Pytanie czytelnika: Dlaczego Isaan jest uważany za gorszy obszar?

Przez redakcję
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
6 października 2016

Drodzy Czytelnicy,

Reakcje czytelników często pokazują, że Isaan i jego mieszkańcy są uważani za ludzi niższego rzędu. To normalne zjawisko w Bangkoku, gdzie większość pracuje, ale nie rozumiem komentarzy holenderskich czytelników.

Ostatnio jeden z czytelników nazwał Isaana: legowisko Plutona, inny uważał, że Isani nie lubią ciężko pracować. Cóż, mieszkam tutaj głęboko w legowisku Plutona, ale nie rozpoznaję negatywności Isanis. To dumny, biedny, ale zadowolony naród.

Dlaczego Isan jest uważany za gorszy obszar?

Pozdrawiam,

Jacobus

26 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Dlaczego Izaan jest uważany za obszar gorszy?”

  1. Inkwizytor mówi

    Moje serce jest w Isan. W rzeczywistości mieszkam tam z Isanem.
    Dowiedziałem się, że większość skarżących miała związek z pięknością z Isan.
    I wcale tego nie rozumiał.

    Ponieważ nie chcą wczuć się ani przystosować. Wręcz przeciwnie, mieli/mają warunki, wręcz żądania, zwłaszcza jeśli odważą się tu przyjechać i zamieszkać.
    I dostają to, o co prosili: problemy.
    Dixit mój własny partner (przeczytaj odpowiedni blog)

    problemy, które później, w knajpach i na forach, obszernie wyjaśniają – na swoją korzyść. Czy nawet obrażają, szczęśliwi ludzie Zachodu przedstawiają się jako „różowe okulary”.

    Pozwalają narzekać. Po to są fora. Ale prawda jest dla nich trudna.

    Isaanowie są etnicznie Lao - nie Tajami. Ich „prawdziwi” rodacy z Tajlandii patrzą na nich z pogardą ze względu na kolor skóry (rasizm) i brak edukacji (narzucany przez wszystkie reżimy w Bangkoku).
    Ale niechęć jest wzajemna. Tutaj nie lubią „Bangkoku”.

    Tak, Izaanie są dumni, uparci.
    Ale dziel się wszystkim, co mają z kimkolwiek, jeśli jest to obopólne i możliwe.

    Izaanie są szczęśliwymi ludźmi, pomimo tego, co nazywamy ich ubóstwem.
    Są tylko biedni materialnie, duchem są dziesięć razy bogatsi od nas, ludzi Zachodu.

    • walter mówi

      Jestem prawnie żonaty z moją partnerką Isan, więc moje nazwisko widnieje na jej dowodzie osobistym. Na tej podstawie załatwia mi wszystko, hotele, wizyty u lekarza i hospitalizację. Jest coraz lepsza i dodaje jej pewności siebie, i to jest idealne!

    • Hansa Pronka mówi

      Ładnie sformułowany Inkwizytor i oczywiście zgadzam się z Tobą „ponieważ” sam jestem żonaty z kobietą z Isan od 40 lat. Od 5 lat mieszkamy na wsi Ubon i nasze dzieci odwiedzają nas tu od czasu do czasu…
      Ale niektórzy farangowie mają powody do narzekań, chociaż czasami bardzo łatwo ich oszukać. Na przykład znam faranga (nie Holendra ani Belga), który kilka lat temu ożenił się z kobietą młodszą od niego o 40 lat. To oczywiście nie musi być problemem, ale w tym przypadku tak jest. Zrobiła to bardzo puszyste. Podobno chodziła na kosztowny uniwersytet, na który on oczywiście dawał pieniądze, ale ten uniwersytet był też niezłą przykrywką, żeby trzymać się z dala w ciągu dnia i bardzo często w nocy iw weekendy i iść do swojego chłopaka. Nie ukrywała tego przed innymi. Ale gdybyś starannie próbowała mu to uświadomić, nie uwierzyłby. Dowiedział się o tym dopiero po latach.
      Ale na szczęście takie kobiety są wyjątkiem w Isan. I na zakończenie bardziej pozytywnie: znam na przykład wiele rodzin na wsi, gdzie rodzice robią wszystko, aby ich potomstwo miało możliwość finansową studiowania w mieście. Muszą też pokryć dodatkowe koszty podróży. Udaje im się to nawet rodzinom, które nie mają prawie nic i mieszkają w chacie bez ścian wewnętrznych i bez okien. Niesamowity…

    • JACOB mówi

      Moderator: Komentarze bez znaków interpunkcyjnych, takich jak wielkie litery i kropki po zdaniu, nie będą publikowane.

    • freddie mówi

      Moderator: Proszę nie rozmawiać.

  2. erik mówi

    Każdy, kto twierdzi, że większość Isanerów pracuje w Bangkoku, może rzucić okiem na mapę; Isan będzie 4x Holandią i mieszka tam dobre 21 milionów ludzi i tak naprawdę nie wszyscy pracują w Bangkoku. To, że w Isan jest duże bezrobocie, ja też tam mieszkam, rzeczywiście tak jest i jest migracja zarobkowa, ale jest to również w innych regionach tego kraju.

    Isan przez wieki był mniej rozwinięty niż Syjam, powiedzmy centralna część, w której znajdują się Bangkok i Ayutthaya, oraz bardziej rozwinięte obszary Lanna na północy. Ale jest żyzna gleba i uprawa ryżu. Isan, płaskowyż Khorat, był suchym obszarem i nadal tak jest tu i tam, ale są tam duże miasta i rozwój. Przez wieki Isan był uważany za „Laos” i jako taki był określany w książkach.

    A że niektórzy „ludzie z Bangkoku” postrzegają Isan jako „naszą wioskę” z gry monopolistycznej, cóż, peryferia w Holandii również od wieków były w niekorzystnej sytuacji, a przeniesienie służb państwowych do Groningen i Limburga było postrzegane jako zesłanie do gułagu ...... Teraz wiemy lepiej.

    Zaległości czasem się nadrabiają, ale Isan nie ma już uroku wielkiego miasta i centrów pewnych rozrywek i to przeszkadza w odwiedzaniu turystów, ale zapewnia mi spokój.

    • Raijmond mówi

      Eryk, nie martw się tak bardzo
      Jestem również żonaty dla prawa z panią z Isaan
      Mieszkam tam od 4 lat
      Lubię tę ciszę
      aw Pattaya mieszkałem pierwszy
      Myślałem, że to tylko miasteczko karnawałowe
      teraz mieszkam w yasothon zgodnie z moimi upodobaniami

    • JACOB mówi

      Cześć Erik, te 21 milionów ludzi to nie ludność pracująca, ale cała populacja, tak, dziecko nadal rozumie, że nie wszyscy pracują w Bangkoku, ale tutaj większość pracuje w Bangkoku, albo kupili pracę w środkowym Wschód i pracuje tam od kilku lat.

  3. Tino Kuisa mówi

    To ciekawe pytanie. Myślę, że jest kilka powodów:
    Wiele osób uważa, że ​​wyglądają lepiej, gdy patrzą z góry na innych ludzi. To wspólna ludzka cecha, z którą spotykamy się na całym świecie. Zwykle są to grupy mniejszościowe.
    2 w Tajlandii istnieje cały nurt, który przedstawia Isanerów jako brzydkich, leniwych i opóźnionych w rozwoju. Pomysły te pochodzą głównie od „cywilizowanych” mieszkańców Bangkoku i Południowców. Nazywa się ich, zwłaszcza podczas demonstracji Suthepa, „ai khwaai”, krwawe bawoły i „ignorancki proletariat chłopski”. Niektórzy ekspaci uważają, że będą wyglądać lepiej, jeśli przyjmą te poglądy.
    3 brak znajomości społeczeństwa Isan, sam o tym wspomniałeś.Jeśli nie opanujesz języka, istnieje duże prawdopodobieństwo, że źle zrozumiesz wszelkiego rodzaju zjawiska. Choroba i problemy psychiczne mylone są z lenistwem.
    4 brak empatii dla sytuacji w Isaan, ich niska siła nabywcza (1/3 Bangkoku), nieodpowiednie zaplecze edukacyjne i zdrowotne (jeden lekarz na 4.000 osób; w Bangkoku jeden na 800 osób.

    Może inni wymienią więcej.

  4. walter mówi

    Ożeniłem się z Isan i jest super kobietą, nie głupią, ale upartą i nie spełnia standardów, które czytam tutaj na forum. Być może Holendrzy są złymi myślicielami, a nie ludzie z Izaanu. Z drugiej strony porównując z twoim z góry przyjętym holenderskim sposobem myślenia zawsze idzie źle, ergo bardzo lubię ludzi z Isaan, mają lepsze serce niż niejeden Farang i uważają mnie za równego sobie i tak są traktowani. Nawet gdy wychodzę sam, chronią mnie, ponieważ uważają mnie za jednego z nich. I że mam 2 córki które wołają na mnie Poh i co robię dla nich wszystko się kończy, tak może być! Bądź sobą Farang, ale miej szacunek dla kogoś z Izaanu!

  5. Ronny Cha Am mówi

    Ten pogląd na niższość bierze się z biedy, z niższych zarobków. Sam uważam, że panie pochodzą z Isaan, a są to w większości barlady i panie od masażu, bardzo miłe dziewczyny, kochające zabawę i ekscytującą muzykę. Naprawdę miło być otoczonym przez nich podczas wakacji w Tajlandii. (Nawet jeśli tam mieszkasz)
    Jednak jako małżonek celowo nie szukałam piękności z Isan, tylko z Bangkoku.
    Mój wybór rzeczywiście ma związek z sytuacją finansową rodziny, samowystarczalnością.
    We Flandrii mówią… miłość jest ŚLEPA… ale ja miałam oczy szeroko otwarte!
    Niżsi ludzie?? Zupełnie nie! Podrzędny region ??…mają nadzieję, że rząd pomoże im w szkoleniu rolników do uprawy innych upraw, które są dziś bardziej opłacalne.
    Kocham ludzi…Kocham ten region…Ale jestem baaaardzo szczęśliwy w Cha am…Nie chcę tego wymieniać!

  6. Rob W. mówi

    Oczywiście takie myślenie mówi wszystko o ludziach, którzy mówili takie rzeczy. Generalizowanie jest głupie, czy to pozytywne, czy negatywne. Potępianie całej grupy (Isaanczyków, mieszkańców Bangkoku, Tajów, Holendrów, mieszkańców Randstad, Flamandów…) jest po prostu żałosne. Na szczęście moderator tutaj przełamuje najgorsze stereotypy na temat grup. Myślę, że moderator powinien od czasu do czasu spaść z krzesła ze zdziwienia lub prawie śmiać się z wyjątkowo głupich uogólnień i stereotypów.

    Będzie to głównie wynikać ze wzmianek Tino. Ludzi, którzy chcą poczuć się lepiej od kogoś innego, którym brakuje umiejętności postawienia się w czyjejś sytuacji, braku szacunku i tolerancji. Rozumiem, że dla niektórych życie w Isaanie musi być prawdziwym piekłem. Jeśli znasz tylko życie w europejskim mieście i nie radzisz sobie z (tajską) wsią, w porządku. Ale potem po prostu powiedz „nie moja bajka, zbyt prymitywne” i idź tam, gdzie czujesz się jak w domu. Obwinianie drugiej osoby jest po prostu oznaką słabości. Nie jesteś lepszy, jesteś inny. Wszyscy jesteśmy inni, jesteśmy indywidualistami i mamy własne preferencje. Nie rozumiem tej negatywnej rzeczy, jeśli usłyszysz, że ktoś smoli grupę tym samym pędzlem, zdystansuję się od tego, zamiast wskakiwać na modę i zgadzać się z tym w nadziei, że zdobędziesz punkty wśród elity/wywyższonych.

    I nie, nie sądzę, żeby było to możliwe w drugą stronę. Możesz przedstawić grupę, czy to Isaanerów, Bankoków, czy kogokolwiek innego, jako „lepszą”. Może to z najlepszymi intencjami, pomyślane jako komplement, ale nie można powiedzieć, że inna grupa jest lepsza niż na przykład twoja „własna”.

    Isaan, Bangkok, Holandia czy gdziekolwiek indziej – nie będę wrzucał tych regionów i ludzi do jednego worka. Zobacz jednostkę, odwiedź obszary, w których czujesz się komfortowo, baw się, śmiej. Nic i nikt nie jest lepszy od kogokolwiek innego. I unikaj negatywnych ludzi, niezależnie od tego, kogo lub czegokolwiek krytykują. Nie są warte twojego czasu, nie mówiąc już o czymś, co może cię denerwować. Można mieć tylko nadzieję, że ci ludzie przyjdą i zejdą z wysokiego konia.

  7. Cees mówi

    Od lat jestem żonaty z panią z Isaan, ku pełnej satysfakcji i miłości. Nadal mieszkamy w Holandii, ale co roku jeździmy do Isaan (Khorat). Ku pełnej satysfakcji obojga. Jesteśmy tam we własnym domu, otoczeni krewnymi, wszystkimi siostrami. robimy tam sporo wycieczek z rodziną, a poza tym dobrze się tam bawię.
    Jeśli traktujesz ludzi z szacunkiem, otrzymasz to w zamian. Co prawda są od nas ubożsi pod względem materializmu, ale w kontaktach ze sobą, a także ze mną, są znacznie bogatsi. Wielu Farangów może się z tego czegoś nauczyć. I tak, mają różne wartości i zwyczaje, ale gdzie na świecie ich nie ma?
    Przeprowadzka na stałe do Isaan za kilka lat, już nie mogę się doczekać.
    Zapłaciłem za studia dla mojego syna i obie córki chodzą do liceum. Już powiedzieli: teraz wy zaopiekujcie się nami, później my zaopiekujemy się wami. Wygląda więc dobrze.
    Ludzie z domu Izaana ??? Moja żona mówi znacznie lepiej po holendersku niż ja po tajsku, bez szkoły. Pracuje, więc zarabia na siebie (na wakacje) i całkowicie się tu zadomowiła.

  8. Chris mówi

    Ten obraz jest w istocie obrazem, obrazem i stereotypem. W obu przypadkach nigdy nie zakrywają prawdy. Ponieważ Tajowie i być może także obcokrajowcy mówią o Isanerach, w Holandii istnieją również stereotypy dotyczące Limburgczyków (właściwie Niemców, jeśli słyszysz ich język), Achterhoekerów (głupich i upośledzonych pijaków), Rotterdamczyków (w przeciwieństwie do Amsterdamczyków), Zeelandczyków (my jesteśmy zunigami) itp. itd.
    Przy okazji, nie zapomnij, jak Izamczycy mówią o Bangkokijczykach….

  9. Tino Kuisa mówi

    Ludzkość musi wybrać. Albo otworzymy nasze serca i umysły na sposób życia innych ludzi, docenimy nasze podobieństwa i celebrujemy nasze różnice, dzięki którym wszyscy się rozwijamy, albo padniemy ofiarą nienawiści i ignorancji i zniszczymy samych siebie.

  10. Ruud mówi

    Ludzie zawsze potrzebują kogoś, komu mogą się przeciwstawić.
    Im bardziej Lo-So ktoś inny, tym bardziej Hi-So jesteś sobą.

  11. henry mówi

    Powodem, dla którego Tajowie nie lubią Isaana i jego mieszkańców, a w szczególności etnicznych Khmerów, jest to, że stanowią 37% populacji, ale dostarczają mniej niż 17% zasobów i zawsze stanowią wyjątek i zwracają się o środki wsparcia finansowego, ale ich zdaniem nie są przygotowane na zmianę kursu. Populistyczne prezenty szyte na miarę Izaana przez kolejne rządy Republiki Południowej Afryki, którym towarzyszyła wielka korupcja, która kosztowała kraj miliardy, jeszcze bardziej wzmocniły tę niechęć.
    Mieszkańców Bangkoku naprawdę niepokoi fakt, że stanowiąc 12% populacji, generują 37% dochodów państwa. To samo dotyczy Równin Centralnych, które są jedynym regionem będącym płatnikiem netto. To, co myślą ultranacjonalistyczni rojaliści z południa, nie nadaje się do publikowania na forum. W rzeczywistości Izańczycy, zarówno Laotańczycy, jak i Khmerzy, są grupą ludności, która historycznie, kulturowo, a nawet językowo i muzycznie bardzo różni się od reszty populacji Tajlandii.
    Uderzające jest to, że w miejscu pracy w Bangkoku iz pewnością poza nim istnieje niewiele kontaktów społecznych między etnicznymi Tajami i Isańczykami (Khmerami). To po prostu 2 odrębne światy.

    Chcę podkreślić, że nie oceniam tutaj wartości.

    • Tino Kuisa mówi

      „Powód, dla którego Tajowie nie lubią Isaana i jego mieszkańców… i„ niechęć ”

      Ten cytat mówi wszystko. Mieszkańcy Isan nie są Tajami. Tylko Bangkokczycy są prawdziwymi Tajami. I, och, jakie to straszne, ci prawdziwi bogaci Tajowie w Bangkoku muszą wnieść coś, aby pomóc biednym pół Tajom w Isaan.

      Powiedziałem to. To tania siła robocza i dochody z podatków z Isan trafiają do Bangkoku, aby wzbogacić prawdziwych Tajów, a potem patrzą z góry na Isanerów.

      Córki z Isan i Północy uczyniły wielu Bangkokczyków bogatymi………

  12. Jer mówi

    Miejsce pracy, o którym wspomina Henry w Bangkoku, składa się więc w dużej mierze z ludzi z Isan.
    Jeśli jest ogrodzenie z numerami, proszę wyjaśnić. 17% tego, co wnoszą? A inne regiony, ile wnoszą? I gdzie znowu zostanie wydana? Nadal głównie w Bangkoku, gdy mówimy o dochodach państwa tajlandzkiego.
    I uważam za stygmatyzujące wiązanie wkładu w coś z pochodzeniem, w końcu wszyscy są obywatelami Tajlandii.
    Właśnie z powodu tego rodzaju słabo uzasadnionych danych oraz błędnych stanowisk i założeń region w Tajlandii jest błędnie uważany za zbyt niski.
    Weźmy przykład dochodów z gazu w Groningen, które są dystrybuowane centralnie, a mieszkańcy Groningen nie patrzą z góry na mieszkańców miasta, którzy pomagają w tych dochodach z gazu.

  13. boonma somchan mówi

    Społeczeństwo tajskie jest bardzo skupione na wyglądzie statusowym i bardzo szybko umieszcza kogoś w szufladach. Jaśniejszy kolor skóry oznacza większy status itp. Jaśniejszy kolor skóry ma wyższy status, Isan ma głównie charakter rolniczy. Wiele pań Isan, napędzanych biedą, pracuje w niesławnych obwód barowy.

  14. gdzieś w Tajlandii mówi

    Mam żonę z Isaan (Udonthani) i mamy piękną córkę w wieku 7 lat.Moja żona nigdy nie prosi o pieniądze, ponieważ bardzo ciężko pracuje.młody (2 lata)Rodzice nigdy nie proszą o pieniądze, a jeśli już, to pożyczają i spłacać co miesiąc. Mój teść przekształcił swój dom w mały 34-pokojowy ośrodek wypoczynkowy, żeby związać koniec z końcem, a teściowa pracuje i ma pralnię. Moja córka dobrze rozumie holenderski, a także mówi trochę po holendersku i mówi po angielsku i tajsku, a teściowa mówi do niej Isaan haha.
    mogę jechać gdzie chcę często jeżdżę po Hua Hin gdzie pierwszy raz mieszkałem a czasem jeżdżę po Bangkoku (wyścigi konne) moja żona też ma ode mnie wolność czasami wychodzi po tajskiej dyskotece w Udon a ja idę 1 x grać basen co tydzień.
    Dwa razy w roku wyjeżdżamy na wakacje, kiedy szkoły są zamknięte w marcu i październiku.

    Mówię, że po prostu trzeba to uderzyć, ponieważ wszędzie są źli i dobrzy ludzie, nawet poza Tajlandią.
    Isaan ludzie są bardzo uprzejmi i przyjaźni.

    Moja żona nie uprawia hazardu ani nie gra w karty, podczas gdy ja gram w czarną loterię i wyścigi konne w każdą sobotę w Udon.

    Powiedziałbym, ciesz się życiem, kiedy tu jesteś.

    mzzl Pekasu

  15. Ruud mówi

    Od 9 lat jestem również szczęśliwym mężem kobiety Izaana i chcę się z nią zestarzeć. Nie potrzebuję hiso z Bangkoku. Ona robi wszystko dla mnie a ja dla niej. Nigdy nie prosi o pieniądze i nie musi codziennie chodzić do fryzjera. Czysta natura.

  16. Sklep mięsny Kampen mówi

    Myślę, że około 80% farangów, którzy są małżeństwem z Tajką, jest żonatych z damą Isaan. Także Van Kampena! Van Kampen uważa, że ​​ma to związek z ubóstwem w Izaanie. Jak wyjść z biedy?; Poślub Faranga!

  17. Cees mówi

    To, czego wciąż mi tutaj brakuje, to to, że populacja Isaana składa się głównie z rolników, którzy uprawiają ryż, który jedzą Tajowie. (różnica między Thai a Isaan ??).
    Więc…… gdyby ludzie w Isaan byli naprawdę tak leniwi, jak twierdzą Tajowie, nie byłoby ryżu/bardzo mało, a 12% Tajów umarłoby z głodu.
    Więc nic nie przebije…

    • henry mówi

      W Isaa uprawia się głównie lepki ryż, a Bankokianie nie jedzą kleistego ryżu LOL
      To nie w Isan uprawia się większość ryżu, ale na Równinach Centralnych

  18. szkoda mówi

    Cześć. Wszystko. Wszystko dobrze, każdy kraj ma swoją kulturę. Niewiedza nie oznacza, że ​​jesteś głupi, ale jeśli wtrącasz się lub komentujesz coś, nie wiedząc, co robisz, jesteś głupi... (wystarczająco widoczne).
    To samo tyczy się Tajlandii i całego świata… Żyj i pozwól żyć innym, i niech każdy ma swoją wartość.
    Harmena.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową