W przyszłą środę Asia Injury Prevention Foundation (AIP) i Save the Children przekażą petycję z 15.000 XNUMX podpisami władzom metropolitalnym Bangkoku. Ma to na celu zobowiązanie szkół podległych BMA do udziału w kampanii promującej noszenie kasków przez uczniów na motocyklach.

Podpisy pod akcją „7 procent” zbierano za pośrednictwem dwóch stron internetowych: www.7-percent.org oraz www.change.org.

Koordynator Save the Children, Arunrat Wattanapalin, powiedział, że jeśli miasto będzie skłonne wesprzeć tę kampanię, jego organizacja jest gotowa natychmiast rozpocząć projekty pilotażowe w szkołach w Bangkoku.

Każdego dnia w szkole 1,3 miliona tajskich dzieci dojeżdża do szkoły jako pasażerowie na motocyklach, a kampania ma na celu zwiększenie używania kasków przez dzieci. Obecnie tylko od 7 do 60 procent dzieci jadących na motocyklu nosi kask.

Kładzie się także nacisk na próbę przekonania władz, że kaski powinny stanowić stały element mundurków szkolnych.

Tajlandia ma drugą najniebezpieczniejszą drogę na świecie. Co roku w wypadkach drogowych ginie ponad 2.600 dzieci, a 72.000 XNUMX zostaje rannych.

Postscriptum Gringo: kampania zasługuje na całe wsparcie i nie powinna ograniczać się tylko do Bangkoku. Uważam, że tutaj, w Pattaya, nie udało się nawet osiągnąć poziomu 7% dla uczniów. Możemy krótko opisać wieś w Tajlandii, gdzie najwyraźniej nie wynaleziono jeszcze kasku.

źródło: naród

15 odpowiedzi na „Petycja o noszenie przez dzieci kasków motocyklowych”

  1. Henk mówi

    Szacuję, że tutaj, w Isaan, jest to mniej niż 1%, a wiek, w którym dzieci jeżdżą na motorach, również jest strasznie niski. Czasami ledwo widać ponad kierownicą. Zwłaszcza chłopaki! Mieszkam w okolicy Bueng Khon Long.

    • Yuundai mówi

      A policja w wiosce w Lopburi to kompletny żart, bawi się w szkole na ruchliwej głównej „autostradzie” i widzi prawie wszystkich młodych ludzi przyjeżdżających do szkoły na hulajnodze bez kasku, niepełnoletnich, bez świadectwa /prawo jazdy I NIC!

      • Henk mówi

        Głupi zbieg okoliczności oczywiście, ale w Lopburi dostałem mandat, miałem kask, ale pasek był zerwany. Oczywiście z własnej winy.

  2. przetwarzanie danych mówi

    Niech pomyślę, że kask był zawsze obowiązkowy dla dorosłych i dla dzieci
    Niesamowita Tajlandia

  3. młody mówi

    Noszenie kasku jest wymagane przez prawo. Ale dopóki panowie z tajskiego Hermandadu nie zawsze od początku noszą kask i często odwracają wzrok, gdy ktoś nie ma kasku, to prawo jest pustą zasadą.

    Często można zobaczyć, że kierowca motocykla/motoroweru ma na sobie kask, a przewożone dziecko nie! Osoby takie powinny zostać odebrane spod władzy rodzicielskiej. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy mama i tata noszą kask, a dziecko nie.

    Ale tak, dopóki nie będzie rygorystycznej polityki egzekwowania prawa (??? co to jest???) z odpowiednio wysokimi karami, nic się nie zmieni.

    • hans mówi

      Jest trochę krzywo, ale tylko kierowca ma obowiązek nosić kask.

  4. Rikie mówi

    Uważam, że powinni zakazać małym dzieciom poniżej pewnego wieku jazdy na rowerach, ponieważ jest to niezwykle niebezpieczne

  5. Joop mówi

    Najlepiej zacząć od rodziców i dziadków i o tak, wujek oficer czasami nosi czapkę zamiast hełmu.

  6. dodatek do płuc mówi

    Jeżdżąc na motocyklu, zawsze noszę kask i nie ma to nic wspólnego z tym, że prowadzę cięższy motocykl. Przykro patrzeć, ilu Tajów bez kasków po prostu wyrywa się, im szybciej, tym lepiej. Problem ten można rozwiązać jedynie u źródła. Z drugiej strony widać tu coraz większe wykorzystanie rowerów wyścigowych. Do tego ubrani jak mistrzowie świata i w prawdziwych kaskach rowerowych!!!!

    dodatek do płuc

    • janbeute mówi

      Tak, dobry komentarz Panie. Addie.
      Widuję ich też tutaj prawie codziennie na rowerach wyścigowych, którzy właśnie wracają z Tour de France w kasku rowerowym i wszystkimi dodatkami.
      Kiedy je widzę, naprawdę wybucham śmiechem.
      Już niedługo wrócę na motorower bez kasku, bo jazda na prawdziwym rowerze wyścigowym niektórym kojarzy się z Tajlandią.

      Jana Beuta.

  7. janbeute mówi

    Niestety wypuszczany jest kolejny duży balon na ogrzane powietrze, z którego z pewnością bardzo szybko spuści powietrze.
    Jak ktoś wcześniej odpowiedział na ten post, także tam, gdzie mieszkam.
    Za kierowanie ruchem w czasie nieobecności szkoły średniej odpowiada lokalna żandarmeria.
    I nie uwierzysz w to, co zobaczysz, mało kto nosi kask.
    Zobacz, jak dzieci wracają do domu nową Hondą CBR 250 cmXNUMX.
    Nie mają prawa jazdy, ale z pewnością mają tajskiego tatusia z pieniędzmi i znajomościami.
    Nie, kolejny fajny ruch, który w ogóle nie działa.
    Jeżeli rzeczywiście chcą coś z tym zrobić, to p. Prayuth naprawdę powinien pokazać zęby.
    A żandarmerię trzeba było surowo ukarać za złe zarządzanie.
    Biorą udział tylko wtedy, gdy chodzi o zbieranie cichych pieniędzy podczas gier karcianych.
    Widzę, słyszę i wiem, co mówię.
    Uwierz mi, w Tajlandii nic się nie zmieniło, a mieszkam tu już jedenasty rok.
    Widziałem też wielu przywódców i rządów, którzy przychodzili i odchodzili szybciej.
    Jedyne, co pozostaje, to rosnąca korupcja, większe ubóstwo z powodu zadłużenia i rosnąca grupa elitarna.

    Jana Beuta.

    • Szymon Borger mówi

      Nadejdzie czas, aby w szkołach pojawiły się lekcje ruchu drogowego, może tak się stanie, ale obawiam się, że nie. Opowiadałem już policji o lekcjach ruchu drogowego w szkole, to był dobry pomysł, ale nic z tym nie robią, a szkoda.

  8. Szymon, Szymek mówi

    Ostatni raz jechałem motorowerem w Holandii zanim kaski stały się obowiązkowe. Potem wsiadam na motorower tylko wtedy, gdy jestem w Tajlandii i policja jest nieobecna na ulicach.

    Dla mnie osobiście to wspaniałe i wyzwalające uczucie wsiąść na motorower bez kasku.

    Nie, nigdy nie przepadałem za zasadami. Na szczęście mogę żyć dobrze i nikt inny nie myśli i nie decyduje za mnie. To tylko kwestia używania mózgu, mówię.

    To będzie zupełnie inna historia, jeśli nie będziesz w stanie tego zrobić.

    • Joop mówi

      Jedną dobrą zasadą jest noszenie kasku, w przeciwnym razie możesz zapomnieć o zdrowym rozsądku, ponieważ jest też zasada, która się z tym wiąże: nie zakładaj kasku, bo będziesz miał wypadek na motocyklu. NIE JESTEŚ UBEZPIECZONY, WIĘC NIE BĘDZIE WYPŁAĆ, ale tak, będziesz nienawidzić zasad!!!!

      • młody mówi

        Joe,

        Z mojego ubezpieczenia w BUPA wynika również, że w razie wypadku z udziałem motocykla zostanie wypłacone jedynie 50% ww. kwot.

        Dlaczego tak by było? Aby podkreślić swoją wolność? Lub cieszyć się wiatrem we włosach (lub rozszczepionym mózgu).

        Znajdź właściwą odpowiedź samodzielnie............


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową