Oferuję na sprzedaż mój dom w Ban Nong Yai, gmina Samroiyod, aby po sprzedaży wrócić do Holandii. Ze względu na moją specyficzną sytuację zdrowotną i związane z tym koszty dłuższy pobyt w Tajlandii nie jest już możliwy.

Mam 71 lat, mieszkam z moją dziewczyną z Tajlandii i od 50 lat choruję na cukrzycę typu 1 bez powikłań. Jednak koszty ubezpieczenia wymykają się spod kontroli. Kiedy przeprowadziłem się do Tajlandii w 2012 r., płaciłem 2.100 USD rocznie na ubezpieczenie pacjentów szpitalnych i kto by pomyślał, że przy rocznym wzroście składek o około 15% dałoby to łącznie 9.600 USD. Zresztą i tak to i tak mniej niż w przyszłym roku, bo wtedy składka idzie do 11.000 12.700 $, a rok później do XNUMX XNUMX $ itd. Do tego dochodzi jeszcze insulina, materiały do ​​badań, internista itd. Życie bez ubezpieczenia jako diabetyk? nie zaczynam!

Dzielnica Ban Nong Yai

Ban Nong Yai to spokojna, rolnicza dzielnica Samroiyod około 1,5 km od plaży Khao Kalok, a obszar ten znajduje się w pobliżu Pranburi i około 35 km na południe od Hua Hin. W Ban Nong Yai znajduje się dzielnica mieszkaniowa składająca się z około 80-90 bungalowów z głównie międzynarodowymi mieszkańcami i oczywiście także z kilkoma Holendrami i Belgami. Ta dzielnica mieszkaniowa nie znajduje się na terenie zamkniętego parku lub osiedla, dzięki czemu mieszkańcy nie ponoszą żadnych wspólnych kosztów ani dopłat do rachunków za media. Aktywnie działa grupa mieszkańców, która organizuje akcje społeczne lub charytatywne. W każdym razie na mojej anglojęzycznej stronie można przeczytać znacznie więcej o tej lokalizacji.

Mój dom Ban Nong Yai

Dom został wybudowany w latach 2005/6 na zlecenie i pod nadzorem amerykańskiego dewelopera/nadzorcy, co procentuje jakością wykonania. Mieszkam tam od 2012 roku z moją dziewczyną jako drugimi mieszkańcami. Dom posiada dwie sypialnie, każda z łazienką i salonem/jadalnią, kuchnię europejską oraz pomieszczenie gospodarcze z toaletą i podłączeniem do pralki. W ogrodzie jest duża i mała sala. Powierzchnia użytkowa to 118 m2, a powierzchnia działki to 776 m2.

Dom znajduje się w spółce i istnieją dwa rodzaje udziałów, a mianowicie jeden z 10 głosami na udział (dla właściciela międzynarodowego) i drugi rodzaj z jednym głosem na udział (dla właściciela z Tajlandii). Stosunek głosów w spółce wynosi zatem 90:10, a wraz z niedatowanym formularzem przeniesienia akcji podpisanym z góry przez tajlandzkiego właściciela (właścicieli) uzyskuje się pełną kontrolę nad spółką. Na mojej angielskiej stronie www.mybannongyaihouse.com możesz przeczytać o wiele więcej o moim domu, a także formularz, który możesz wypełnić, aby uzyskać więcej informacji.

Przesłane przez Antoine'a

Poniżej znajdziecie pokaz slajdów z małym wyborem wszystkich zdjęć:

https://youtu.be/uKlk6nrokFk

5 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: dom na sprzedaż w Ban Nong Yai, Samroiyod”

  1. Johannes mówi

    Cześć, Antoine.
    Dobrze przygotowałeś swoją prezentację i całkowicie cię rozumiem.
    Tak, nie jesteśmy dobrzy w tej dziedzinie.......
    Ale myślę, że jeśli nie potrafisz dobrze sprzedać, po prostu pozostań właścicielem, bo niezależnie od tego, czy stracisz 10 milionów, czy 5... Zachowaj tę nieruchomość i znajdź adres w Holandii. Może masz dobre „Thai-frau”. W przeciwnym razie musisz dokonać wyboru.
    Jeśli „wyjdziesz stąd”, wszystko się skończy. Innymi słowy, przyjeżdżasz kilka razy na dłuższe (8-miesięczne) wakacje.

    Można o tym długo dyskutować……….

    Powodzenia i mądrości……….Życzy ci współcierpiący

    Johannes

  2. Hansa van Mourika mówi

    Masz rację, że wróciłeś ponownie.
    Widziałem, jak napisałeś, że płacisz na ubezpieczenie, 9600 $, jeśli pacjent hospitalizowany jest równy 735 $ na miesiąc.
    Hua Hun to popularne miejsce, chociaż nie wiem nic o sprzedawaniu tu domów.
    Życzę powodzenia w sprzedaży i lepszego zdrowia.
    Nie jest też możliwe, żebym co miesiąc wylewał tyle na ubezpieczenie.
    Nadal jestem ubezpieczony w VGZ i zapłaciłem 620 euro za ten rok.
    Już planuje wrócić w ciągu 5 lat lub wcześniej, jest już zarejestrowany w Bronbeek i agencji mieszkaniowej Leeuwarden
    Hansa van Mourika

  3. Marian mówi

    Drogi Antoine, przeczytałem, że chorujesz na cukrzycę typu 50 od 1 lat bez powikłań. Teraz chcesz opuścić Tajlandię, ponieważ składki na ubezpieczenie zdrowotne stają się nieopłacalne. Nie do końca to rozumiem. Jeśli możesz zapłacić do 9600 USD składek, to możesz również przeznaczyć te pieniądze na zakup niezbędnych leków i środków pomocniczych, prawda? I trzymać dietę? Czy w ogóle potrzebujesz tak drogiego ubezpieczenia? Czy od czasu zamieszkania w Tajlandii pacjent wymagał leczenia i/lub hospitalizacji? Pytam o to wszystko, ponieważ sama choruję na cukrzycę i mam cały proces pod kontrolą bez drogiego ubezpieczenia i leczenia. Mariana.

    • Antoine mówi

      Drogi Marianie,
      Cieszę się, że tak dobrze kontrolujesz cukrzycę. Każdy ma inne względy, a moim jest to, że finansowo nie mogę długo znieść nieszczęścia. Mogę powiedzieć o roku finansowo bez ubezpieczenia, ale to wszystko. Ktoś taki jak ty będzie wiedział, że jeśli wystąpią powikłania związane z cukrzycą, będzie to natychmiast kosztować dużo pieniędzy. Pomyśl o zawale serca lub mózgu, ostrej niewydolności nerek itp., by wymienić tylko kilka poważnych zaburzeń wynikających z cukrzycy. Nie chcę cię straszyć, ale 50 lat cukrzycy pozostawia ślad w układzie naczyniowym. Więc przygotuj plan A, B i C, jeśli coś się wydarzy!
      Antoine

  4. Hansa van Mourika mówi

    Tutaj po prostu potrzebujesz ZKV.
    Kiedy wyrejestrowałem się z Holandii w 2009 roku, najpierw pomyślałem, czy się ubezpieczyć, czy nie.
    Zadałem pytanie czytelnikom na blogu Tajlandii, a także w innych mediach, otrzymałem różne odpowiedzi.
    Zadałem sobie też pytanie, czy mogę to zapłacić, czy nie, a jeśli odłożę pieniądze, nie mogę i nie powinienem ich dotykać, to masz pieniądze w banku, które są dla ciebie bezużyteczne i nie możesz ich wydawać to albo..
    W końcu wziąłem ZKV, najpierw na Unive, później przeniosłem się do VGZ w 2017 roku.
    Cieszę się, że to zrobiłem, z perspektywy czasu, to zawsze jest z perspektywy czasu.
    W 2010 zachorowałem na raka prostaty, 2013 na raka okrężnicy + niezbędną chemię, s i skany i po leczeniu, w 2018 kiedy byłem w Leeuwarden udar mózgu pomógł tam w MCL i dalej leczony tutaj, w zeszłym roku coś z moimi oczami na 01 -02 -2020 Dostaję zastrzyki,wszystko znane z bloga o Tajlandii.
    Załóżmy, że nie mam ubezpieczenia, to jestem załamany, naprawdę nie stać mnie na to, szacuje się, że mokry palec działa na 10 90000 euro w ciągu XNUMX lat.
    Jeśli masz i pozostaniesz cukrzycą, to rzeczywiście nie jest konieczne przyjmowanie ZKV.
    Ale chciałbym być jasnowidzem, na szczęście nie jestem, cieszę się, że w każdym razie dobrze zgadłem, to ryzyko, które podejmujesz.
    Hansa van Mourika


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową