Pytanie czytelnika: Znalezienie pracy dla mojej dziewczyny w Holandii

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: ,
28 Kwiecień 2016

Drodzy Czytelnicy,

Nazywam się Arnoud, mam 31 lat i pochodzę z Hilversum. Mam tajską dziewczynę z Surin Anchisa od 3 lat, nazywa się ona, a ja byłem w Tajlandii kilka razy i uwielbiam to miejsce! W przyszłości planuję też emigrować do krainy uśmiechu..

Kilka tygodni temu po raz pierwszy przyjechała na wakacje do Holandii. I podobało jej się tutaj! Saäat tjanap (tjanap to mak mak w języku khmerskim). Szczególnie lubiła doić krowy!

Chciałaby teraz pracować tutaj przez rok lub dłużej, zanim będziemy dalej budować naszą przyszłość w Tajlandii. Obecnie mieszka w Tajlandii.

Teraz pytanie brzmi: jak najlepiej do tego podejść? Podczas naszego pobytu tutaj, oczywiście trochę pogadaliśmy z niektórymi tajlandzkimi znajomymi, których tu poznaliśmy i którzy mają własną restaurację. I wymyślili co następuje. Powiedzieli, że wystarczy ubiegać się o wizę na 3 miesiące 6 miesięcy lub rok, a potem już tylko pracować nierejestrowaną (to też będzie dla nich tańsze…). To jednak nie bardzo nam odpowiada. Bo wtedy nigdy nie masz pewności, ile będziesz mieć pensji w ciągu miesiąca. Ponieważ ma również samochód ratalny, który będzie działał jeszcze przez kilka lat. Tak więc stała kwota wynagrodzenia jest właściwie jednym z życzeń. Oczywiście nie musi to być jackpot.

Byłoby miło, gdyby pracowała w restauracji, aby mogła zdobyć trochę doświadczenia, kiedy pojedziemy do Tajlandii i otworzymy tam restaurację. Teraz już przeczytałem, że pracodawca może sprowadzać kucharzy z Tajlandii lub innych krajów tylko wtedy, gdy mają poziom N4 lub wyższy. Poniżej tej kwoty muszą po prostu zatrudnić ludzi z Holandii. Problemem dla nas jest to, że nie ma wykształcenia w branży hotelarskiej, ale potrafi pysznie gotować. Jest oczywiście gotowa pójść takim kursem. Jest też bardzo pracowita, wykonuje swoje obowiązki bez szemrania.

Znasz kogoś? A może jesteś kimś, kto mógłby nam w tym pomóc? A może jesteś restauratorem, który w najbliższym czasie potrzebuje kucharzy? A może znasz restaurację, do której mogę się udać. (najlepiej w 't Gooi i okolicach Amsterdam, Utrecht, Amersfoort też jest dobre.)
A może są czytelnicy, którzy mogą wyjaśnić kilka przydatnych wskazówek i sztuczek? Wszelkie porady/uwagi mile widziane. Możesz również skontaktować się ze mną przez e-mail [email chroniony] of [email chroniony]
Z góry dziękuję!

Met vriendelijke Groet,

Arnoud

16 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Znajdź pracę dla mojej dziewczyny w Holandii”

  1. styczeń mówi

    więc podążaj za szkoleniem kucharza N4, to jest wymóg, tak robi Holandia, bo inaczej każdy może przyjechać.
    lub integracji w Bangkoku i zdobądź MVV
    w przeciwnym razie nigdy nie może przyjść

    pozdrowienia ode mnie

  2. Harry br mówi

    Jej pracodawca będzie musiał najpierw wystąpić do Urzędu Pracy o tzw. zezwolenie na pracę. Otrzymają to, jeśli wykażą, że NIE byli w stanie znaleźć odpowiedniego personelu w Holandii i UE. Często UWV sam wysyła oferty pracy i wysyła osoby ze swojej bazy danych. Szukałem kogoś, kto mógłby sprzedawać żywność do Tajlandii jako export manager NL+B+D+F, więc znał się na jedzeniu, znał język tajski i ustawodawstwo w tym zakresie itp. Wysłano mnie więc m.in. żeglarza, który wiedział, że można jeść i... gdzie jest Tajlandia.

    W końcu, dzięki dotacji z Ned Min v Econ Zken., po około 10 miesiącach załatwiłem sprawę i dostałem to pozwolenie – naprawdę widziałem wszystko przeciwko temu – na dokładnie rok i nie można go było przedłużyć. Czyli taki specjalista musi zadeklarować wszystko w TH za 52 tyg NL.

    W końcu akademicki, którego znałem od lat, zaakceptowałem iw NL wszystko z Bangkoku, przekazałem do IND i… dostałem MVV. Niestety nie wszystko wyglądało z bliska, bo… jako narodowość wpisali „Tajwan” zamiast Tajlandii. Znasz IND, organizację, która, nawet jeśli dostałaś się do Izby Reprezentantów, wycofuje cię tylko dlatego, że podałaś inne nazwisko, aby twój mąż nie mógł jej wyśledzić.

    Wracając więc z wizyty w Londynie, nie wjechała do Holandii na lotnisku Schiphol. Tylko jedno rozwiązanie: kup bilet powrotny do TH i NL: kup lzrs

  3. pieter mówi

    Witaj, zarejestruj się w urzędzie pracy tak jak wszyscy i wtedy licz na pracę.
    Pozdrowienia.

  4. Rob W. mówi

    Nie ma nic złego w wypytaniu znajomych z Tajlandii lub innych osób, które robią coś za granicą/wizami, jednak aby nie wpaść w coś całkowicie błędnego poprzez pogłoski, zawsze najlepiej jest zasięgnąć informacji od rządu centralnego. Lub strona internetowa ambasady i IND. Wtedy zobaczysz, że roczna wiza w ogóle nie jest możliwa.

    Możesz przyjechać do Holandii na krótki pobyt, maksymalnie na 90 dni w ciągu 180 dni, ale NIE jest dozwolona praca. Wykonujesz wówczas podwójną nielegalną pracę: naruszenie przepisów wizowych i naruszenie prawa pracy (praca nierejestrowana). Wydaje mi się to więc wyjątkowo nierozsądne, a może mogę powiedzieć, że głupie?

    Jeśli chce przyjechać do Holandii na dłuższy okres i/lub jeśli chce tu pracować, musi tu wyemigrować, a celem pobytu jest „pobyt z partnerem”. Jest to procedura TEV (wjazd i pobyt). Jeśli przyjdzie do Ciebie, może pracować od pierwszego dnia bez żadnych kłopotów i kłopotów, takich jak pozwolenie na pracę itp. Partner automatycznie otrzymuje takie same ograniczenia w zatrudnieniu jak holenderski sponsor. Jako obywatel Holandii nie potrzebujesz pozwolenia na pracę i oni też nie.

    Jeśli chce wrócić po 1-2 latach, to w porządku. Jeśli chce zostać tu na dłużej, to integracja staje się ważna, to ja bym zobaczyła, czy nie może przyjechać i pracować wśród Holendrów, inaczej nigdy nie nauczysz się języka, kiedy mówi się tylko o tajskim. Na przykład najpierw poprzez wolontariat, a następnie przejście do płatnej pracy przy sprzątaniu, pracy produkcyjnej itp.

    Niezależnie od tego, czy wybierasz się na pobyt krótki (wiza Schengen), czy długi (imigracyjny), jeśli chcesz się dalej przygotować, zapoznaj się z plikami w menu po lewej stronie: „Wiza Schengen” i „Tajski partner imigracyjny”.

    @Harry: Skontaktowaliśmy się e-mailem w sprawie szczegółów. IND to hmm mniej przyjemna organizacja, ale w przypadku np. błędu w rejestracji lub druku na wizie lub pozwoleniu na pobyt VVR i później kłopotów na granicy radzę nie dać się odesłać, ale wezwać prawnika zajmującego się pikietą, a następnie wspólnie z KMarem i IND znaleźć rozwiązanie partactwa IND. Oni się mylą, oni są winni. Oczywiście sprawdź wszystko dokładnie sam, ale wyobrażam sobie, że sam nie zauważyłeś, że narodowość to „Tajwańska”, a nie „Tajska”, bo nie spodziewasz się takiej głupoty po porządnej organizacji. Lata za późno na relacje biznesowe, ale dobra rada dla innych, aby nie stać się ofiarą oficjalnej ignorancji i bzdur. Nie mogą cię po prostu deportować z kraju, jeśli nie będziesz „dobrowolnie” współpracować. Nie rób tego, nawet jeśli tak naprawdę się nie mylisz!

    • Harry br mówi

      @Rob: z dzisiejszą wiedzą i możliwościami (syna prawnika, ubezpieczenie asysty prawnej firmy) wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej.
      Ponadto: nie akceptuj tylko oświadczeń tego rodzaju agencji rządowych. Na przykład: pracowaliśmy z NVWA przez 2 roku, aż w końcu mogliśmy wnieść sprawę do sądu administracyjnego. Tam musieli wycofać swój świetny raport od pierwszej do ostatniej litery w mniej niż 1 minut, co spowodowało dość zrzędliwego sędziego, biorąc pod uwagę ich ignorancję. Teraz moja kolej: 2 pracowników NVWA oskarżonych o krzywoprzysięstwo i min. v Zdrowie publiczne za fałszerstwo (konkluzja Ir specjalisty ds. żywności i byłego pracownika NVWA odwróciła się o 15 stopni: od ŻADNYCH zagrożeń dla zdrowia publicznego w… Zagrożenia dla… To tylko pominięcie jednej litery). I osobno przed sądem cywilnym roszczenie odszkodowawcze z tytułu utraconych obrotów ode mnie, moich dostawców i moich klientów.

      @pieter: niestety zarejestrowanie agencji pracy tymczasowej jest fajne, ale nie wolno im pośredniczyć osobom spoza UE. Dlatego zawsze proszą o paszport.

      Być może rozwiązanie: porozmawiaj z policją kosmitów/UWV. Wyobrażam sobie, że – nieoficjalnie przecież mogą zawiesić kontrolę – pozwolą komuś nabrać kilkumiesięcznego doświadczenia w NL przed rozpoczęciem procedury imigracyjnej (kurs integracyjny itp.). Są tam naprawdę wyrozumiali ludzie.

  5. woźnica F mówi

    Obawy działają dla Twojej tajskiej dziewczyny, w Amsterdamie przy ulicy Naussau 2 znajduje się w domu najlepsza tajska restauracja na wynos. Właściciel jest Tajką i także z Hilversum, idź tam lub zadzwoń, powodzenia. Numer telefonu 020 6881305

  6. Piotr mówi

    absolutnie nie. Czy znasz Indonezyjczyka, który mieszkał w Holandii od lat, najpierw przez studia, potem ożenił się, a także pracował po rozwodzie?!
    W końcu musiałem wrócić, kiedy ją poznałem. Ożenił się z nią i wrócił do Holandii, ale nie pozwolono jej pracować, musiał przejść kurs integracyjny i zdać NT2. Do pracy wymagany był NT2 (język holenderski). IND to okropna organizacja dla Holendra, który ma zagranicznego partnera. Na przykład kartka papieru okazała się nie zalegalizowana i przetłumaczona, z efektem: zaopiekuj się nią iw przeciwnym razie zwróć!!
    Byłem z nią żonaty przez rok, po czym się rozwiodłem. Okazało się, że potrzebowała mnie tylko, aby jako frajera sprowadzić ją z powrotem do Holandii. Są te kobiety… eeeeh jeszcze jedno słowo… suki!.
    Pomyślałem, że ok, zostanie teraz odesłana z powrotem, ale tak blisko, jak się okazało, rozpoczęła wyższe studia w okresie ślubu i prawdopodobnie dlatego pozwolono jej zostać i ponownie pracować!!
    Morał: jeśli jesteś Holendrem i sprowadzisz tu zagranicznego partnera oficjalnymi kanałami, to krew spod paznokci zostanie ci wyssana na przykład przez IND. A kiedy jesteś sam jako obcokrajowiec, wszystko wydaje się dużo łatwiejsze i pojawia się zrozumienie.
    W końcu w przeszłości przyjęto tysiące osób ubiegających się o azyl, a teraz przybywa kolejnych 100000 XNUMX.
    Ale już wiesz, że twoja dziewczyna potrzebuje wizy, żeby tu przyjechać, a potem ewentualnie ją przedłużyć. Jednak w przypadku pracy nadal trafisz na czarny obwód.
    Możesz także otworzyć swój własny dom jako prywatną restaurację.Ludzie przychodzą jeść tam, gdzie twoja dziewczyna może być zajęta kucharką. Jest też czarny, ale wtedy masz coś w ręku

    • Rob W. mówi

      Ustawa o cudzoziemcach była kilkakrotnie nowelizowana. Największą zmianę wprowadził na przełomie wieków sekretarz stanu Job Cohen. W latach 90. ustawodawstwo było nieodpowiednie, zwłaszcza w dziedzinie ustawodawstwa azylowego. Koła IND całkowicie się zatrzymały. Od czasu powstania Fortuijn sytuacja zwykłych migrantów rodzinnych/partnerskich stała się jeszcze trudniejsza. Surowe warunki przyjęcia, gdzie w przeszłości, że tak powiem, otrzymywałeś paszport w prezencie dla swojej cudzoziemki żony. Wygląda na to, że Twoje doświadczenia z indonezyjskim miały miejsce co najmniej przed latami 90. XX wieku, czyli starożytnym ustawodawstwem. W dzisiejszych czasach prawo pobytu i możliwość podjęcia pracy są całkowicie odrębne od tego, czy jesteś w związku małżeńskim, czy nie. Warunki przyjęcia są rygorystyczne (wymóg dochodów sponsora, test językowy dla obcokrajowca itp.) i dopiero po kilku (3 lub 5, prawnik będzie wiedział dokładnie na pamięć, ja nie) latach i po ukończeniu, między innymi integracja jest szansa na samodzielne zezwolenie na pobyt. Obcokrajowiec może więc łatwiej tu zostać. Na szczęście istnieją opcje, jeśli osoba referent umrze, nie tylko wsadzą cię na pokład samolotu, ponieważ nie ma już partnera… Często jestem sfrustrowany ustawą o IND i ustawie o cudzoziemcach, chciałbym to prześledzić, ale oni też nie wszystko robią źle.

      Niezależny przyjazd tutaj nie wchodzi już w grę. Pozostaje kwestia migracji partnera/rodziny, tymczasowego pobytu na studia, tymczasowego pobytu jako au-pair lub musisz mieć tu pracodawcę (który musi wtedy wykazać, że wakatu nie może obsadzić Holender/Europejczyk). Poza specjalnymi przepisami (np. niektórymi dla Amerykanów i Japończyków w związku z traktatami) tak naprawdę tylko osoby ubiegające się o azyl, pod warunkiem, że zostaną uznane za uchodźców, mogą tam samodzielnie przebywać i wtedy otrzymają we wszystkim pomoc. Nie jest to jednak 100.000 XNUMX rocznie. Jeśli jesteś zainteresowany, dane dotyczące azylu możesz znaleźć na stronie Flip van Dyke. Krótko mówiąc, od kilku lat nie można w ten sposób wjechać do Holandii, niezależnie od tego, czy masz tu ukochaną osobę, czy nie.

      Ważniejsze dla pytającego: co robić. Jeśli chcesz tu pracować, nie dostaniesz wizy, ponieważ jest to po prostu zabronione. Naprawdę będzie musiała mieć pozwolenie na pobyt, jeśli chce tu pracować/mieszkać. A jeśli mieszkasz tu legalnie, to naprawdę nie musisz wkraczać w czarny obwód! Można to zrobić, ale nie radziłbym tego. Po prostu poszukaj białej pracy przy sprzątaniu, produkcji, kuchni, masażu itp. Lub szarej, jeśli chcesz uniknąć podatków... Praca nierejestrowana nie jest rozsądna, a pęcherze będą palić przez długi czas, jeśli cię złapią. Nie sądzę, że powinniśmy to tutaj doradzać!

      • peter mówi

        Moja indonezyjska epoka przypadła na lata 2003-2005.

  7. Adje mówi

    Musisz zadbać o to, aby Twoja dziewczyna przyjechała do Holandii legalnie. Weź więc udział w kursie integracyjnym w Tajlandii, a następnie złóż wniosek o tytuł MVV. Jeśli posiada MVV, otrzyma pozwolenie na pobyt na maksymalnie 5 lat. Dzięki temu zezwoleniu na pobyt możesz pracować. Trzeba się liczyć z tym, że będzie musiała przejść kolejny kurs integracyjny w Holandii. Zasadniczo należy to zakończyć w ciągu 3 lat. Nie bez powodu może uzyskać przedłużenie o 2 lata. Po ukończeniu kursu integracyjnego w Holandii otrzyma zezwolenie na pobyt stały.

  8. Thomas mówi

    Zacznij od wpuszczenia jej na jakiś czas do Holandii i nie obiecuj gór złota. Nie daj się zwieść wymarzonej iluzji własnej restauracji w Tajlandii. Wydaje mi się mocne, jeśli ponad 10% poszukiwaczy szczęścia w Tajlandii zrobi to biznesowo. Najpierw spróbuj, czy twój związek przetrwa, jeśli w twoich snach nie ma złotych gór. Rzeczywistość jest brutalna. W IND można tak wiele przeklinać, ale mogę zagwarantować, że wiele osób wykorzystuje innych, aby uzyskać wygodny holenderski paszport. Mają rację, jeśli nie masz dużo, poszukasz go tam, gdzie jest. Coś, o czym warto pamiętać. A praca na czarno jako opcja jest szczególnie nieatrakcyjna, ponieważ zwiększa się szansa na złapanie. Wtedy nie ma szans na dłuższy pobyt z pozwoleniem na pracę. Co więcej, jakie masz prawa, jeśli ona jest niedopłacana, musi pracować zbyt długo, w przypadku wypadku przy pracy itp. Łatwo to zrobić. Po prostu przestrzegaj zasad, wymaga czasu, ale możesz go wykorzystać do utrwalenia swojego związku. Jest to lepsze dla związku, a ryzyko jest nieco mniejsze. Opowieść o Piotrze powyżej… idzie w dziesiątkę. Niestety dla dobrych facetów, którzy faktycznie tam są. Życzę wszystkim sukcesów, szczęścia i miłości!

    • Thomas mówi

      I nie zapominaj, że będziesz musiał to zagwarantować (lub znaleźć kogoś, kto to zrobi). Może cię to dużo kosztować, jeśli coś pójdzie nie tak.

  9. Romb mówi

    Wszystkie dobre rady, ale wprowadzono przepisy, aby uniemożliwić ludziom nielegalny pobyt w Holandii. Oczywiście nie jest fajnie, że wszystko zajmuje dużo czasu, ale krótka (nielegalna) trasa zazwyczaj przynosi więcej nieszczęścia. Bo jeśli naprawdę się kochacie (wzajemnie) i nie wybieracie właściwej drogi, to nieszczęście jest tylko większe. Nie zapominaj też, że kontrole w Holandii są coraz większe, zwłaszcza w azjatyckich restauracjach i jeśli zostaniesz złapany, nie będziesz mógł w ogóle wjechać do Holandii, a pracodawca otrzyma również dużą grzywnę.

  10. Hanka Waga mówi

    Wystarczy, jak już kilka razy wspomniano powyżej, postępować zgodnie z „normalną” procedurą: MVV, kurs integracyjny itp. W żadnym wypadku nie pozwoliłbym jej pracować nielegalnie, jeśli ona i/lub jej pracodawca zostaną złapani, konsekwencją może być to, że mogą całkowicie zapomnieć o pracy w Holandii. Czy bierzesz też pod uwagę, że musi być ubezpieczona od kosztów leczenia? Pomyśl zanim zaczniesz (coś niemożliwego)!!

  11. Arnoud mówi

    Panowie,

    Wszystkim bardzo dziękuję za rady.
    Teraz mam dobry wgląd w swoje możliwości. (chociaż nie jest ich tak dużo...)
    Pamiętaj, aby zapytać w różnych agencjach.

    Met vriendelijke Groet,

    Arnolda Hartmana

  12. Arnoud mówi

    Panowie,

    Wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi i rady!
    Wezme to sobie do serca i cos z tym zrobie.
    Kolejnym logicznym krokiem wydaje mi się kontakt z UWV. A także sprawdź, które szkolenie kucharzy Tajlandii jest tutaj odpowiednikiem N4, wtedy przynajmniej będzie miała większe szanse na rynku pracy, jeśli uzyska MVV.

    Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim.

    Met vriendelijke Groet,

    Arnolda Hartmana


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową