Nie wydaje się, aby atak w centrum Bangkoku był dziełem powstańców z południa kraju. O tym oświadczył najwyższy tajski oficer wojskowy, generał Udomdej Sitabutr.

„To nie odpowiada incydentom na południu” – powiedział generał w tajskiej telewizji. Według niego użyto także innego rodzaju bomby. Na południu Tajlandii muzułmańscy rebelianci walczą z władcami buddyjskimi.

Według premiera Tajlandii na zdjęciach z monitoringu widać podejrzanego. Ale kto to jest, wciąż nie jest jasne. Żadna grupa nie przyznała się jeszcze do odpowiedzialności. Co najmniej 22 osoby zginęły w ataku na hinduską świątynię. Rannych zostało ponad 120 osób.

Raporty na temat liczby zgonów zagranicznych wahają się od trzech do dwunastu. Wszyscy zgony z zagranicy to Azjaci. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Hadze twierdzi, że nie są znane żadne holenderskie ofiary.

Minister obrony Tajlandii powiedział BBC, że celem ataku byli turyści i tajska gospodarka.

źródło: NOS

19 odpowiedzi na „Atak w Bangkoku nie jest dziełem rebeliantów z południa””

  1. Francuz Nico mówi

    Nie, drogi Ministrze Obrony. Atak jest wymierzony przeciwko rządowi wojskowemu. (Konsekwencje) ataku bombowego muszą uderzyć rząd wojskowy w serce. Gdzie myśli, że ma kontrolę. To może poczekać. Każdy reżim wojskowy, gdziekolwiek na świecie, ma z tym do czynienia. Personel wojskowy należy do koszar i powinien być narzędziem legalnego rządu w obronie granic kraju. Nie więcej i nie mniej. Pomimo wszystkich emigrantów kochających Prayuth.

    • topmartin mówi

      Nie można w ogóle porównać rządów wojskowych nigdzie indziej na świecie z Tajlandią. Oczywiste jest, że przemysł turystyczno-religijny musiał zostać uderzony?. Może być też tak, że jakiś wyznawca Buddy ma coś przeciwko hinduizmowi? Jedną z niewielu branż w Tajlandii, która nie ma problemu z obecnym rządem, jest budownictwo i turystyka.

      Gdybym chciał uderzyć w rząd, powaliłbym na przykład kilka słupów wysokiego napięcia. NIE spotykam z tym niewinnych (modlących się) obcokrajowców.

    • gj klaus mówi

      Twoje spojrzenie na wojsko jest takie samo jak Zachodu w ogóle. Dlatego też władze wojskowe nie reagowały, gdy u władzy rządziły czerwone rządy i miały problemy z żółtymi koszulami. Uważam, że wojsko wykorzystuje tę sytuację do dalszego nękania/oskarżania czerwonych koszul. Wszystko wskazuje na południowy styl terroryzmu i aby wywrzeć większy wpływ na ten reżim, w jaskini lwa użyto potężniejszych bomb. Arogancja tego reżimu polega na myśleniu, że jest panem i panem w metropolii takiej jak Bangkok , który zawiera tak wiele wrażliwych miejsc, jest fenomenalny.

      • topmartin mówi

        Po prostu wypisz wszystko we właściwej kolejności. Zachowanie czerwonych, żółtych i niebieskich koszul nie jest sprawą wojska, ale ówczesnego rządu i policji. Wtedy ta dwójka nie poddała się. W rzeczywistości szpital policyjny znajdował się w części Bangkoku okupowanej przez czerwone koszule. To był wówczas demokratycznie wybrany rząd Tajlandii, który nic z tym nie zrobił.
        Jest więc całkowicie poprawne, że tajskie wojsko położyło wówczas kres rządowi, policji i ich „przyjaciołom”, nękanym korupcją i utrzymywanym, którzy wyraźnie nie byli zainteresowani zniesieniem okupacji Bangkoku.
        O tym, że czerwone koszulki w żadnym wypadku nie miały zamiaru pomagać Tajlandii w postępie, a jedynie napełnić własne kieszenie, potwierdza fakt, że splądrowali 24 oddziały banku Bangkok Bank. W międzyczasie splądrowali i spalili Świat Centralny, ponieważ nie chcieli zapłacić okupu. Paragon zapłacił i został uratowany.

        W takim razie wojsko może nie być odpowiednią organizacją do rozwiązania tego problemu i w tym zakresie zgadzam się z Twoim poglądem. Ale Tajlandia nie może nic zrobić z demokracją opartą na zachodnich przykładach. Tajlandia w ogóle nie jest jeszcze na to gotowa. Każdy w Tajlandii robi, co chce (w tym emigranci), a jeśli wszystko inne zawiedzie, pomocny będzie banknot 1000 bahtów. To Tajlandia 2015

        • Francuz Nico mówi

          Drogi Martinie,

          To, co „wymieniłeś”, dotyczy przyczyn wojskowego zamachu stanu. Masz całkowitą rację, że partie polityczne w Tajlandii narobiły bałaganu. W związku z tym pojawia się pytanie, jak doszło do tego punktu i, co jeszcze ważniejsze, co dalej.

          Demokracja przybiera różne formy. Najbardziej znana jest demokracja parlamentarna. Według naszych koncepcji demokracja oznacza wolność, równość i dobrobyt gospodarczy. Ten ostatni, dobrobyt gospodarczy, z pewnością nie jest zarezerwowany dla krajów o strukturze demokratycznej. Wystarczy spojrzeć na „cztery azjatyckie tygrysy”, Koreę Południową, Singapur, Hongkong i Tajwan, Japonię i Chiny.

          Na początek powiem, że żadnemu krajowi nie udało się w krótkim czasie osiągnąć dojrzałej demokracji. Europa i USA potrzebowały wielu lat i kilku wojen, aby osiągnąć to, co obecnie nazywamy demokracją. Powoli, ale pewnie, Afryka także „jest w drodze” do mniej lub bardziej demokratycznego kontynentu, choć z pewnością zajmie to dziesięciolecia. Azja, metodą prób i błędów, stanie się demokratycznym kontynentem, na którym społeczeństwo będzie domagać się wolności i równości. Czasami robi się krok do przodu, a potem kolejny krok w tył. Dzieje się tak w całej Azji Południowo-Wschodniej.

          Wojskowy zamach stanu w Tajlandii jest krokiem wstecz w tym procesie. Politycy w Tajlandii są tak związani ze swoimi zwolennikami, że zawarcie kompromisu wydaje się prawie niemożliwe. Korupcja również nie działa na korzyść tej sytuacji. W takim przypadku kraj potrzebuje mądrego, zdecydowanego przywódcy, który cieszy się szacunkiem i zaufaniem wszystkich warstw społeczeństwa. Niestety, obecnie tego brakuje. Wątpię, czy może to usprawiedliwiać wojskowy zamach stanu. W każdym razie armia nie ma poparcia wśród szerokich warstw społeczeństwa.

          Prayuth rządzi autokratycznym reżimem, który swoją władzę czerpie z armii. One potrzebują siebie nawzajem, aby przetrwać. Samo to nie przynosi zbyt wiele dobrego.

  2. rori mówi

    Nie ma znaczenia, kto to zrobił.
    ŻE coś takiego można zrobić i dzieje się na całym świecie, to wstyd.

    Jak niewinni ludzie mogą chronić się przed tego typu rzeczami i/lub być chronieni. Obawiam się, że jako obywatele będziemy monitorowani jeszcze częściej.

    Również współczuję ofiarom i życzę ich rodzinom dużo siły.

    • Francuz Nico mówi

      Oczywiście ważne jest, kto stoi za atakami. Tylko wtedy można coś z tym zrobić.

      Problem z każdym rządem polega na tym, że ludzie, którzy myślą inaczej, często nie są traktowani poważnie. Niezauważone niezadowolenie jest wylęgarnią przemocy. Na szczęście większość ludzi miłuje pokój i nie kieruje się przemocą. Jednak dyktatorskie zachowanie rządu często prowadzi do zachowań ekstremistycznych. Zwalczanie tego za pomocą przemocy prowokuje jedynie większą przemoc. W końcu potwierdza tok myślenia ekstremisty.

      Jedynym rozwiązaniem dla Tajlandii jest jak najszybsze przekazanie władzy wojskowej demokratycznie wybranemu rządowi, najlepiej rządowi jedności narodowej. Można tego dokonać demokratycznie, aby wypracować nową konstytucję, która będzie mogła liczyć na poparcie szerokich warstw społeczeństwa. To nie wyeliminuje ekstremizmu, ale znacznie go ograniczy. Co więcej, ówczesny autorytatywny rząd może – powiedziałbym raczej MUSI – nawiązać dialog z niezadowolonymi mniejszościami, nawet z muzułmańskimi ekstremistami na południu.

  3. San mówi

    Ich zamiarem jest właśnie wywołanie masowej histerii.
    Ryzyko, że zginiesz w wypadku drogowym, jest jeszcze większe.

  4. Gerarda Van Heyste'a mówi

    Tylko władcy tacy jak ci teraz w Tajlandii proszą się o problemy, a teraz niewłaściwi przyjaciele, Rosja, Chiny i Korea Północna, w końcu wystarczą
    Wszystko może się zmienić, powiedział Bredero!

  5. Sir Charles mówi

    W „Thairath” wideo potencjalnego podejrzanego. Wyraźnie widać, że ma na sobie plecak, zdejmuje go i odchodzi, zostawiając plecak i zajęty telefonem komórkowym.

    https://www.facebook.com/ThairathFan/videos/10153632267167439/

  6. Michael W. mówi

    Niewłaściwi przyjaciele, Rosja, Chiny i Korea Północna. Oznacza to, że może to być atak USA, NATO lub UE. A może źle to widzę? To, co Bredero ma z tym wspólnego, jest dla mnie całkowitą tajemnicą.

  7. jaśmin mówi

    Będzie zatem więcej ataków, takich jak te, które miały miejsce we wtorkowe popołudnie, na szczęście bez ofiar, ale ponownie byłyby bliskie śmierci ludzi…

  8. Jacques mówi

    Po rozważeniu pewnych kwestii wydaje mi się, że dotyczy to osoby, która być może działa sama i chce wyrazić swoją frustrację związaną z krajem urodzenia lub krajem zamieszkania w innym kraju. Przypomina mi to atak w Bostonie, gdzie również użyto plecaka. Jeśli chodzi o wygląd, nie od razu przychodzi mi na myśl Tajlandczyk. Grupy takie jak Państwo Islamskie czy Al Khaida już otwarcie machały flagą pochwalną, ale się do tego nie zgłosiły. Dochodzenie na miejscu i rodzaj użytej bomby w połączeniu ze wszystkimi kwestiami, które należy jeszcze zbadać, ostatecznie zapewnią jasność i do tego czasu lepiej nie spekulować i nie składać oświadczeń, które mogłyby zaszkodzić innym.

  9. janbeute mówi

    Wszystkie spekulacje na temat tego, jak i kto ostatecznie dokonał ataku. Czy IS nie poinformowało kilka tygodni temu w mediach, że przeprowadzi ataki w głównych stolicach świata, w tym w Tel Awiwie?
    Może Bangkok będzie pierwszym miastem i kto będzie następny?
    Ale niezależnie od sytuacji, jeśli znajdziesz się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, twoje życie się wydarzy.
    Dotyczy to również wypadków drogowych na całym świecie.
    Sam nie boję się takich ataków i nie sądzę też, aby sektor turystyczny w Tajlandii poniósł poważne szkody w perspektywie krótko- i długoterminowej.
    Przez pierwsze kilka dni są to nadal wiadomości ze świata, ale po kilku dniach zanikają i znów wszystko jest jak zwykle.
    I nigdzie na świecie nie jesteś bardziej bezpieczny w swoim życiu.
    Holandia również może być jutro zszokowana tym samym rodzajem ataku.

    Jana Beuta.

  10. Jan V mówi

    Czy to możliwe, że ten rząd wojskowy depta po piętach niektórym wysokim urzędnikom państwowym, funkcjonariuszom policji i wyższym rangą oficerom wojskowym? Walka z korupcją zabiła już niektórych ludzi!
    Obywatele Tajlandii mogą składać skargi na korupcję w nowo utworzonych agencjach, które zostały w tym celu otwarte.
    Dyktatury nigdy nie można usprawiedliwić, ale w tym przypadku mógł to być wybór między dżumą a cholerą. Co wcześniej oznaczała tu demokracja?
    Myślę, że warto dać sobie chwilę wytchnienia.
    Jak widzimy, przemoc nie jest daleko! Tylko wojsko mogło powstrzymać przemoc, która miała miejsce jakiś czas temu.
    To tylko wymiana pomysłów!
    Nadal mam nadzieję, że Tajlandia będzie spokojna dla wszystkich jej obywateli i dla nas, którzy tu mieszkamy lub jesteśmy na urlopie.
    Jan V

  11. Wim mówi

    @Jan VC Myślę tak samo, czerwono-żółte koszulki były na dobrej drodze do wojny domowej. Armia uporządkowała sytuację. Tak to działa w Tajlandii. Byłoby również lepiej, gdyby armia belgijska i holenderska przeprowadziła zamach stanu przeciwko naszym naiwnym rządom europejskim, które czynią Europę islamską.
    Kto dopuścił się tego zamachu, nadal pozostaje spekulacją.
    Zniszczono 22 niewinne ofiary i życie rodzin, a na naszej planecie jest coraz więcej szaleńców.

  12. Chandera mówi

    W tajskich mediach krąży obecnie informacja, że ​​atak ten może mieć związek z niedawno deportowanymi z Chin Ujgurami. Jest to turecka mniejszość muzułmańska w Chinach, prześladowana przez chiński rząd.
    Podejrzany sprawca z plecakiem również wyglądałby na takiego Ujgura. Mogli dokonać tego ataku w zemście za wypędzenie tej grupy.

  13. Johna Hoekstry mówi

    Teraz obwiniają Ujgurów (Turców z chińskiego regionu autonomicznego Sinkiang), jak to obecnie działa w Tajlandii. Tajowie nigdy nie mają z tym nic wspólnego, musimy dbać o czystość naszych ulic, uważa „rząd”.

    Jeśli na pięknej wyspie zginie kilku turystów, obwinia się kilka dusz z Birmy. Jeśli będziesz miał gębę przeciwko temu rządowi, pójdziesz do więzienia, jeśli jesteś dziennikarzem, który jest nieco bardziej asertywny niż przeciętna tajska gazeta (Telegraaf to gazeta wysokiej jakości w porównaniu do codziennych tajskich komiksów), to pójdziesz do więzienia. Jeżeli tworzycie grupę liczącą więcej niż 7 osób, uważa się to za demonstrację.

    TAK, ten rząd jest naprawdę miły i oczywiście głupio przyjmuje wszystko, co zostało powiedziane w cotygodniowym motywującym przemówieniu wujka Prayutha.

    • ja mówi

      Zarówno anglojęzyczna gazeta cyfrowa http://englishnews.thaipbs.or.th/main wczoraj, jak http://www.thaivisa.com/ donosi dzisiaj, że szef krajowej policji skomentował: „atak bombowy w Ratchaprasong nie jest wyłącznie dziełem zagranicznego terrorysty, ale przy pomocy niektórych Tajów”.
      Inny cytat: „oba zamachy bombowe zostały dokonane przez tę samą grupę elementów uważanych za Tajlandczyków”. Teraz znowu ty, ale lepiej trzymaj się faktów (wiadomości).


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową