Szanowna Pani Szanowny Panie,

Jak wszyscy z Państwa, ambasada uważnie śledzi liczby epidemii w regionie. Nawet jeśli liczby na całym świecie odzwierciedlają tylko część rzeczywistości, ewolucja w Tajlandii jest zachęcająca, pod warunkiem, że wszyscy będą przestrzegać zasad dystansu społecznego, higieny i noszenia masek. Choroba nie została pokonana, a ryzyko pozostaje.

Jak wielu z Was, my w ambasadzie na co dzień śledzimy doniesienia z Belgii, gdzie również wydaje się, że sytuacja powoli się poprawia i gdzie stopniowo następuje wychodzenie z lockdownu. Nasz kraj został mocno dotknięty pandemią. Zbyt wiele rodzin straciło ukochaną osobę. I wszyscy jesteśmy świadomi ogromnej pracy wykonywanej przez personel medyczny, w szpitalach i domach opieki.

Tygodnik The Economist z 9 maja składa hołd uczciwości i wiarygodności belgijskich statystyk („covid-dom opieki, dochodzenie do prawdy”). Wraz z Francją i Szwecją Belgia jest jednym z trzech krajów europejskich, które miały odwagę uwzględnić w statystykach zgony prawdopodobnie związane z Covid-19 w domach spokojnej starości.

Od zeszłego miesiąca ambasada codziennie pracuje naprzemiennie w dwóch zespołach, aby ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Skupiliśmy się na powrocie do Belgii wielu belgijskich turystów z Tajlandii i trzech innych krajów, które obserwujemy z Bangkoku: Kambodży, Mjanmy i Laosu. Staraliśmy się jak najlepiej poinformować Państwa o dostępnych lotach komercyjnych i czarterach organizowanych przez Niemcy, Francję i Szwajcarię. Ponadto jak najszybciej dostarczyliśmy oficjalne dokumenty wymagane przez tajlandzkie władze do przedłużenia wizy lub umożliwienia podróżowania przez różne prowincje w celu dotarcia na lotnisko w Bangkoku.

W zeszłym miesiącu MFW prognozował recesję w bieżącym roku na poziomie 6,7%, co czyni Tajlandię najmocniej dotkniętym kryzysem w gospodarce ASEAN.

Nasze myśli kierują się ku naszym tajlandzkim przyjaciołom, których dotknął kryzys gospodarczy, ale także do was, Belgów w Tajlandii, którzy czasami są mocno dotknięci.

W tym miejscu pochwalam grupę na Facebooku („Euro-Thai Market Place”), która została założona przez aktywnych członków naszej Izby Handlowej w celu wspierania europejskich i tajlandzkich przedsiębiorstw w tych trudniejszych czasach.

We współpracy z naszymi kolegami z FIT i AWEX, z Izbą Handlową Beluthai, a nawet z naszymi europejskimi partnerami kontaktujemy tajlandzkich eksporterów sprzętu medycznego z Grupą Zadaniową w Brukseli. Została powołana w celu usprawnienia zaopatrzenia w maseczki, rękawiczki, maski oddechowe i inne niezbędne produkty w naszym kraju.

I jest dobra wiadomość: belgijskie jabłka i nasza wołowina premium (w tym słynna „BlancBleuBelge”) będą wkrótce dopuszczone do importu na rynek tajski. Z pomocą ambasady, FIT i AWEX nasze firmy nadal uważnie śledzą rozwój „Wschodniego Korytarza Gospodarczego”. Co więcej, belgijska firma w Tajlandii mogłaby już wkrótce rozpocząć produkcję medycznego sprzętu ochronnego (masek) na rynek lokalny, ale także na eksport do Belgii i Europy.

Wasza ambasada będzie nadal służyć społeczności belgijskiej, tak jak od początku epidemii, za pośrednictwem poczty elektronicznej ([email chroniony]), telefonicznie (02 108.18.00) lub po wcześniejszym umówieniu się na osobiste spotkanie. W tej chwili ambasada nadal nie może wydawać wiz. Poinformujemy Cię, kiedy wnioski wizowe będą mogły być ponownie rozpatrywane.

Tobie i Twoim bliskim cały zespół ambasady życzy dużo odwagi w tym trudnym, a czasem tragicznym okresie, który przeżywamy.

Philippe Kridelka, Ambasador JKM Króla

Źródło: Facebook

6 odpowiedzi na „Przesłanie do Belgów w Tajlandii, Kambodży, Mjanmie i Laosie”

  1. walter mówi

    Miło czytać, że nasza ambasada wykonuje dobrą robotę.
    Niestety są też rodacy, którzy utknęli w Belgii.
    Czytałem wszelkiego rodzaju doniesienia o repatriacji Belgów
    Za granicą. Ja i wielu naszych współcierpiących jesteśmy tutaj uwięzieni.
    Chcę wrócić do Tajlandii, do mojej żony!! Mieszkam tam, nie tutaj.
    Niestety zostaliśmy pozostawieni na lodzie i najwyraźniej go nie ma
    jedna ambasada, nie ta belgijska, ani tajska, która chce nas repatriować
    do naszych tajskich rodzin. Jestem tu już prawie 4 miesiące...
    Jak długo???

    • Rob W. mówi

      Każdy, kto nie posiada tajskiego pozwolenia na pracę lub zezwolenia na pobyt, nie jest uważany za rezydenta Tajlandii, według Tajlandii nie jest to twój kraj ojczysty, więc nie organizują repatriacji. Że twoje serce mówi coś innego niż papiery… no niestety. Bądź cierpliwy i sprawdź, czy w przyszłości możesz również uzyskać bardziej stały status na papierze niż stale zmieniający się tymczasowy status imigranta.

      • Andre Jacobs mówi

        Drogi Robu,

        Myślę, że twoja reakcja jest trochę przesadzona. Mieszkam w Tajlandii od 2 lat. To z wizą na rok emerytalny !! Obowiązkowe odnawianie co roku. Całkowicie wyrejestrowałem się z Belgii i dlatego mój oficjalny adres znajduje się w Tajlandii. Mówisz o stałym statusie, jakby to było takie łatwe do zdobycia. Jeśli trochę śledzę relacje tutaj na blogu o Tajlandii, zauważam, że obywatelstwa Tajlandii nie dostaje się tak szybko. A jeśli zostanę w Tajlandii 338 dni z 365 dni, to już można mówić o statusie stałym. Poza tym to więcej dni w Tajlandii niż ten facet w kowbojskim kapeluszu.

        Zaplanowałem też wyjazd do Belgii od 18 do 06. Sprawa, aby zobaczyć jakąś rodzinę. Odbyłoby się również zjazd klasowy co 15 lat i odwiedziłbym niektórych klientów (wciąż zajmuję się ubezpieczeniem do czasu przejścia na emeryturę (07). Teraz mój lot został odwołany dopiero 5 (Ethiad Airways). Więc ja obserwowałem kota z drzewa tak długo, jak to możliwe. Ale dopóki Tajlandia nie dostosuje swoich środków, i tak bym nie pojechał, ponieważ nie mogę wrócić, pochodzę z Belgii. Dowód, który należy przedstawić, że ty " Covid -01” za darmo, nie utkniesz tak po prostu. I zamierzam wykupić to ubezpieczenie na pobyt w szpitalu jesienią.

        System: dwie normy, dwie wagi, jaki obowiązuje w całej Tajlandii i z którym my, jako „farangowie”, musimy nauczyć się żyć, powoduje w tej sytuacji poważny problem rodzinny. Załóżmy, że byłem w Belgii wraz z moją legalną (zarówno w Belgii, jak i tutaj, w Tajlandii) tajską żoną! Moja żona może wrócić, pod warunkiem, że przejdzie 14-dniową kwarantannę, a ja nie mogę/nie mogę wrócić. Jednakże w Belgii będziemy wspólnie narażać się na to samo ryzyko. Czy nie byłoby łatwym rozwiązaniem dla legalnie żonatych partnerów, którzy przebywają tu na podstawie rocznej wizy (małżeńskiej lub internatowej), aby również umożliwić im powrót i jednocześnie zobowiązać ich do odbycia 14-dniowej kwarantanny. Wyobrażam sobie, że dla turysty przyjeżdżającego tu na wakacje na 30 dni nie byłoby to możliwe! Ale dla naszego przyjaciela Waltera i dla mnie także nie byłoby to zadanie, ale 14-dniowe przygotowanie do szczęśliwego ponownego spotkania. (lepiej dla mnie, mógłbym przejść kwarantannę z żoną).

        Być może ambasada Belgii i Holandii, a być może razem ze wszystkimi innymi ambasadami, może przedstawić to rządowi Tajlandii. Myślę, że wielu obcokrajowców mieszkających w Tajlandii z „rocznymi wizami” nie uważa tego za problem. Także lepiej dla gospodarki, bo te tysiące przetrawiłyby trochę więcej.

        Wiem, że nie oferuje rozwiązania dla tych, którzy wjeżdżają z wizą kwartalną; ale moim zdaniem nie są prawdziwymi mieszkańcami Tajlandii.

        Czekam więc cierpliwie na to, co będzie się działo na świecie w związku z bestią „Covid-19”. Bo na razie rozmawiamy przez Skype'a z rodziną. Pomagam klientom w rozliczeniach podatkowych za pośrednictwem Tax-on-Web. A przyjęcie z okazji 5-letniego spotkania klasowego również zostało przełożone na jesień.
        A Ethiad daje mi wybór między bezpłatną zmianą rezerwacji a pełnym zwrotem kosztów. Więc na razie nie ma żadnego problemu i wiernie śledzimy liczby i miary za pośrednictwem sieci i za pośrednictwem Thaiblog i polegamy na „The Man In The Sky” na lepsze czasy.
        Mvg, Andre

        • Rob W. mówi

          Drogi André, całkowicie cię rozumiem i jest to z pewnością coś, w czym ambasady i rząd powinny (lub nadal?) rozmawiać ze sobą. Krótko mówiąc, w Tajlandii masz różne stopnie obywateli:
          1. stopień: Tajowie (urodzeni i przez naturalizację)
          II stopień: Osoby ze stałym pobytem wyd
          3. miejsce: Osoby ze statusem tymczasowym (wiza) od miesięcy do roku.

          To, że ludzie chcą przejść od obywateli trzeciej kategorii do drugiej kategorii przez większą część roku, a nawet praktycznie przez cały rok, jest całkowicie zrozumiałe. Czujesz się wtedy jak rezydent, ale formalnie daleko Ci do tego i dlatego jesteś wykluczony z wszelkiego rodzaju rzeczy lub napotykasz dodatkowe przeszkody i obowiązki. To wydaje się niesprawiedliwe, jakbyś nie do końca liczył. Niektórzy ludzie nie mają nic przeciwko lub źle stawiają cudzoziemców w niekorzystnej sytuacji, dla mnie jest to sprzeczne ze sprawiedliwością i równością. Myślę, że to dobrze, jeśli w tym coraz mniejszym świecie rządy również przyjmą i naprawdę przyjmą dobrych ludzi z zewnątrz.

          Jednak nie wydaje mi się, żeby tak się działo 1-2-3, dopóki wieją surowe nacjonalistyczne (ksenofobiczne?) wiatry. I dopóki ludzie tacy jak ty nie są tak naprawdę akceptowani w swoim kraju, to boli.

  2. ruudje mówi

    Wreszcie coś z Belgii, z czego możemy być dumni.
    Ta informacja podnosi mój szacunek dla personelu konsularnego i sprawia, że ​​czuję się bezpiecznie
    Wiem, że ludzie w belgijskiej ambasadzie są absolutnie godni zaufania i że na nich polegamy
    potrafi liczyć w trudnych chwilach

    RUDY

  3. Josse mówi

    Gratulacje Ambasada Belgii. To z pewnością pomoże sadownikom, po latach zakazu eksportu jabłek i gruszek do Rosji.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową