Tajlandia ma zaawansowane plany zapewnienia wszystkim obcokrajowcom w Tajlandii specjalnej karty SIM, aby rząd mógł śledzić lokalizację obcokrajowca.

W zeszłym tygodniu plan ogłosił Takorn Tantasith, sekretarz generalny Biura Krajowej Komisji Radiofonii i Telewizji. Każdy w Tajlandii, który nie ma tajskiego paszportu, może z niego skorzystać Karta SIM do śledzenia. Lokalizację właściciela można zobaczyć w dowolnym momencie. Ta funkcja nie może zostać wyłączona przez użytkownika. Nie ma wyjątków dla cudzoziemców posiadających zezwolenie na pracę lub wizę długoterminową.

Zdaniem Takorna powodem tego drakońskiego środka, będącego nie lada ingerencją w czyjąś prywatność, jest zapewnienie bezpieczeństwa narodowego i zapobieganie przestępczości transgranicznej.

Turyści zagraniczni, którzy nie chcą być zlokalizowani, mogą oczywiście nadal korzystać z własnych kart SIM z kraju pochodzenia. Cudzoziemcy nie muszą włączać śledzenia lokalizacji. Ale kiedy ktoś kupuje kartę SIM od tajlandzkiego operatora telekomunikacyjnego, śledzenie lokalizacji jest automatycznie włączane.

Takorn mówi, że nie przejmuje się żadnymi prawami ani kwestiami prywatności. Porównuje ten środek z dokumentami imigracyjnymi, na których cudzoziemcy muszą również podać swój adres zamieszkania. Oczekuje, że plan zostanie zrealizowany w ciągu sześciu miesięcy. Wyklucza nadużycia systemu, ponieważ tylko tajska policja z nakazem sądowym może przeglądać dane śledzenia. Każde niewłaściwe użycie systemu będzie karane.

Ponadto Tacorn chce ustanowić limit korzystania z numerów telefonów na kartę w Tajlandii. Obecnie niewykorzystane numery pozostają zarezerwowane na 90 dni przed „ponownym użyciem”. Okres ten należy dostosować do 15 dni. W praktyce oznaczałoby to, że każdy, kto opuszcza Tajlandię, traci swój numer po 15 dniach.

Źródło: www.khaosodenglish.com/plan-track-foreigners

78 odpowiedzi na „Zaplanuj śledzenie wszystkich obcokrajowców w Tajlandii za pomocą karty SIM”

  1. Rob W. mówi

    5555 Kiedy czytałem na blogu o formularzu, który cudzoziemcy muszą wypełnić w imigracji (o tym, gdzie ludzie spędzają czas w Internecie iw prawdziwym życiu), moja rada dla rządu, aby nałożyła obcokrajowcom bransoletki na kostkę, nie była poważną sugestią. Najwyraźniej współpracujący urzędnik tak to odebrał.

    Nadal jestem zdumiony, że środki zwalczania przestępczości itp. powinny być narzucane wszystkim lub nikomu. Jeśli ludzie myślą, że to działa (ponieważ oczywiście przestępca starannie informuje, gdzie przebywa online i offline i używa tego schludnego śledzenia GPS w telefonie…), to również narzuć to Tajlandczykom. A może świat byłby za mały, gdyby zwykłych Tajów i dobrze sytuowanych Tajów można było śledzić 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i co miesiąc musieliby wskazywać, gdzie się znajdują? Jeśli tak, może to świadczyć o tym, jak dobrym pomysłem są te programy. Właściwie oczekuję, że te beznadziejne próbne balony szybko znikną w szufladzie, ale ponieważ mamy do czynienia z opóźnionym formularzem raportu, nie zawsze tak jest.

    • teos mówi

      George Orwell miał rację w swojej książce „Rok 1984”. Wielki Brat cię obserwuje! Niespokojny obraz tego, jak będzie wyglądać przyszłość.

  2. Chan Piotr mówi

    Junta wie, co jest dobre dla promocji turystyki. Najpierw zniknęły leżaki, a teraz to. Wkrótce cudzoziemcy będą musieli stawić się przed komisją wyborczą, zanim będą mogli wjechać do kraju.

  3. Jacka G. mówi

    Ten krótki czas między ponownym użyciem numerów telefonów może nadal stać się przytulny. Była już bardzo krótka, a teraz jeszcze krótsza, a wtedy szansa na błąd jest bardzo duża.

  4. Roel mówi

    Teraz kolejny duży znak na lotnisku po wejściu;

    Nie jesteś mile widziany w Tajlandii
    OF
    Proszę kontynuować do bardzo pięknych okolicznych krajów Tajlandii,
    witają cię tam z otwartymi ramionami.

    Jeśli to wprowadzą, będzie to bardzo dyskryminujący środek, znowu coś dla praw człowieka.

    Jeśli Tajlandia chce powstrzymać niechcianych gości, musi zażądać pożegnania od kraju pochodzenia.

    • Harold mówi

      Dlaczego wszyscy tak bardzo nie zgadzają się z Tajlandią z tą wiadomością ???

      Karta SIM została niedawno zaprezentowana na spotkaniu ASEAN 2 sierpnia. Inicjatorami są Malezja i Singapur.
      To, że pomysł przemawia do obecnego „rządu”, nie jest zaskakujące.

      Więc chyba osobna karta SIM po przyjeździe do wszystkich krajów ASEAN, bo do współpracy jeszcze daleka droga.

  5. erik mówi

    Świetny pomysł! Wyślę temu urzędnikowi list i poproszę go o założenie ciśnieniomierza. Czy mają od razu rejestrację na moje nadchodzące odnowienie. Och, i takie pokemony; czy mogę iść na polowanie na duchy...

  6. Styczeń mówi

    Więc co? Nie mam nic do ukrycia… Nawiasem mówiąc, jestem pewien, że prawie wszystkich tutaj, w tym narzekających na prywatność, można śledzić za pomocą sygnału ich telefonu komórkowego, korzystania z GPS i dziesiątek aplikacji z usługami lokalizacyjnymi, które nie upuszczają kota.

    • teos mówi

      Nie mam telefonu z GPS, GSM ani żadnym innym gównem. Używam telefonu do dzwonienia i tyle. W razie potrzeby pozwalam żonie, synowi lub córce kupić kartę SIM i włożyć ją do telefonu.

  7. wibar mówi

    Rany, zacznijmy bardzo ożywiony handel ołowianymi pudełkami (zasada klatki faradeha), aby żadne śledzenie nie działało. Co za bardzo głupia rzecz. Proste do obejścia i przez to absolutnie nieskuteczne. Kolejny idiota, który nie myśli.

    • BA mówi

      Jedynym problemem jest to, że twój telefon też nie działa.

      Ponadto, oczywiście, łatwo się poruszać, pozwól swojej dziewczynie kupić kartę SIM i włożyć ją do własnego telefonu, problem rozwiązany.

    • Piet mówi

      Aby móc wykonywać połączenia, musisz podłączyć się do masztów. Oceniają również, gdzie jesteś. Tak więc telefon komórkowy i prywatność wzajemnie się wykluczają.
      I niestety przeklinanie nie pomaga.

    • Ceessdu mówi

      Już dostępne w ANWB

  8. wibar mówi

    Dodatkowo link do tych skrzynek lol: http://faradee.com/en/phone-cases

  9. Pokój mówi

    Przewiduję, że z dnia na dzień będzie coraz bardziej przerażająco. Tak bardzo jak uwielbiałem tu przebywać, coraz częściej myślę o pozostaniu z dala. Atmosfera z przeszłości nie jest już…..ale to normalne, gdy krajem rządzi wojskowa dyktatura. To, co powinno się zmienić, po prostu stoi w miejscu… tylko represje stają się bardziej intensywne. Nic się nie zmienia na lepsze.

  10. Renée Martin mówi

    Czy mogą natychmiast znieść powiadomienia 90-dniowe, ponieważ moim zdaniem nie są już potrzebne.

  11. Hugo mówi

    Czy teraz martwisz się, że tajska policja wie, gdzie jesteś gdzieś w Tajlandii?
    Musisz mieć ku temu powody, które nie są tak naprawdę kocherowe.
    Nie mam z tym problemu i nie mam złych intencji.
    W Kambodży też trzeba robić odciski palców, masz z tym jakiś problem?
    Musimy też coś dla niej zrobić w walce z terroryzmem.
    Ok, karta SIM, która traci ważność po 15 dniach nie jest fajna i za każdym razem będziesz musiał kupować nową, ale jeśli masz z tym problemy, weź stały abonament miesięczny i stałą kartę SIM.

    • khunflip mówi

      Nie mam złych intencji, ale mam z tym problem. Daje mi to paskudne uczucie „bransoletki na kostce”, jakbyś był ciągle obserwowany i stukany. I naprawdę nie można za jej pomocą zapobiec terroryzmowi.

  12. Adjo25 mówi

    A co z kupowaniem karty SIM u swojego tajskiego partnera? Ta możliwość wciąż istnieje.

    • khunflip mówi

      Dokładnie. Moja tajska żona i ja zawsze robiliśmy to w ten sposób od czasu wymogu posiadania dowodu osobistego w Tajlandii. Niech weźmie numer w centrum serwisowym DTAC, a ja w międzyczasie wypiję filiżankę dobrej kawy w Czarnym Kanionie.

    • Wybrałem mówi

      Spójrz i dlatego to nigdy nie zadziała.
      Wszyscy przestępcy mają kobiety, które układają sima.
      Powiedziałbym więc, że wszyscy obcokrajowcy mający tajlandzką żonę i tak są podejrzani.
      Zobacz, czy nadal ci się podoba, kiedy sprawdzają wszystkie twoje numery.
      Tylko dlatego, że mieszkasz z Tajlandczykiem.

    • John mówi

      Dokładnie Adjo25!
      Moja żona musi mieć złe przeczucia, bo przy niedawnej rejestracji wszystkich numerów na kartę wpisała mój numer w swoim imieniu.
      Więc w ogóle nie mam telefonu...
      Przy okazji; jest też jedyną osobą, do której tu dzwonię, ponieważ nie mówię po tajsku, więc do kogo mam zadzwonić.

    • Pieter mówi

      Tak, ale jeśli chcą zachować ważność karty przedpłaconej tylko przez kolejne 2 tygodnie, to też nie zajdziesz daleko.

      • John mówi

        Drogi Piotrze, oto jest pytanie.
        Oryginalny post mówi: Obecnie numery muszą pozostać niewykorzystane przez 90 dni, zanim zostaną „odzyskane”, ale zaproponował, aby zamiast tego każdy opuszczający kraj mógł cofnąć swój numer po 15 dniach ”. Jeśli jest tak, że kiedy opuszczasz kraj, chcą znać twój numer telefonu (co wydaje mi się mocne), a następnie pozwalają mu wygasnąć po 15 dniach, to masz rację. Ale znowu w to nie wierzę. Myślę, że jeśli Twój numer nie będzie używany przez 15 dni, wygaśnie. W takim przypadku zostawiasz ten telefon w Tajlandii u znajomego, który dzwoni do siebie co tydzień, abyś mógł zachować swój numer.

  13. Theo Hua Hina mówi

    Nomen est omen, Telecom, Takom. Przyjdę, było oczywiście nieuniknione!

  14. khunflip mówi

    To jest zbyt śmieszne dla słów! We Francji i Hiszpanii trzeba było przejść przez wiele administracyjnych młynów przez kilka lat, zanim można było kupić przedpłaconą kartę SIM jako zagraniczny turysta i czy to powstrzymuje terrorystów? Widzieliśmy, że nie! We Francji trzeba mieć w samochodzie 2 alkomaty, kolejna idiotyczna zasada, bo bądźmy szczerzy; czy to powstrzymuje pijaka, który właśnie wytacza się z pubu, przed wsiadaniem do samochodu? Zdecydowanie nie.

    Od czasu wprowadzenia nowych przepisów dotyczących identyfikacji przedpłaconych kart SIM w Tajlandii moja żona załatwia mi kartę SIM w Tajlandii, więc mój paszport nie jest w to zamieszany. Robienie tego w ten sposób uchroni cię przed tym szalonym planem. Ale bardzo denerwujące jest to, że 15 dni przechowywania numeru. Z biegiem lat stawało się to coraz krótsze. Kiedyś mogłem mieć ten sam numer telefonu komórkowego w Tajlandii przez lata, ale przez ostatnie 3 lata mój stary numer nie był już dostępny i za każdym razem musiałem wybierać nowy numer. Bardzo irytujące, ponieważ na początku każdego urlopu musisz wysyłać wiadomość do swoich tajlandzkich przyjaciół i rodziny z nowym numerem i mieć nadzieję, że zmienią go w swojej książce adresowej.

  15. Erik mówi

    Wystarczy kupić telefon, włożyć specjalną kartę SIM i zostawić telefon w domu (lub gdzie indziej).

    W takim razie pozwól swojej żonie, dziewczynie lub komuś innemu kupić kolejny telefon + SIM i używać tylko tego.

    Zrobione.

    • Chan Piotr mówi

      Możesz śledzić wszystkie karty SIM. Jest to również pierwsza rzecz, którą robi policja, jeśli jesteś podejrzany o popełnienie poważnego przestępstwa. W ten sposób będą mogli dokładnie śledzić, gdzie byłeś.

      • John mówi

        Drogi Khun Peter, jasne jest, że nie jesteś przestępcą.
        Wybacz mi, ja też nie, ale czy zabrałbyś telefon komórkowy lub samochód z GPS-em, gdybyś planował popełnić przestępstwo?

      • khunflip mówi

        Zgadza się, ale potem muszą znaleźć przy tobie ten drugi „tajny” telefon zamiast telefonu „cudzoziemców”, który jest na nocnym stoliku Erika. Nie mogą wyśledzić, gdzie byłeś, dopóki nie dostaną telefonu, który nosiłeś przez cały czas.

        • Rob E mówi

          Te dwa twoje telefony są przytulne obok siebie w nocy na stoliku nocnym, a potem szybko nawiązuje się związek między tymi dwoma twoimi telefonami. Nagrano więcej niż myślisz.

  16. Fransamsterdam mówi

    Zwykłej karty SIM nie można namierzyć, jeśli nie jest używana. Jeśli jest używany, można prześledzić maszt GSM, z którym miał kontakt. Nie sam telefon.

    • Gruby mówi

      karty SIM nie można namierzyć, ale Twój telefon tak. NAWET JEŚLI NIE JEST WŁĄCZONY. Telefon zawsze wysyła sygnał, którego nie zauważasz, więc firma telekomunikacyjna wie, gdzie jesteś!!

      • Gruby mówi

        dodatkowo: po prostu odłóż wyłączony telefon, a po dłuższym czasie zauważysz, że bateria jest pusta

  17. Wybrałem mówi

    Dlaczego?
    Policja opiekuje się przestępcami i dlatego ma tajską kartę.
    Takie głupie zasady nie powstrzymują drani. Niestety.
    Ale turyści.

  18. wydrukować mówi

    Wciąż mam gdzieś starą komórkę. Czy można tam włożyć kartę SIM?

    To kolejny z tych balonów na ogrzane powietrze, które wyskakują z Tajlandii. Ku uciesze wielu.

    Tajlandia ma to do siebie, że najpierw rzuca „głupie” propozycje w mediach, a potem już nic o tym nie słychać.

    • najemca mówi

      To dobrze, że rozważają możliwości ochrony przed atakami i przestępczością „z zewnątrz” oraz poważnie rozważają różne opcje. Przysłowie brzmi: „lepiej zapobiegać niż leczyć”.
      Ale nie każda opcja do rozważenia musi być natychmiast ogłaszana w mediach, a może… może to jest ich „metoda odstraszania”? (zamierzone prewencyjnie) i wcale do tego nie dojdzie, ale czy chcą kogoś przestraszyć?
      Ci, którzy nie mają nic do ukrycia, nie powinni w ogóle przejmować się takimi wiadomościami, przynajmniej ja.

      • Chan Piotr mówi

        Jeśli nie masz nic do ukrycia to nie ubieraj się, mów wszystkim jakie masz dochody, nie zamykaj drzwi do toalety. Nie zasłaniaj zasłon. Nie używaj hasła na swoim komputerze. Pozwól wszystkim czytać Twoje e-maile. I nie używaj nazwiska „Rentenier” jako pseudonimu na blogu Thailandblog, ale używaj swojego prawdziwego imienia i nazwiska.
        Czy widzisz, że masz wszystko do ukrycia?

        • najemca mówi

          Co do ukrywania się, czatowanie jest tu zabronione, ale... powiedzmy, że daleko mi do doskonałości ha, ha... Użyłem mojego prawdziwego imienia „Rien van de Vorle”, ale nagle nie mogłem już go używać w tym temacie na stronie i zostałem poproszony o podanie „imienia”, a ponieważ widzę, że wiele osób używa „ukrytego nazwiska”... Jestem rentierem i moje oficjalne imię to „Reinier”, jak widać, pojawia się ono również w 'najemca'. Co więcej, wszędzie, gdzie piszę lub przebywam, używam swojego pełnego imienia i nazwiska, ponieważ nie wstydzę się swojego zachowania ani myśli. Imię takie jak „Piotr” nic nie znaczy, bo ile jest „Piotr”? Czy chcesz przeczytać moje e-maile? Na moim Facebooku znajdują się setki zdjęć pod adresem: Rien Van de Vorle, gdzie można także przeczytać moje komentarze na wiele krajowych i międzynarodowych „tematów”. Nawiasem mówiąc, mój dochód wynosi 1350 Euro netto i często chodzę nago, ale nie w miejscach publicznych. W Tajlandii nie używam zasłon, ponieważ stanowią one pułapkę na kurz. Hasło do mojego laptopa i telefonu to 0000, bo każdy, kto będzie chciał się zalogować, będzie miał łatwo i nie będzie musiał niczego na siłę. Jak o tobie?

          • Chan Piotr mówi

            Drogi Rienie, sportowa odpowiedź, za co hołd. Chciałem powiedzieć, że prawie każdy ma coś do ukrycia. Twoja i moja prywatność to wielki atut. Nie powinieneś tak po prostu tego oddawać. Jeśli ktoś krzyknie: „Nie mam nic do ukrycia!” wtedy mówię O nie, ile masz teraz na koncie oszczędnościowym? Potem patrzą na mnie szklistym wzrokiem i mówią: „to nie twoja sprawa”. Komentarz oczywiście uzasadniony, ale pokazuje, że na pewno mamy coś do ukrycia.
            Prywatność jest dla mnie bardzo ważna. A gdybym chciała być obserwowana, zamieniłabym się w gorącą kobietę.

  19. jacques mówi

    To piękny temat, który wywołuje niemałe poruszenie. Z punktu widzenia bezpieczeństwa wartość dodana tego nie jest dla mnie jasna. Wielcy oszuści mają swoje metody, aby pozostać pod horyzontem. Tutaj tego nie złapiesz. Mogą używać tych kart SIM telefonu jako sztuczki odwracającej uwagę. Większość tajlandzkich abonentów numerów jest identyfikowalna pod pewnymi warunkami, a my jesteśmy również dla operatorów telefonicznych i wielu innych organizacji. Często nie jesteśmy tego świadomi, ale np. KPN regularnie informuje mnie, że nadal przebywam w Tajlandii i jakie są koszty połączeń. Dzięki internetowi jesteś również regularnie na zdjęciu z tą lub inną osobą. Nawet z ludźmi, o których nie chciałbym, żeby się dowiedzieli. Niemal niemożliwe jest nie być widocznym. Posiadając upoważnienie, policja może Cię namierzyć lub przynajmniej to wykorzystać. Myślałem, że to już jest możliwe, więc nic się nie zmienia.
    Unieruchomionych podróżnych można również namierzyć, jeśli korzystają z tajskich kart SIM. Jest to zaleta, choć w razie potrzeby nie jest to dobry znak. Powiedziałbym, że ludzie, którzy czują się dyskryminowani, ponieważ dobrzy muszą cierpieć za zło. Spokojnie. Z egzekucją nie pójdzie tak szybko. Do tego potrzeba wielu ludzi, a oni nie są do tego powołani. Bardziej chodzi o to, by zachować pozory dla ludności, ale czy uda ci się dzięki temu namierzyć bombowce, zobaczymy.

    Pozostaje powiedzieć, że przynajmniej zostaniemy wpuszczeni do Tajlandii. Ewentualnie nowo mianowany prezydent USA Trump chce wykluczyć całe populacje z krajów wysokiego ryzyka. To jest dyskryminacja w pełnej postaci. Strach często robi z ludźmi dziwne rzeczy. Ten ostatni nie został jeszcze wynaleziony w tej dziedzinie.

  20. młody mówi

    Fałszywa ochrona.
    Najwyraźniej na wyższych szczeblach odbywają się konkursy, aby wymyślić i wdrożyć najgłupszy plan. Zbiera swoje dane z powrotem do skrzynek, aby nie można ich było znaleźć w krytycznym momencie.
    Nonsens zaczyna przybierać dziwne formy. Ciekawe, czy ludzie zauważą np. przy moim następnym 90-dniowym powiadomieniu, że mam inną tablicę rejestracyjną, że robię zakupy w 7Eleven zamiast w Tesco i że wpisuję inny adres e-mail. Nie sądzę.

    Kto odważy się ze mną założyć?

  21. Ronny Lat Phrao mówi

    Tajska policja może przeglądać dane śledzenia tylko po uzyskaniu orzeczenia sądowego. Każde niewłaściwe użycie systemu będzie karane.
    Tak jak w Holandii/Belgii.

    Wszyscy stanęli na nogi, bo ich prywatność znów zostanie naruszona…
    Jeśli toczy się przeciwko tobie śledztwo, musi być ku temu ważny powód. Nie myślisz, że ?

    Sam się nie martwię. Nie uważam się za na tyle ważnego, żeby myśleć, że zainwestują personel, pieniądze i czas w odkrycie mojej ścieżki życiowej.
    Zachowują się inaczej i mogą mnie po prostu inaczej nazywać. Przekażę, gdzie w tym momencie przebywałem i co tam robię. Nie muszą podejmować całego tego wysiłku.

    • Chan Piotr mówi

      Nie chodzi o to, czy masz coś do ukrycia, ale pomyśl o niewłaściwym wykorzystaniu twoich danych, takim jak oszustwo tożsamości. To już staje się poważnym problemem na Zachodzie. Co więcej, nie mam pewności, że rząd Tajlandii zapewnia bezpieczeństwo danych śledzenia. Tajlandia nie jest prawdziwym zwycięzcą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo IT. Nie chcesz chyba, żeby Twój handel i spacery krążyły po Internecie, prawda?

      • Ronny Lat Phrao mówi

        Jesteś już zarejestrowany z tym samym paszportem przy wjeździe, a potem jest nawet zdjęcie.

      • Francuz Nico mówi

        Sam byłem ofiarą oszustwa tożsamości. Dlatego w pełni zgadzam się z Piotrem.

        • Ronny Lat Phrao mówi

          Następnie poprosiłbym w imigracji, aby nie rejestrowała się przy wjeździe.
          Poza tym brak przedłużenia, brak konta bankowego, brak prawa jazdy, brak wynajmu domu, hotelu itp.
          Czy ty też możesz wrócić do Holandii…

          Poza tym nie mówię o tym, czy masz coś do ukrycia.
          Mówię tylko, że nie mam problemu z byciem monitorowanym.
          Nie mam żadnego problemu z sprawdzeniem bagażu i siebie przed lotem. Dla niektórych jest to naruszenie prywatności, ale sprawdzenie tego należy umieścić na tym samym poziomie, co upublicznienie salda konta bankowego, hasła do komputera, zaciągnięcie zasłon, zamknięcie drzwi toalety, bieganie nago itp.

  22. Eric mówi

    Utrata numeru prepaid w ciągu 15 dni podczas 15-dniowej podróży poza Tajlandię jest trochę niewygodna, a zwłaszcza niepraktyczna. Wracając z Holandii na Suvarnabhumi, nie możesz powiedzieć swojej żonie, że dotarłeś bezpiecznie i pojechać autobusem lub taksówką do domu! Co za idiota wymyśla coś takiego?

  23. Renewan mówi

    Od zeszłego roku karty SIM na kartę również muszą być zarejestrowane, żeby można było już Cię namierzyć. Przynajmniej w przybliżeniu (z którą wieżą transmisyjną się kontaktujesz). Teraz rozróżnienie byłoby tylko między Tajami i nie-Tajami. Teraz czytam, że zamierzają zastosować to również w Belgii. Jeśli się z tym nie zgadzasz, nie korzystałbym już z karty bankomatowej. A przy dużej liczbie kamer bezpieczeństwa wszędzie, ale przez cały dzień noś kapelusz i okulary przeciwsłoneczne.

  24. Rudi mówi

    I wszyscy nadal wierzycie w media. Panika. Jak ta burza tydzień czy dwa temu. Podobnie jak zamieszki, które nadejdą wraz z referendum.
    Nazywają to tworzeniem „wsparcia społecznego”.
    Więc nonsens.

  25. Piet mówi

    Piękny system dla przestępców .... wkładasz kartę SIM do swojego urządzenia ... w wieczór napadu wysyłasz z nią swojego chłopaka w drogę, który wysyła wszystkie bezsensowne wiadomości 100 km dalej, a następnie zwraca je oszustowi ... jeśli zostanie aresztowany, odczytują kartę SIM i to jest dobre alibi, że to nie mógł być on… jest wiele wariacji na ten temat… ehhh
    Piet

  26. Ruud mówi

    Nie można wyłączyć śledzenia?
    Twój telefon, oczywiście.
    Możesz też po prostu zostawić go w domu.

    • gdzieś w Tajlandii mówi

      Numer mam od 8 lat i nowego numeru nie odbieram a jak już muszę to biorę stary telefon z nową kartą SIM i kładę go u teściów w Isaan a ja sam leżę na plaży w Phuket, Hua Hin itd. bo jak go wyłączysz i położysz na nocnym stoliku to zapamiętają gdzie jesteś.

  27. ruudje mówi

    I co dalej? Żółta gwiazda na koszulce.
    I Corretje, myślę, że jest o wiele więcej mafii krajowej niż zagranicznej.
    A to, że twoja tajska żona wykonała okrągły taniec, mówi wystarczająco dużo o jej nastawieniu (również odnotowano w poprzednich artykułach)

  28. Cor mówi

    Wypłacaj pieniądze, wypłacaj gotówkę w sklepach, melduj się i wysiadaj z transportu publicznego, zostaw włączony telefon. Wszystko po to, aby zobaczyć, gdzie jesteś. Do tego nie jest potrzebna tajska karta SIM. I tak bym tego nie używał. Obecnie w Tajlandii jest tak wiele hotspotów Wi-Fi, z których można dzwonić za pośrednictwem Whatsapp lub Facebook Messenger. Totalnie wolny! Pracuje również na lotnisku Suvarnabhumi.

  29. Jan W. mówi

    „Nie możemy sprawić, żeby było zabawniej” – była to pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy.

    Przed wprowadzeniem tego nieprzyjemnego środka, który moim zdaniem można łatwo obejść, zwłaszcza przez osoby złośliwe, należy dokładnie rozważyć.
    Nie ma dla mnie znaczenia, że ​​można go sondować, gdzie jestem.
    Denerwujące jest to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że do tej „specjalnej” karty SIM zostanie dołączona specjalna metka z ceną, a także, że okres ważności jest ograniczony wszystkimi kolejnymi lotami.
    Ciekawe jak będzie utrzymany.
    Cieszę się, że tym środkiem udaje się złapać oszustów, bo w końcu o to w tym wszystkim chodzi
    JW

  30. najemca mówi

    Widzę tutaj pozytywny „punkt”! Łatwo jest, jeśli się zgubimy, dzwonimy do rządu Tajlandii, który może nam szczegółowo powiedzieć, gdzie jesteśmy i poprowadzić z powrotem tam, gdzie chcemy być (dosłownie i w przenośni!). Jesteśmy zmuszeni korzystać z telefonu lub karty SIM. kartka od Tajka. A co jeśli ktoś ma podwójne obywatelstwo?

  31. Johna Chiang Rai mówi

    Świetnie, znowu zaczynamy z grupą różowych okularów, która próbuje usprawiedliwić wszystko, o ile pochodzi od tajlandzkiej agencji lub rządu Tajlandii. W kraju pochodzenia takie propozycje byłyby przekleństwem dla każdej agencji i rządu oraz krzykiem krwawego morderstwa.

  32. Jo mówi

    Każdy telefon jest identyfikowalny. Nie jest do tego potrzebna żadna dodatkowa karta SIM. Jest to po prostu wbudowane i zawsze działa. Tylko ty i ja nie możemy tego przeczytać. Tylko specjalne usługi dochodzeniowe. Jeśli oni to zrozumieją. Na początku tego roku FBI miało pewne problemy z odczytaniem danych i haker wskazał im drogę. Kiedy przyjeżdżam do BKK, jest tam pełno kamer. Możesz tam uważnie śledzić. Prywatność …. sam we własnym domu.

  33. Henk mówi

    Jadę zobaczyć, jak jest w Korei Północnej. Bardzo podobnie jest w Tajlandii.

  34. Eric mówi

    Eric przede wszystkim weź stałą umowę i nie będziesz miał tego problemu i zawsze możesz zadzwonić do swojej dziewczyny.
    Będą 2 powody
    kontrola, co nie jest złe, jeśli nie masz nic do ukrycia i jeśli pracujesz, możesz dać pozwolenie na pracę, ale wielu obcokrajowców pracuje tutaj bez pozwolenia na pracę, znam kilku i mógłbym sporządzić listę (sprzedaż timesharingu/mieszkań i wynajmowanie domy/skutery i inne zajęcia.Co roku płacę sporo pieniędzy za pozwolenie na pracę i roczną wizę.

    Jeśli jesteś w Tajlandii do pracy i wszystko jest w porządku lub jesteś na emeryturze i wszystko jest w porządku, nie widzę całego zamieszania! Nic dziwnego, że Singapur i Malezja są pionierami.

    Może mogliby się czegoś nauczyć od Europy, wtedy może mieliby kontrolę nad bezpieczeństwem niż teraz, kiedy ci idioci wysadzają się w powietrze!

    • chris mówi

      Sporo pieniędzy za pozwolenie na pracę? Koszty wynoszą 3100 bahtów rocznie i większość pracodawców płaci za pracowników zagranicznych. Nigdy nie musiałem sam płacić tej kwoty. Dotyczy również mojej wizy.

  35. Eric mówi

    Przy okazji dla wszystkich niezadowolonych drzwi są otwarte, zawsze możesz wrócić do kraju pochodzenia, jeśli ci się nie podoba, bardzo proste, mamy prawa w życiu i są obowiązki w życiu.

    Jest też wielu obcokrajowców, którzy nie mogą już wracać do swojego kraju w związku z różnymi podejrzanymi sprawami i ukrywają się w Tajlandii. Jest to więc właściwy sposób na ich wyśledzenie i oczyszczenie.

    Mieszkam tu od 12 lat, mam wszystko w porządku i nigdy nie widziałem, żeby policjant lub ktokolwiek inny próbował mnie szantażować. Te historie są, ale zwykle brakuje części historii, przekroczenie terminu pobytu, coś idzie nie tak we własnym kraju, brak pozwolenia na pracę, praca z nielegalnymi imigrantami i tak dalej, a oni oczywiście mają problemy.

    • najemca mówi

      Moderator: Proszę o przeniesienie dyskusji do Tajlandii.

    • Ruud mówi

      Czy możesz wyjaśnić, w jaki sposób pomaga to wytropić ludzi ukrywających się w Tajlandii?
      Tęsknię za tym.

      Poza tym wiele zarejestrowanych simów już dawno odeszło od pierwotnego właściciela.
      Wyciągam taki wniosek z regularności, z jaką zmieniają się numery komórkowe Tajów.
      Nie zawsze kupują nową kartę SIM.

      O ile mi wiadomo, nie ma również żadnych regulacji dotyczących odsprzedaży tej karty SIM (z telefonem).
      Ale mogę się co do tego mylić.
      Ale nawet wtedy nie oznacza to, że ludzie będą w praktyce umieszczać nową używaną kartę SIM we własnym imieniu.

  36. NicoB mówi

    Wiele reakcji, kto wie, jak zrealizować ten plan? Każdy może odebrać nową kartę SIM w firmie telefonicznej, każdy ma nowy numer telefonu? Ważny tylko na dłuższe pobyty, tylko z nowym zakupem karty SIM, także dla turystów przyjeżdżających?
    Ciekawe.
    NicoB

  37. T mówi

    Pff po prostu zachowaj swoją starą kartę SIM, bez względu na kraj, i rób wszystko za pośrednictwem bezpłatnych usług, takich jak Whatsapp, wechat, Tango itp. itp.
    Po prostu dzwoń, rozmawiaj na czacie, rozmawiaj wideo, wysyłaj wiadomości/zdjęcia/pliki za darmo na całym świecie przez Wi-Fi, a wszystko to całkowicie ZA DARMO.
    Więc nie potrzebujemy już głupiej, drogiej tajskiej karty SIM z możliwością śledzenia, żyjemy w 2016 roku, współcześni ludzie prawie nie wykonują już regularnych połączeń ani SMS-ów, ale oczywiście Tajowie jeszcze o tym nie myśleli…

  38. TeoB mówi

    Myślę, że wszystkie telefony z kartą SIM są identyfikowalne, o ile te telefony nie są całkowicie wyłączone. Nieprzerwanie przesyłają sygnały, aby być/pozostać połączone z najbliższą wieżą nadawczą/odbiorczą.
    Więc nie bardzo rozumiem, co karta SIM specjalnie dla obcokrajowców dodaje do bezpieczeństwa. Chyba że dodatkowy kod jest/można zapisać w tych kartach SIM, aby wszelkiego rodzaju dane były potajemnie przesyłane.
    Co więcej, myślenie stojące za tym wydaje się być takie, że tylko cudzoziemcy popełniają przestępstwa.

    @Corretje: Czy twoja żona kiedykolwiek słyszała o Panamapapers? Bardzo ciekawy materiał do czytania o pieniądzach przekazywanych z TH przez Thais.

  39. BA mówi

    Możesz śledzić prawie każdy telefon po prostu za pomocą wież komórkowych. Ponieważ już rejestrują paszporty, wiedzą już, gdzie jesteś.

    Mam nadzieję, że inne rzeczy można obejść w telefonach.

    Przełącz go w tryb samolotowy i masz Wi-Fi, ale nie masz dostępu do sieci/4G. Większość telefonów i tak nie potrzebuje karty SIM, aby korzystać tylko z Wi-Fi. Ale lokalizacja twojego hotspotu Wi-Fi jest identyfikowalna.

    Na przykład lokalizację GPS można sfałszować, w przypadku telefonu z Androidem wystarczy zainstalować program, w przypadku iPhone'a należy wykonać jailbreak, a następnie pobrać program o nazwie fakeGPS. Nawet w aplikacjach takich jak znajdź mój iPhone po prostu podaje lokalizację, którą sam wprowadziłeś.

    W przeszłości tajska policja była w wiadomościach, ponieważ na przykład przeglądała dane linii usług masażu przed użyciem szyfrowania typu end-to-end. To, że można po prostu zaufać tajlandzkiej policji i że będą potrzebować nakazu sądowego, jest w tym względzie nieco wątpliwe.

  40. Jacek S mówi

    Fakt, że „ludzie” są identyfikowalni, nie będzie mi zbytnio przeszkadzał. Już nie zabieram telefonu wszędzie i rzadko, jeśli w ogóle, używam go.
    To, co uznałbym za niewygodne, to fakt, że byłbym zmuszony dzwonić co najmniej raz na 15 dni, aby zachować swój numer… Myślę, że za każdym razem zgubiłbym ten…
    Wtedy można się ze mną skontaktować tylko przez internet.
    I śledzić przestępców cudzoziemców? Jedyne, co osiągniesz, to to, że nie będą już używać tajskiej karty. To jak zakazanie posiadania broni… przestępcy nie będą mieli nic przeciwko. Jedynymi, którzy padają ofiarą tego rodzaju działań, są ci, którzy są po prostu uczciwi.
    To samo dzieje się teraz na świecie… z powodu zbłądzenia kilku ludzi, 90% ludzkości musi cierpieć. W Europie życie jest już tak ściśle przepisane, bo chcą wszystkiego zapobiegać. Teraz wygląda na to, że zaczyna się tutaj.
    W każdym razie…. w przeszłości było wiele fantastycznych propozycji i żadna z nich nie została do tej pory zrealizowana.

  41. Francuz Nico mówi

    Rzadko zdarza się tak wiele reakcji na przedmiot jak w tym przypadku.
    Zdrowy rozsądek podpowiadał mi, że jeśli chodzi o możliwości techniczne, historii o „małpich kanapkach” jest całkiem sporo.
    Spędziłem więc trochę czasu na szukaniu informacji w Internecie. Fakty:

    To nie maszt GSM szuka kontaktu z telefonem GSM, ale telefon szuka kontaktu z najbliższym masztem i tylko wtedy, gdy telefon jest włączony. Jeżeli między masztem GSM a telefonem GSM został nawiązany kontakt, następuje wymiana danych. Maszt GSM stale wysyła sygnał echa, ale jest to pasywne.

    OFF-IS-OFF. Wył. nie jest stanem gotowości. Nie oznacza to, że źródło zasilania jest całkowicie odłączone od telefonu. W końcu przycisk włączania/wyłączania nie jest przełącznikiem analogowym. Przycisk zasilania to obwód elektroniczny, który sam wymaga zasilania do działania i może, ale nie musi, zasilać elektronikę telefonu. W stanie wyłączonym elektronika telefonu jest odłączona od źródła zasilania, ale obwody elektroniczne przycisku zasilania nadal mają niewielką moc, aby ponownie włączyć telefon. Nie udało mi się znaleźć żadnych informacji potwierdzających twierdzenia, że ​​telefon GSM może być odpytywany, gdy jest wyłączony. Maszt GSM wysyła sygnał echa, który jest odbijany z powrotem, dzięki czemu „maszt GSM” wie, że w pobliżu musi znajdować się telefon GSM, ale nie rozpoznaje, który telefon i gdzie się znajduje. Przecież telefon już nic nie transmituje?

    Bez zasilania telefon nie połączy się z siecią i na pewno nie da się Cię namierzyć. To samo mówią dostawcy Vodafone i KPN: nie można namierzyć tego, kto wyłącza telefon. Ale jeśli masz na przykład starszy „telefon z funkcjami” (poprzednik smartfona), to tak naprawdę nie można go wyłączyć. Te telefony nadal przesyłają sygnały.

    Ponadto na telefonach może być instalowane tak zwane „malware”. To sprawia, że ​​​​myślisz, że Twój telefon jest wyłączony, podczas gdy potajemnie nadal wysyła sygnały. Ta metoda jest już stosowana. W prezentacji w Las Vegas (2013) wyjaśniono, jak zainstalować złośliwe oprogramowanie na telefonach z systemem Android. Za pomocą złośliwego oprogramowania można nie tylko dowiedzieć się, gdzie znajduje się telefon, ale także zdalnie włączyć mikrofon, aby podsłuchiwać. Ostatnio różne media donosiły, że NSA już to wykorzystuje na dużą skalę.

    Holenderska policja też to potrafi. Zmiana prawa daje policji możliwość włamań do komputerów i telefonów. Firma zajmująca się bezpieczeństwem internetowym Fox-IT spodziewa się, że policja będzie z niego często korzystać. „Tam, gdzie staromodne podsłuchiwanie telefonu prowadzi tylko do rozmów, włamanie się do telefonu dostarczy znacznie więcej informacji. Zza biurka policja może śledzić, gdzie ktoś się znajduje, a nawet niezauważenie włączyć mikrofon i kamerę”.

    Mój wniosek: OFF-IS-OFF. Ale jeśli naprawdę chcesz mieć pewność, że nie jesteś „śledzony”, wyjmij baterię z telefonu.

  42. teos mówi

    Niemal każdego dnia dostaję SMS-a audio od Dtac, aby przyszedł po nową kartę SIM, a nawet obiecuje nowy telefon. Nie reaguję na to i myślę „Up Yours”. 555!
    Wczoraj poszedłem też zrobić mój 90-dniowy raport w Jomtien. Nie dostałem formularza i nie prosiłem o nic. Po przekazaniu mojego paszportu urzędnik imigracyjny zajrzał do komputera i oddała go. Do zobaczenia następnym razem! Zniknął w minutę.

  43. chris mówi

    Tylko próbny balon. Podobnie jak w przypadku odrzuconego pomysłu dawania cudzoziemcom bransoletki dla bezpieczeństwa przy wjeździe.
    Jeśli naprawdę nie chcesz być śledzony przez nikogo, po prostu nie bierz telefonu komórkowego i nigdy więcej nie korzystaj z Internetu.

  44. jim mówi

    Od dłuższego czasu nie korzystam z telefonu w Tajlandii na urlopie, wystarczy e-mail na front domu, lub wiadomość fb!

  45. Kees mówi

    Naloty na krótkotrwałe hotele, burdele i salony masażu niskiej jakości. Jeśli to się kiedykolwiek wydarzy, dokładnie tego możesz się spodziewać. Możliwości wygenerowania dodatkowego dochodu dla policji są niewyobrażalne!

  46. Piotra V. mówi

    Nie ma czegoś takiego jak karta SIM z wbudowanym modułem śledzącym.
    To, co mogą chcieć zrobić, to zarezerwować pewien zestaw simów do śledzenia.
    Porównaj na przykład wysiłek potrzebny do odfiltrowania unikalnych numerów z listy z wysiłkiem potrzebnym do odfiltrowania wszystkich numerów od 12300000 do 12399999 z tej samej listy.
    Ułatwia to (czytaj: taniej) śledzenie tej grupy docelowej wysoce podejrzanych osób o zamiarach przestępczych.
    Fakt, że to nie działa, jest nieistotny, w Tajlandii zdemoralizowano mentalność olimpijską: intencja jest ważniejsza niż wynik.

  47. Freddie mówi

    Przejrzyj wszystkie odpowiedzi. Nie rozumiem o co tyle zamieszania.
    Każdy „falang” jest już zarejestrowany, nawet w amfoe, w której mieszka, w przeciwnym razie jesteś nielegalny. Tak więc „oni” zawsze mnie znajdują, bo chodzę na kontrole co 3 miesiące zgodnie z zaleceniami, nie wychodzę z domu żony – mam pracę – chyba, że ​​gdzieś wyjeżdżamy i gdy wyjeżdżamy za granicę na jakiś czas Na przykład podczas tygodniowego urlopu w Wietnamie też mam pozwolenie z Urzędu Imigracyjnego i Ambasady, bo to zgłaszam. A ja nie mam telefonu komórkowego, korzystam z telefonu żony, jej numer jest wpisany we wszystkich moich dokumentach. Z tego telefonu korzysta się również z mojego adresu e-mail. Mój belgijski paszport został wystawiony w Ambasadzie Belgii w Bangkoku i dlatego jestem tam zarejestrowany. Wszystko, co mnie dotyczy, łącznie z deklarowanymi dochodami, może zostać sprawdzone i skontrolowane przez rząd Tajlandii, co dzieje się co roku, gdy ubiegam się o przedłużenie pozwolenia na pobyt. Nie widzę więc przeszkód, aby ewentualnie wprowadzić kartę SIM dla każdego obcokrajowca. Tak naprawdę ta kontrola już istnieje, bez karty SIM. Nie dotyczy to oczywiście nikogo, kto ma coś do ukrycia i/lub jest uwikłany w podejrzane praktyki.

  48. Prezenter mówi

    Wszystko zostało powiedziane na ten temat, zamykamy możliwość komentowania. Dziękuję wszystkim za wkład.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową