Imigracja niewrażliwa na skargi dotyczące TM30

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi: ,
5 sierpnia 2019

Tajskie Biuro Imigracyjne nie przejmuje się krytyką procedury TM30. Wynajmujący są zobowiązani do wypełnienia formularza dla najemców przebywających dłużej niż 24 godziny w miejscu innym niż ich stałe miejsce zamieszkania i odesłania go w ciągu 24 godzin. Ci, którzy tego nie zrobią, ryzykują grzywnę w wysokości od 800 do 2.000 bahtów.

Celem procedury określonej w ustawie o imigracji z 1979 r. jest wytropienie przestępców. Szef biura imigracyjnego Sompong Chingduang przyznaje, że są problemy, ponieważ właściciele i właściciele często nie znają zasad. Ponadto istnieje wielu prywatnych właścicieli domów, którzy ignorują tę procedurę.

Niemniej jednak Sompong podkreśla, że ​​procedura TM30 będzie nadal stosowana teraz iw przyszłości.

Źródło: Bangkok Post

39 odpowiedzi na „Imigracja niewrażliwa na skargi dotyczące TM30”

  1. Ruud B mówi

    Wtedy niewiele z tego zrozumieli: skarga dotyczyła nie tyle właścicieli i właścicieli, którzy nie wiedzą o procedurze TM30, ani faktu, że wielu Tajów nie przejmuje się tą procedurą. To kwestia informowania, edukowania i egzekwowania. Chociaż nie tajskie realia. Faktyczną i podstawową kwestią było to, że jeśli na przykład masz własny dom ze swoim partnerem jako rezydentem długoterminowym i wyjeżdżasz na weekend, twój partner musi postępować zgodnie z procedurą TM30 po twoim powrocie. Załóżmy, że przez cały rok regularnie wyjeżdżasz z miasta na rodzinne wizyty, z Songkranem do CHM i Sylwestra w BKK, a także na wycieczkę do Seulu itp.: Twój partner jedzie dalej i dlaczego? W każdym razie zgłaszasz się już co 90 dni. Jak łatwe jest pytanie IDE skierowane do Ciebie: czy byłeś nieobecny w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a jeśli tak, to gdzie? Dodatkowo: jeśli jedziesz do jednego z sąsiednich krajów na wycieczkę po mieście, potrzebujesz ponownego wjazdu. Zostanie to również ostemplowane przez urząd imigracyjny po powrocie.
    Jeśli jest to już trudne dla twojego partnera, jest równie dobre dla potencjalnego właściciela. Wiele hałasu o nic.
    W każdym razie: poczekajmy i zobaczmy, jaka jest odpowiedź między innymi inicjatorów z USA i wielu kosmitów w TH. Nie zapominajmy: nasz własny ambasador obiecał przedyskutować tę sprawę z kolegami.
    I może rok krócej w całym kraju: jeśli cudzoziemcy będą częściej przebywać w domu z powodu tych sytuacji TM30 i mniej uczestniczyć w lokalnej turystyce, to imigracja będzie częściej drapać się po głowie. Mam nadzieję!
    Mimo to: dalej będę robić to, co do tej pory: zakładam, że zgłaszają się do mnie hotele, pensjonaty i dostawcy AirBnb i na tym poprzestanę. W przeciwnym razie po prostu mniej TH.

  2. On mówi

    Nie rozumiem, jak inteligentni ludzie zakładają, że dzięki temu mogą wytropić przestępców. Śmieszny.

  3. Yan mówi

    „Wszyscy cudzoziemcy, którzy przebywają w kraju dłużej niż 90 dni”… No cóż, to już wystarczająco dużo, z pewnością… chcą po prostu wyjechać. Tylko turyści, którzy w krótkim czasie wydają swój wakacyjny budżet. Nie chcą farangów, którzy ułożyli tu życie rodzinne, zbudowali dom, pozwolili swoim dzieciom uczyć się, uczyć innych języków i pozwalać całej rodzinie dobrze się bawić. Nie ma problemu: dom sprzedany, firma zamknięta… wkrótce adres do wynajęcia i łatwy wyjazd z kraju… jeśli sytuacja stanie się zbyt zła. Zadłużenie tajskich rodzin (80% boryka się z trudnościami w spłacie kredytów) nie ulegnie poprawie. Armia jak zwykle zwiększy roczny budżet o 7%, trzeci okręt podwodny o wartości 12,5 miliarda przypłynie, aby oglądać ryby w płytkich wodach… Odpowiedzialni politycznie nigdy nie nauczą się mówić po angielsku, a Tajlandia zostanie zamknięta, jeśli kwiat lotosu. Tajowie nie mogą dalej tego tak prowadzić… ale wiedzą o tym coraz lepiej. TM 30 kłopotów i wiele innych niepotrzebnych środków wypędzi dobrych życzliwych ludzi z kraju... Niesamowite...

    • Ruud mówi

      Przypuszczam, że te przepisy obowiązują od bardzo dawna.
      Wołanie, że chcą znęcać się nad obcokrajowcami, nie jest oparte na niczym i jest niczym więcej niż papugowaniem się nawzajem bez żadnych dowodów.

      Jeśli Tajlandia chce się pozbyć obcokrajowców w Tajlandii, może po prostu podwoić żądania finansowe.
      Dobrzy dobroczyńcy bez pieniędzy są następnie zmuszeni do wyjazdu.
      Grzeczni darczyńcy z pieniędzmi raczej nie będą mogli spać spokojnie nad tą podwyżką.

      • Chandera mówi

        Drogi Ruudzie,
        Widzę, że chcesz uzasadnić ten środek.
        Ale wtedy też trzeba być w tym konsekwentnym.
        Dlaczego ten rząd Tajlandii nie stosuje starożytnego prawa dotyczącego prostytucji w Tajlandii.

        Załóżmy, że Tajlandia również chce spalić ręce w tej sprawie, muszą również podjąć środki w tym celu.
        Wtedy naprawdę będziesz się śmiać.
        Wszystkie hotele w Pattaya i Phuket mogą zostać natychmiast zamknięte.
        To samo dotyczy wszystkich barów.
        Wszyscy pracownicy Isan mogą polegać na SSO.
        Wszyscy skorumpowani urzędnicy mogą również podążać ścieżką do SSO.
        Kiedy obcokrajowcy opuszczają kraj, większość sklepów z narzędziami może również zamknąć swoje drzwi. A ich pracownicy również podążają ścieżką do SSO.
        A co stanie się z browarami piwnymi? Tak, zgadłeś.
        Jeśli zbankrutowani Isańczycy nie mają już pieniędzy na spłatę swoich motocykli? Czy kieszonkowcy wesprą tych ludzi?

        Mógłbym przytoczyć jeszcze wiele przykładów.

        Chandera

  4. Bert mówi

    Sama w sobie ta wiadomość nie jest taka zła, JEŚLI jest właściwie ułożona.
    Raportuj cyfrowo, przez smartfon itp. I te same zasady na każdym IMM.

    Ale tak, TIT

    • Johna Hoekstry mówi

      Internet nie działa poprawnie, więc musiałem odwiedzić imigrację. Dużo podróżuj, a potem długo czekaj, a następnie połóż się na stołku z rzędu, a następnie dotknij 800 bahtów.

      Nie mogę uwierzyć, że jeśli spędzę noc poza Bangkokiem, będę musiał to zrobić ponownie.

      Mam własne mieszkanie, więc nie mam właściciela, więc muszę sam to zorganizować.

      • janbeute mówi

        A gdybyś tego nie zrobił, Jan, jaka jest szansa, że ​​jeśli spędzisz noc poza domem, w Immi zabrzmią wszystkie dzwonki alarmowe.
        I czy oni naprawdę myślą w Immi, że przestępcy prawidłowo zarejestrują się w hotelu czy pensjonacie.

        Jana Beuta.

      • Bert mówi

        W BKK jest to również dozwolone pocztą.
        Tak samo proste jak online.
        Wymagane kopie i koperta zwrotna, a tydzień później pokwitowanie teoretycznie wróciło.
        Ostatnim razem był to miesiąc, ale mam paragon z datą z urzędu pocztowego.

        Ronny często pisał o tym bardzo jasno, podając adres i wszystko

  5. Jochena Schmitza mówi

    Są urzędnikami państwowymi, czy to wojskowymi, czy policyjnymi. Obie strony kompletnie nie mają pojęcia, jak działa gospodarka i są zainteresowane tylko własnym sukcesem.
    A szef urzędu imigracyjnego też nie rozumie, jak to naprawdę działa. Tyle razy mówiono, że żaden przestępca nie zgłosi się do urzędu imigracyjnego przez 90 dni lub jeśli odwiedzisz inną prowincję. „CHCEMY ŚLEDZIĆ PRZESTĘPCÓW” mówi szef urzędu imigracyjnego. Bzdura, a jak dotąd nie przedstawiono żadnych dowodów na to, że 90-dniowe powiadomienie lub przy wizycie lub po odnowieniu rocznej zgody kogoś aresztowano. Tylko dzięki temu, że sprawdzają się na ulicy, w barach czy innych miejscach, osiągnięto sukces.
    Powtarzam, wszyscy cudzoziemcy długoterminowi, którzy odsiadują 90 dni i raz w roku robią ZEZWOLENIE NA EMERYTURĘ, nie zostali zatrzymani. Chciałbym usłyszeć prawdziwą historię tego, przynajmniej nie tropiąc przestępców.

  6. Johna Chiang Rai mówi

    Fakt, że ludzie chcą śledzić tę procedurę TM30, jest, poza moimi wątpliwościami, czy rzeczywiście można szybciej wytropić przestępcę, co najwyżej częściowo zrozumiały, jeśli rzeczywiście działał tak, jak jest to wyraźnie napisane w formularzu w dwóch językach.
    Lokalna policja, która mając jasny tekst na formularzu TM30, powinna być w stanie spokojnie wysłać cię do urzędu imigracyjnego, który często znajduje się wiele kilometrów od twojego miejsca zamieszkania, ponieważ nigdy nie słyszeli o takim obowiązku prawnym.
    Zatem nie chodzi tylko o ignorancję i ignorowanie właścicieli i właścicieli ziemskich, jak chciałby wierzyć szef imigracji Sompong Chingduang, ale jest to także odmowa lub ignorancja wielu funkcjonariuszy lokalnej policji oraz metody leczenia stosowane przez różne urzędy imigracyjne tego prawa krajowego często gotują własną zupę.
    Fakt, że te różnice lub nieznajomość starego prawa z 1979 r. nadal dominują nawet w tych władzach, które faktycznie powinny być w stanie zająć się tym raportem TM30, również powinien dać do myślenia szefowi urzędu imigracyjnego Sompong Chingduangowi.
    Zamiast mówić o niewiedzy i ignorowaniu wynajmujących i wynajmujących, powinien pilnie dopilnować, aby w celu prawidłowego funkcjonowania tego ustawodawstwa zarówno lokalna policja, jak i różne służby imigracyjne na szczeblu krajowym wypełniały swoje obowiązki w ten sam sposób.
    Dobrze działający raport online powinien mieć najwyższy priorytet, biorąc pod uwagę, że wiele osób musi przejechać wiele kilometrów dla każdego raportu.

    • janbeute mówi

      Zastanawiam się, jak raport online może działać w praktyce.
      Bo kto robi ten raport online, ja mogę zostać gdzie indziej w Tajlandii, a mój małżonek lub zięć składa raport online, że jestem gdzieś lub w domu.
      Nie możesz też złożyć empatycznego oświadczenia online, nadal chcą cię zobaczyć osobiście.
      W przeciwnym razie do ambasady wysłano e-mail o treści: Witam, wciąż żyję.
      Niestety praktyka jest inna.

      Jana Beuta.

      • Johna Chiang Rai mówi

        Drogi Janbeute, Twoja żona lub zięć może również udać się do urzędu imigracyjnego w Chiang Mai z paszportem, aby się tam zarejestrować, podczas gdy Ty mieszkasz z przyjacielem na Phuket przez tydzień.
        Nie masz obowiązku iść na imigrację, obowiązek spoczywa wyłącznie na właścicielu domu lub wynajmującego.
        Dlatego raport online, podobnie jak osobisty raport właściciela domu w imigracji, jak już to pisałem, nie daje żadnego bezpieczeństwa, jeśli nie sprawdzi się tego na miejscu.
        G.John.

      • teos mówi

        janbeute, W sprawie świadectwa życia. Co roku muszę wystawiać świadectwo życia w Danii. Odbywa się to za pośrednictwem komputera. Otrzymuję wiadomość e-mail, że w mojej skrzynce pocztowej w rządzie duńskim jest wiadomość. Loguję się, sprawdzam, czy jeszcze żyję, wysyłam to i od razu otrzymuję potwierdzenie w formacie PDF. Coś dla Holandii, o Tajlandii nie wspominając. Nawiasem mówiąc, mój tajski małżonek ani ja nigdy nie wypełniliśmy takiej TM, którą znam. Byłem w szpitalu 3 razy i nigdy nic o tym nie słyszałem.

        • janbeute mówi

          Drogi Theo, jeśli zmarłeś już sześć miesięcy temu, a członek rodziny lub dobry znajomy zna procedurę i ma dostęp do Twojego komputera oraz wiadomości e-mail od rządu duńskiego, może z łatwością zaznaczyć to pole.
          Nie jest to takie proste z oświadczeniem o empatii.
          W przyszłym roku będę miał do czynienia z 3 agencjami.
          Jęczenie już się zaczyna.

          Jana Beuta.

          • Johna Chiang Rai mówi

            Drogi Janbeute, Zaświadczenie o życiu, które jest często wymagane w przypadku ubezpieczenia emerytalnego lub innego świadczenia, nie jest oczywiście w żaden sposób porównywalne z procedurą TM30.
            Powiadomienie online TM30 dla właściciela lub wynajmującego może działać w taki sam sposób, w jaki właściciele hoteli zgłaszają swoich gości od lat.
            Jaką korzyść finansową, w porównaniu np. z wypłatą emerytury, miałby właściciel hotelu lub domu, gdyby wpadł na szalony pomysł zarejestrowania kogoś, kto już nie żyje?
            Wydaje mi się, że mylisz tutaj dwie niezwiązane ze sobą rzeczy.

  7. Ronalda Schutte'a mówi

    Właściciele z pewnością znają te zasady. CHCĄ ich unikać. Wiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ wynajem krótkoterminowy (mniej niż 30 dni) wymaga pozwolenia na pobyt w hotelu, w związku z czym należy również zapłacić podatek. A oni tego nie chcą. (fałszywa konkurencja dla oficjalnych pensjonatów i hoteli).

    • Willem mówi

      Jest wielu „małych” właścicieli, którzy tak naprawdę nie znają tej zasady. Duzi chłopcy, którzy mają dużo do wynajęcia, prawdopodobnie będą wiedzieć. Ale jest wielu właścicieli, którzy mają tylko jeden dom / mieszkanie do wynajęcia.

      Znam kilka przykładów uczciwych, niczego niepodejrzewających właścicieli.

  8. Ruud mówi

    Wynajmujący może być zobowiązany do przekazania tych informacji, ale wtedy musi być tego świadomy.
    Jednak nigdzie nie widzę, aby najemca miał obowiązek zgłosić swój wyjazd/powrót wynajmującemu.

    Wydaje mi się, że w procedurze jest błąd.

  9. Ruud mówi

    Planuję zatrzymać się w domu rodziców mojej dziewczyny na krótki tydzień we wrześniu. Czy muszę to gdzieś zgłosić?

  10. Roel mówi

    Tak, coraz mniej ludzi tu przyjeżdża, a nawet wydaje mi się, że więcej wyjeżdża niż przyjeżdża. Co zrobić z tą nadwyżką urzędników, żeby tylko stare zasady nie stały, ta strona i tak się rozpadnie.

    W każdym razie wskazane jest, aby ci urzędnicy i politycy kontynuowali w ten sposób, w razie potrzeby ustanowili więcej zasad, a wkrótce będziesz mógł żuć laskę lukrecji. jeśli jeszcze mogą to kupić.

    To też czysta dyskryminacja, Tajlandczyk nie musi się meldować, jeśli jedzie do innej prowincji.

    Obywatel Tajlandii nic na to nie poradzi, ale będą cierpieć, po prostu tego nie rozumieją. Dlaczego wciąż mamy sponsorować Tajów, napiwkami, dopłacać do tajskiej ekonomii w barze, ja już nie sponsoruję rodziny, nie noszę wody do morza ani nie zamykam jednego dołka piaskiem, który powstaje z drugiego. Tak, twój partner mieszkający w domu z dzieckiem (dziećmi) Tak, od tego nie uciekniesz, ale to też się skończy, jeśli ekspaci nie będą mogli tu normalnie żyć. Tajlandia traci wiarygodność twardymi krokami. Uśmiech lądowego vana zaginął, a Niesamowita Tajlandia stała się szaloną Tajlandią.

  11. Tomek Bang mówi

    Czy całe to pisanie o tej sprawie nie jest trochę pobudką dla śpiących psów?
    Moja szwagierka, właścicielka domu, w którym rodzina mieszka na papierze, nigdy nie wypełniła mi żadnego dokumentu, a kiedy wracam do kraju i muszę się stawić na 90 dni, nie proszą mnie cokolwiek.
    Ostatni x, kiedy dostałem tajską wizę dla żony, również nie miałem pytań do mojej żony, po prostu musieliśmy wrócić do domu, aby zrobić więcej i lepszych zdjęć naszego domu z wyraźnie widocznym numerem domu.
    W styczniu wszyscy pojechaliśmy do Myanmaru i dla mnie nowa pieczątka w paszporcie już widać że mnie nie było ale pytania o TM30 ????

  12. Johna Chiang Rai mówi

    Wielu może mieć inne zdanie, ale jeśli uznam, że właściciel domu czy wynajmujący ma obowiązek każdorazowo zgłaszać cudzoziemca, nawet jeśli wraca z kilkudniowego tournée, to dla mnie to nic innego jak nazwanie go absurdem .
    Absurd, bo często dotyczy to własnego współmałżonka, którego często trzeba zgłosić w ciągu 24 godzin po przejechaniu wielu kilometrów.
    Dopóki ten raport nie działa poprawnie w Internecie, cała procedura, której ustawodawca oczekuje od właściciela domu, aby często musiał jechać wiele kilometrów, wydaje mi się dowodem na to, że chcą, aby zwykli ludzie byli mali, a nawet głupi.
    Każdy rząd/ustawodawca, który miałby zaufanie do wzmocnienia pozycji własnego narodu, przedstawiając taki obowiązek legislacyjny, zapewniłby, że to powiadomienie mogłoby być przynajmniej bardziej normalne lub prostsze.
    Taki obowiązek wymaga demokratycznego sprzeciwu tajlandzkiego właściciela domu, który ze względu na swoje skromne prawa, co zrozumiałe, woli milczeć.

  13. L. Burger. mówi

    Lepiej więc nie zgłaszać każdej przeprowadzki.
    Co najwyżej możesz dostać mandat.
    Niektórzy wydają więcej pieniędzy na podróż do imm. niż koszt grzywny.

  14. Fred mówi

    Wreszcie,
    po prześledzeniu wszystkich komunikatów o TM30 w zeszłym tygodniu, dopiero teraz okazuje się, że obowiązek zgłoszenia dotyczy tylko pobytu w Tajlandii powyżej 90 dni. Pokazano to na powyższym schemacie. Jak dla mnie można to było jaśniej opisać. Zawsze przyjeżdżam tylko na 4 tygodnie, połowę tego czasu spędzamy z moimi tajlandzkimi teściami, którzy mają prawie 80 lat. Odbyłem już miłą dyskusję w domu z żoną na temat zgłaszania się lub nie.
    Ale teraz okazuje się, że nie ma to zastosowania, jeśli przebywasz krócej niż 90 dni.
    A jeśli zostaniesz dłużej, przekraczaj granicę raz na 1 miesiące i nie musisz się o nic martwić.

    • Johna Chiang Rai mówi

      Przepraszam Fred, obawiam się, że źle zrozumiałeś całą procedurę TM 30.
      Powiadomienie w ciągu 90 dni i wszystko, co jest z nim związane, jak opisano w powyższym artykule w SEKCJI 37, nie ma nic wspólnego z faktycznym obowiązkiem TM30 określonym w tym samym artykule w SEKCJI 38.
      Opłata TM 30, opisana w punkcie 38, to zgłaszana opłata, którą ma każdy właściciel domu lub wynajmujący, gdy tylko zakwateruje cudzoziemca.
      Ci ostatni mają obowiązek, niezależnie od tego, czy cudzoziemiec nie może przebywać w kraju przez 90 dni, zgłosić tego cudzoziemca do Urzędu Imigracyjnego w ciągu 24 godzin.
      Twoja fantastyczna teoria, że ​​nawet po 90 dniach przekroczenia granicy wypadniesz poza tę regułę, jest oczywiście całkowicie zmyślona.
      Ponieważ Twoi teściowie mają już ponad 80 lat, możesz zdjąć z nich ten obowiązek, wykonując tę ​​procedurę samodzielnie w Urzędzie Imigracyjnym, ale nie musisz się o nic martwić pisząc, biorąc pod uwagę ewentualną karę, która może być między 2000 a 10.000 XNUMX bahtów. najmądrzejsza metoda.

    • chris mówi

      Pracuję tu na pełny etat i mam 10 płatnych dni urlopu………przekraczam granicę co 3 miesiące????

    • Dodatek do płuc mówi

      Drogi Fredzie,
      całkowicie się mylisz. Najlepiej byłoby, gdybyś przeczytał WSZYSTKO, co jest opisane w tym rozporządzeniu, a nie tylko to, co najbardziej Ci odpowiada. Nie ma absolutnie nic wspólnego z długością pobytu, czy ten raport TM30 powinien być sporządzony, czy nie. Jedyna różnica polega na tym, czy musisz to zrobić SAM, czy wynajmujący. Jest bardzo jasne, jeśli przeczytasz WSZYSTKO, w tym koniec wyjaśnienia: Tajlandzcy właściciele, menedżerowie hoteli, apartamentów, mieszkań…………

      Zupełnie chybiona jest też ta rada: „jeśli zostajesz dłużej, przekraczaj granicę raz na 1 miesiące i nie musisz się o nic martwić”. Fakt, że przy pierwszym przyjeździe masz inną kartę wyjazdu niż oryginalna, jeszcze bardziej ułatwia sprawdzenie, ponieważ masz inny numer.

    • RonnyLatYa mówi

      Czytasz to zupełnie źle.

      – To 90 dni odnosi się do sprawozdania z 90 dni. Więc raport TM47.
      Należy to zrobić w przypadku każdego, kto przebywa w Tajlandii dłużej niż 90 dni bez przerwy.
      Oczywiście dotyczy to tylko osób niebędących imigrantami, a nie turystów. W końcu turyści nie mogą przebywać w Tajlandii dłużej niż 90 dni.

      – TM28 tak naprawdę odnosi się do ruchu. Czyli zmiana stałego adresu. Dotyczy wyłącznie osób niebędących imigrantami, jeśli się przeprowadzają.
      Możesz również skorzystać z tego formularza, aby samodzielnie zgłosić pobyt w innym województwie jako osoba niebędąca imigrantem.

      TM30 odnosi się do wykończenia. Nie ma znaczenia, czy jesteś nieimigrantem, czy turystą. Zgłasza przybycie pod wskazany adres.
      Musi tego dokonać osoba odpowiedzialna za adres, pod którym osoba ta nocuje. A więc właściciele, hotele, pensjonaty itp., a także „gospodarze domu”, czyli może to być także Twoja żona, teściowie, brat itp.
      To, czy jesteś tu przez 5 dni, 30 dni, 60 dni czy więcej niż 90 dni, nie ma żadnego znaczenia.
      To powiadomienie o przybyciu.

      Turyści nie powinni zgłaszać się sami, ponieważ powszechnie przyjmuje się, że nie mają tu stałego adresu i że zostaną zgłoszeni przez osobę odpowiedzialną za adres.

      Możesz być zwolniony z powiadomienia TM30. To znaczy, jeśli znajdziesz się w następującej sytuacji
      (Sekcja 34 prawa imigracyjnego – patrz link później)

      – Misje dyplomatyczne lub konsularne
      – Wykonywanie obowiązków służbowych
      – Zwiedzanie
      - Sporty
      - Biznes
      – Inwestowanie za zgodą zainteresowanych ministerstw i departamentów.
      – Inwestowanie lub inna działalność związana z inwestowaniem podlegająca przepisom ustawy o promocji inwestycji.
      – Trasa tranzytowa.
      – Bycie osobą odpowiedzialną za załogę środka transportu przybywającego do portu, stacji lub obszaru w Królestwie.
      – Badanie lub obserwacja.
      – Środki masowego przekazu.
      – Praca misyjna pod współudziałem zainteresowanych ministerstw i departamentów.
      – Badania naukowe lub szkolenie lub nauczanie w Instytucie Badawczym w Królestwie.
      – Praktyka wykwalifikowanego rzemieślnika lub jako specjalista
      – Inne działania określone w rozporządzeniach ministerialnych.

      i to zgodnie z tym samym prawem imigracyjnym
      Patrz sekcja 37
      „Przepisy ust. 3 i 4 nie mają zastosowania do przypadków określonych w art. 34 na warunkach określonych przez Dyrektora Generalnego”.
      http://library.siam-legal.com/thai-law/thai-immigration-act-temporary-stay-in-the-kingdom-sections-34-39/

  15. KhunKarel mówi

    Wcale się nie dziwię, że imigranci nie przejmują się wszystkimi skargami, w końcu to urzędnicy, którzy są poza jakąkolwiek rzeczywistością.

    Ale i tak dobrze jest wyrazić opinię, bo kto milczy, a to tylko nakręca jeszcze więcej przepisów i biurokracji, bo nikt nie protestuje, więc musi być dobrze, chociaż ta teoria może nie pasować do Tajlandii bo ten naród jest zupełnie odmienne od innych krajów azjatyckich, które mogą mieć swój urok ale i swoją ciemną stronę.

    Na blogu o Tajlandii jest wiele osób, które „nie mają nic do ukrycia” i uważają, że wszystko jest w porządku i to jest w porządku, każdy ma prawo mieć swoje zdanie i byłoby dziwne, gdyby każdy miał takie samo zdanie, ale obawiam się, że to kategoria nie rozumie jeszcze powagi tego wszystkiego i tego, dokąd to zmierza.

    Teraz byłem bardzo zaniepokojony całym obowiązkiem TM30 i odcisków palców, ale wniosek jest taki, że rzeczywiście nie masz obowiązku jechać do Tajlandii, i to już wielu mówiło, ale oczywiście tak jest, więc… . nie będziemy tego więcej robić, dopóki nie pojawi się rząd przyjazny turystom, ale obawiam się, że to się już nie wydarzy.

    Zdaniem Lung Eddiego powinienem po prostu siedzieć za pelargoniami, bo on uważa, że ​​tam pasuję (swoją drogą nieprzyjazny komentarz), ale nie sądzę, żeby to było konieczne, bo w całej Europie mogę bez problemów i obowiązku meldowania się przejść z punktu A do A i nawet bez paszportu B. Czy tego chcę? No cóż, wolałbym nie, ale jeśli nie ma innego wyjścia, to teraz zastanawiam się nad Laosem lub Birmą, ale jeszcze muszę wymyślić, jak się tam dostać bez lądowania w Tajlandii, a wiza w Laosie jest bardzo krótka.

    Teraz pisałem we wcześniejszym poście, że wszystkie środki, które są teraz wprowadzane w Tajlandii, rozprzestrzenią się lotem błyskawicy na inne kraje, ale tu się myliłem, bo Tajlandia nie jest prekursorem m.in. w zakresie odcisków palców, ale dołącza do kolejki spośród istniejących krajów, które już to robią, Tajlandia nie będzie w tym przypadku najważniejsza.

    Czytelnikowi bloga, który naprawdę nie ma nic do ukrycia i przyjmuje to wszystko z radością i uważa, że ​​jest super, polecam wyjazd do Kuwejtu, to jest wielki brat numer 1 z kropką!, bo tam można oddać DNA, ale jak się nic nie ma to nic ukryć się mimo wszystko.

    Szeroko dyskutowana tajska forma w tamtym czasie (która najwyraźniej nie przetrwała), w której ludzie chcą wiedzieć, w jakich mediach społecznościowych jesteś, ale restauracja, w którym barze odwiedzasz, konto bankowe, samochód, motocykl, numery telefonów z ostatnich 4 lat itd., czyli 2 miesiące temu przywiezione do USA, plus odciski palców. Ameryka jest teraz całkowicie bezpieczna, włącz telewizor.

    W innych krajach skanowanie tęczówki oka jest również obowiązkowe, podczas gdy w innych krajach, takich jak Holandia i Wielka Brytania, przy ubieganiu się o wizę wymagane są odciski palców. Oto kraje, w których wymagane jest pobieranie odcisków palców przy przylocie i wylocie na lotnisku (oraz na granicach zewnętrznych).
    Uwaga: lista nie jest kompletna ani aktualna i jest znacznie dłuższa w różnych formach.

    Stany Zjednoczone, Argentyna, Urugwaj, Panama, Japonia, Singapur, Korea Południowa, Tajwan, Tajlandia, Kambodża, Malezja, Filipiny, Ghana i Arabia Saudyjska.

    Miłego dnia wszystkim i miłej podróży, pamiętaj, że jeśli przyjedziesz do Tajlandii i położysz ręce na skanerze, tego dnia było tam ponad 100.000 XNUMX osób, tylko jeden z ebolą lub dżumą musi tam być i koniec z Tajlandzka zabawa. to nie żart!

    KhunKarel

    • RonnyLatYa mówi

      „Pamiętaj, że jeśli przyjedziesz do Tajlandii i położysz ręce na skanerze, tego dnia przed tobą było tam ponad 100.000 XNUMX osób, wystarczy jeden z ebolą lub dżumą, a zabawa w Tajlandii się skończy”.

      Ryzykujesz jeszcze bardziej, jeśli na przykład używasz euro, bahta, dolara, funta…. lub cokolwiek, co weźmiesz do ręki.

      Wiesz co myślę.
      Jeśli jutro Baht wróci na około 45, TM30, TM47, odciski palców itp. nagle nie będą już problemem dla większości ludzi, aby pozostać w Tajlandii.

  16. KhunKoen mówi

    Gdyby to było możliwe: baht wrócił do 45.

    Czy szef imigracji, Sompong Chingduang, nie objął swojego stanowiska w tym roku?
    Podoba mi się, że chce po prostu pokazać wszystkim, że jest na szczycie. Zwłaszcza ci u władzy, którzy go mianowali.
    Być może to wystarczy i pan Sompong może teraz usiąść i zrelaksować się.

    Jeśli nie wybuchnie, będziemy mieli więcej do roboty lub narzekania.
    Jeśli o mnie chodzi, procedury i zasady są chyba jedynym minusem mojego pobytu tutaj.
    Chyba denerwowałbym się z takiego szczęścia, gdyby nie ta biurokracja.

    Moje pocieszenie dla wszystkich: buddyzm uczy, że wszystko jest tymczasowe

    • janbeute mówi

      Pozostaje pytanie, jak długo p. Sompong Chingduang nadal jest szefem immi.
      Jego poprzednik, Mr Big Joke, również zniknął w krótkim czasie w nieznanym wówczas miejscu.
      Tak szybko jedzie się tutaj, w Tajlandii.

      Jana Beuta.

  17. Kees mówi

    Drogi Ronnie. Od 01 grudnia 12 r. będę mieszkał z żoną w Bangkoku. Właścicielką jest moja żona (mężatka od 2019 roku). Czy ona też musi wypełnić formularz TM12,5, bo będę tam mieszkać?

    z pt.gr.Kees.

    • RonnyLatYa mówi

      Tak.
      Możesz to również zrobić pocztą w Bangkoku, podobnie jak powiadomienie 90 dni (TM47).

      Nie ma znaczenia, czy zamierzasz tam mieszkać na stałe, czy tymczasowo i czy jesteś w związku małżeńskim, czy nie.
      Liczy się dotarcie pod wskazany adres.

  18. Hansa Pronka mówi

    W Ubon możliwe jest również dokonanie zgłoszenia drogą mailową. Robimy to dla holenderskich gości, a także dla mnie (mieszkam w Tajlandii). Za pierwszym razem otrzymaliśmy odpowiedź, że nie dostarczyliśmy wszystkich niezbędnych dokumentów/skanów. Obecnie nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi, ani nawet potwierdzenia odbioru. Nigdy jednak nie sprawiało to żadnych problemów.
    Co musimy zrobić:
    W e-mailu musi być podany numer telefonu mojej żony, ponieważ to ona musi złożyć oświadczenie, a więc jest też osobą kontaktową. Oraz następujące załączniki:
    - Skan jej dowodu osobistego
    - Skan jej niebieskiej książeczki
    -Wypełniony formularz TM30, jako dokument Word
    -Skan wydrukowanego formularza TM30 z podpisem mojej żony
    -Skan mojego paszportu (lub gościa)
    -Skan strony z mojego paszportu z pieczęcią ostatniej kontroli paszportowej przy wjeździe do Tajlandii
    -Skan strony z mojego paszportu z rocznym przedłużeniem (lub wizą w przypadku gościa)
    -Skan mojego formularza TM6.
    Zwykle deklarację składam sam, a moja żona podpisuje tylko niezbędne podpisy. Wpiszę ją na listę DW.
    W sumie to nie jest coś, co robisz w 5 minut. Ale przynajmniej nie musisz iść do imigracji.

  19. Henryk Em mówi

    Najlepsze.

    Wróciłem wczoraj po południu z 5 dni w Pattaya, mieszkam w Nongkhai w wynajętym domu.
    Dziś rano ze znajomym do właściciela po zgłoszenie na formularz TM 30.
    Odpowiedź brzmiała; Tylko jeśli wjeżdżasz przez inny kraj to jest to konieczne, jeśli przebywasz w Tajlandii nie jest to konieczne.
    Próbowałem przekazać tajlandzkie oświadczenie dotyczące procedury TM 30, które wziąłem z internetu bez czytania, odpowiedź pozostała; Nie musi.
    Cóż, nie.
    Okres.
    Moja dziewczyna też myśli i też uważała, że ​​za dużo pracuję, mam wrażenie, że nie mają pojęcia, jak Imigracja tego chce, a zasady dotyczą Faranga.

    Henryk Em

    • Erik mówi

      Twoja gospodyni potwierdza to, co słyszę od lat od Immigration Nongkhai: jeśli zostajesz w kraju, nie ma nowego TM30. W rzeczywistości pozwolono mi opuścić stary TM30 po wizycie w Holandii, pod warunkiem, że adres pozostał ten sam. Wszędzie tworzą własne zasady przepisów prawnych.

      Możesz pobrać ten TM30 i wypełnić go samodzielnie. Jeśli gospodyni odmówi podpisania, nadal możesz udać się do urzędu imigracyjnego i zrobiłeś, co w twojej mocy.

  20. Ruud mówi

    Pierwszy raz jadę do rodziców mojej tajskiej dziewczyny w sakonakonie. Zostań tam przez około tydzień. Czy muszę się gdzieś zgłosić?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową