Julesa Odekerkena i Marissy Pornhommana

Dzisiaj usłyszałem dobrą wiadomość od rodziny Odekerken, że tajska była żona Marissa zamordowanego brata Julesa Odekerkena została skazana na karę śmierci w postępowaniu apelacyjnym.

Jej były mąż Anupong, były burmistrz południowej Tajlandii, został skazany na karę śmierci zaocznie, ale jak dotąd nie został odnaleziony i prawdopodobnie przebywa w Birmie lub Malezji. Brat Marissy przyznał się do winy, a wyrok śmierci zamieniono mu na dożywocie.

To była bardzo długa bitwa trwająca prawie osiem lat, podczas której pomagałem rodzinie Odekerken radą i czynem oraz nakłaniałem ich do apelacji.

Marissa została uniewinniona na pierwszym procesie, co było absolutnie niemożliwe, ponieważ było wystarczająco dużo obciążających ją zeznań świadków. Miała trzech prawników, z których jeden wyszła za mąż i miała dziecko. Bardzo smutne dla czworga dzieci Marissy, które są ofiarami tego.

Sprawa ruszyła dopiero po ponad 4 latach dzięki interwencji Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasady Holandii w Bangkoku. Ciekawostką było to, że w czasie, gdy został zamordowany sympatyczny Jules Odekerken, byłem z nim umówiony.

Jules został brutalnie zamordowany i porzucony na wysypisku śmieci. Jules Odekerken był byłym dyrektorem Rabobank w Dżakarcie i Bangkoku i założył gazety Daily w Tajlandii. Sprawiedliwość zwyciężyła, dziś będę to świętować.

Twoje zdrowie!

Colin

Od redakcji: 17 listopada 2003 r. Holender, ir. Jules Marcel Nicol Odekerken, został zamordowany w Pattaya przed bramą swojego domu. Został pozostawiony na śmierć na wysypisku śmieci w Banglamung. Kiedy wydawało się, że oddycha, jego czaszka została zmiażdżona betonowym blokiem.

Dopiero 21 grudnia 2007 roku sprawcy, brat (Seksan Pornhommana) Marissy i jej kochanek (Anupong Suthithani alias Daeng) zostali skazani odpowiednio na dożywocie i karę śmierci. Jednak jego żona Marissa Pornhommana pozostała nietknięta i później wykupiła swojego brata pieniędzmi, które odziedziczyła po Odekerken. Jej kochanek Suthithani został zwolniony za kaucją w oczekiwaniu na proces, ale uciekł i od tego czasu zniknął.

Jules poślubił Marissę w 1997 roku. Miała wtedy 4-letniego syna Kawipana z poprzedniego związku. Ich córka Massaya urodziła się 3 stycznia 1998 roku w Vught. Ponieważ Marissa nie mogła przyzwyczaić się do pogody w Holandii, pod koniec 1998 roku wyjechali do Tajlandii. Odekerken pracował tam do 2002 roku w Rabobank w Bangkoku, a weekendy spędzał z żoną w Pattaya. Po 2001 roku założył własną firmę. Ich najmłodsze dziecko, Sob Chai, również urodziło się w Pattaya. Jednak po śmierci Jules okazało się, że jest to syn jej kochanka Suthithaniego.

Rodzina założyła stronę internetową dla Julesa: www.julesodekerken.nl/ na którym wydarzenia i proces można odczytać w porządku chronologicznym.

20 odpowiedzi na „Kara śmierci dla Thai byłego zamordowanego Julesa Odekerkena”

  1. Theo Hua Hina mówi

    Cześć Colin,

    Dzięki za ten raport. Chociaż nie jestem za karą śmierci, rozumiem uczucia.
    Jestem bardzo ciekawa całej historii z powodów osobistych, jednak link do strony nie działa. Czy można coś z tym zrobić? Dzięki jeszcze raz.

    Theo Aalsmeera/Hua Hin

    • Chan Piotr mówi

      Link już działa!

    • Jeffry mówi

      Colinie,

      Dzięki za artykuł.

      Chociaż nie znałem osobiście ofiary, wciąż żywo pamiętam to zdarzenie.

      Myślałem o tym nawet w zeszłym tygodniu.

      Szkoda, że ​​wymiar sprawiedliwości trwał tak długo.

  2. Johan mówi

    Sprawiedliwość nie zwyciężyła, „system prawny”, który stosuje karę śmierci, nie jest lepszy od sprawcy przestępstwa, za które ta kara jest wymierzana. Wreszcie z zimną krwią zapada decyzja o zabiciu człowieka!!
    Jeśli chcesz ulepszyć świat, będziesz musiał postawić się ponad tego rodzaju „prawem”…
    Nie do nas należy decyzja o zakończeniu czyjegoś życia, dotyczy to zarówno jednostki jako przestępcy, jak i wymiaru sprawiedliwości… zwłaszcza w kraju, w którym stosuje się tzw. naprawdę zrozumiałe w Tajlandii.

    • Sharon Huizinga mówi

      Jana,
      To przerażająca rzecz i rozumiem uczucia i reakcje czytelników TB, do których dołączam. ponieważ tego rodzaju „potworów” należy jak najszybciej usunąć. Tajlandia wciąż daleka jest od zniżania się do poziomu współczucia dla przestępców, a nie dla ofiar, jakie panuje w holenderskim orzecznictwie.

    • Jaapa G. Klasemę mówi

      Moderator: dyskusja za lub przeciw karze śmierci jest nie na temat i nie będzie już publikowana.

    • Noela Kastylii mówi

      Prawo wydało wyrok, ale jeśli sprawca i rodzina mogą wyłożyć na stół odpowiednią sumę pieniędzy, myślę, że wyrok śmierci nie potrwa długo, w więzieniu nie jest tak źle
      jeśli masz pieniądze? I każdy wyrok można złagodzić, nawet karę śmierci, bogaci Tajowie mimo wszystko nie są w więzieniu, w zeszłym roku morderca, teraz chodzi na wolności, to w Tajlandii normalne PIENIĄDZE i znowu PIENIĄDZE liczą się bardziej niż cokolwiek innego? W Belgii też można popełnić błąd proceduralny i hej, jesteś wolny, musisz mieć dobrego prawnika.W Holandii też bardzo dobrze znają to zjawisko?

  3. Król francuski mówi

    Cześć Colin, dobrze dla ciebie, że zajmujesz tak długo. Sprawiedliwość zwyciężyła i to wraz z karą śmierci. Musi się wydarzyć więcej. Ostatnio donoszono o coraz większej liczbie zgonów wśród farangów w podejrzanych okolicznościach.

  4. Król francuski mówi

    Głupia suka gadaj, że to nie do nas należy decyzja o zakończeniu czyjegoś życia. Ale zostaje podjęta decyzja o zabiciu kogoś. Jak chcesz to nazwać.

  5. Rob W. mówi

    Fajnie, że wreszcie (częściowo) triumfuje sprawiedliwość. Teraz jestem zasadniczo przeciwny karze śmierci, a życie w (tajskim) więzieniu jest faktycznie gorsze niż „łatwe” wyjście. Miejmy nadzieję, że w końcu wszyscy trzej sprawcy wylądują za kratkami.

  6. Con van Kappel mówi

    Jest tu ukryta dyskusja na temat kary śmierci. Jeśli pójdziemy dalej, chciałbym odpowiedzieć. Zgoda jest utopią, wymiana spostrzeżeń, zwłaszcza w kontekście tajskiej kultury i społeczeństwa, może być pouczająca i zapobiegać zbyt uproszczonym reakcjom, takim jak Johan. Nic tylko pochwała dla Colina, naprawdę osiągnięcie, aby sprawiedliwość zwyciężyła tutaj.

  7. Colina de Jonga mówi

    Właśnie otrzymałem wiadomość, że kara śmierci została zamieniona na dożywocie. Może nawet gorzej, ale bardzo smutno z powodu czwórki dzieci, które mogą odwiedzać matkę jedynie w więzieniu. Byłam w więzieniu dla kobiet w Chonburi 4 razy i zorganizowałam zajęcia komputerowe w naszym klubie Rotary. Po kilku rozmowach nie byłem już szczęśliwy. Matki z kilkorgiem dzieci przebywały tam przez 3 lat z powodu handlu narkotykami, w tym Linda, była partnerka Machiela Kuyta, która wzięła na siebie winę i dostała 50 lat. Ale po natychmiastowym wyznaniu otrzymała 50 bloki rabatowe i pozostały jej ponad 2 lata. Handel ten zwykle odbywa się na podstawie rozkazów lub przymusu ze strony mężczyzn lub kochanków, którzy wyszli na wolność. Złożyłem w tej sprawie skargę do rządu, rzecznika praw obywatelskich i gubernatora Chonburi, ponieważ najwięksi winowajcy pozostali nietknięci, a to jest wielka niesprawiedliwość.Dużym problemem jest to, że większość Tajów nie potrafi spojrzeć na sprawy z właściwej perspektywy i nie potrafi przyjąć krok do przodu.myślę i stąd te głupie i beznadziejne problemy.Mam też duży kontakt z 33 dziećmi z domu dziecka, których matka została przyłapana po raz drugi z narkotykami i prawdopodobnie już nigdy nie wyjdzie. Na szczęście te biedne dzieci radzą sobie dobrze w tym sierocińcu, ale wciąż brakuje im tak potrzebnej matczynej miłości.

    • Sharon Huizinga mówi

      Pan młody,
      Moja uprzejma rada, ale i prośba do Ciebie brzmi:
      Kontynuuj cudowną pracę, którą wciąż od nowa wykonujesz. Mało jest takich osób jak Ty, a czeka na Ciebie jeszcze kilka zadań. Jesteście niezastąpieni i bardzo potrzebni w tym pięknym kraju, gdzie niestety korupcja i przestępczość są nazbyt powszechne. Fakt, że często odnosisz sukcesy i wszyscy wysoko cenimy Twój wysiłek i wytrzymałość, powinien dać Ci satysfakcję i uznanie, na które zasługujesz, ale nigdy nie szukasz.

  8. P przeciwko Peenenowi mówi

    Colin, bardzo dobra robota, szczególnie twoja wytrwałość,
    Bliscy z pewnością będą za to wdzięczni, nawet jeśli nie odzyskają Julesa Odekerkena.

  9. Jaapa G. Klasemę mówi

    Colina; Mam nadzieję, że ludzie zdali sobie sprawę, że ten „punkt końcowy” nigdy nie zostałby osiągnięty bez Waszego niesamowitego poświęcenia, wytrwałości i niemal upartej wytrwałości Friescha! ! ! Jules był też moim dobrym przyjacielem, który muchy nie skrzywdziłby, przesympatycznym facetem, za którym wielu strasznie tęskni!
    Cieszę się, że Marissa nie uderza w ścianę, bo zdecydowanie nie zasługuje na karę śmierci; to byłoby zbyt dobre! Z drugiej strony przez całe życie; to agonia bez końca i na TO zasłużyła! ! !
    Colin – a teraz TY musisz trochę zwolnić: co jakiś czas odłóż telefon i pomyśl o swoim zdrowiu. jeszcze lepiej; kiedy przyjedziesz pożeglować ze mną? ? ? (brak telefonów komórkowych na pokładzie!)
    Imiona Jules: dziękuję bardzo!
    powitanie
    Jaap

  10. rabować mówi

    Colin de Jong… czy to ta sama osoba, która pisze stronę w tej gazecie w Pattaya? W tym przypadku wytrwał ładnie i za to chapeau!
    Cieszę się, że kara śmierci została złagodzona: życie w tajskim więzieniu jest 10 razy gorsze niż kara śmierci.

  11. andre mówi

    Colin, bardzo dobra robota i wreszcie sprawiedliwość.
    Nie znałem Julesa, ale znałem jego partnera Pima Lipsa, który musiał wówczas uciekać przed żoną Julesa, Marissą.
    Myślę, że Pim ma w tej chwili bardzo dobre przeczucia i że przyjedzie ponownie do Tajlandii, pomogłem mu w tym okresie.
    Dla Pima mój adres e-mail to [email chroniony] i na pewno mam nadzieję usłyszeć od niego.

  12. ton korzyści mówi

    Na szczęście znieśliśmy karę śmierci w Holandii. Bardzo, co się stało. Ale świętowanie kary śmierci? To idzie za daleko dla mnie. Istnieją inne sposoby. Nie prawda?

  13. Pokaż van Kriekena mówi

    Od czasu do czasu wyszukuję w Google naszego kochanego „Julesa Odekerkena”, aby go zapamiętać i śledzić długie postępowanie sądowe po jego brutalnym zamordowaniu 17; straszny koniec dla sympatycznej Jules, którą dobrze poznałem jako współlokatora podczas studiów. Cóż za kamień milowy, szczególnie dla jego rodziny, że Marissa została skazana w wyniku apelacji na śmierć, zamienioną na dożywocie. Miejmy nadzieję, że Anupong również nie będzie nadal unikał kary. Moje myśli kierują się do Julesa, jego rodziny, córki Massayi i innych niewinnych dzieci uwikłanych w tę sytuację.

  14. Louise mówi

    Hi Colin,

    Gratulacje a szczególnie dla rodziny.
    Ale co z pieniędzmi, które odziedziczyła i za które wykupiła swojego brata????
    Czy mogę mieć nadzieję, że to zostanie wyjęte z jej chwytającej masy pazurów???
    Innymi słowy, ona w ogóle nie może tego zrobić?

    Louise


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową