Podwójne morderstwo Koh Tao: dochodzenie policyjne szkodzi reputacji Tajlandii
Trzęsące się policyjne śledztwo w sprawie podwójnego morderstwa na Koh Tao, które miało miejsce miesiąc temu, zaszkodziło stosunkom między Tajlandią, Mjanmą i Anglią oraz nadszarpnęło reputację Tajlandii jako miejsca turystycznego. Podniosła również pytania dotyczące procesu prawnego w kraju. Tak mówi prawnik Surapong Kongchantuk, przewodniczący podkomisji praw człowieka Rady Prawników Tajlandii (LCT).
Dziś prawnicy z LCT towarzyszą trzem potencjalnym świadkom, którzy są przesłuchiwani przez sąd na Samui. Jednym z nich jest Maung Maung, współlokator dwóch podejrzanych. Według policji widziałby, jak zabito dwóch Brytyjczyków, ale sam temu zaprzecza. Pozostali dwaj również pochodzą z Birmy, ale ich udział jest nieznany.
Nie wiadomo również, czy obaj podejrzani pojawią się na rozprawie. Mogą zostać ponownie przesłuchani, ponieważ prokuratura zwróciła się do policji o dalsze dowody. Według prokuratury przesłane akta, liczące trzysta stron, zawierają „dziury”.
Do tej pory podejrzanym nie pomagali prawnicy, a według Suraponga byli oni przesłuchiwani bez obecności wykwalifikowanego tłumacza. Wysoki rangą funkcjonariusz policji stwierdził wcześniej, że podejrzani nie prosili o adwokata. Ale Surapong zwraca uwagę, że policja nie poinformowała podejrzanych o ich prawach. Mają prawo zażądać adwokata i neutralnego tłumacza.
LCT wyznaczyło dwóch prawników, którzy będą pomagać pro bono sieci praw człowieka [?], która pomaga świadkom. Później do sprawy zostaje przydzielony zespół prawników. Jak informuje Amnesty International, nie tylko przeprowadzą podejrzanych i świadków przez proces prawny, ale także sprawdzą stan zdrowia obojga i czy byli torturowani. Mówi się, że podejrzani cierpią na stres.
(Źródło: Bangkok post, 14 października 2014)