„Najbardziej akceptowalny wynik został już osiągnięty i to jest ważne. Wpływ Thaksina został ograniczony” – pisze Bangkok post dziś w swojej redakcji. Gazeta zwraca uwagę, że za kulisami ludzie ciężko pracują nad rozwiązaniem, pod warunkiem, że nie straci ono dla nikogo twarzy.

Protesty uliczne prowadzone przez Suthepa w ciągu ostatnich dwóch miesięcy są sygnałem dla Thaksina: Nie, nie wygrałeś. Nie, nie wygrasz. Teraz, według gazety, chodzi o to, by Suthep odzyskał rozsądek.

Jego odmowa zaakceptowania demokratycznych wyborów i naleganie zarówno na ustanowienie Volksraad, jak i wyeliminowanie tak zwanego reżimu Thaksina to o jeden most za daleko. Cele te można osiągnąć tylko przy wsparciu wojska. Kiedy armia się nie rusza, ani na ulicy, ani za kulisami, Suthep przegrywa.

Kluczowe dla tajskiego krajobrazu politycznego w nadchodzących latach jest to, że opozycja może i chce powstrzymać Thaksina, mobilizując setki tysięcy ludzi. Powiedział, że ta zdolność może stanowić ciągłe zagrożenie, dopóki Pheu Thai jest u władzy Poczta w Bangkoku.

Prayuth ostrzega przed wojną domową

Co jeszcze donosi gazeta? Dowódca armii Prayuth Chan-ocha ostrzega przed wojną domową, jeśli konflikt będzie trwał. „Powinniśmy patrzeć nie tylko na sytuację w Bangkoku, ale także na to, co dzieje się w kraju. Linie podziału przebiegają przez wszystkie tambony. Taka sytuacja może wywołać wojnę domową.

Prayuth proponuje utworzenie „zgromadzenia ludowego”, złożonego z „wszystkich kolorów”. Nie Volksraad, jak chce Suthep, ale neutralna grupa z przedstawicielami „non-core” wszystkich kolorów, w której liderzy są wykluczeni z udziału. „Przedstawiciele każdej grupy mogą porozmawiać o tym, jak zostali niesprawiedliwie potraktowani i przedyskutować, jak pogodzić dzielące ich różnice”.

Rejestracja kandydatów do wyborów rozpocznie się w poniedziałek. Opozycja Demokraci, która dziś zadecyduje, czy wziąć udział w wyborach, chcą, aby wszystkie partie polityczne rozmawiały o przełożeniu.

Rządząca partia Pheu Thai i jej koalicjanci chcą zaprosić pozostałe partie na jutrzejszą rozmowę na temat rozwiązania politycznego impasu. Wtedy trzeba by było zdecydować, czy wybory się odbędą.

(Źródło: Bangkok post, 21 grudnia 2013)

Więcej wiadomości, szczególnie na temat planowanego niedzielnego wiecu masowego, już dziś w Wiadomościach z Tajlandii.

13 odpowiedzi na „Bangkok Post: Cel został osiągnięty: Thaksin nie wygrał”

  1. Marniks mówi

    Taksin moet niet winnen noch suthep moet winnen alleen de democratie moet winnen !!!

    • LOUIZA mówi

      Cześć Marmix,

      Całkowicie się z tym zgadzam, ale wydaje mi się, że to trochę uproszczenie.
      Zanim to się w ogóle stanie, pod tym słynnym mostem musi przejść wiele kotłów z wodą.

      LOUIZA

  2. Herbata z Huissen mówi

    „Demokracja musi wygrać”
    Spójrzcie na piękną, demokratyczną Holandię, jak w ostatnich latach doprowadzili ją na skraj przepaści.
    Czy nadal powinniśmy być tak zadowoleni z demokracji?
    I teraz wiem, że tak jest najlepiej, ale wtedy nie powinno być tak wielu ludzi, którzy pracują tylko dla własnego zysku.

  3. BramSiam mówi

    Zawsze ciekawie się czyta na blogu o Tajlandii, że Holandia jest na krawędzi przepaści. Może czas na holenderski blog dla Tajów o problemach w Holandii. Wielu wielbicieli Tajlandii patrzy na Holandię przez żółto-czerwone okulary, podczas gdy w Tajlandii jest im miło i wygodnie dzięki holenderskiej emeryturze i emeryturze państwowej. Rzeczywistość jest taka, że ​​wielu Tajów chętnie zamieniłoby swoje problemy na nasze. Chociaż w Tajlandii nie ma sporów o umowę emerytalną, trzeba przyznać, że mają oni oligarchiczną klikę, która dławi kraj. Demokracja jest warta w Tajlandii 500 Bht, mniej więcej tyle, co barfina.

    • Góra mówi

      Bram, zapomniałeś o jednej rzeczy, za którą płaciliśmy przez 1 lat… i zapłaciliśmy za nią tyle pieniędzy
      en wat doen men nu? geld afpakken..En bram wij lezen de telegraaf.en kijken nederlandse tv
      Ja thailand moet een inhaalslag.maken op allerlei gebied. Maar men is niet innovatief.
      kopiuje się wszystko. Ale proszę, trzymaj się lekcji, niestety kraj jest skorumpowany jak nic.
      aby dostać wyższą pracę w policji, trzeba zapłacić przełożonym 250.000 XNUMX bahtów
      Korupcji niełatwo się pozbyć... tak długo, jak ludzie nie są oceniani na podstawie wykształcenia i jakości.
      Jedna rzecz, którą muszę przyznać Tajom, ludzie łatwo wychodzą na ulicę
      Miejmy nadzieję, że demokracja zwycięży i ​​wybory odbędą się 2 lutego
      a potem zaczyna mówić o reformach

  4. BramSiam mówi

    PS Mam więc o cenie zakupionego głosu, jeśli to nie jest jasne

  5. Góra mówi

    Jak powiedziałem..Bangkokpost jest dla suthep..elitarna gazeta..teraz próbuje zachować twarz..
    Mam nadzieję, że wybory odbędą się 2 lutego, ponieważ Demokraci również zdecydowali się na bojkot wyborów. Bardzo proste bierzesz udział albo pech.
    Miejmy nadzieję, że rząd nie ugnie się przed tą bandą złoczyńców.
    Potem mogą usiąść w kącie i płakać.

  6. Elly mówi

    Z tego co słyszałem (od przyjaciela z Tajlandii) kilka ulic zostanie jutro zablokowanych przez żółte koszulki. Ostrzegł, że w związku z tym marszem protestacyjnym MRT i skytrain będą przepełnione. Spodziewają się około siedmiu milionów ludzi na ulicy (jeszcze nie widziałem).
    Jutro będę wiedział więcej, choć nie odważę się liczyć

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ Elly Jak dochodzisz do wniosku, że oczekuje się 7 milionów ludzi? Organizacja nie określa liczby docelowej. Obliczyła tylko, ile osób może stanąć w planowanych miejscach protestu. To może być 1,87 miliona lub 2,49 miliona. Poprawka: właśnie przeczytałem w Breaking News, że organizacja spodziewa się 2 do 3 milionów ludzi. Mówi o tym rzecznik PZPR.

  7. buntownik mówi

    Bangkok Post najwyraźniej wierzy w to, co sami piszą. ? Rodzina Taksin powściągliwa?. Umieram ze śmiechu. W Tajlandii władza należy do tego, kto daje największe łapówki najbiedniejszym. Ludność kraju ceni tego, kto płaci najwięcej. To jest istniejąca forma tajskiej deokracji. A rodzinny klan Taksin ma mnóstwo bahtów. buntownik

    • Dicka van der Lugta mówi

      @rebell Powinieneś uważnie przeczytać komentarz Bangkok Post. Gazeta zauważa, że ​​upadły zarówno propozycje amnestii, jak i propozycja zmian w Senacie. Thaksin rażąco nie docenił społecznego oporu przeciwko niemu. Gazeta opiera na tym wniosek, że wpływy Thaksina zostały ograniczone.

  8. Góra mówi

    Dick, ty też wiesz, że to nieprawda.Wszędzie w kraju wciąż jest wielu chętnych na taksin.
    Informują nas o tym media.b.Bangkokpost i wiele kanałów telewizyjnych. Zostały kupione przez demokratów. A że tu nie ma reguły ile tego można nadawać, to jest w Holandii.. Ludzie to nadużywają. I nic nie robią, tylko przeklinają na taksin całymi dniami
    Premier nie jest sam w wezwaniu. Nadal mówi się, że większość decyzji jest zatwierdzana przez rodzinę królewską. Jedynie za suthepem stoi 6 bardzo bogatych rodzin, które nienawidzą taksin.i nadużywają suthep.ponieważ jest niezrozumiałe, że rząd na to pozwala.więc kryje się za tym coś więcej, niż nam się wydaje, ale bangkokpost gra w podłą grę, a 5 kanałów telewizyjnych nigdy wcześniej tego nie widziało. 5 kanałów otwarcie przeklina jedną rodzinę dzień i noc. jedyne, czego jeszcze nie powiedzieli jest... zabić ich. Ale dla reszty .wszystko co brzydkie

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ Monte Co rozumiesz przez „… nie jest prawdą”? Bangkok Post nie zaprzecza, że ​​Thaksin jest nadal popularny w kraju. Wcale nie o tym jest ten komentarz. Gazeta zauważa jedynie, że propozycje amnestii i senatu (obie z rękawa Thaksina) upadły i że ruchowi protestacyjnemu udało się zmobilizować dziesiątki, a może setki tysięcy. Umiera nie tylko część populacji, ale także społeczność biznesowa, środowisko akademickie, emerytowani funkcjonariusze armii i policji i tak dalej. Gazeta opiera na tym wniosek, że Thaksin przegrał. Nie chodzi więc o jego popularność, zwłaszcza na północy i północnym wschodzie Tajlandii. Pozostaje duży.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową