Dziś junta pod przewodnictwem Prayuta sprawuje władzę od trzech lat. Bangkok Post spogląda wstecz i pozwala wypowiedzieć się wielu krytykom: „Prayut obiecał trzy lata temu, że przywróci pokój, porządek i szczęście w Tajlandii. Ale szczęśliwi są tylko w wojsku. Mogą wydawać dużo pieniędzy na nowy sprzęt wojskowy”.

Według wicepremiera Prawita utrzymanie bezpieczeństwa jest głównym osiągnięciem obecnego rządu: „Protestów ulicznych już nie ma. Mieszkańcy są zadowoleni”.

Krytycy komentują to. Względny spokój został przywrócony jedynie drakońskimi środkami i zakazem wszelkiej działalności politycznej. „Cisza i spokój są prawdopodobnie tymczasowe” — pisze redaktor Wassana Nanuam. „Nie ma gwarancji, że zostanie osiągnięty trwały pokój, jeśli reżim ustąpi po wyborach”. Zwraca również uwagę, że w Bangkoku doszło do zamachów bombowych o podłożu politycznym.

Przemoc trwa również na Południu, junta nie przyniosła żadnych rozwiązań po latach konfliktu. Gospodarka nie jest w dobrej kondycji, a junta wydaje pieniądze na zakupy broni.

Premier Prayut mówi, że krytycy nie powinni narzekać: „Rząd robił, co mógł przez ostatnie trzy lata, chociaż nie wszystko nam się udało. Ale jestem w 200 procentach oddany krajowi”.

Źródło: Bangkok Post

8 odpowiedzi na „Bilans 3 lat rządów wojskowych: „Szczególnie dużo pieniędzy na zakupy broni””

  1. Chan Jan mówi

    Można by tego dokonać bez tych chińskich łodzi podwodnych... nawet płytkie wody się do tego nie nadają. Niestety, jest to strata miliardów... a mimo to wiele osób wciąż z trudem wiąże koniec z końcem.

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Okręty podwodne nie są rozmieszczane na wodach macierzystych.
      Swoją drogą, przed kim powinni się „ukrywać” na swoich wodach.
      Każdy podejrzany statek w Zatoce Tajlandzkiej można również zobaczyć z lądu, a środki zaradcze można podjąć z lądu lub lotnisk.

      Zwykle okręty podwodne działają na otwartych oceanach.
      Jeśli działają na płytkich wodach, należą do innych narodów w celu zbierania danych wywiadowczych, kładzenia min lub osadzania sił specjalnych.

      Żaden kraj nie kupuje łodzi podwodnych do operowania u wybrzeży własnego kraju. Nawet jeśli te wody są głębokie. To rzeczywiście jest zupełnie bez sensu.

      • Ronny Lat Phrao mówi

        Nie oznacza to, że uważam to za odpowiedzialny zakup.
        Mimo że jestem byłym żołnierzem piechoty morskiej.
        Wydaje mi się też, że pieniądze mogłyby być lepiej wykorzystane na inne cele niż okręty podwodne.

  2. odil mówi

    Mogą użyć tych łodzi podwodnych, gdy Bangkok jest pod wodą.

  3. Khunhan mówi

    Muszę im powiedzieć, że dość mocno podnieśli infrastrukturę w Isaan, prawie wszystkie główne drogi zmieniły się na 3 pasy w ciągu 4 lat i/lub zostały naprawione lub odnowione.
    To samo dotyczy większości wiejskich dróg, niech będą zadowoleni ze swoich łodzi podwodnych.

  4. Ronny Lat Phrao mówi

    Nie porównuj ówczesnych zasobów wojskowych z II wojny światowej z obecnymi zasobami wojskowymi.
    Pearl Harbor również był wówczas możliwy, ale obecnie nie istnieje ze względu na rozbudowany system ostrzegania. Nie musisz już mieć za sobą personelu.

    Poza tym piszę, że kraj nie kupuje okrętów podwodnych, żeby pływać po WŁASNYCH wodach.
    Nie mówię, że nie mogą działać na płytkiej wodzie. Wręcz przeciwnie, podałem trzy powody, dla których mogą tam sobie radzić, ale na ich własnych wodach coś takiego jest oczywiście bezużyteczne.
    Cytuję: „Jeśli działają na płytkich wodach, to są to ci z innych krajów w celu zbierania danych wywiadowczych, kładzenia min lub osadzania sił specjalnych”.
    Można torpedować statki na obcych rzekach i włączać porty, jeśli to cię uszczęśliwia, ale obawiam się, że obecnie łodzie podwodne nie mogą już tam dotrzeć. A jeśli tam dotrą, nie sądzę, że uciekną. Nikt nie poświęci w tym celu swoich łodzi podwodnych. Zakładanie min przed portem daje taki sam efekt, zwłaszcza jeśli ktoś podbiegnie i zablokuje rzekę.

    W podanym przez Ciebie przykładzie Tajlandia była okupowana przez Japonię. Więc na tej rzece były japońskie statki i zaatakował je holenderski okręt podwodny.
    Czy to nie zgadza się z tym co napisałem?

    A co myślisz o obecnych holenderskich okrętach podwodnych? A może myślisz, że służą do żeglugi wokół Wysp Wattowych lub żeglugi w górę iw dół Skaldy, Mozy i Renu?

  5. Dirk A mówi

    wykres wydatków na obronę pokazuje głównie, że w ramach obecnego reżimu wojskowego nie ma znaczącego wzrostu wydatków. Wydatki na obronność rosną od 2006 r., po czym spadły w 2010 r.
    Ekonomicznie nie byłoby tak dobrze w reżimie wojskowym. Nie mogę tego osądzać, ale jeśli to fakt, czy można winić reżim? A może to splot przyczyn.
    Z niektórych rozmów w moim kręgu znajomych (składającym się wyłącznie z Tajów) wynika, że ​​prawie wszyscy są zadowoleni z obecnego ustroju. Fakt, że wybory mają się odbyć za półtora roku, jest ogólnie uważany za właściwy czas na powrót do rządu cywilnego. Myślę, że większość mieszkańców Tajlandii została wysłuchana.

    • Ruud mówi

      Ten wzrost wydatków dopiero przed nami.
      Pieniądze z zamówionych okrętów podwodnych i czołgów nie zostały jeszcze uwzględnione na tym wykresie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową