Krajowe ubezpieczenie zdrowotne i dostępność tanich, generycznych (niemarkowych) leków mogą zostać zagrożone, jeśli Tajlandia nie sprzeciwi się zdecydowanie odpowiednim postanowieniom umowy o wolnym handlu między UE a Tajlandią (FTA). Wczoraj w Chiang Mai, gdzie w tym tygodniu spotykają się przedstawiciele obu stron, około pięciu tysięcy osób demonstrowało.

Demonstranci, w większości przedstawiciele sektora zdrowia, żądają, aby umowa o wolnym handlu nie zawierała zapisów bardziej rygorystycznych niż Porozumienie w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej Światowej Organizacji Handlu WTO. Zaostrzone przepisy wzmacniają monopol międzynarodowych firm farmaceutycznych, podnoszą ceny leków i ograniczają dostępność leków generycznych.

„Negocjatorzy UE powinni wziąć pod uwagę znaczenie dostępu pacjentów w Tajlandii do tanich i dobrej jakości leków generycznych dla pacjentów w Tajlandii” – powiedziała Leila Bodeux z Oxfam International. „Produkcja i dostępność niedrogich i wysokiej jakości leków generycznych to klucz do stabilności krajowego systemu ubezpieczeń [który od 2002 r. obejmuje 99 procent populacji Tajlandii]”.

Jacques-chai Chomthongdi, wiceprzewodniczący FTA Watch, uważa, że ​​jest mało prawdopodobne, aby UE uwzględniła obawy Tajlandii. Oznacza to, jego zdaniem, że delegacja Tajlandii musi ciężko pracować, aby chronić interesy kraju. Nie powinni akceptować żadnych żądań, które szkodzą tajlandzkiej służbie zdrowia, rolnictwu, przemysłowi rolnemu i dzieleniu się korzyściami płynącymi z różnorodności biologicznej. „UE twierdzi, że jest gotowa na kompromis w tych delikatnych kwestiach. Chcą wysłuchać naszych obaw. Ale nie widzieliśmy jeszcze żadnej prawdziwej akcji.”

Dwudziestu przedstawicieli grup działania rozmawiało wczoraj przez półtorej godziny z przewodniczącym delegacji UE na temat porozumienia, w szczególności patentów na leki, Międzynarodowej Unii Ochrony Nowych Odmian Roślin oraz zerowej stawki na produkty alkoholowe .

Buntoon Sethasirote, dyrektor Fundacji Dobrego Zarządzania na rzecz Rozwoju Społecznego i Środowiska, uważa, że ​​przywódca tajskiej delegacji nie jest dobrze poinformowany. Jeśli potraktuje nasze obawy jako broń negocjacyjną, osiągnięty zostanie dobry wynik. Umowa o wolnym handlu z pewnością zostanie zawarta, ale nie wiem, czy jej wyniki będą szkodliwe dla Tajów.

Jutro ma zostać wydane wspólne oświadczenie Tajlandii i UE.

Komentarz

– Rolnikom grozi ryzyko, że staną się ofiarami umowy o wolnym handlu (FTA), którą negocjuje Tajlandia i UE, pisze Sanitsuda Ekachai w swoim cotygodniowym felietonie Poczta w Bangkoku. Druga runda negocjacji odbędzie się w tym tygodniu w Chiang Mai.

Jeśli UE postawi na swoim, tajlandzcy rolnicy nie będą już mogli oszczędzać komercyjnych nasion na następny sezon. Nie mogą również sprzedawać sadzonek z tych nasion ani wykorzystywać zebranych plonów do swoich produktów. [Staram się przetłumaczyć tekst najlepiej jak potrafię, ale go nie rozumiem.] Definicja gatunku zawarta w umowie o wolnym handlu jest sformułowana w taki sposób, że miejscowa ludność nie może już rościć sobie prawa do własnych roślin.

Przewidywana umowa o wolnym handlu spowoduje również podrożenie leków i uniemożliwi krajowi produkcję leków generycznych.

Co robią politycy? Rząd chce jak najszybciej załatwić sprawę z korzyścią dla środowiska biznesowego, a opozycja jest zbyt zajęta bombardowaniem premiera mizoginistyczną retoryką. Ostatecznie 45 procent siły roboczej – czerwonej, żółtej i wszystkich pomiędzy – odniesie poważne szkody w wyniku porozumienia Tajlandia-UE. Jak zwykle najbardziej ucierpią najbiedniejsi. To pewne, wzdycha Sanitsuda.

(Źródło: Bangkok post, 18 i 19 września 2013)

4 odpowiedzi na „FTA zagraża publicznemu ubezpieczeniu zdrowotnemu i tanim lekom”

  1. Chrisa Blekera mówi

    Zastanawiam się, dlaczego Tajlandia jest zaangażowana w umowę dwustronną, w interesie Azji Południowo-Wschodniej byłoby handlowanie nią jako całością jako ASEAN, ... pięść jest silniejsza niż palec, cytuję Ministra NL z 20.06.2013 r., . .. ponieważ nie widać regionalnej umowy o wolnym handlu (2013–2017)
    Jeśli chodzi o umowę o wolnym handlu, celem jest powstrzymanie wolnego lub prywatnego handlu nasionami/sadzonkami, ponieważ wówczas wymiana nasion do celów handlowych między osobami prywatnymi jest zakazana, w związku z czym rynek lub rynek światowy nie jest zarządzany pośrednio, ale bezpośrednio przez korporacje międzynarodowe.

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ Chris Bleeker Wydaje mi się, że przeczytałem w gazecie, że UE zerwała negocjacje z ASEAN, ponieważ nie osiągnięto żadnego postępu. ASEAN charakteryzuje się wieloma miłymi słowami, jednak współpraca nie układa się gładko, jeśli chodzi o konkretne działania. Ciekawym artykułem na temat przybycia AEC jest: https://www.thailandblog.nl/economie/tussen-de-droom-en-daad-van-de-asean-economic-community/

      • Cornelis mówi

        Zgadza się, Dicku. Kilka lat temu UE porzuciła swój cel, jakim było zawarcie umowy o wolnym handlu z ASEAN jako „blokiem”. Oprócz motywów politycznych – w tym także ówczesnej sytuacji w Birmie – okazało się, że interesy gospodarcze i poziom rozwoju 10 państw członkowskich były tak rozbieżne, że nie było szans na osiągnięcie porozumienia. Następnie rozpoczęto negocjacje z kilkoma indywidualnymi członkami ASEAN, najpierw z Singapurem. Z tym krajem podpisano już umowę, która jednak nie weszła jeszcze w życie.
        Jako „blok” ASEAN zawarł szereg umów o wolnym handlu, w tym z Chinami
        oraz z Australią i Nową Zelandią, ale nie powstrzymuje to niektórych członków ASEAN od samodzielnego zawierania umów z tymi samymi krajami – oczywiście na zupełnie innych warunkach i zasadach, co często wprowadza w błąd społeczność przedsiębiorców eksportujących. Na przykład tajski eksporter do Australii może wybrać, czy eksportować zgodnie z warunkami umowy między ASEAN a tym krajem, czy też zgodnie z warunkami umowy między Tajlandią a Australią.

        ASEAN rzeczywiście jest dobry w szkicowaniu pięknych poglądów, ale jeśli chodzi o konkretyzację, indywidualne interesy narodowe są zdecydowanie na pierwszym miejscu na liście, a wspólne interesy są w dużej odległości. Sekretariat ASEAN w Dżakarcie również nie ma praktycznie żadnych uprawnień i sam nie może niczego egzekwować.
        Moim zdaniem okaże się, w jakim stopniu Wspólnota Gospodarcza ASEAN – która (nadal) wejdzie w życie 31 grudnia 2015 r. – okaże się sukcesem. Wiele będzie zależeć od chęci realizowania wspólnego interesu i chęć ta była dotychczas często deklarowana bez ogródek, ale znikała w tle, gdy tylko interes narodowy był zagrożony.

      • Chrisa Blekera mówi

        @Dick van der Lugt, gdyby było to „dobre” w interesie mieszkańców kraju, koszula powinna być bliższa niż spódnica i czy tak byłoby tylko w przypadku ASEAN? Podejrzewam, że w UE też nie wszystko idzie tak „płynnie”, ale na świecie rządzą pieniądze. A żeby wszystko poszło gładko, nadszedł czas, kiedy… piekarz piecze chleb dla wszystkich.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową