Wielka mafia taksówkarska na Phuket: 73 aresztowania
Władze wydają się poważnie podchodzić do walki z mafią taksówkarską na Phuket. Dziś zatrzymano 73 taksówkarzy. W sumie wydano 108 nakazów aresztowania. Zarzuty to: spisek, wymuszenie, tworzenie bandy, groźba i pozbawienie wolności.
Aresztowania nastąpiły po trzymiesięcznym śledztwie, w którym uczestniczyło ponad XNUMX funkcjonariuszy policji, wojska i władz miejskich.
Na konferencji prasowej akcję wyjaśnili komisarz policji Panya Mamen, jego następca Paween Pongsirin, major Peerapol Wiriyakul z tajskiej armii i gubernator Maitri Inthusut.
W ostatnich miesiącach dużo czasu poświęcono na gromadzenie dowodów przeciwko tej formie przestępczości zorganizowanej. Z 287 postojów taksówek w Phuket 70 okazało się być w rękach mafii.
Taksówkarze mogli przez lata robić swoje, ponieważ byli chronieni przez lokalnych administratorów. Utrudniało to policji podjęcie działań przeciwko tej grupie. „Mafijni” taksówkarze blokowali drogi, posterunki policji i hotele, gdy dochodziło do konfliktów. Nie zostali za to pociągnięci do odpowiedzialności karnej. „To już przeszłość” – powiedział komendant policji Paween.
Gubernator zauważył, że mafia taksówkarska w Phuket istnieje od dawna i ma dużą władzę. Z problemem tym nie poradziły sobie lokalne władze. Wśród firm i ofiar było również dużo strachu z powodu zastraszania. Ze 150 firm znajdujących się na liście, które miały problemy z mafią taksówkarską, tylko 51 chciało rozmawiać z policją.
Kiedy zwiną nielegalne kasyna w Tajlandii jak w Mataput (Rayong)
W końcu podjęto jakieś działania przeciwko tym facetom, mam nadzieję, że to potrwa! A teraz mafia skuterów wodnych!
Czy taksometr będzie teraz domyślnie włączony poza BKK? To byłby wielki postęp…
(Song taew) tłum zniknął, taksówki i przyzwoite piosenki taew.
Jeszcze raz i przeczytaj reakcje ludzi, którzy mieszkają w Bangkoku dłużej niż 1 miesiąc..
Taksówkarze włączają liczniki.
Jesteśmy w czerwcu i nie doświadczyliśmy 1 raz i codziennie jeżdżę taksówką w Bangkoku
Jestem w Tajlandii od 20 lat i mieszkam w Bangkoku od 3 lat.
Nie wychodzę za mąż w październiku, ale jestem mężatką od 10 lat.
Ujmując to w te same słowa –
Wiem trochę o Tajlandii.
Ronny, w Bangkoku czasami spotykam się z tym, że kierowcy początkowo nie chcą włączyć licznika, a potem robią to na moją prośbę. Ale kiedy jestem w Bangkoku w MBK
(centrum handlowe w pobliżu Siam) chce wsiąść do jednej z przyjeżdżających i odjeżdżających taksówek (na postoju taksówek z tyłu MBK), zadziała to tylko wtedy, gdy będę chciał zapłacić stałą opłatę. Kierowcy nie włączają licznika i odmawiają wsiadania, co dotyczy nie tylko obcokrajowców, ale także samych Tajów.
Lew
Wiem, że są takie miejsca, gdzie to się stosuje i nie chcę twierdzić, że tak się nie dzieje, bo sama tego doświadczyłam.
Szczególnie chcę powiedzieć, że ludzie nie powinni zawsze pisać, że odmawiają jazdy na liczniku w Bangkoku. Bangkok jest większy niż to. Gdyby to był standard, myślę, że niewielu Tajów jeździłoby taksówką.
Jak pisałem wcześniej, nie spotkałem żadnego w tym roku.
@Rob V
Odpowiedź nie była skierowana konkretnie do Ciebie. Nawet zgadzam się z Twoją odpowiedzią. Przepraszam
Hołd dla naszego ambasadora Johana Boera, który również dał impuls do walki z tego rodzaju praktykami.
Wydaje się, że w niektórych miejscach jest coraz gorzej.
Poprosili mnie, żebym zapłacił za zaparkowanie samochodu, ale tego nie zrobiłem, co spowodowało zadrapania dookoła.
To było na drodze publicznej.
W pobliżu molo w Hua hin proszą też o pieniądze w pierwszej restauracji naprzeciwko Buffalo Bill
To parking publiczny.
Zapłać tej małpie, która do ciebie przyjdzie, inaczej zostaniesz uszkodzony, jeśli nie zjesz w ich restauracji nad morzem.
Kończy się para.
600 metrów taksówką motorowerową poprosił mnie o 20 Thb, po przyjeździe chciał 60, jego chłopak jechał za nim.
Mam nadzieję, że będzie to służyć jako przykład, gdy zostanie to rozwiązane.
Pim
Całkowicie podążam za tobą.
Belgowi jest oczywiście trudno zająć stanowisko, ale ma pan rację
Jako Belg śmiem twierdzić, że ambasador Boer odgrywa ważną rolę w Tajlandii.
Nie będę tego ujął w sposób „Chris”, ale Wasz Ambasador wie, jak postępować z ludźmi i Tajlandią, nie zawsze zapewniając sobie ten patronat.
Chris odpowie, że Boer nigdy by tam nie przyjechał bez patronatu, ale nie sądzę, żeby on lub jego żona też by to zrobili.
Dlatego cały mój szacunek.
Jako Belg uważam, że negatywne komentarze, które często czytam na temat ambasady holenderskiej, są lekceważące.
Nadal uważam, że moja belgijska ambasada ma się dobrze po 20 latach.
Tylko upewnij się, że jesteś gotowy.
Tak, Pim, droga publiczna jest czasami uważana przez niektórych Tajów za prywatny parking. Znalezienie miejsca parkingowego na Phuket-Patong własnym samochodem jest niezwykle trudne, ale rozwija się. Również na Kata Beach i Karon Beach (oba na Phuket) miejsca parkingowe są zabarykadowane przez właścicieli restauracji lub zajęte przez „prywatne taksówki”. Już miałem zaparkować na pustym miejscu na drodze publicznej w barze ze stekami na Karon Beach, kiedy kpiąca zbeształa sprawiła, że bardzo nieprzyjaźnie poczułem się, że muszę stąd wyjechać, ponieważ to miejsce było zarezerwowane dla taksówki jego kumpla z mafii. Aby zapobiec uszkodzeniu mojego samochodu, niechętnie się zgodziłem. Obawiam się, że mafia taksówkarska na Phuket nie zostanie zniszczona z dnia na dzień.
Bardzo denerwujące, na szczęście mam zwykłego taksówkarza na Phuket.
W artykule napisano: „Spośród 287 postojów taksówek w Phuket 70 znajdowało się w rękach mafii”.
Myślę, że powinno być: 70 NIE jest w rękach mafii.
Wciąż niezły początek; teraz reszta (wypożyczalnie skuterów wodnych, rosyjska prostytucja itp.).
Myślę, że mają na myśli szeregi Tuk-Tuk i mafię Tuk-Tuk, nie widzisz wielu taksówek na Phuket, tylko na lotnisku i droższych hotelach jeden lub dwa. Coś tam już przeżyłem z tą tuk-tukową mafią, wielkie bójki między sobą, tuk-tukami z Patongu przeciwko tym z Karon, którzy podwieźli klienta w Patongu. Mogą tylko przywieźć klienta z Karon do Patong, ale muszą wrócić puste, inaczej znów będą problemy.