Dzień Dziecka w Tajlandii: obłudny czy nie?

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi: , ,
14 stycznia 2018

Wczoraj w Tajlandii był Dzień Dziecka.Według premiera Prayuta tajskie dzieci powinny jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki, aby były dumą swojej rodziny. Priorytetami są naród, religia i monarchia - wynika z przemówienia szefa rządu z okazji Dnia Dziecka.

Kong Rithdee, felietonista Bangkok Post, uznał udział wojska w dniu dziecka za raczej hipokryzję. Pozwalanie dzieciom bawić się bronią wojenną, ale kiedy oglądasz film w telewizji w Tajlandii, broń palna i papierosy są cenzurowane, aby nie narażać dorosłych i dzieci na złe wpływy. Grupy interesu narzekają na przemoc w grach wideo.

Dlatego zastanawia się, czy jeśli broń palna nie jest dozwolona w telewizji, to dlaczego dopuszcza się prawdziwą broń?

Źródło i zdjęcie: Bangkok Post

11 odpowiedzi na „Dzień Dziecka w Tajlandii: hipokryzja czy nie?”

  1. Rob W. mówi

    Hasło „naród, religia, król” nie jest czymś z tego gabinetu. Pochodzi z około 1880 roku za czasów króla Chulalongkorna.
    ชาติ (chaat) ศาสนา (saatsanaa) พระมหากษัตริย์ (phra mahaa kasat). Niedawna konstytucja również określała „naród, religię, króla, konstytucję”. Tak więc te priorytety od dawna przypominają ludziom.

    Oczywiście nie powinno dziwić, że w kraju przesiąkniętym patriotyzmem (wywieszanie flagi, służba wojskowa w obronie własnego kraju) dzieci z entuzjazmem podchodzą do imponujących i fajnych aspektów sił zbrojnych: broni, czołgów itp. Wiele tajlandzkich i holenderskich dzieci (chłopców) w szkole podstawowej chce zostać policjantami, wozami strażackimi lub żołnierzami. Nie powinno dziwić, że siły zbrojne w Holandii czy Tajlandii chcą podtrzymać te nastroje, aby przyciągnąć rekrutów armatnich.

    Można się zastanawiać, czy dzień dziecka jest do tego najbardziej odpowiedni. Rzeczywiście, w pewnym stopniu gloryfikuje przemoc lub przynajmniej pokaz siły. A armia nie powinna mieć słabych postaci, otrzęsienie skutkujące śmiercią jest winą rekruta (weź zeszłoroczną śmierć młodego oficera i zamieszanie związane z sekcją zwłok/badaniem). W tajlandzkiej armii nie ma mięczaków, są tylko silni mężczyźni, którzy wykrzykują rozkazy i zgrabnie podążają za niższymi szeregami. Czy to bardzo różni się od tych mężczyzn z oper mydlanych (lakorn), w których brutalny mężczyzna/gwałciciel krzyczy, narzeka i pozwala niższej osobie (kobiecie) wiedzieć, kto jest szefem? A jeśli ofiara... przepraszam, kobieta, ale posłucha i pokocha mężczyznę, to wszystko będzie dobrze.

    • Rob W. mówi

      Mała poprawka: to król Vajiravudh (rama VI) faktycznie wprowadził to hasło. To wymieniło
      klasyczne odniesienie do Sukothai do czegoś, co było bardziej brytyjskie: trójca (trójca) „naród, bóg, król”. Ale korzenie tego zostały już założone przez Chulalongkorn. Syjam musiał stać się prawdziwym krajem o cechach (król, rząd, armia, religia itp.), w których mocarstwa zachodnie mogłyby się rozpoznać i dlatego postrzegały Syjam jako równy sobie, a nie słabo rozwinięty kawałek dżungli, który można skolonizować.

      Źródła:
      – Google Books podgląd egzemplarza „Buddyzmu zaangażowanego: buddyjskie ruchy wyzwoleńcze w Azji”, strona 210.
      - https://www.jstor.org/stable/20070993

  2. Daniel Vl mówi

    Tutaj w CM to był pośpiech na lotnisko w sobotę. Dzieci mogły wczołgać się do samolotów. Ewentualnie możliwe było również zwiedzenie wojskowej części lotniska. Kilka dni wcześniej z bazy wojskowej nadleciały myśliwce i helikopter.

  3. Hub Bouwens mówi

    Moderator: Proszę o przeniesienie dyskusji do Tajlandii.

  4. TH.NL mówi

    Tajski felietonista Kong Rithdeede ma całkowitą rację. To tylko gloryfikacja wojska.
    Wspinanie się na czołgi przez chłopców w wieku około 6 lat nie jest normalne.

  5. Rob W. mówi

    Kolumnę znajdziesz tutaj:
    https://www.bangkokpost.com/opinion/opinion/1394994/paper-thin-alibi-for-kids-day-gun-play

    • Niek mówi

      Nie owijajmy w bawełnę i nie oszukujmy się nawzajem. To, co Prayut rozumie przez „demokrację po tajsku”, to dyktatura pod jego przywództwem i powinniśmy przygotować się na to, że będziemy musieli żyć w niej jeszcze przez długi czas.
      Zalecenia Prayuta dla dzieci również się tam mieszczą, a mianowicie posłuszeństwo i nie krytykowanie, a już na pewno nie w stosunku do Buddy, rządów i polityków, to oczywiście ostateczne tabu.
      I to jest właśnie jeden z powodów, dla których organizacje międzynarodowe przypisują edukacji w Tajlandii wielką porażkę, a mianowicie to, że nie rozwija ona umiejętności krytycznych u młodych ludzi, a jedynie szkoli ich, by byli potakującymi, a nie pytającymi.

      • Rob W. mówi

        Nie jest pierwszym, który mówi o „demokratycznym stylu tajskim”. Szczególnie wśród militarystów i rojalistów można spotkać się z poglądami, że zwykli prości Tajowie postępują niemądrze w polityce i że w interesie narodowym leży, aby krajem kierowali mądrzy i potężni ludzie na wysokich stanowiskach w społeczeństwie. Być może częściowo z powodu dobrej karmy i wiedzy z poprzednich wcieleń. Zgodnie z tymi poglądami, prostemu obywatelowi lepiej jest usiąść z tyłu i od czasu do czasu zabrać głos, a wtedy mądrzy władcy będą czasem pytać, czy to mądre. Rzeczywiście, posłuszne kulki tak, które od czasu do czasu mogą bardzo ostrożnie zadać pytanie lub komentarz.

        • Tino Kuisa mówi

          To jest dobrze sformułowane, drogi Rob. Wyrażenie demokracja w stylu tajskim pochodzi z czasów dyktatora Sarit Thanarat, dyktatora „ojcowskiego”. Wszyscy Tajowie są dziećmi rządzących.

          https://www.thailandblog.nl/geschiedenis/veldmaarschalk-sarit-thanarat-democratie-thailand/

      • Rob W. mówi

        W tajskiej demokracji każdy dzień jest dniem dziecka! 🙂 Również dla dorosłego zwykłego tajskiego. Usiądź na tylnym siedzeniu, a mama i tata (Prayuth i przyjaciele) zdecydują, ponieważ wiedzą najlepiej ...

  6. Aria mówi

    Po prostu nie gloryfikuje wojska.
    To normalne, że chłopcy w wieku około 6 lat wspinają się na czołgi
    Dzieci na tym tylko zyskują (szacunek dla rodziny) nie można powiedzieć, że w Holandii każdy jest dla siebie (po prostu wszystko za wolne lub za wolne)


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową