UE zaniepokojona wolnością internetu w Tajlandii
Unia Europejska wyraziła poważne zaniepokojenie wolnością w Internecie Tajlandia. Tajska redaktorka internetowa została skazana za publikowanie krytycznych komentarzy na temat króla na jej stronie. W ten sposób Tajlandia zrobiła nowy krok w zaciekłej walce z obelgami ze strony króla Bhumibola.
Chiranuch Premchaiporn, który prowadzi często odwiedzany serwis informacyjny Prachatai, został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu. Witryna zawierała wiadomości napisane przez innych krytyków tajskiej rodziny królewskiej. Jeden post byłby online przez co najmniej dwadzieścia dni. Niedopuszczalnie długo, orzekł Sąd Karny w Bangkoku.
Ciężkie prawa cenzury
Przepisy dotyczące cenzury w Tajlandii należą do najbardziej drakońskich na świecie. Surowo karane jest szczególnie obrażanie króla Bhumibola, królowej i księcia koronnego. W porównaniu ze zwykłymi sankcjami, wyrok Premchaiporn jest dość lekki.
Google potępił werdykt jako „poważne zagrożenie” dla przyszłości internetu w Tajlandii. Rzecznik zwraca uwagę, że firmy telekomunikacyjne nie są również karane, jeśli ludzie obrażają króla w rozmowie telefonicznej.
84-letni król Bhumibol jest najdłużej panującym monarchą na świecie i jest czczony przez wielu w Tajlandii. Jest postrzegany jako postać wiążąca w kraju podzielonym politycznie.
Źródła: Wereldomroep/ANP
Nie wierzę, że ten artykuł nadaje się do komentowania. Myślę, że każdy nie-Tajlandczyk myśli o tym tak samo, ale lepiej tego nie zapisywać.
Tak, niech UE martwi się o Internet 10.000 7 km stąd… tak, jakbyśmy nie mieli wystarczająco dużo zmartwień tutaj, podczas gdy tajska gospodarka rośnie w tempie XNUMX% rocznie!!!
Po prostu trzymaj się norm i wartości cywilizacji demokratycznej, a nic Ci się (nigdzie) nie stanie.
Jaki jest sens wspominać o wszelkiego rodzaju groźbach, kiedy po prostu jedziesz na wakacje i wysyłasz e-maile do babci.
Zobacz słoneczną stronę śpiewał kiedyś artysta kabaretowy… i tak jest.
Nie martw się w tej krainie gnoju i mgły (holenderski poeta)
Możesz także cieszyć się tutaj w Holandii!
Frank F
Nie wiem, czy rozumiem powyższego maila, ale mam wrażenie, że przesłanie brzmi: po prostu chowaj dupę i głowę w piasek. To, czego nie wiesz, nie boli, a to, co wiesz, tak naprawdę nie chcesz wiedzieć.
Hahaha, gdybym mógł kliknąć „Lubię to”, zrobiłbym to!