„Jeśli rząd poważnie rozważy zmianę prawa spółek zagranicznych w celu ograniczenia zagranicznej własności, rozpęta się piekło zarówno dla obecnych inwestorów, jak i dla tych, którzy rozważają inwestowanie w kraju. Ma to poważne konsekwencje dla klimatu inwestycyjnego i całej gospodarki”.

Cóż, nie ma ani słowa po hiszpańsku w tym, co David Lyman, były prezes i założyciel Joint Foreign Chambers of Commerce, mówi o propozycji Departamentu Rozwoju Biznesu Departamentu Handlu. Dział rozwoju biznesu chce zlikwidować luki w ustawie o działalności zagranicznej.

Chociaż firma musi być w ponad 50 procentach własnością Tajlandii, aby można ją było uznać za firmę krajową, prawo nie zabrania, aby większość zarządu składała się z obcokrajowców. Prawo nie zabrania również posiadania akcji z różnymi prawami głosu. Oznacza to, że firma może faktycznie być własnością zagraniczną.

A to może zaszkodzić interesom tajlandzkich akcjonariuszy, mówi Chatchai Mongkolvisadkaiwon, przewodniczący komisji ds. handlu usługami i polityki inwestycyjnej Tajlandzkiej Izby Handlowej (TCC). Chatchai potwierdza, że ​​tajlandzkie firmy poprosiły o zmianę prawa, w szczególności w celu przeciwdziałania zagranicznej dominacji w sektorze usług.

W wewnętrznym dokumencie krążącym po zagranicznych ambasadach zagraniczne izby handlowe i ambasady wyrażają swoje obawy co do propozycji, która miałaby poparcie premiera. Jedna z ambasad uważa, że ​​propozycja jest inicjatywą TCC mającą na celu ochronę tajlandzkich firm przed konkurencją ze strony firm zagranicznych.

Zgodnie z dokumentem propozycja wzywałaby również do otwarcia niektórych branż, obecnie niedostępnych dla osób spoza Tajlandii, w celu uspokojenia niektórych zagranicznych firm.

W tym tygodniu Dział Rozwoju Biznesu spotyka się z zagranicznymi i krajowymi grupami biznesowymi w celu omówienia proponowanych zmian. Departament Handlu zwołuje w nadchodzących tygodniach przesłuchania publiczne dla zagranicznych i krajowych izb handlowych i przedsiębiorstw. Projekt musi być gotowy do końca tego roku, aby ustawa mogła zostać zmieniona przez parlament w przyszłym roku.

(Źródło: Poczta w Bangkoku, 2 listopada 2014)

7 odpowiedzi na „Zagraniczne firmy boją się ograniczeń majątkowych”

  1. Francuz Nico mówi

    Podczas gdy świat się zmienia (czytaj: otwiera) pod wpływem globalizacji, Tajlandia odwraca się od niej i staje się „wyspą” w globalnej gospodarce. Nie mogę sobie wyobrazić, że koncerny wielonarodowe obecne obecnie w Tajlandii byłyby z tego zadowolone.

  2. Vlaanderen mówi

    Kiedy ta propozycja zostanie przyjęta, rzepa będzie robiona w Tajlandii, żadna zagraniczna firma nie zainwestuje w tym kraju i masowo go nie opuści.

  3. janbeute mówi

    Od dawna się tego boję.
    Tajlandia nie otwiera bram obecnym i nowym inwestorom czy firmom, ale je zamyka.
    Swoją drogą, żaden problem.
    Wszyscy wyjeżdżają teraz za granicę, a raczej do sąsiadów Tajlandii.
    Nie żyjemy tutaj na Księżycu.
    Nadchodzi czas imprezy w Birmie – Malezji – Laosie – Wietnamie – (może Kambodża) JAK GŁUPCY MOŻESZ BYĆ.
    Uwierz mi, Janneman chciał zainwestować w ten region.
    Czy Tajlandia to ostatnie miejsce, o którym teraz myślę.

    Jana Beuta.

  4. pieter mówi

    W porządku, więc kąpiel spada ponownie, tylko dobrze dla nas.
    Czy mogą się trochę oduczyć tej aroganckiej postawy.

    • Francuz Nico mówi

      Drogi Pieterze,

      Jeśli THB spadnie, eksport z Tajlandii do reszty świata stanie się tańszy, a import do Tajlandii droższy. Więc także importowane rzeczy, które chcesz kupić w Tajlandii. Z drugiej strony kurs walutowy staje się coraz bardziej korzystny, ale czy przyniesie ci to korzyści w bilansie, dopiero się okaże.

      Oczywiście korzystniejszy kurs walutowy przyniesie również korzyści finansowe działającym w Tajlandii koncernom międzynarodowym, takim jak Sony, JVC i tak dalej – wszak eksport towarów produkowanych w Tajlandii będzie tańszy – ale jest mało prawdopodobne, że koncerny te będą chciały zrzec się kontroli nad swoimi działaniami. Tak więc kompromisy zawsze będą poszukiwane i znajdowane.

  5. marc965 mówi

    Po raz kolejny pokazują swoją prawdziwą twarz i towarzyszącą jej głupotę (a może chciwość), śmiech i świętoszkowatą nieufność do obcokrajowców nie zna granic, mogą wnosić dużo € i $, ale nie mają nad tym dalszej kontroli!? faktycznie zaczyna to wyglądać na stanowczą dyktaturę. koniec jest już widoczny, jeśli to wszystko się uda. podobnie dla ludzi, którzy kupili tam nieruchomość.

  6. Jules Serree mówi

    Jestem bardzo ciekawy, co stanie się z ziemią i właścicielami domów, którzy musieli założyć firmę, aby kupować rzeczy.
    Posiadam 49% udziałów, ale mam nad nimi kontrolę.
    Pracownicy kancelarii, którzy zostali współudziałowcami, nie powinni już nimi być!
    Miało się to zmienić kilka lat temu, ale od tamtej pory nic o tym nie słychać.
    Czy teraz znowu by się zaczęło?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową