Wsparcie otrzymuje 3,4 mln rolników
Rząd [czytaj: junta] będzie grał w Sinterklaas: 1,8 miliona rodzin rolniczych z mniej niż 15 rai ziemi otrzyma prysznic w wysokości 1.000 bahtów na rai, a rodziny z ponad 15 rai (1,6 miliona) otrzymają 15.000 40 bahtów na rodzinę. Zastrzyk gotówki w wysokości XNUMX miliardów bahtów jest „kluczowy” dla pobudzenia gospodarki, mówi wicepremier Pridiyathorn Devakula (do spraw gospodarczych).
Pridiyathorn nie nazywa tego populistycznym posunięciem, zarzutem, jaki otrzymał poprzedni rząd z powodu systemu kredytów hipotecznych na ryż, dotacji na zakup pierwszego samochodu i domu oraz tabletów dla studentów. „Nie szukamy popularności wśród rolników. Chcemy pomagać tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy”.
Rolnicy uprawiający ryż mają obecnie trudności. Tona ryżu daje 8.000 XNUMX bahtów, a cena prawdopodobnie spadnie, gdy nowa uprawa ryżu pojawi się na rynku w listopadzie. Wskaźniki gospodarcze z ostatnich miesięcy również źle wróżą spowolnieniu globalnej gospodarki.
Premier Prayut mówi, że rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby systematycznie rozwiązywać problemy kraju. „Rozwiązujemy problemy, których żaden rząd nie odważył się dotknąć. A jeśli to do nas wróci, niech tak będzie. Nasze problemy są głęboko zakorzenione. Staramy się znaleźć trwałe rozwiązanie tego problemu”.
Oprócz prysznica dla rolników, rząd chce pobudzić gospodarkę poprzez przyspieszenie inwestycji i realizację zaległych prac, takich jak remonty szkół, szpitali i dróg zniszczonych podczas wielkiej powodzi w 2011 roku, a także prace pogłębiarskie. Pieniądze (299 miliardów bahtów) pochodzą z trzech różnych źródeł; od 24,9 roku z budżetów pozostało nawet 2005 miliarda bahtów.
Prace te mają na celu tworzenie miejsc pracy, a tym samym zwiększenie siły nabywczej ludności, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Według Pridiyathorna dzięki wszystkim środkom wzrost gospodarczy wzrośnie w przyszłym roku. W przyszłym roku spodziewa się wzrostu od 4 do 5 procent.
(Źródło: Bangkok post, 2 października 2014)
I myślę, że ma rację, większość ziemi "soppakoh" tutaj na północy jest nielegalnie sprzedawana, ale dokumenty zawsze pozostają na nazwisko pierwotnego właściciela.
Więc gdzie się podziały te pieniądze?