Gram, więc istnieję…

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Społeczeństwo
tagi: , , ,
5 lutego 2013

– Przesłany artykuł –

„Czy uprawiasz hazard?”

„Nie, nigdy”.

"Dlaczego nie?'

Bo zawsze przegrywam.

Czujesz to, drogi czytelniku? Coś tu nie gra, w tym dialogu. Kasyna są zabronione w Tajlandia. A także prostytucja. Można więc uznać za co najmniej niezwykłe, że obie branże „kwitną” w tym kraju, delikatnie mówiąc. Zakazane rzeczy zawsze kwitną. Ale zacznijmy od początku, od kasyn…

Tajowie uwielbiają jeść, śpiewać karaoke i uprawiać hazard. Anegdotą o tym, jak szalony od hazardu jest ten naród, może być ślub, który odbył się kilkanaście lat temu. Córka parlamentarzysty i syn piwowara pobrali się i podczas olśniewającego przyjęcia weselnego, na którym setki gości popijało szampana w ogrodzie hotelu Hyatt Regency hotel w Bangkoku nagle zaczęło grzmieć. Pijany kuzyn pana młodego uniósł kieliszek i ryknął: „Założę się, że uderzy we mnie piorun, kiedy wejdę na szczyt figowca”.

Nikt z niezwykle bogatego towarzystwa w to nie wierzył i nie rzucił wyzwania młodemu człowiekowi, obstawiając kwoty, o których Henk i Ingrid mogą tylko pomarzyć. Bratanek wspiął się do strumienia deszczpośród ryczącego grzmotu i migoczących błyskawic w drzewo Banyan, rzucił się triumfalnie w stronę tłumu w dole, teraz ukrywającego się pod gigantycznymi parasolami, i został trafiony w koronę przez potężną, najbardziej chaotyczną błyskawicę. Kuzyn, bogatszy o sto milionów i uboższy o życie, spadł z drzewa zwęglony.

Trudno mi zweryfikować, czy ta historia wydarzyła się naprawdę. Ale istnienie tej historii wskazuje, że istnieje rynek dla przedsiębiorcy z nosem do szybkich zysków i martwego brata; właściciel podziemnego kasyna…

Chat Taopoon jest obecnie najbogatszym i najpotężniejszym właścicielem kasyna w kraju. Jego 5 podziemnych salonów gier generuje łącznie obroty w wysokości pół miliarda bahtów dziennie (12.5 miliona euro). Część tych pieniędzy płaci krupierom, płaci policji pieniądze za ochronę i pokrywa wszystkie inne zwykłe koszty ogólne.

Kasyna Chat nie są placem zabaw przeciętnego blogera. Minimalna stawka to pół miliona bahtów (moja roczna pensja). nawet bym nie wszedł.

Zgodnie z tradycją międzynarodowej mafii, Chat wydaje znaczne kwoty na cele charytatywne. Buduje nowe szkoły, buduje bezpłatne domy dla mieszkańców slumsów, instaluje wodociągi w slumsach, w wyniku czego mieszkańcy slumsów kochają tego człowieka tak samo, jak nienawidzą policji. I o to chodzi w Czacie. Chat nie powinien mieć nic od policji. Wydał już o wiele za dużo pieniędzy na „pieniądze na herbatę”, pieniądze, które co miesiąc musi przekazywać „Facetom w brązie”. W zamian za te pieniądze policja udostępnia Chatowi stosunkowo dużą ilość miejsca.

Od czasu do czasu organizowany jest nalot, zwykle po wyznaczeniu nowego szefa policji, który musi się bronić. Ze względu na rozległą sieć informatorów, których Chat ma w rozległych slumsach, naloty te prawie zawsze kończą się niczym. Miejscowa ludność, która więcej zawdzięcza Chatowi niż rządowi – nie mówiąc już o policji – robi wszystko, co w jej mocy, aby udaremnić działania policji podczas nalotu. Ponadto nielegalne kasyna Chat są zawsze otoczone murem i musisz przejść przez co najmniej pięć drzwi, aby dotrzeć do sali gier. Ostatnie drzwi bardzo przypominają drzwi skarbca bankowego.

Jednak wysocy rangą funkcjonariusze policji są dobrymi klientami Chat i regularnie przychodzą, aby przegrać „pieniądze zespołowe” opłacone przez Chat.

Chat wolałby, aby kasyna zostały zalegalizowane w Tajlandii. Każdego roku w kasynach Makau i Kambodży tajscy gracze obstawiają około 30 miliardów bahtów (750 milionów euro). Pieniądze, które wszystkie wylatują z kraju, nieopodatkowane.

Czy ja kiedykolwiek daję sobie szansę? Założę się, że nie?

Źródła dotyczące podanych kwot: Bangkok Post i „Thailand's Illegal Economy” autorstwa Pasuka Pongpaichita, Sungsidha Piriyarangsana i Nuanoi Treerata

12 myśli na temat “Myślę, więc istnieję…”

  1. hans mówi

    Kasyno nie jest możliwe dla przeciętnego Tajlandczyka, ale wiedz, że kochają gry karciane
    są.

    Kiedy poznałem moją dziewczynę, szybko nauczyła mnie tajskiej gry w karty.
    Kiedy jednak zacząłem częściej wygrywać, trzeba było nauczyć się zupełnie innej gry karcianej,

    Tak to jest z jej rodzicami w isaan. Ten, kto przynosi karty i ten, kto udostępnia dom, dostaje od uczestników 50 bahtów. a potem impreza może się rozpocząć.

    Pozwolono mi również obstawiać zakłady na walki kogutów.

    • kor verhoef mówi

      W czasie mundialu oglądałem mecz piłki nożnej z grupą znajomych z Tajlandii, gdzie postawiono już spore kwoty, a po meczu nagle rozległ się dźwięk gekona - wystawiliśmy telewizor na zewnątrz. W jednej chwili na stole pojawił się stos banknotów. Był zakład o to, ile razy gekon zawoła „gekon”. Zwykle jest to od 5 do 7 razy. Więc hazard.
      Taksówkarz na motocyklu wygrał małą fortunę podczas tych samych Mistrzostw Świata, stawiając za każdym razem na NL i ostatecznie obstawiając Hiszpanię przed finałem. Ponieważ jestem NLerem, odwoził mnie z pracy na dwa tygodnie za darmo. Dobry człowiek 😉

  2. „Czy uprawiasz hazard?” „Nie, nigdy”. "Dlaczego nie?' Bo zawsze przegrywam. Wzniosłe wprowadzenie Cor, a także fajny artykuł!
    Myślę, że istnieje związek między animizmem a zainteresowaniem hazardem. Liczby w szczególności mają ważne znaczenie w tym kontekście w języku tajskim.

    • kor verhoef mówi

      Wierzę w to połączenie. Liczby, które pojawiają się w snach, również często mają znaczenie. Według Tajów liczby parzyste są niejasne, podczas gdy liczba 9 jest absolutnym zwycięzcą.
      Jednak na Zachodzie istnieje również wiele przesądów dotyczących liczb. W piątek trzynastego bardzo niewiele osób udaje się do Holland Casino lub rezerwuje lot, nie mówiąc już o locie w piątek trzynastego. Cóż, właściwie my serowe głowy nie różnimy się tak bardzo od Tajów 😉

      • @ Teściowa mojego kolegi postawiła dzban z wodą przed skrzynkami radiowymi. Jomanda prześle to do audycji radiowej. Codzienne picie wody pomogłoby w walce z wszelkiego rodzaju chorobami. Reakcja teściowej: „Nie pomaga, nie szkodzi”.
        Nie, pod tym względem nie musimy nic mówić o Tajach.

  3. Willem Sminia mówi

    Co mam z tym zrobić: Urodziłem się w piątek 13-9!?

  4. Ferdynant mówi

    Uczestniczą w tym również mnisi Buddy. Kiedy mnich jest proszony o szczęście i pomyślność, mnich zwraca się do Buddy z płonącą świecą. Następnie wrzuca wosk ze świecy do pojemnika z wodą. Wosk świecy, którego ciężar właściwy jest lżejszy od wody, unosi się na wodzie i przy odrobinie wyobraźni oczywiście wkrótce zobaczysz, jak powstają pewne figury. Rozpoznaniu tego towarzyszy zwykle głośny pisk, bo te liczby równie dobrze mogą być numerami zwycięskiego kuponu?

    Sam nie wrzucam ani grosza do automatu, uważam, że to prawdziwa strata pieniędzy. Przez około 10 lat byłem w związku z krupierem i widziałem z bliska, jak wiele osób poszło do rynsztoka z hazardem. Uzależnieni od hazardu nie są chronieni w nielegalnym obrocie, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Pieniądze są następnie pożyczane od przestępców, które i tak muszą zostać zwrócone wraz z lichwiarskimi odsetkami. Uzależnienie od hazardu jest z pewnością tak samo złe jak uzależnienie od alkoholu i narkotyków.

    • kor verhoef mówi

      = Uzależnienie od hazardu jest z pewnością tak samo złe jak uzależnienie od alkoholu i narkotyków.=

      Szkoda tylko, że wiele rządów, w tym Tajlandia, tego nie widzi. W Tajlandii ogłoszono nową wojnę z narkotykami. Ostatnia wojna z narkotykami zabiła około 2500 użytkowników i drobnych dilerów. „Duża Ryba” wciąż radośnie pływa w swoich pieniądzach. „Wojna z narkotykami” Brzmi dobrze, zwłaszcza w okresie wyborów.

  5. Willy mówi

    W swoim życiu doświadczyłem uzależnienia od alkoholu, narkotyków i hazardu.
    Zdecydowana większość skończyła się źle.

    Jestem zdegustowany ludźmi, którzy chcą zarabiać na nałogu innych, ale w końcu Boontje zawsze przychodzi po swoją pensję……..

    • jeffrey mówi

      Willy

      Całkowicie się z tobą zgadzam.

      Przy okazji pikantny szczegół: kiedy piękna kobieta przegrywa w kasynie w Tajlandii i nie może spłacić długu, może spłacić swój dług w pozycji poziomej w ciągu kilku miesięcy na ostatnim piętrze.
      Może też poślubić cudzoziemca i uciec z kraju.

      Również w Holandii znaczna liczba Tajów jest uzależniona od hazardu.

      W sumie smutne sytuacje.
      Porównuję to do palenia i picia, a także do uzależnienia od religii.

    • Sir Charles mówi

      Pracuję w świecie hazardu od wielu lat i godnie z tego żyję, ale nie czuję się odpowiedzialny za nikogo, kto wpadł w tarapaty z powodu hazardu.

      Uwierz mi, bo w głębi serca nie podoba mi się to w przypadku tej czy innej osoby, która na przykład widzi koniec swojego związku lub zadłuża się tak bardzo, że nie da się już spłacać czynszu czy kredytu hipotecznego, ale każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny, innymi słowy, odpowiedzialność zawsze w zasadzie spoczywa na samej osobie dorosłej.

  6. Gerard mówi

    Moderator: Komentarze bez wielkiej litery i kropki na końcu zdania nie będą publikowane.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową