Stoiska z jedzeniem, ikony Tajlandii
Sprzedawcy uliczni, tacy jak sprzedawcy żywności, są jednymi z najczęstszych charakterystyczne dla ulic Tajlandii. Widzisz je na rogach ulic, wzdłuż drogi lub na wybrzeżu.
Stragany z jedzeniem są głównym źródłem zakupu żywności przez Tajów, jest to wygodne i ekonomiczne. Oferta gastronomiczna jest szeroka i bardzo zróżnicowana. Niezależnie od tego, czy jest oferowany z motoroweru z wózkiem bocznym, czy w stałym miejscu, nigdy nie jest trudno znaleźć stoisko z jedzeniem.
Jedną z nich jest Sijitra, 28-letnia kobieta z Khon Kaen, miasta w północno-wschodniej Tajlandii. Kiedy była jeszcze młodą dziewczyną, przyjechała na ten rynek z rodziną. Tradycyjne tajskie słodycze, które robi, są pielęgnowane przez jej rodzinę od pokoleń. Jej desery są pyszne.
O której godzinie ona zaczyna pracę? Sijitra zwykle zaczyna się o 8 rano. Pierwszą rzeczą, którą ona i jej rodzina robią, jest przygotowanie słodyczy (Khanom Tan dot) i rozłożenie Khanom Tuay w małych porcelanowych miseczkach. Kiedy już to zrobisz, czas udać się na rynek.
Zwykle jest gotowa o 16.00:XNUMX, ale czasami w dobre dni jest wyprzedana i może wcześniej wrócić do domu.
„Lubię tę pracę, ponieważ jestem swoim własnym szefem i zarabiam około 1000 Bath dziennie. Koszty składników są niskie, a zatem wydajność jest wysoka. Płacimy samorządowi 300 Bath miesięcznie”. Póki co Sijitra w okolicach targu rybnego w Naklua.
Moja dziewczyna prawie nigdy nie gotuje. Mówi, że taniej jest kupować jedzenie na ulicy. Czasem tam zjeść, czasem na wynos.
Zawsze boję się biegunki po tym ulicznym jedzeniu i właściwie jestem już tym trochę zmęczony. Nic w tym kreatywnego. Zawsze tego samego.
Zapisałem ją teraz na kurs gotowania w Lecordonbleudusit.
Od 3 lat mogę cieszyć się straganami z jedzeniem. i Patrick nie powinieneś zawsze jeść z tego samego straganu. Jadłem wiele różnych zup, które były zasadniczo takie same, ale różniły się w zależności od straganu. Różnorodność tajskiego jedzenia jest ogromna, nie znajdziesz jej nigdzie na świecie! I nigdy nie miałem więcej biegunki niż w Belgii.
1000 THB dziennie to około 25.000 XNUMX THB miesięcznie.
To dość wysoki dochód.
Myślę więc, że oznacza to „obrót”, a nie „zysk”.
Ze wzmacniaczami smaku wykonuje się dużo pracy, a cukru zawsze jest! Dlatego coraz częściej sama gotuję. Warzywa i zioła w nadmiarze można znaleźć na rynku i na ulicznych straganach. Biały ryż jest zbyt kaloryczny, więc gotuję ryż mieszany lub brązowy. Trochę duszonej wołowiny, pieczonego kai lub wieprzowiny: zdrowiej, smaczniej, bardziej różnorodnie.