Drodzy Czytelnicy,

Dlaczego Tajlandia nie wymaga, aby każdy, kto przyjeżdża lub mieszka w kraju, płacił składki na szpitale państwowe? Od powiedzmy 2.000 bahtów i wtedy każdy ma prawo do opieki szpitalnej? Karta, która jest teraz bezpłatna dla Tajów. Więc wszyscy cudzoziemcy muszą płacić. Zaletą Tajlandii jest to, że co miesiąc otrzymują dużo pieniędzy, które powinny być przeznaczone na państwowe szpitale.

Osoby, które nie chcą z niego korzystać, muszą więc nadal płacić składkę. A potem ubezpieczyć się na prywatny szpital.

Z poważaniem,

Aad

26 odpowiedzi na „Dlaczego nie ma obowiązkowej składki na państwowe szpitale dla cudzoziemców?”

  1. Hanso mówi

    Drogi Adamie,

    Kilka lat temu istniało (nieobowiązkowe) ubezpieczenie. Kosztuje 2.000 bahtów rocznie. To trwało tylko jeden rok. 2.000 bahtów to niewiele, jako pacjent z cukrzycą wydaję więcej.

    pozdrawiam Hanso

  2. Gdyby to było takie proste, nie byłoby problemu. Koszty opieki zdrowotnej są bardzo wysokie, zwłaszcza osoby starsze kosztują dużo pieniędzy. Tego nie da się pokryć 2.000 bahtów miesięcznie.

    • Jakub mówi

      To naprawdę takie proste..
      Liczba emigrantów x 2,000 to więcej niż obecne niezapłacone rachunki szpitalne

  3. erik mówi

    „…Dlaczego Tajlandia nie zobowiązuje każdego, kto przyjeżdża lub mieszka w tym kraju…”

    Również turyści? Również turyści, którzy mają polisę opiekuńczo-podróżną?

    Jestem za tym, aby Tajlandia wymagała od turysty posiadania ubezpieczenia w swoim kraju, a tymczasową ochronę w nagłych wypadkach można kupić w Tajlandii, coś takiego jak Assudis oferuje za 450 euro. To jest tak drogie przez kilka tygodni, że ludzie wolą kupować polisę podróżną…….

  4. Ruud mówi

    Drogi Aad, kto dokładnie powinien skorzystać z Twojej propozycji?

    Poważnie chorzy będą kosztować szpitale pieniądze – zwłaszcza jeśli przyjadą do Tajlandii na tanie leczenie z sąsiedniego kraju – a zdrowi ludzie będą generować pieniądze dla szpitala.

    Jak myślisz, w którą stronę przechyla się waga?
    Ponadto wielu obcokrajowców ma już ubezpieczenie, więc muszą płacić podwójnie.

    • Wima de Vissera mówi

      I to jest właśnie reakcja, której nie rozumiem.
      W każdym razie moja skala obejmuje całkowity koszt opieki zdrowotnej w Tajlandii.
      Tak jak w NL, zdrowi ludzie płacą za, jak to nazywacie, ciężko chorych.
      Czy jest w tym coś złego? Pewnego dnia nadejdzie twoja kolej, a mam nadzieję, że nie.
      I oczywiście ludzie, którzy mogą udowodnić, że mają już ubezpieczenie zdrowotne w taki czy inny sposób, nie powinni płacić podwójnie.

      • Ruud mówi

        Być może 2.000 bahtów to za mało, aby pokryć dodatkowe koszty szpitali państwowych.
        Otrzymują nie tylko pieniądze, ale także nowych pacjentów.
        Zwłaszcza jeśli kwota jest na tyle atrakcyjna, że ​​możesz leczyć się w Tajlandii za te 2.000 bahtów zamiast we własnym kraju.
        Wtedy tajskie szpitale będą się tylko pogarszać.

        Jeśli rząd Tajlandii uważa, że ​​cudzoziemiec powinien dopłacać do tajskiej opieki zdrowotnej, może po prostu podnieść cenę wiz i przeznaczyć te pieniądze na opiekę zdrowotną.

        Wtedy nie będą Ci przeszkadzać obcokrajowcy, którzy przyjdą zapełnić szpitale.
        Są już wystarczająco pełne.

        • Wima de Vissera mówi

          Ty piszesz:
          Jeśli rząd Tajlandii uważa, że ​​cudzoziemiec powinien dopłacać do tajskiej opieki zdrowotnej, może po prostu podnieść cenę wiz i przeznaczyć te pieniądze na opiekę zdrowotną.

          Jako obywatel Holandii jako turysta masz zwolnienie z obowiązku wizowego na 30 dni, co oznacza, że ​​nie ponosisz żadnych kosztów wizowych. Ponadto istnieje wiele innych krajów, które mają takie zwolnienie z obowiązku wizowego.
          Czy więc dziwne jest, że rząd Tajlandii nakłada na turystę obowiązek posiadania kompleksowego ubezpieczenia podróżnego?
          Nie sądzę.

          A może chodzi o podwyższenie cen wiz pobytowych dla cudzoziemców długoterminowych?

          Piszesz też:
          Wtedy nie będą Ci przeszkadzać obcokrajowcy, którzy przyjdą zapełnić szpitale.
          Są już wystarczająco pełne.

          Najwyraźniej zakładasz, że niektórzy turyści przyjeżdżają do Tajlandii, aby zachorować lub mieć wypadek. Do Tajlandii? Tak na fajną chorobę lub wypadek, żebym mógł spędzić wakacje w szpitalu państwowym.
          Jeśli ci turyści mają kompleksową polisę ubezpieczeniową na podróż, przynajmniej nie będzie to kosztem finansowym rządu Tajlandii. Czy uważasz, że w Tajlandii jest tak wielu turystów, że szpitale państwowe są przepełnione?
          A w przypadku długoterminowego przedłużenia pobytu cudzoziemców moim zdaniem wymóg dochodu czyli 800.000 XNUMX THB powinien wystarczyć na pokrycie początkowych kosztów.To też było przeznaczone. Pozostaje faktem, że jeśli ci przedłużający pobyt obcokrajowcy będą stanowić tylko niewielką część populacji Tajlandii, to i tak nie przepełnią szpitali państwowych.
          Z mojego doświadczenia wynika, że ​​w szpitalu, w którym pracuje moja żona i który odwiedza, jest bardzo mało obcokrajowców.

          Nie wydaje mi się to argumentem z twojej strony.

          Zobacz także mój post do tego artykułu z dnia 16-05-2019 15:08

  5. Aad mówi

    Pomysł wyszedł od lekarza ze szpitala stanowego
    Opiekujemy się 10-letnim dzieckiem, które nie ma już rodziców
    Ten binkie ma teraz raka, więc co tydzień jesteśmy w szpitalu przez 4 dni
    Chemioterapeuta pracuje tutaj w szpitalu państwowym przez 2 dni
    A 3 dni w tygodniu pracuje w szpitalu w Bangkoku
    Szpital w Bangkoku to samo leczenie, tylko cena i pokój są inne
    I powiedział mi, że jeśli istnieje jakakolwiek możliwość dla obcokrajowców
    Ci, którzy płacą 2000 miesięcznie, chcą prywatnego pokoju za kolejne 2000 kąpieli za noc
    Wtedy dodatkowe pieniądze trafią do państwowych szpitali
    Myślę, że wygrana-wygrana w takim razie

    • Leo Th. mówi

      Szacunek za opiekę nad tym dzieckiem. Jednak zmuszanie turystów, z których lwia część ma już ubezpieczenie (podróżne), do zapłacenia 2000 bahtów (nieco poniżej 60 euro) przy wjeździe do Tajlandii, nie wydaje mi się sytuacją korzystną dla obu stron. Rodziny składające się z 3 do 4 osób zapłacą za wakacje około 180–240 euro ekstra, co z pewnością nie będzie promować turystyki w Tajlandii. Z drugiej strony pacjenci z krajów, w których opieka jest mniejsza niż w tajskim szpitalu państwowym, prawdopodobnie chętnie pojadą do Tajlandii, aby otrzymać bezpłatną opiekę za 2000 bahtów. Zmuszanie turystów do płacenia za niedobory tajskiej opieki zdrowotnej, niezależnie od tego, jak bardzo społeczny jest to pomysł, nie jest rozwiązaniem. Powodzenia dla Twojego „binkie”, mam nadzieję, że wyzdrowieje z choroby!

    • Ruud mówi

      Nie rozumiem twojej historii.

      Czy za abonament 2.000 bahtów miesięcznie można uzyskać dostęp do pełnej opieki i leczenia w szpitalu państwowym?
      Nigdy o tym nie słyszałem…

      Jeśli pójdę do szpitala rządowego, wynajdę pokój za 2.000 bahtów, niezależnie od tego, czy mam ubezpieczenie, czy nie.
      nie zamierzam leżeć.
      Więc jaki jest wkład prywatnego pokoju w tę historię, umyka mi.
      Prywatny pokój to także dodatkowe koszty dla szpitala, a nie tylko przychody.

      • Wima de Vissera mówi

        „Czy można uzyskać dostęp do pełnej opieki i leczenia w szpitalu państwowym za abonament w wysokości 2.000 bahtów miesięcznie?
        Nigdy o tym nie słyszałem…"

        To prawda, ale to był tylko pomysł tego lekarza.
        Co więcej, naiwnie zakładam, że lekarz ma na myśli obcokrajowców, którzy mieszkają tu na stałe, a nie turystów, którzy, jeśli są rozsądni, mają już ubezpieczenie podróżne.
        Może Aad może nazwać to trochę lepiej.

  6. Cees W mówi

    Mam żonę i dzieci w Tajlandii, wszystkie z obywatelstwem tajskim. Moja żona ma tajskie ubezpieczenie zdrowotne, ale ja nie mam ubezpieczenia zdrowotnego dla moich dzieci. Czy jest ktoś, kto może mi doradzić i czy ktoś ma doświadczenie z ubezpieczeniem zdrowotnym dzieci w Tajlandii?
    Cees W

    • Jakub mówi

      Twoja żona z pewnością wie, że może zarejestrować swoje dzieci w pracy tabien na 30. kartę w wojewódzkim lub miejskim szpitalu państwowym i / lub przychodni za rogiem, która może skierować dzieci do szpitala. Ona sama również może ubiegać się o taką kartę

  7. Panie BP mówi

    Więc jeśli dobrze rozumiem, każdy wczasowicz musiałby zapłacić 58 € za osobę, aby móc „za darmo” korzystać z państwowego szpitala. Jeśli jesteś czteroosobową rodziną, to już ponad 200 euro. Co za zły pomysł. Moja żona i ja podróżujemy po Azji Południowo-Wschodniej przez 40 dni, ostatnie pięć dni w Tajlandii, a dokładniej w Bangkoku. Jeśli mogę stuknąć więcej niż 100 €. Nie sądzę. Jestem teraz ubezpieczony na to!

    • Keith 2 mówi

      … jeśli inne kraje również to zrobią i jako turysta zwiedzisz 3 kraje, wygrasz 3 nagrody!

    • Jakub mówi

      Panie BP, jako turysta normalnie posiadałby Pan ubezpieczenie podróżne, ale wtedy, jak sądzę, jest Pan wykluczony
      To samo dotyczy osób ubiegających się o wizę, które wykupiły odpowiednie ubezpieczenie
      Chodzi o tych, którzy nie chcą lub nie mogą

  8. Wima de Vissera mówi

    Drogi Adamie,

    Twój pomysł nie wydaje mi się dziwny.
    Mam trochę inne zdanie, ale zgadzam się z Twoim pomysłem.
    Ale chciałbym to ograniczyć do długoterminowych pobytów, w tym przypadku Holendrów, którzy przebywają tu na stałe jako sławni turyści, a ja jestem jednym z nich.

    Pomijałbym turystów, ponieważ wydaje mi się to proste.
    Jeśli turyści wjeżdżają do Tajlandii bez ważnego ubezpieczenia podróżnego, po prostu nie wpuszczają ich po przyjeździe do Tajlandii, powinni byli wykupić dobrze znane ubezpieczenie podróżne. Jeśli ludzie do tej pory nie wiedzą czegoś takiego, nie mogę im pomóc.
    Nie wiem jak to sprawdzić.

    Jeśli jako obywatel Holandii po prostu mieszkałeś w Holandii i korzystałeś tylko z jednego świadczenia AOW bez zniżki w wysokości 1215.81 € miesięcznie. wówczas wkład osobisty Zvw wynosi 5.7% (do maksymalnego dochodu wynoszącego 54.614 69.30 EUR), co daje XNUMX EUR miesięcznie.
    Do tego dochodzi obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne w wysokości powiedzmy 120 € miesięcznie.
    A maksymalna kwota odliczenia wynosi około 32 € miesięcznie.
    Następnie dochodzisz do maksymalnej sumy 219.30 € / miesiąc. i po stawce 36 THB, czyli około 7900 THB / miesiąc.
    Jesteś wtedy ubezpieczony na wszystko w Holandii aż do śmierci, nawet jeśli wcześniejsza historia medyczna.

    Wyobraź sobie, że Ty, jako ten sam Holender, mieszkasz na stałe w Tajlandii.
    Jesteś singlem i nie możesz wykupić ubezpieczenia zdrowotnego w Tajlandii ze względu na wiek lub inne ograniczenia wynikające z historii medycznej.
    Jednorazowe, bez zniżek świadczenie AOW będzie wypłacane PO opodatkowaniu wynagrodzenia w Holandii (z wyłączeniem składek osobistych w ramach Zvw) według tej samej stawki 36 THB / 39.830 XNUMX euro / miesiąc. Czy.

    A teraz będę zgadywał:
    Załóżmy, że koszty leczenia w szpitalach państwowych w Tajlandii są o 50% niższe niż w Holandii.
    Wtedy premia (w porównaniu z Holandią) THB powinna wynosić około 3950 THB / miesiąc, prawda?
    Nie musisz już konfrontować się z wiekiem i/lub historią medyczną, tak jak ma to miejsce teraz w przypadku firm ubezpieczeniowych w Tajlandii.

    Teraz znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że jako obcokrajowcy płacą więcej niż Tajowie.
    Wtedy moja odpowiedź brzmiałaby:
    To prawda, ale pamiętajcie, że w Tajlandii nadal jest DUŻO taniej i możecie chodzić do państwowych szpitali ze znaną tajską opieką medyczną.
    I czy naprawdę jest tak źle, jeśli wpłacasz trochę więcej na opiekę medyczną w Tajlandii (miejmy nadzieję, że przyniesie to korzyść każdemu Tajlandczykowi), a jednocześnie płacisz znacznie niższy podatek od swoich holenderskich dochodów w Tajlandii? Czy naprawdę chodzi tylko o pieniądze?
    Co więcej, jesteś ubezpieczony bez ograniczeń wiekowych i / lub historii medycznej, w przeciwieństwie do zwykłych firm ubezpieczeniowych.

    Śmiesznie wysokie składki drapieżnych firm ubezpieczeniowych, skandaliczne żądania i ceny prywatnych szpitali nie leżą w interesie Tajów, tylko tych, którzy pracują dla tych samych firm ubezpieczeniowych/szpitali prywatnych.
    Gdzie można wykupić ubezpieczenie w Tajlandii w firmie ubezpieczeniowej za 4000 THB / miesiąc. bez ograniczeń wiekowych/historii medycznej?

    Znajduję więc kwotę 2000 THB/miesiąc. zbyt niskie i jeśli koszty w szpitalach państwowych nie są niższe o 50%, ale nadal 35%, to byłaby to tylko składka w wysokości 5150 THB/mc. Czy.
    Podpisałbym się pod tym

    I to prawda, co mówi Adam. Jeśli chcesz więcej luksusu, za to płacisz.
    Musiałem i chciałem, dla mojego bardziej luksusowego samochodu.

  9. marc965 mówi

    To ostatni raz, kiedy chcę na to odpowiedzieć
    Co następuje: wy „wakatorzy” nie macie się czego obawiać wszelkiego rodzaju akcji Tajów w sprawie wszelkiego rodzaju polis ubezpieczeniowych, które mogą jeszcze nadejść lub nie?
    Nie rozumiem tego całego zamieszania jak dotąd. Jakimi facetami jesteście? świat się nie kończy...
    Jak długo przyjeżdżasz do Tajlandii i nie wiesz, co się dzieje?
    Nędzą ich niedoborów (według wielu Tajów sumienia) są wolne duszpasterstwa w wielu przypadkach w szpitalach i szpitalach Birmańczyków i ludzi z Kambodży..co jest powszechnie znane ludności i spotyka się z oporem, który ze zrozumiałych względów nie aprobuje.
    Mój przyjaciel, który jest żonaty z dziewczyną z Kambodży..co roku przyjeżdża do Bkk z całą rodziną na wizytę w szpitalu..W tym tkwią prawdziwe przyczyny braków w ich rządowych szpitalach,
    Tu rząd gra za św. most za daleko , ale starają się przenieść własne niepowodzenia na innych.
    Wolałbym się spierać, czy chcą pociągnąć nas do odpowiedzialności za własną ignorancję, aby dobrze spojrzeć we własne lustro i dokładniej przeanalizować swoje zasady, zanim wyrzucą swoje źródło dochodu na śmietnik.. to będą lata do lat już gorzej i jak to możliwe
    to jest?
    Tylko tyle: od lat jestem żonaty z Tajką, która od lat mieszka na zachodzie i która nie uznaje już własnego kraju z bezmyślnymi, głupimi zasadami, które w końcu ich rozbiją.
    Mój ostateczny wniosek jako światowego Belga „pieczą chleb na całym świecie”. sąsiednie kraje już się śmieją. a zerwanie jako zakończenie to szybki orgazm, którego nie można później odzyskać.
    I jeszcze jedno.. to co przeczytałem powyżej... jak nie masz pieniędzy to zostajesz w domu to takie proste to znowu nie powinieneś robić rachunków za innych.
    Ubezpieczenie podróżne do biletu kosztuje kilka groszy więcej, więc w czym problem!?
    Z wyrazami szacunku. Do widzenia…..

    • Wima de Vissera mówi

      Moja żona, która pracuje na sali operacyjnej w szpitalu państwowym, powiedziała mi, co następuje:
      Za niektóre operacje wymagana jest dodatkowa opłata. Wiele osób, które przeszły (drobną) operację, odchodzi bez dodatkowych opłat. Większość jest tajska.
      Tylko w tym szpitalu niezapłacone rachunki w 2018 r. wyniosły 100.000.000 XNUMX XNUMX THB (sto milionów) za cały szpital, a nie tylko za sale operacyjne.
      Na pewno podejmowane są działania, aby to ograniczyć, ale wbrew pozorom nie jest to łatwe.
      To szpital państwowy, a nie prywatna sprawa, która po przyjeździe najpierw żąda (za dużo) pieniędzy.
      Jeśli jesteś dobrze ubezpieczony jako obcokrajowiec, zwykle nie będzie nic złego, a przynajmniej jako turysta dodatkowe koszty nie będą dotyczyć ubezpieczenia podróżnego. Tylko na święta.

      Dział IT przekazuje mi co miesiąc dane o salach operacyjnych szpitala zarejestrowane przez personel, a ja je analizuję. Robię to jako „hobby”, ponieważ najwyraźniej dział informacji nie jest w stanie tego zrobić. mi za to nie płacą. Nie zawiera danych finansowych.
      Gdybym tylko spojrzał na wynik, zostałbym natychmiast zwolniony w Holandii.
      Co za niesamowity bałagan administracji. 90-godzinny dzień pracy nie jest wyjątkiem i jest o wiele więcej.
      Marek ma w tym rację. Jeśli coś pójdzie nie tak, to oczywiście nie jest to wina? ale przeklętego cudzoziemca. Cóż, wiesz to o Tajlandii, prawda?
      Jeśli o mnie chodzi, nie zmienia to faktu, że pomimo bałaganu, jaki robią rządzący Tajowie, my jako obcokrajowcy powinniśmy po prostu postępować właściwie i nie patrzeć na to, co robią lub raczej powinni robić inni. To nie ma sensu i przyprawia o ból głowy.

    • Tino Kuisa mówi

      Jestem trochę zły, mówisz tak:

      Nędzą ich niedoborów (sumienia wielu Tajów) jest w wielu przypadkach wolne ministerstwo w szpitalach i szpitalach Birmy i mieszkańców Kambodży.. jest to powszechnie znane ludności i spotyka się z oporem, który co zrozumiałe nie aprobuje '.

      To nie jest prawda. Wszystkie osoby z sąsiednich krajów, takich jak Mjanma, Kambodża i Laos, posiadające pozwolenie na pracę, są ubezpieczone, a pracodawca, pracownik i rząd wspólnie opłacają składki.

      Są też nielegalni pracownicy migrujący. Im, podobnie jak innym obcokrajowcom bez ubezpieczenia i pieniędzy, zawsze udziela się pomocy w ostrych przypadkach, czy raczej pozwolić im się wykrwawić na śmierć? Znam kilku Holendrów, którzy leczyli się bezpłatnie.

    • janbeute mówi

      Ładnie napisany Marc, też widzę szpitale w mojej najbliższej okolicy pełne Birmańczyków z niemowlętami wiszącymi w czymś w rodzaju worka przed ciałami swoich matek.
      Moja tajska żona była w zeszłym tygodniu w szpitalu państwowym w Lamphun, przed moją wizytą u laryngologa wydawało się, że połowa Birmy tu chodzi.
      I jak zwykle byłem jedynym bladym farangiem.

      Jana Beuta.

      • erik mówi

        Ale nie mówimy o Birmańczyku, Janie Beute, ale o niedoborach. A może poznajesz po nosie tych Birmańczyków, że nie mają ubezpieczenia?

  10. Ruud B mówi

    Co za dyskusja! Jak możesz zadać sobie pytanie, czy rząd TH powinien pobierać od każdego wchodzącego do THB opłatę za wstęp w wysokości 2 tys. ThB, a następnie przyznać im „prawo do opieki zdrowotnej”? Przeczytaj jeszcze raz jego opis problemu. Sam pomysł? Załóżmy, że mój sąsiad (58 lat, cukrzyca, połamane kolana, duża otyłość i chora na serce) przychodzi do TH z żoną (54 lata, pacjentka cierpiąca na płuca i reumatyzm). Płacą 4 tys. THB przy kontroli paszportowej, a potem są ubezpieczeni medycznie? W końcu to właśnie przedstawia kochany @Aad. Nonsens.

    Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest objęcie opieką tylko po okazaniu polisy ubezpieczeniowej (lub opłaceniu gotówką). Szorstki? Nie, to samo dzieje się w Australii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie! A kiedy już to wiesz, działasz zgodnie z tym. Jednakże?

    TH dobrze by zrobił, gdyby:
    1- przy ubieganiu się o wizę, oprócz zaświadczenia o wystarczających dochodach, przedkładany jest również dowód ogólnoświatowego ubezpieczenia zdrowotnego.
    2- turyści (do 30 dni bezwizowych) okazują również swoją „kartę ubezpieczenia zdrowotnego” przy kontroli paszportowej.
    3- Jeśli nie, to pozwólmy turystom wykupić ubezpieczenie TH na miejscu za wysoką składkę (tak samo jak sprzedaje się wizy on-arrival. Im dłuższa kolejka, tym bardziej irytująca sytuacja, tym lepiej ludzie myślą o kolejna wizyta TH!)

  11. Ruud mówi

    W artykule złożono propozycję zażądania od cudzoziemców wkładu w wysokości 2.000 bahtów:

    „Dlaczego Tajlandia nie zobowiązuje wszystkich, którzy przyjeżdżają do kraju lub tam mieszkają, do płacenia składek na państwowe szpitale? Od powiedzmy 2.000 bahtów i wtedy każdy ma prawo do opieki szpitalnej?

    Najwyraźniej musi to rekompensować prawo do opieki, czyli tanie ubezpieczenie zdrowotne dla cudzoziemców.
    Osobiście wydaje mi się, że to jest prawdziwa idea stojąca za tą propozycją, a nie tyle wzlotów i upadków tajlandzkich szpitali.

    W historii nie jest jasne, czy to ubezpieczenie zdrowotne dotyczy wizyty, czy okresu.

    Ryzykujesz tym, że składka jest tak atrakcyjna, że ​​zwabiasz ciężko chorych ludzi z sąsiednich krajów do szpitala w Tajlandii.

    Czy skorzystają na tym tajlandzkie szpitale?

    Jeśli cudzoziemcy muszą następnie zostać wezwani do płacenia składek na rzecz szpitali państwowych, zrób to poprzez opłatę wizową, przedłużenie pobytu i cokolwiek innego, bez przyznania ci prawa do opieki szpitalnej.
    Potraktuj to jako podatek od opieki zdrowotnej w Tajlandii.

    • Richard mówi

      Dlaczego Tajlandia nie nakłada tych samych wymagań/zasad, co kraje Schengen, na wszystkich obcokrajowców ubiegających się o wizę do strefy Schengen?Jest to obowiązkowe i możliwe do wykazania ubezpieczenie podróżne/zdrowotne z klauzulą ​​repatriacji (zawarte gdziekolwiek jest).Jeśli to nie zostanie zrobione, to zawróć. Problem rozwiązany. Ma to jedynie konsekwencje dla bezpłatnych wiz miesięcznych, a ci urlopowicze na krótki pobyt nie odczują tego finansowo. Oszustwo wykluczone.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową