Krajowa Rada ds. Reform (NRSA) przedstawiła propozycję, która idzie bardzo daleko. Chcą, aby rząd wprowadził ustawę, która umożliwi pobieranie odcisków palców i skan twarzy, gdy ktoś kupi telefon komórkowy, kartę SIM lub minuty na rozmowy.

Dodatkowo w Tajlandii musi istnieć centrum monitorujące ruch internetowy. Musi mieć dostęp do technologii umożliwiającej przechwytywanie wiadomości. Wszystko to byłoby konieczne do walki z obrazą majestatu.

Krytycy uważają, że to mit, a junta wykorzysta go do wyśledzenia przeciwników politycznych.

Najnowsze propozycje NRSA są kontynuacją poprzedniej propozycji powołania rady ds. mediów w celu regulowania mediów drukowanych i internetowych. Rada ta powinna mieć również uprawnienia do udzielania dziennikarzom zezwoleń, które mogą być również cofnięte, jeśli nie przestrzegają zasad.

Propozycje NRSA muszą jeszcze zostać zatwierdzone przez NCPO i parlament.

Źródło: Bangkok Post

9 odpowiedzi na „Rada Reform chce jeszcze większej kontroli nad komunikacją mobilną i Internetem”

  1. Jaspera van Der Burgha mówi

    I kolejny krok w stronę państwa policyjnego. Nawiasem mówiąc, nie przeszkadza to nikomu w kupowaniu telefonu, karty SIM i minut na rozmowy w Kambodży lub jednym z sąsiednich krajów, a następnie wykorzystywaniu ich niezarejestrowanych w Tajlandii do niecnych celów.
    Ponadto wiadomości, np. przez Whattsapp, są często szyfrowane w taki sposób, że przy wiedzy dostępnej w Tajlandii jest to absolutnie niemożliwe do odszyfrowania.
    Zamykanie ust niepożądanym dziennikarzom i inteligencji na całym świecie doprowadziło do skrajnej nędzy w większości krajów, w których było to praktykowane, aż do wojny domowej.
    Życzę mieszkańcom dużo siły. Dla mnie i mojej rodziny jest to dodatkowy powód, aby opuścić Tajlandię.

    • Pokój mówi

      Rzeczywiście… tak jak z tymi nowymi przepisami imigracyjnymi… .. Za każdym razem, gdy wybierasz się w podróż, musisz to zgłosić do urzędu imigracyjnego. Za każdym razem, gdy wracasz, musisz zgłosić się do urzędu imigracyjnego.Do tej pory odbywaliśmy około dwóch, trzech wyjazdów miesięcznie. Teraz siedzimy w domu, żeby nie stać w kolejkach do imigracji 3 dni w miesiącu.... co robisz w kraju, w którym nie można już swobodnie się poruszać?? Podczas gdy większość emigrantów tutaj to po prostu dobrzy starzy ludzie, którzy przyjeżdżają, aby wydać swoją emeryturę i skarbonkę.
      Niedługo wszyscy farangowie będą musieli chodzić z bransoletką na kostce. Coraz mniej mamy na to ochoty… intencja jest całkiem jasna, pomyślałem.

  2. sztylet mówi

    Jeśli zainwestujemy te pieniądze, które będzie kosztować realizacja powyższego, w dobrą edukację. W dłuższej perspektywie będziesz mieć dobrze wyszkolonych ludzi, którzy określą kurs, jaki powinien obrać ten kraj. Mógłbym o tym powiedzieć dużo więcej, ale cenzura, wiesz….

  3. młody mówi

    Chcą…!!!! Tak, wszyscy tak bardzo chcemy. Zakazać łodzi podwodnych, HSL-ów, przewozów pasażerskich w pickupach itp. Nie sądzę, żeby coś z tego wyszło. Możesz także poprosić osobę trzecią o wykupienie minut na rozmowy. I: po pewnym czasie każda linia okaże się dziurawa. Choćby dlatego, że poza ciałami formalnymi zawsze są sprytni ludzie, którzy potrafią ominąć rzeczy/reguły.

  4. Francuz Nico mówi

    Tajlandia coraz bardziej przypomina ten inny kraj…. uuuh, jak ten kraj się znowu nazywa… uuuh, chyba Erdoganistan.

    • RuudRdm mówi

      Nie tak dawno wojsko zostało odesłane do tamtejszych koszar. W Tajlandii armia odgrywa ważną, jeśli nie bardzo znaczącą rolę, czy to ku większej chwale i aprobacie wielu sympatyków farangów.

      • Francuz Nico mówi

        Moja odpowiedź nie jest skierowana do spiskowców puczu, ale do jednostek, które pragną władzy absolutnej i chcą osiągnąć swoje cele poprzez ograniczanie swobód i uciszenie opozycji.

        W „Erdoganistanie” to nie armia jako jednostka chciała przejąć władzę. Spiskowcy puczu nie mieli wystarczającego poparcia w armii i wśród ludności. Zrobiono to tak amatorsko, że musiało się nie udać. Poza tym to właśnie mężczyzna, którego dotyczyło wydalenie, narusza i podważa prawa obywatelskie. Związkowcy chcieli z tym skończyć.

        Wszyscy znamy (a przynajmniej taką mam nadzieję) konsekwencje tego nieudanego puczu. Tego (na szczęście) jeszcze nie pokazano w Tajlandii, ale ci, którzy patrzą dalej, będą się bać.

  5. Nick Jansen mówi

    To, czy środki okażą się skuteczne, jest dla mnie mniej kwestią niż wniosek, że środki te niewątpliwie przyczynią się do powstania paranoicznej atmosfery „Wielkiego Brata” w represyjnym państwie, jakim stała się Tajlandia.
    Zaostrzenie wymogów wizowych nie przyczynia się również do wykrywania cudzoziemców-przestępców, ale raczej do irytacji 99.99% cudzoziemców działających w dobrej wierze, którzy są traktowani jako potencjalni podejrzani.

  6. NicoB mówi

    Zastanawiam się, jak wypadnie sprzęt, który jest tu i ówdzie, za pomocą którego można doładować konto na rozmowy. Odciski palców i skanowanie twarzy też tam? Nie bądź bardziej szalony.
    NicoB


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową