Zamykająca grobla wzorowana na modelu holenderskim wokół stolicy Tajlandii, Bangkoku powodzie zapisać. Na ten pomysł wpadł Cor Dijkgraaf z firmy konsultingowej Urban Solutions w Rotterdamie. Zauważa to Tajlandia nim duże zainteresowanie. To najlepsze rozwiązanie, mówi Dijkgraaf, aby zapobiec zniknięciu Bangkoku w morzu.

Tętniąca życiem metropolia Bangkoku położona jest na wysokości od 0 do 1 metra nad poziomem morza. Jeśli poziom mórz podniesie się zgodnie z przewidywaniami, stolica Tajlandii ostatecznie zniknie wśród fal. Naukowcy, także w samej Tajlandii, są zgodni, że trzeba coś zrobić.

Doświadczenie

Niech Tajlandia skorzysta z doświadczeń zdobytych w Holandii, mówi Cor Dijkgraaf z Urban Solutions. Firma konsultingowa z Rotterdamu zaprojektowała zaporę na wzór holenderski w Zatoce Bangkoku na odcinku około XNUMX kilometrów. Dijkgraaf przyznaje, że potrzebne są dalsze badania, aby sprawdzić, czy to działa. „Ale korzyści dla Bangkoku są świetne na pierwszy rzut oka”.

W stolicy Tajlandii zagrożenie pochodzi z dwóch stron. Globalne ocieplenie nie tylko powoduje podnoszenie się poziomu mórz, ale zmiany klimatu prowadzą również do krótkotrwałych intensywnych opadów deszczu, powodujących zatykanie rzek powódź. „Częstotliwość tego zjawiska będzie rosła” – mówi Dijkgraaf. „Połączenie podnoszącej się wody rzecznej i morskiej wymaga zdecydowanej reakcji”.

Tsunami

Afsluitdijk może również stanowić barierę przed możliwymi tsunami. „Pomyśl o wulkanach na indonezyjskich wyspach, takich jak Krakatau. Jeśli taki wulkan wybuchnie ponownie, tsunami wkroczy do Zatoki Bangkoku i będzie stanowić ogromne zagrożenie dla Bangkoku” – mówi Dijkgraaf. „Duża tama może wtedy zapewnić ochronę”.

Niektórzy tajscy eksperci sceptycznie podchodzą do tak poważnej interwencji środowiskowej. Geolog Thanawat Jarungsakul zwraca uwagę, że Zatoka Bangkoku ma inny skład ekologiczny niż wody holenderskie. „Aby chronić życie w Zatoce Perskiej, konieczne jest utrzymanie krążenia wody” – mówi.

Półotwarte zamki

Skutki środowiskowe ewentualnego zamknięcia grobli nie zostały jeszcze zbadane i wiele zależy od jego wykonalności. Taka grobla stworzy duże słodkowodne jezioro, tak jak to miało miejsce w Holandii z dawnym Zuiderzee.

„Nie powinieneś po prostu podejmować decyzji, ale dokładnie ją przestudiować” – mówi Dijkgraaf. Przejście ze słonej do słodkiej wody trwa latami i może się bardzo dobrze skończyć. Możliwe są również rozwiązania pośrednie ze śluzami, które pozostawia się na wpół otwarte, aby słona woda mogła przepływać, co zostało wybrane w Zelandii.

Obszary przelewowe

Inne rozwiązanie jest potrzebne w przypadku powodzi spowodowanych ulewami i wysokim poziomem wody w rzekach. Holenderski rząd wyznacza niezamieszkane obszary, na które może odprowadzać nadmiar wody. Tajlandia też myśli w tym kierunku.

Ochrona przed morzem wymaga długoterminowego podejścia. „W Holandii jesteśmy przyzwyczajeni do postrzegania wody jako głównego zagrożenia” – mówi Dijkgraaf. „Rząd już pracuje nad nowymi środkami, co oznacza, że ​​można rozłożyć tę pracę na czterdzieści lat. Tajlandia też powinna wkrótce zacząć to robić”.

Źródło: Radio Holandia na całym świecie

Komentarze nie są możliwe.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową