Firma GfK przeprowadziła ostatnio reprezentatywną próbę na zlecenie organizacji branży turystycznej ANVR wśród podróżnych, którzy zarezerwowali wakacje w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. ​90% ankietowanych wczasowiczów twierdzi, że zmieni swoje zachowania związane z rezerwacjami w tym czasie związanym z pandemią. Spośród nich 30% wskazuje, że rezerwuje, ale zwraca uwagę tylko na środki ochrony zdrowia; około 20% twierdzi, że rezerwuje trochę mniej niż zwykle, a 40% odkłada rezerwację na jakiś czas.

Zdecydowana większość (38%) ankietowanych wczasowiczów, którzy rezerwują wyjazd, twierdzi, że nie bierze pod uwagę korony przy wyborze miejsca docelowego. Jedna trzecia wskazuje, że wyjeżdżają za granicę, ale pozostają trochę bliżej domu.

Frank Oostdam, prezes ANVR: „Widzimy wśród podróżnych, którzy wciąż nie są pewni wakacji, że ważną rolę odgrywają zagrożenia dla zdrowia (67%) i czy miejsce docelowe jest wystarczająco otwarte (55%). Jednak nasze organizacje turystyczne i ich partnerzy przestrzegają wszelkiego rodzaju protokołów, zarówno w miejscu docelowym, jak i w nim, aby jak najlepiej chronić podróżującego. A destynacje też chętnie przyjmują turystów, więc robią wszystko, żeby czuli się bezpiecznie. A dla 7%, którzy wciąż mają wątpliwości, ponieważ nie są pewni swojej podróży powrotnej, jeśli wirus odrodzi się w miejscu docelowym, jest to łatwe. Muszą jedynie upewnić się, że zarezerwują wakacje zorganizowane, a organizacja podróży ANVR zajmie się w razie potrzeby repatriacją; to jest częścią tego.”

Najpopularniejszym środkiem transportu na wakacje jest nadal samolot (52%), a następnie samochód (36%). Ale respondenci twierdzą, że po koronie trochę bardziej wolą samochód (47%), a trochę mniej samolot (42%). Dwie trzecie wczasowiczów rezerwuje transport i zakwaterowanie w ramach wyjazdu zorganizowanego lub organizuje własną podróż z oddzielnych elementów. Około 80% rezerwuje tę średnio 12-dniową wycieczkę z ponad 3-miesięcznym wyprzedzeniem.

Prawie połowa wczasowiczów (47%), którzy otrzymali Voucher podróżny ANVR z ubezpieczeniem SGR, chce go wykorzystać w tym roku na rezerwację wyjazdu za granicę; około 11% wykorzysta bon na wakacje we własnym kraju, a jedna czwarta twierdzi, że czeka, aż będzie można wymienić bon na pieniądze.

5 odpowiedzi na „Holenderscy wczasowicze rezerwują inne wakacje z powodu korony”

  1. FrankyR mówi

    Ja sam odkładam latające wakacje na przyszły rok.

    Wyjazd na zewnątrz nie stanowi problemu. Nie rządzą też lokalne korony, ale raczej to, co dzieje się z drugą / trzecią falą pod względem środków.

    Załóżmy, że mogę pojechać do Tajlandii i nastąpi znaczny wzrost. Następnie rząd wprowadzi blokadę.

    Jak długo to trwa?

    Jeden miesiąc? Czy możesz sobie na to pozwolić? Również bieżące koszty domu i paleniska?

    A co z Twoją pracą lub klientami (osobami samozatrudnionymi)?

    W takim razie wolę długi weekend samochodem do Niemiec czy coś…

  2. Rzemieślnik mówi

    Rząd holenderski zaznaczył, że NIE będzie repatriować z krajów wysokiego ryzyka dla korony. Wtedy ANVR może powiedzieć, że tak, ale brak jasności budzi wątpliwości.

    Sam mam już kupon Corona, ponieważ w kwietniu zarezerwowałem wycieczkę z Bangkoku do południowo-zachodniej Tajlandii. Tego lata trzymalibyśmy go bliżej domu i na przykład pojechalibyśmy do Niemiec, Włoch, Szwajcarii, Niemiec iz powrotem do Holandii z kartą Interrail, ale teraz, kiedy tu i ówdzie dochodzi do odrodzenia się wirusa, nie stwarza to duże zaufanie do ciągłości międzynarodowych rozkładów jazdy pociągów.

    Inną kwestią jest to, że kiedy wyjeżdżam na wakacje, chcę również poczuć atmosferę wakacji. Nie jest to możliwe, jeśli muszę liczyć się z ograniczeniami tu i tam od samego rana i od razu zakładać maseczkę. Z pewnością nie może być intencją, aby wkrótce noszenie maseczki na plaży nudystów było obowiązkowe???? (swoją drogą nie żebym tam jechał, ale chodzi o ideę. Nie ma jednolitości)

    • kucharz mówi

      Najlepsze uczucie korony: z maską na twarz na plaży nudystów: jak to wymyślić. Pyszne!

  3. Maryja. mówi

    My też czekamy, kiedy będziemy mogli beztrosko wrócić do naszej ukochanej Tajlandii. Kto wie, może nie będziemy już w ogóle mile widziani. Po prostu czekamy i zobaczymy. Holandia wróciła wcześniej niż planowaliśmy, ale w Tajlandii też wszystko było zamknięte, więc już nie jest fajnie.

  4. Johan mówi

    Jeździmy do Tajlandii co roku w styczniu na około 8 tygodni. Myślę, że pomijamy rok, ponieważ:

    1. Nie wydaje mi się, żeby siedzenie w samolocie z maską na twarzy przez 12 godzin było zabawne.
    2. Mam wątpliwości co do tzw. skutecznego oczyszczania powietrza w samolocie.
    3. Nadal nie jest jasne, czy istnieją jakieś ograniczenia.
    4. Nikt nie wie, czy będzie druga czy trzecia fala.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową