu powinna być bardziej promowana. Jeśli sytuacja się nie poprawi, BCA jest gotowe do podjęcia dalszych działań.

W Bangkoku wszystkie parki publiczne i prywatne zostaną zamknięte do 30 kwietnia, w tym parki w pobliżu mieszkań i dzielnic. Okazało się, że wciąż gromadzi się tam wiele osób, które nie zachowują odpowiedniego dystansu.

Źródło: Bangkok Post

1 myśl na temat “W Bangkoku nie ma godziny policyjnej, tylko nocne zamykanie sklepów”

  1. Jakub mówi

    W całym kraju wprowadzono godzinę policyjną


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową