Drodzy Czytelnicy,

Byłem bardzo zaskoczony, gdy wczoraj rano poszedłem odwiedzić pływający targ na Soi 112 w Hua Hin (jedyny pływający targ, ponieważ drugi jest bankrutem). Poproszono mnie o zapłacenie przy wejściu i to nie było źle: 200 bahtów! To zaczęło się od nowego roku.

Tak naprawdę te Pływające Targi to atrakcyjne centra handlowe i jeśli pobierają opłatę za wstęp od każdego to właściwie nie mam nic przeciwko, ale tutaj to tylko dla obcokrajowców!

Na pewno już mnie nie zobaczą. Ale co myślisz?

Z poważaniem

marc

23 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Po co płacić za pływający targ w Hua Hin?”

  1. Ben mówi

    Dobrze, że to mówisz. Pojechałbym tam wkrótce, ale wtedy lepiej pójdę do centrum handlowego.

  2. Willem mówi

    Marc w Pattaya pobiera również opłatę za wstęp do łaźni w wysokości 200.
    Otrzymasz wtedy paszport, a kiedy ponownie odwiedzisz pływający targ, będziesz mógł wejść bez płacenia.
    Raz w miesiącu chodzę po suszone owoce, tam jest bardzo tanio.
    Zapłaciłem więc 200 Bath, co jest rzeczywiście dziwne, jeśli chcesz po prostu coś szybko kupić.
    Na szczęście płacę 200 Bath tylko raz, inaczej bym tego nie zrobił.

  3. Ruud mówi

    Ktoś prawdopodobnie otworzył atrakcję turystyczną zwaną pływającym targiem.
    Prawdopodobnie na terenie prywatnym (woda prywatna).
    Wygląda mi na dobrego biznesmena.

  4. Herbert mówi

    Jako że pływający targ w Pattaya został przejęty przez Chińczyka, za wstęp trzeba zapłacić, ale nie wiem dlaczego tak jest teraz również w Hua Hin. Na przykład w Bangkoku duży raj kąpielowy, do którego wstęp był niski, stał się teraz bardzo drogi, ponieważ został przejęty przez Chińczyków. Jedna zaleta, jeśli pojedziesz tam teraz, kąpielisko jest prawie puste, ponieważ większość Tajów nie może lub nie chce za to zapłacić.

  5. bob mówi

    to samo jest w Na-Jomtien (które jest TAKŻE nazywane Pattaya). Szkoda: płacenie za zakupy.

  6. Marijke mówi

    A to nic nie znaczy!!!

  7. Alex mówi

    Myślisz, że 200 Bath jest drogie? Wybierz się do Efteling, Beekse Bergen lub do pływackiego raju w Holandii, gdzie za wstęp zapłacisz kilkadziesiąt euro...! Zatem 200 Bath to okazja! I świetne do zdjęć!
    Jeśli nie chcesz tyle płacić, zostań w domu lub na plaży...
    I że Tajowie płacą niższą cenę lub mogą wjechać za darmo: tak też jest od wielu lat w USA...
    Mieszkam w Tajlandii i posiadam tajskie prawo jazdy. Z tym tajskim prawem jazdy otrzymasz tę samą cenę co Tajowie!
    Może pomysł...
    Ale przestań narzekać na rzeczy, których nie możesz zmienić. Więc nie idź tam!

    • Eryk V. mówi

      Cześć Aleks,
      Nie do końca zgadzam się z Twoim porównaniem. Jedziesz do Efteling, raju do pływania itp., żeby się dobrze bawić. Idziesz na pływający targ, żeby coś kupić!
      Zeszłego lata byłem na pływającym targu z pięcioma tajskimi przyjaciółmi. Byłem tam jedyny i jedyny, który musiał zapłacić 5 wejść do kąpieli! Będąc w środku, jako jedyny w naszej grupie coś kupiłem! Żeby mnie tam więcej nie zobaczyli, lepiej byłoby iść do centrum handlowego! Podoba mi się ta atmosfera, lubię kupować coś na targu i wspierać miejscową ludność, ale nie sądzę, że powinnam płacić za pójście na targ.
      Tuż przed wejściem paliłem papierosa (podobnie jak około dziesięciu Tajów). Nagle podszedł do mnie pseudostrażnik i zażądał kary w wysokości 2000 bahtów! Powiedziałem mu po niderlandzku, że zdecydowanie zgodzi się z moim kl…. mógłbym pocałować. Po krótkiej dyskusji i interwencji moich tajskich przyjaciół wszystko zostało przykryte płaszczem miłości. W końcu zakaz palenia zaczął obowiązywać dopiero po przekroczeniu mostu.
      Nie zrozumcie mnie źle: kocham Tajlandię, ale czasami mam problem z tym, że ludzie (po drodze) czasami uważają nas za chodzące maszyny bankowe.

      • Jurij mówi

        W wielu belgijskich miastach za wejście do muzeów również trzeba zapłacić, chyba że udowodnisz, że jesteś ich mieszkańcem, wstęp jest bezpłatny. Więc nie narzekaj, po prostu zapłać lub trzymaj się z daleka.

    • Willem mówi

      Alex, nie wyglądam na Tajkę, więc musiałem zapłacić 200 Bath i pokazać 2 prawa jazdy, tutaj to nie jest akceptowane.

    • djoe mówi

      „W zależności od parku lub konkretnego funkcjonariusza dyżurującego w parku, cudzoziemcy mogą otrzymać zgodę na płacenie tajskiej stawki” – wyjaśniła Wanlapha Yuttiwong, szefowa biura promocji turystyki Departamentu Parków Narodowych, Ochrony Dzikiej Przyrody i Roślin. –

      „Niezależnie od tego, czy mieszkacie i pracujecie tu od wielu lat, wy [cudzoziemcy] nie jesteście uprawnieni do takich samych przywilejów jak Tajowie. Trzeba zapłacić tę samą kwotę, co turyści zagraniczni, ale jeśli będziesz mieć szczęście, możesz skorzystać z elastyczności [wykonanej przez niektórych funkcjonariuszy parku]” – powiedziała.

      Jeśli będę musiał zapłacić całą kwotę, mówię ,,,,,,,,,mai pai,,,,,,,,,,,, i żegnam. Każdy powinien to zrobić, a będzie się to zdarzać coraz częściej.

    • Christina mówi

      Alex, w USA wszyscy płacą tyle samo, może jest zniżka dla seniorów, ale płacimy tyle samo, co nasza amerykańska rodzina. Niech biorą przykład z Hongkongu, karta Octopussy musi mieć 65 lat, można bardzo tanio podróżować autobusem, statkiem, metrem, płacić za wstęp itp. Jesteśmy tam dopiero od 10 dni i wydaliśmy na to niecałe 20 euro 2 osoby.

  8. dirkfan mówi

    Ten pływający targ w Hua Hin nie ma wartości dodanej w żadnym obszarze.
    Nie warto ich odwiedzać.

    Greetz

  9. Hansa Bosa mówi

    Pływający targ w Hua Hin to pułapka turystyczna. Kilka lat temu Hua Hin miał zero (0) pływających rynków i nagle pojawiły się trzy... Co najwyżej można kupić nowy pasek lub T-shirt, poza tym to nic. Porównanie z Eftelingiem jest zatem w żadnym wypadku nieuzasadnione.
    Hua Hin ma więcej megalomańskich projektów, takich jak Wenecja, Santorini i dwa parki wodne. Fala się odwróci, ale nadal będzie to strata pieniędzy.

    • Ruud NK mówi

      Hans, Santorini i Venezia znajdują się w Cha-am. Vanezia jest bliska śmierci i nie trzeba już płacić za wstęp. Można wybierać spośród różnych atrakcji, które kosztują przy wejściu.
      Jeżeli nie skorzystasz z atrakcji, otrzymasz bezpłatną wejściówkę, którą odbierzesz 2 kroki dalej.
      Byłem tam w zeszłym tygodniu z tajskim przyjacielem i łącznie z wizytami w toalecie byliśmy tam w 10 minut. Ponad 70% powierzchni handlowej jest puste!
      Santorine też nie jest warte odwiedzenia. Byłem tam dwa razy, gdy wstęp był jeszcze bezpłatny.

    • Frits mówi

      Hans Bos, myślę, że Santorini nie jest w pobliżu Hua Hin, ale w pobliżu Cha Am

  10. jaśmin mówi

    „Dirkphan mówi 27 stycznia 2015 o 11:45
    Ten pływający targ w Hua Hin nie ma wartości dodanej w żadnym obszarze.
    Nie warte odwiedzenia.”

    Rzeczywiście Dirkphan, ten pływający rynek jest rzeczywiście klapą.
    Byłem tam kilka razy z moją tajską rodziną, bo zdecydowanie musieli to zobaczyć.. haha
    Jeśli w sobotę zatrzyma się tam wiele autobusów pełnych Tajów, a potem pojadą na zakupy i coś zjedzą, to będzie jak stado bydła podążające za sobą, po czym będą mogli wpisać w CV, że tam byli i tak uzupełnią listę dokąd jeszcze muszą dotrzeć..5555

  11. Keith 2 mówi

    W Pattaya nie trzeba płacić za pływający targ w farangach, jeśli okaże się na przykład tajskie prawo jazdy, z moich ostatnich doświadczeń wynika, że.

  12. Tajlandia Jan mówi

    Cześć Alex, Twoje informacje nie są kompletne, jeśli masz tajskie prawo jazdy, jest wiele parków i atrakcji, które pobierają od właściciela tajską cenę. Jednak nie wszyscy to robią.
    I nie zgodzę się z Twoim stwierdzeniem, że pobieranie takiej opłaty za wstęp na pływający targ jest uzasadnione. Wtedy też można pobierać opłaty za wstęp do galerii handlowych.
    To po prostu centrum ze sklepami i restauracjami, więc płacisz za zakupy i płacisz za jedzenie w restauracji, a potem płacisz także za jedzenie. Ale każdemu według własnego uznania. Każdy może sam zdecydować, czy chce tam pojechać, czy nie, ale porównanie z parkami rozrywki jest całkowicie chybione.

    • Christina mówi

      W Mimossa Pattaya ten sam farang 500 bahtów nie ma mowy.

  13. Theo Claassena mówi

    Dziwne, ja też byłem tam z moją dziewczyną, synem i jej mamą 20 stycznia i nie musiałem nic płacić, bo byłem z tajską firmą.
    Powiedziałem już znajomym, żeby szli przodem przy wejściu, nawet nikogo nie widziałem..55555

  14. Bjorn mówi

    Na ten pływający targ wybrałem się z rodziną z Holandii w grudniu, kiedy to pobrano od nas również opłatę za wstęp w wysokości 200 THB za osobę. Następnie uprzejmie powiedziałem kasjerce po tajsku, że odwiedziłem Pływający Targ kilka razy i nigdy nie zapłaciłem i że nie mam zamiaru tego robić teraz. Nie ma problemu, powiedzieli, że mogą po prostu iść dalej!
    Jak wspomniano powyżej, ten pływający targ naprawdę nie jest wart opłaty za wstęp (dla obcokrajowca).

  15. Marca Breugelmansa mówi

    Docierają do mnie reakcje, że coś takiego jest bardzo normalne i że powinniśmy po prostu zapłacić, w końcu według niektórych dużo zyskujemy na tym, że możemy żyć tutaj, w Tajlandii.
    Cóż, myślę, że gdy potrzebne jest miłosierdzie, można znacznie lepiej wydać pieniądze i nie napełniać kieszeni biznesmena, który upiera się, że powinniśmy płacić jak farrang w jego centrach handlowych, taka dyskryminacja jest dla mnie trudna do przełknięcia!
    Ci, którym to nie przeszkadza i uważają, że powinni kontynuować, po prostu to zróbcie!
    Dla mnie jest to bardzo niepokojące, tak samo złe jak ten taksówkarz, który pobiera podwójną opłatę za przejazd!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową