Yusufu Miraili (25), który jest zatrzymany na granicy z Kambodżą przyznał się do wyprodukowania bomby użytej w świątyni Erawan. Twierdzi jednak, że nie podłożył bomby. Po prostu przekazał go mężczyźnie w żółtej koszuli, który zdetonował bombę.

Mieraili kupiła materiały do ​​bomby „w czyimś imieniu” ze sklepów w Min Buri. Sfabrykował materiał wybuchowy w swoim pokoju w Nong Chok. W dniu ataku dostarczył bombę mężczyźnie w żółtej koszuli na stacji Hua Lamphong. Miraili mówi, że nigdy wcześniej nie spotkała tego mężczyzny. Jego zeznania pasują do nagrań z monitoringu Min Buri.

Policja twierdzi, że był także w pobliżu świątyni Erawan, kiedy tam wybuchła bomba. Miraili miał przy sobie chiński paszport, kiedy został zatrzymany. Nie jest jasne, czy dotyczy to prawdziwego, czy fałszywego paszportu. Mówiono, że urodził się w Xinjiangu, regionie zamieszkiwanym przez Ujgurów.

Mieraili zdecydowałby się na przyznanie się do winy, bo nie chce ekstradycji do Chin. Chce stanąć przed sądem w Tajlandii. Mężczyzna powiedział również, że w zamachu bombowym bierze udział grupa dziesięciu do dwunastu osób.

Od wczoraj policja poszukuje dwóch nowych podejrzanych: niejakiego Abdullaha Abdulrahmana i niezidentyfikowanego mężczyzny. Obaj byli lokatorami pokoi 412 i 414 w kompleksie apartamentów Pool Anant w Nong Chok, gdzie znaleziono elementy do wykonania bomby. Krążył złożony rysunek pierwszego człowieka.

Szef policji Somyot uderzył w głowy policji imigracyjnej na granicy z Kambodżą. Somyot obwinia ich za wpuszczenie podejrzanych, ponieważ nielegalnie zezwalają obcokrajowcom na wjazd do Tajlandii za opłatą.

Źródło: Bangkok Post – http://goo.gl/uaJ34k

3 odpowiedzi na „Atak bombowy w Bangkoku: Podejrzany przyznaje się do dostarczenia bomby mężczyźnie w żółtej koszuli”

  1. Kees Kadee mówi

    Cieszę się, że został aresztowany, tu jest przyjemniej w Bang Cooku.

  2. Jacques mówi

    Informacje o aktualizacji zamieszczone powyżej, najwyraźniej z postu w Bangkoku (odniesienie do źródła), ponownie dają powody do myślenia. Jeśli chodzi o informacje o sprawcy, to najwyraźniej współsprawca wyprodukował bombę i przekazał ją instalatorowi, który z kolei zdetonowałby bombę.

    W tym kontekście współsprawca jest tak samo winny, jak umieszczający, dokonując karalnych czynności egzekucyjnych i odpowiednia jest wieloletnia kara pozbawienia wolności. Oczywiście, że wie, kim jest osoba w żółtej koszulce. Być może później policja znajdzie na to dowody.
    To, że nadal istnieją wątpliwości co do autentyczności paszportu, z którego wynika, że ​​jest on chińskim Ujgurem, przeczy temu, że podejrzany rzekomo oświadczył, że nie zostanie wysłany do Chin. Najwyraźniej to Chińczyk, a paszport jest prawdziwy i autentyczny, dlaczego inaczej miałby się tak martwić.

    Szefowie policji imigracyjnej na granicy Kambodży zostali uderzeni.
    Najwyraźniej wiedzieli lub byli zamieszani w nielegalny wstęp. Co nie oznacza pieniędzy.
    Rozumiem również, że transfery będą miały miejsce lub już się odbyły.

    Skorumpowanego urzędnika umieść w innym miejscu, a potem będą tam kontynuować, bo brakuje też pieniędzy i świadomości moralnej.

    Cóż, historia trwa. Ostatnia niespodzianka jeszcze się nie wydarzy.

    • Ruud mówi

      Nie powiedziano, że zna sprawcę w żółtej koszuli.
      Równie dobrze mógł być członkiem innej komórki.
      I być może wszyscy mają fałszywy paszport i fałszywe nazwisko.
      Sprawca w żółtej koszuli prawdopodobnie też nie był klientem.
      Woli pozostać anonimowy i prawdopodobnie sam nie podejmuje żadnego ryzyka.

      Jeśli był także w Świątyni Erawan, oznacza to, że dokładnie wiedział, co się stanie z bombą.

      Swoją drogą, jeśli chodzi o Ujgurów, to wydaje mi się, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostaną wprowadzeni w błąd i wykorzystani przez osoby trzecie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową